Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kornela4444

zwiazek z hindusem

Polecane posty

Gość desi pani
I od kiedy Hindusi chodza w burkach? Piszesz caly czas o muzulmanach, a myslisz o Hindusach. Typowy polaczek, dla ktorego wszyscy bezowi to muzulmanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi pani
i masz meczety i hindusi? Meczetu sa muzulmanow kretynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calibre7
Jakas p***a podszyla sie powyzej pod moj nick piszac:"hurysa podaj....." Nie rozumiem po jaka cholere wchodza tu te wredne wywloki,ktorych wogole temat nie dotyczy a chca tylko obrazac inne.Musicie miec z***biscie szare zycie,ze jedyna dla was rozrywka jest obrazanie na kafeterii!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi pani
Calibre nie przejmuj sie. Internetowy hejt to jedyna forma rozladowania frustracji u takich kretynow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melka1234
Dokładnie, najpierw zapoznajcie sie z religiami a pozniej piszcie i udzielajcie swoich "złotych rad". Zawsze najwiecej maja do powiedzenia osoby, ktore Indie i hindusów znają jedynie z tv,, i ktorzy jezdza jedynie palcem po mapie. Nie rozumiem co chcecie powiedziec przez to, ze kobiety "usługują" hindusom? A polskie kobiety nie usługują polskim męzom? Polskiej kobiety nie dostają wpie**ol za to że zupa była za słona? Naprawdę? Polska to taki idealny kraj, gdzie każdemu zyje sie wspaniale i jest szczesliwy do konca zycia? Przeciez na polskiego meża tez zazwyczaj w domu czekaja cieple kapcie i goracy obiadek, tez maja uprane, uprasowane i posprzatane. Więc o co tak na prawde chodzi? Dokładnie ktos wczesniej napisal...w Polsce też miały miejsca aranżowane małżeństwa. Dziś również w Polsce maja miejsce morderstwa, okaleczenia... tak jak w każdym kraju i kolor skory sie do tego nie przyczynia. Takze dziewczyny trzeba byc ostroznym i rozsadnie podejmowac decyzje zarowno jesli chodzi o zwiazek z hindusem jak i z polakiem. Dziekuje za uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrbbbbb
Czytam i nie mogę się nie mogę się nadziwić... tak naprawdę dwóm stronom......totalnie tak.....totalnie nie i tak - wydaje mi się że tacy powinni szanować swoje odmienne zdania..... o totalnie anty stronie...... nie wypowiadam się bo wpisy pełne wulgaryzmów o nich świadczą.. Osobiście miała okazje poznać hindusów... Nie w Indiach ale w Niemczech i powiem tak z ich strony nie zaznałam niczego złego ... są pomocni , chętnie dzielą się wiedzą i jedzeniem, drażniło mnie że patrzą non stop w oczy ale tak są wychowani że patrząc w oczy okazują szacunek rozmówcy..Co do zapach to nie czułam że śmierdzą...ok gdy się ich przytula to czuć racze perfumy z nutą jakiegoś zapachu pewnie związanego z przyprawami które jedzą ale na pewno nie śmierdzącego nie jest to zapach przykry ani brzydki.... są też bardzo bezpośredni i otwarci... Ogólnie miałam problem z poznaniem polaków którzy w części za granicą tworzą zamknięte grupy....nie raz widziałam że faceci młodzi studenci z Indii bo takich poznała tam gotują..Co najważniejsze są dumni ze swojej kultur i Bollowood ja sama też lubię polskiego białego misia więc szydercy gdy obrażacie kogoś za kicz itp zastanówcie się czy osoba z zagranicy nie miałaby o was takiego samego zdania. Oczywiście nic nie jest ani czarne ani białe. Pamiętam historie.. Zostałam zaproszona na imprezę urodzinową do hinduski... pojechałam tam z kolegą hindusem którego lubię i z którym do tej pory utrzymuje kontakt. Okazała się ze jest tam zaproszona znajoma z jego okolic z Indii a on osobiście zna jej ojca więc dziewczyna obawiała się że tata może się dowiedzieć iż pije alkohol w związku z tym dziewczyna odmówiła picia piwa byłam zaskoczona myślałam że mój znajomy lat 24 powie daj spokój nic nie powiem itp .... on tylko powiedział że postępuje mądrze..I powiem tak mój znajomy jest w porządku i widziałam że dziewczyna traktuje go z dużą serdecznością a mimo to wdziałam jak piła tylko gdy on wychodził do toalety. na tej imprezie była też taka sytuacja że powiedziałam że chciałabym się wybrać do Indii i jedna dziewczyna zareagowała dość ostro Po co chcesz tam jechać . Ja na to że chciałabym zobaczyć ten kraj poznać ludzi kulturę Ogólnie powiedziałam for pelasure, a ona na to zaczęła lekko krzyczeć dla przyjemności chcesz to jedź do Paryża , Usa ale nie do Indii..wtedy włączyli się inni hindusi jej bliska koleżanka powiedziała ze każdy mam inne doświadczenia i pochodzi z innej