Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PomarańczowaCzekolada

Mój mąż chce mnie wysłać w zaawansowanej ciąży na tydzień do swojej matki.

Polecane posty

twój maż ma 43 lata , to pewnie jego pierwsze dizecko , pierwszy powązny związek zakończony ślubem to matka wariuje bo syn dotąd mieszkający z nią i poddany jej woli - podobnie jak mąż - mieszka z " inną " kobietą:) więcej asertywności i stanowczości kobieto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komputerowiec
a co tu czytać jak wy wszystkie wiecznie o tym samym że ciąża że żylaki, celulit o boże świemty. Robicie chorobe z tego i pieścicie się z rzeczywistością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja....
powiedz mężowi że kategorycznie się nie zgadzasz na ten wyjazd...będziesz w zaawansowanej ciąży i masz jechać tyle godzin sama pociągiem ?....który mąż by się na coś takiego zgodził ryzykując zdrowiem matki i dziecka ...przecież trud podróży plus stres mogą wywołać przed wczesne skurcze....ja na Twoim miejscu poradziłabym się swojego ginekologa który na pewno odradzi Ci taką podróż myślę że takie argumenty powinny przekonać Twojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komputerowiec
a co nie lubisz jego matki ? no tak teściowa. A ile macie lat i ile po ślubie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vbnbvcvbnm -jak to kiedy? Przecież odwiedzamy ich co jakiś czas. Nie jeździmy tam tylko w Swieta, ale i w zwyczaj ne dni także, w tym np. we wszelkie długie weekendy, także na kilka dni w czasie wakacyjnego urlopu. Tylko do tej pory zawsze jeżdziliśmy tam razem. A w tym roku, w pierwszej połowie jeździliśmy częściej i teraz zabrakło urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, ja bym porozmawiala z mezem szczerze, w ciazy spokoj ci sie i dziecku jak najbardziej nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja....
komputerowiec...przeczytaj całość tam masz wszystkie odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem zabardzo
czym się przejmujesz. Skoro nie lubisz teściów bo są jacy są a są nienormalni to zwyczjanie do nich nie jedź. Ja nigdy nie pojechałabym do osób które działają mi na nerwy zwłaszcza w ciąży . Twoja teściowa zachowała sie wobec ciebie jak zwykła szmata wiec po co do niej jechać? Po to by usłyszeć kolejne przykrości i wyżalać się na kafe? Twój mąż zapewne wie jacy są twoi rodzice więc dziwię się że jeszcze cię do nich wpycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes dorosla sama mozesz decydowac ! A takich ludzi jak Twoja tesciowa to ja dobrze znam. Oni nie zmienia sie NIGDY! I nikt ich nie ulagodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margarita30
nie jedz, szkoda nerwow, a tym bardziej nikt cie nie zapraszal. I po co taki kawal sie tluc, ja jakos w 6 mc odbylam taka podroz sluzbowa pociagiem, nic przyjemnego (co chwile siku, goroca,ciasno itd.) Powinnas ograniczyc spotkania z tesciowa do minimum. Pare swiat w roku i to wszystko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna-obaw
Dziewczyno nie jedź tam i się nie stresuj. Ja żeby nie robić przykrości mężowi powiedziałabym, że lekarz kategorycznie odradził tak długą podróż jakimkolwiek środkiem transportu. Zresztą taka jest prawda. Nie można z brzuchem, który uciska na wszystkie organy wewnętrzne, w tym na kręgosłup spędzić bez ruchu tyle czasu!!! Nawet jeśli po pociągu można chwile pochodzić to i tak jest za mało. Poza tym w okresie ciąży to TY jesteś najważniejsza, a nie mamusia. Ja bym powiedziała, że lekarz się za głowę złapał na takie pytanie i kategorycznie zabronił. I niech mąż podważa decyzję lekarza jak taki mądry:) Poza tym pociągi kursują w obie strony więc niech teściowa ciebie odwiedzi jak ma na to ochotę. Nie przejmuj się, nie ma czym. Postaw na swoim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddggdsgdssdgdgs
smieszny twoj mąż, ja na komunie nie pojechalam bo nie bede 3 godziny mszy sluchac i myslec gdzie sie wysikac, za cmentarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za wypowiedzi. Pełana-obaw, dzięki :) Macie rację, spróbuję postawić na swoim. Nawet przyjaciel mojego męża tłumaczył mu, że to zły pomysł i że to będzie dla mnie zby steresujące. Mąż natpomiast uważa, że to świetny pomysł :/ I rzeczywiście -ponad 8 godz w pociągu to za długo, pogadam z lekarzem i przekaże mężowi, że lekarka złapała sie za głowe, co to za pomysł :) Oni nas nie odwiedzają -chcą tylko, żebyśmy to my do nich przyjeżdżali, chociaż jeszcze dalej niż do nas, na wakacje jeżdżą sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×