Fajansiarzu, wyczuwam Cię gdzieś tutaj

jeszcze nie skończyli, jeszcze ja ­ dobrze, to smuć się sam nie, że Ci tego życzę, ale jak już się zdarzy ­ na każdej chyba, co niestety niezbyt mnie cieszy ­ dobrej Fajansu, dobrej i mniej smutku, więcej radości

zazdrosna?

Tak :(

i co tak piszesz na pomarańczowo... wstydzisz się? )))

Nie wstydzi się...pewnie nie ma neta znów )))

co pewnie na walnietynkowych zakupkach sie wykanczata ­ zeby jasnosc byla w tym roku ma doreczyciel mnie dostarczyc dwa tuziny różów w kolorze wiadomym inaczej :O bedzie gorzej niz zwykle ­ dla Was oczywista ­ i pazdrawljaju Was rebiata

Na koniec tego masowo wyczekiwanego, mistycznego, prasłowiańskiego święta udałem się na szaber i pozwoliłem sobie zerwać dla Was kwiatka: ­ Cieszycie się?

gdzies go zerwal? chyba somsiadce z doniczki

to juz nie pytaj

bo Mi, Was żal :O

tego zacnego i zajfajnego grona dlatego sie starasz, powiedz to!!! to nie fstyt

Hej! :O:O Dzisiaj napisałam jedną, wielką wiadomość do Ivci, ale mi się kurvva nie wysłała, bo tlen zaczął mi migać to na pomarańczowo, to na szaro na przemian :o Tak więc zostawię Wam wiadomość tutaj: Żyję Jestem już prawie zdrowa, męczy mję jeszcze kaszel, ale jest już mniejszy, domowy szpital polowy też się już rozluźnił, więc jest gitess majoness. A w środę byłam na wiadomym badaniu u wiadomego lekarza i dał wiadomą diagnozę: czerwony, dorodny pomidor koktajlowy :D :P Buziaczki, cukiereczki, ciasteczka misie pysie. Aha, i jeszcze dodam jako ciekawostkeł, że wchodzeł sobieł dzisiaj na kafeterię pierwszy raz od jakiegoś tygodnia i czo? I zablokowany ajpik Także panie jesiotry z redakcji też całuję gorrąco i namiętnie ))))

ile dla kogos bo i tak dzieki memu opoznieniu nie wiem kim zes jes :P

to dobrze myszelcia chcialam zaznaczyc, ze mam prawie caly dzien wlaczony ten jepaniutki azot i nic od Was nie dostaje :O a nie mowilam kuku lepsze?? ale zescie sie uparli na to azotowe gowno ok. mykam ps. u mnie tez dobrze, a nawet lepiej ;) tfu tfu zeby nie zapeszyc ;)

O maj gudnes, no to nie jest dobrze jeśli nie wiesz kim jestem Ale ostatecznie pokolenie obecnych 13 latków pewnie też nie wie, kim jest np. prof. Bartoszewski, co nie umniejsza jego zasług :P No to nie zapeszajmy! Ale ten teges, cieszę się i domyślam :P :D Ja to chyba zacznę wysyłać prywatne wiadomości na fb :o No tylko problem z Fayem bym miała, ale tutaj mejlik może pójść w ruch No to starym zwyczajem napiszę jeszcze tylko, że na obiat dzisiaj mam placuszki ziemniaczane z sosem gulaszowym und śmietanką, a na kolację makaron z brokułami i serem pleśniowym Liczę na rewanż w postaci menu Fajka :D:D Serdecznie posdrafiam wszyskich Polakóf, tych obecnych i nieobecnych I życzę miłego und owocnego dnia p.s. PśP dzifko, wiem, że podczytujesz więc sprawdź to: zasadzam ci ogromnego i tłustego kopa w zad za to, że nie złożyłaś mi życzeń na walentynki spasiona, obleśna świnio :P

na forum wypisując najwieksze bzdury i smuty jakie tylko można sobie wyobrazić

z tego co wiem Mysz..nasz topikowy transeł odsypia nockę :P mi też nie złozyła zyczen walentynkowych :O ale ktos inny z nawiązką się postarał hehe ps. nikt z topika, niestety :O

Ja już uciekam, tate daje mi właśnie piłkę lekarską, żebym sobie pograł w kosza

no proszę, a ja dostałam właśnie piłę elektryczną żebym mogła sobie trochę postrugać wariata ;))) pa

Hm, ciekawe czy nie imprezowała w Łodzi, ktoś o 3 nad ranem zadźgał dzisiaj u nas chłopaszka, który wracał z dziewczyną z dyskoteki, w samym centrum, na Pietrynie :o Z miasta Łodzi się pochodzi, ja pierrdolę :o

bye, ja też lecę się ubrać, bo aż nieprzyzwoicie tak leżeć w piżamie o tej porze :P )))))))

i bardzo dobrze, ze pokolenie obecnych 13sto latkow nie wie kim jest ten samozwanczy profesor bydłoszewski

No, w końcu jakieś wieści :D Bo już też mnie niepokoiła ta cisza na powietrzu ­ Cieszę się niezmiernie, Myszellino, że w końcu u Ciebie lepiej. Zresztą, ile może być gorzy, c'nie? Co do Twojego dzisiejszego menu czuję się znokautowany, bo raz, że jestem akuratnie głodny (zaraz zjem se tłixa), a dwa - nie wiem, co mam na obiad :D:O Ale jeszcze się odegram, nie martw się ­ Również pozdrawiam wszystkich i nara, bo muszę iść ))) ­ PS. Gdybym wiedział, że takie z Was wrażliwinki na punkcie Walentynków, to przyozdobiłbym zerwanego dla Was kwiatka wstążką ­ PPS. Nieprzyzwoicie jest chodzić nago, a nie leżeć se kurturalnie w piżamce ­ PPPS. Korciło mnie, żeby się czepić wspomnianego "prof." Bartoszewskiego, ale już dam se spokój ­ PPPPS. Dawno tyle nie pisałem

PPPPPS. Myszell! Ale wczoraj miałem za to śledzie w śmietanie z pysznymi ziemniaczkami ((())):D

Miałem pyszne spagetti z poharatanym makaronem, dobrze dosolonym (dzięki siostrze na katzu)

na swoim kwiatku

Nie jestem pedałem

juz wybralam kolorek lakierku na paznokietki twoje,do tej wstazeczki coby pasowac

masz czas do rana by zmieic orienacje

Niestety, jestem zbyt zaściankowy na takie postępy