Fajansiarzu, wyczuwam Cię gdzieś tutaj

Co za psychodeliczna jazda po bandzie ­ Widzisz, jaka jesteś mądra

dodałabym nawet - bez trzymanki ­ owszem, a że nie da się uniknąć nieuniknionego pozwolę Ci się w ciszy posmucić z powodu mojego pożegnania (no ktoś niestety rano wstać musi, a żeby było to jak najmniej uciążliwe wypadałoby spróbować się wyspać :O ) może tym razem przyśni mi się coś mniej wyrafinowanego :D Tobie zatem jak najmniej uronionych łez oraz miłych snów i zupełnie nieponiedziałkowego poniedziałku dobrej

Widzę, że też jesteś krejzolką bez zahamowań, jak ja ­ Spoko, zaraz wezmę tu jakieś szmaty pod brodę i na twarz i wszystko elegancko wsiąknie Dziękuję za piękne życzenia Oby się spełniły, zwłaszcza to, żebym nie płakał za dużo i tym samym nie musiał iść wykręcać tych szmat w celu dalszego ich użycia Wzajemnie dobrej nocki, miłych, pozytywnie nastrajających snów i, wyspania się oraz jak najznośniejszego poniedziałku :)

poniedziałek uważam za zakończony ps noc była dobra, snów nie pamiętam, ja nawet wyspana, a poniedziałek całkiem znośny

No, to teraz z górki ­ U mnie niestety górka dopiero się zaczyna i z myślą o niej powoli zbieram się do golenia :(

jeszcze nie ­ to jakiś dziwny system pracy od wtorku?

To kiedy będzie z górki? :O ­ Nie, to normalny system W tym tygodniu tak się akurat ułożył

no w środku tygodnia gdzieś chyba ­ pewnie chciałeś uniknąć nielubianego poniedziałku spryciarzu a jak noga, bo jakoś tak mi się skojarzyło? :)

Chyba to się łódka na wodzie ­ Częściowo masz rację, Fajansówko. Ale też chciałem mieć dzień więcej na ucieczkę z objęć śmierci Noga wciąż potrzebuje jeszcze trochę czasu :(

ale się nastrojowo zrobiło - górka, łódka, woda ­ myślisz, że w pracy by Cię szukała? a nadal kulejesz? :(

I jak niebezpiecznie - można spaść i się utopić ­ Nie wolno lekceważyć śmierci Ilu już to zrobiło i sama popacz Tak, dalej kuleję :( Żeby nie przeciążać chorej nóżki :(

śmierć czyha wszędzie ­ kogoś konkretnego masz na myśli? to uważaj żebyś zdrowej nie przeciążył :(

Oj tak tak ­ Nie, nie mam na myśli nikogo konkretnego. Tak ogólnie westchnąłem se o różnych ofiarach wypadków ­ Wiem, wiem, wszędzie i na wszystko trzeba uważać :O Nic się nie ma z tego życia :(

skąd w ogóle taki temat na dziś? ­ dobrze, że przynajmniej Twój wypadek skończył się na kontuzji ­ a co chciałbyś mieć? :(

No sama zaczęłaś tym chybaniem, to się doigrałaś ­ Chciałbym rządzić światem i mieć wszystkie jego bogactwa Albo przynajmniej być jak gen. Aladeen

na pewno nie ja zaczęłam temat śmierci ­ może święty mikołaj będzie umiał pomóc

wsypali sie numerem z noga, oboje kuleja niby

:D 2 lata misternego kamuflażu i wszystko w pi... :( ­ Fajansówko, nie zwalaj na mnie ­ Wiem, że moja sytuacja jest beznadziejna :O Pozostało mi tylko kafe, wóz albo przewóz

to Ty chciałeś dziś uniknąć śmierci nie idąc do pracy ­ może zreorganizuj trochę te swoje marzenia no i pamiętaj, że zawsze służę pocieszeniem w razie czego

A Ty nie kierujesz się w życiu chęcią uniknięcia śmierci? ­ Dziękuję, Fajansówko, ale jestem bezkompromisowy

no nie jest to moja pierwsza, ani nawet druga czy trzecia myśl po przebudzeniu ­ wolisz być nieszczęśliwy?

Jakaś dziwna jesteś ­ No nie mam wyjścia

musisz mieć bardzo stresujące życie - tak ciągle uciekać przed śmiercią nie to żeby moje nie było stresujące :O ­ ależ masz.. wystarczy mały kompromis

Na pewno mam bardziej stresujące życie, niż Ty ­ Niestety, Fajansówko, jak już wspomniałem, jestem bezkompromisowy Nic nie poradzę, że jestem jaki jestem ­ Dobra, powoli się zawijam, gdyż nadchodzi kureska pora wziąć się w garść :O Także dobranoc Ci, moja oddana fanko ))

ciekawe czemu ­ czyli pozostaniesz nieszczęśliwy ­ w takim razie życzę przyjemnych snów, bezpiecznego wtorku i choćby chwilowej władzy nad światem dobranoc :)

A cóż to za pomarańczowa rozpacz?

Domyślam się :D Nie jestem idiotom Ale cóż się stało? Otrzyj łzy, wytłum palpitacje i wytłumacz mi jak sześciolatku

Ty nie piszerz, nie zwonirz, latarz wszendzie tylko nie tutej, więc konicze z sobom a poza tym oczywiście super [cool ]:O