rodziny. Ona na to że to nie o rodzinę chodzi ale o kraj i mentalność ludzi. Chciałam bardziej pociągnąć temat ale uznałam że jestem na urodzinach i widziałam zdenerwowanie gości więc odpuściłam. Powiem tak lubię ludzi z Indii znam osoby które się o nich ciepło wypowiadają, ci studenci których poznałam są pracowici każdy z nich pracował( w pracy w Amazon poznałam). Indie są bardzo duże więc były osoby z różnych regionów ja jestem osobą ciekawską więc pytałam wielu o różne rzeczy i tak w jednym że w jednym regionie nie jest już popularne aby dawać rodzinie panna młodego pieniędzy ze strony rodzinni panny młodej. Moje koleżanka Shruti pochodzi z regiony w którym należy podarować pieniądze i to nie małe jak pytałam o kwoty to zależy ale od 10-do wyżej tysięcy dolarów ale jak mi powiedziała jej Mama ma już kasę odłożą ale nie da jej przyszłej rodzinie tylko kupi samochód jej i jej przyszłemu mężowi za to. Małżeństwa aranżowana tak dalej są tam bardziej popularne. wiele osób które tam poznałam zamierza tak uczynić. Co do zabijania płodów żeńskich też zapytałam mój kolega powiedział tak ale robią to ludzie głupi, przesądni i że jest to obżydliwie i że to są skrajne przypadki.. ale zaważyłam u niego też pewną prawidłowość że nie chce mówić źle o swoim kraju. Co mnie cieszy wielu młodych ludzi z indii są coraz bardziej postępowi i na pewno szanują kulturę eurpoejską część z nich powiedziała że przyjechali to zdobyć doświadczenie ale chcą wrócić do Indii część natomiast chciałaby zostać. Nie powiedziała bym że to są ludzie agresynii raczej nie lubią konfromtacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nottingham
Poszukuje polski - hinduskich par w UK, preferowalnie okolice Nottingham i East Midlands. Niedlugo wychodze za maz za brytyjczyka, ktorego dziadkowie pochodza z Indii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z jakiej on jest kasty? Bo to istotne. Jak nie wiesz to zapytaj go. Nie licz na to ze ci powie prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hindus lubi posuwać w doopsko :D wiec przygotuj sie ze ci wyczysci komin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie jak zostać Hindusem?Wystarczy swoje potrzeby fizjologiczne zacząć załatwiać na świeżym powietrzu bez użycia zbędnych toi-toi i toalet publicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nottingham
Żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swinio jak się czujesz, gdy lizesz te ciapate jaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hindusi czczą krowy , więc w tym dopatrywałbym się popularnosci polczyn wśród tej nacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćja
Lepszy hindus nie-muzlim niz muslim z ktorymy Polki wiaza sie nagminnie.Ja jestem w związku z Sikhiem.Jak do tej poryy nie mialam z nim zadnych problemow,traktyje mnie dobrze.Ja od samego poczatku naszego zwiazku okreslam jasno jakie sa moje oczekiwania.Nigdy niepozwolilabym mu traktowac mnie w zly sposob.Jestesmy razem ponad rok.Jesli kiedykolwiek podnioslby na mnie reke zostawilabym go bez jednego slowa,co wielokrotnie mu mowilam. W mojej rodzienie KAZDY facet wojek,dziadek,tata,stryj to DAMSKI BOKSER I ALKOHOLIK.Niestety to prawda.Napatrzylam sie na cierpienie kobiet.Nie ma regóły.w kazdym spoleczenstwie znajdzie sie tego typu patologia.Jednka mam wrazenie ze w Pl to jiz nagminne.Oczywiscie nie skreslam wszystkich polskich facetwo jednak taka jest rzeczywiatosx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Polacy to alkoholicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszyscy,jednka mówię tutaj o mojej rodzinie.Kocham moja rodzine kednak nie jestem ślepa.Stryj włożył głowe żonie do kibla w 8 miesiacu ciazy.Ojciec popychal matke,zrzucił ze schodow.Babcia ... cieezko mi o tym mowic.Jednak niestety losy kobiet w mojej rodzinie od zawsze takie byly.Byc moze jestem patologiczna bo wyszlam z takiego srodowiska.Nie jestesmy tepakami bez szkoly,wyksztalcony facet katolik wygania kobiete z domu obrzucajac ja bluzgami pod wplywem alkoholu.Nigdy nie chcialam wiazac sie z zadnym facetem bo zawsze sie ich balam po tym co przezylam w dziecinstwie.Moj facet pokazal mi jak traktuje sie kobiety z szacunkien i miloscia.Gdy sprzatam robimy to razem,gdy gotuje.. hm on gotuje bo ja nie umiem.Nie zaluje mi kasy.Nie smierdzi i nie jest muzliemem.Wiem,ze wszystko w zyciu sie zmienie jednak mam nadzieje ze moj facet zawsze taki bedzzie - dobry,że nigdy nie bede dla niego workiem treningowym po wypicuu alkoholu.moj facet jest indusem-sikhiem i jestem z tego dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rasistka tylko optymistka
