Jestem singlem wysłałam komuś nagie zdjęcia a on prosi o kolejne. Co robić?

Ale czemu miałby Cię straszyć? Uspokój się:) I tak jak pisalam, stosuj zasadę ograniczonego zaufania w internecie - zawsze. Ernesto - napisalam 'interesujące', bo NLS chyba w 2000 jeszcze nie istnialo w PL, a Ty mowisz, ze miales taki epizod;)

mi mała ta sama - no pewnie, że jesteś :) - a jesteś? ;) O co chodzi z tym NLS-em? Ja z innej branży pochodzę, starch pomyśleć co bym potrafił zrobić gdybym studiował informatykę ;) O, to też w miarę szybko zaczęłaś z internetem :) No TP S.A. :) - bzzzzzz ... shshhhhhh ... wrrrrrrrr ... sshhhhhhh ... bzzzzzz ... ;) Wówczas było taniej po 18 (po 18 czy po 22?), to cały tydzień "siedziałem" do 4 nad ranem i się włamywałem Raz rachunek przyszedł na 280zł (tamte czasy) - ale jakoś nie było krzyków ;) No ładnie - wyimaginowany problem a innym się przez niego oberwie :( Eh ... mała mi a Ty jaką znajomość chciałabyś nawiązać? = nie będziesz prosiła o nagie fotki, nawet wówczas, gdyby sprawiły Tobie ogromną przyjemność? ;)

wygoogluj sobie co to NLS;) tak mi zapachnialo nim w Twoich pierwszych 2 wypowiedziach;) chodzi o pewną... technikę, nie informatykę:D co do moich znajomosci i preferencji - niechże to pozostanie tajemnicą:)

Żadnych nagich fotek nie zrobię już ani nie będę o nie prosić. A znajomości na chwilę obecną żadne. Jesteś hackerem potrafiłbyś zdobyć hasło do e-maila.

mi mała ta sama - oj Ty, ja w internecie od 2000 - pierwsze co zrobiłem to wy-google-owałem, ale definicji parę wyskoczyło. Teraz jednak wiem co masz na myśli :) Nie - ja tak od serca :) Zresztą jak ktoś się tego wyuczy, to pewnie i tak kiedyś wtopi. Nie ma to jak wówczas, kiedy nie trzeba tego udawać ;) Rozumiem - masz swoje powody, lub taką jesteś osobą, że cenisz sobie swoją prywatność. A co to za powody? ;)

Autorko- nie włamuj się do zadnych emaili, odpuść sobie po prostu. Zakończ tę znajomość i tyle- jesli będzie Cie niepokoił, nagabywał, to zablokuj na gg, zmien nr komórki i koniec tematu. Z facetem trzeba krótko i stanowczo:)

powody są takie, że na kafe jestem od 6 lat i wszystko już chyba moje oczy widziały i uszy słyszały;) ale Ciebie Ernest mogę ocenić wstepnie jako dość ciekawy nowy nabytek:)

:D brama juz dawno otwarta, nie istnieje klucz do szczęścia ;)

Dziękuję za ten optymistyczny przekaz :P Trzymam kciuki, no chyba, że trzymanie Twojej rączki i delikatne jej muskanie bardziej by pomogło? ;)

Tobie z pewnością;) tego się trzymajmy póki co:)

a autorkę przeprośmy za off topa:)

Moja altruistka Trzymajmy się ;) A co w zamian mógłbym uczynić, by wynagrodzić Tobie Twoje poświęcenie? ;)

nie tęsknić przesadnie, gdy zaraz zniknę, jak to mam w zwyczaju;)

mi mała ta sama - minutę będę - pamiętaj, że ja mam internet od 2000, doskonały zmysł analizatorski = trzeba było się uodpornić na takie sytuacje, by za bardzo nie cierpieć ;) - za bardzo ... nie znaczy, że wcale ;)

:) nic dodać, nic ująć Ernesto:) do nastepnego!

Ciao mała - łzy do oczy napłynęły :( - a co, niech Tobie też będzie smutno, że mi smutno :P

mi mała - no to teraz mi tym bardziej smutno, że na świecie istnieją takie zimne - niczym lód - osoby, którym radość sprawia ... sprawianie przykrości innym :( Zabolało choć trochę? ;)

eee nie wyjeżdżaj znów z tym swoim nls :D z zasady nie mam litości do facetów no chyba, że są przystojni ;p

Czyli dla tych przystojnych, nawet jak są przystojni zabójczo - to litość posiadasz? :) Ufff - no w końcu, bo szukałem na Ciebie haka ... i znalazłem = teraz możesz śmiało iść i tęsknił nie będę - skoro dla Ciebie liczy się tylko powierzchowność i za nic masz wnętrze, jedność, więź tak silną, niczym nitka, którą przerwać chce mrówka. Teraz zadziałało? ;)

no to 'przystojny inteligentnie'- to takie moje własne okreslenie stworzone na potrzeby... życia;) lepiej?

Eh, teraz to znowu będę tęsknił :( Nie możesz przestać się bronić? ;) W sumie to chyba ja pójdę pierwszy, bo z tej minutki zrobi się teraz kwadrans ... a Ty pewnie i tak się mną tylko zabawiasz = staż świadczy o tym, że pewnie doskonale znasz wszystkie zagrywki ;) Czy testuję Twoją stabilność emocjonalną? - no w pewnym sensie tak ;)

J.w.

Rozmawiam z nim o seksie, o pracy a także informuje mnie kiedy go nie będzie. Sądzę że ma żonę i dzieci bo w weekendy się nie odzywa. Trochę to dziwne i dlatego takie moje przypuszczenia.

Rozmawiam z nim o seksie, o pracy a także informuje mnie kiedy go nie będzie. Sądzę że ma żonę i dzieci bo w weekendy się nie odzywa. Trochę to dziwne i dlatego takie moje przypuszczenia.

Ernesto - dobrze, że tylko stabilność testujesz;) ja zwykłam testować coś innego, stąd ta aura ;)

mi mała ta sama - no stabilność to na początek - a co, przecież nie będę gorszy! ;) Rozumiem, że testujesz to, czy ktoś jest w stanie z Ciebie coś wyciągnąć?! :P - i nie mam na myśli tego, że jak ma coś z Ciebie wyciągnąć, to najpierw musi coś ... ;)

a co najbardziej chciałbyś wyciągnąć? ;) impossible is nothing

Jak to co? - oczywiście to, co bym wsadził + do tego 10% p.a. by mnie w zupełności zadowoliło. A co Ciebie zadowala? W ogóle to niełatwo Ciebie zadowolić? ;) Si seniora, dac tru! :) Ja bym jeszcze powiedział, że to, o czym marzysz, jest zawsze na wyciągnięcie ręki, tylko czasami nie chce się tego dostrzec, bądź specjalnie się tego unika, gdy ktoś wykazuje zapędy destrukcyjne. Oczywiście teraz sobie to przemyślisz i dojdziesz do wniosku, że nie chcesz być odbierana jako osoba wykazująca takie zapędy, tudzież taka, która nie dostrzega ... no to ... ;)

wbrew pozorom, zadowolić jest łatwo;) gorzej z zaspokojeniem dwie różne sprawy:D

a, i doceniam szczerość w Twoim ww poście, Ernesto;) to lubię!