Pewnie J E B I E u was curry ! hahah i naftanina bleee - po za tym taki maly brazawy C H U J E K bleee Ciapaty please don't break my heart !!! hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś byłem w związku z dziewczyną która wcześniej była w związku z gościem z kaszmiru na początku znajomości nie wiedziałem o tym poprostu nie wnikalem w jej przeszłość dowiedziałem się po czasie i nie wiem dlaczego padło mi to na głowę wyprosilem( wymusilem) żeby pokazała mi jego zdjęcia znalazła go na fb ( prosiła mnie żebym nie oglądał i ona nie chcę go widzieć) jednak się uparlem i zobaczyłem go( nic nadzwyczajnego po prostu sniadolicy facet w stylu kierowca amerykańskiej ciężarówki) i od tego momentu coś pękło we mnie( chyba akcja psychiatra mnie czeka) dziewczyna straciła dla mnie cały swój sexapil przestała mnie pociągać fizycznie podświadomie czułem że to nie ta to nie to nie wiem czemu ale nabrałem jakiegoś obrzydzenia do niej a przecież nie była ona z tych puszczalskich była ok zaznaczam że nie uważam się za rasiste nie palam nienawiścią do kolorowych ( mieszkam w uk) ale związków mieszanych chyba nie akceptuję a z dziewczyną rozstalem się pokojowo co prawda nie zrozumiała o co mi chodzi i nie mogła zrozumieć czemu się odkochalem co zrobiła nie tak ( nie żebym jakoś lepiej na tym wyszedł dalej jestem sam) poprostu dałem sobie z nią spokój i nie kontaktuje się z nią( ona czasem próbuje) jednak że nie potępiam takich związków każdy ma prawo być szczęśliwy z kim chcę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ' nie jestem rasisita ' hahah jestes Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaję mi się że jednak nie jestem- nie uważam się za lepszego nie uważam że jedne rasy są lepsze czy gorsze. Ludzie innego koloru skóry mi nie przeszkadzają mam znajomego iranczyka gościa z Jamajki czy nawet z pakistanu i jakoś z nimi mam normalne relacje jak z każdym (jak już to podświadomie zależy mi na przetrwaniu gatunku stąd nie lubię mikstow) jedyne co może podchodzić pod rasizm to to że nie związał bym się z kobietą po takim związku ale to może wynikać z zazdrości ze wybierają ich nie nas albo o zgrozo z kompleksów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 43 Inteligentko za dychę. Hindusi to również muzułmanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.26 . U ciebie wyszedł odruch samozachowawczy . Być może ona cierpi na parafilie seksualną -heterochromofilia -która powoduje popęd w strone kolorowych .Będąc z nią ryzykowałeś "kolorowe" rogi a nawet... Tak tak to że "twoje" dziecko ze związku z nią byłoby beżowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:53 dzięki za odpowiedz masz rację . chociaż ponoć jej przeszło( pytanie na jak długo) ciągle jeszcze czasem próbuje ze mną się skontaktować, ale nie chcę wchodzić w tą relację ( między innymi po przeczytaniu zachwytów pań co do kolorowych panów) mógłbym palić głupa i nią się trochę pobawić a potem olac ale nie nie tkne ją nawet kijem( mam nadzieję że jest chociaż trochę facetów myślących podobnie do mnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc laski jestem nowa. Bardzo sie ciesze ze trafilam na to forum. Poznalam Hindusa spotkalismy sie bylo super duzo rozmawialismy o wszystkim,Abid jest bardzo madrym czlowiekiem skonczyl magisterke ma dyplom fizjoterapeuty ma swoj biznes jedyny problem brak czasu dla mnie. Bardzo go kocham i tesknie za nim jest milym utrzciwym czlowiekiem. Dzieli nas ponad 100km co nie jest problemem,boje sie ze go strace przez brak czasu dla mnie. Jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze moj jest wyznawca Karmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy kto choc raz byl w Indii patrzy z przymruzeniem oka na tych ludzi.Wszedobylski smrod-doslownie.Zalatwiaja sie tam gdzie sie znajduja.Gowno spotkasz wszedzie i im to nie przeszkadza-wlasciwie to dla nich jednosc.Poza tym brod i chaos i halas.Pamietam takze program Wojciechowskiej o Indiach-powiedziala dokladnie to samo-po pierwsze wielki smrod,syf,halas.Kobiety sa tam nimim.Urodzenie takiemu corki to przegrana.Nawet jak w Polsce udaje w miare poprawnego ojca tam u siebie wychodzi chcac nie chcac cala kultura,obyczaje,to jest po prostu w genach i to jest w nich. Znam jedna pare.Ona-skrajna syfiara.W domu porozwalane ubranie po podlodze,zabawki,w lozeczku dziecka stos roznych rzeczy.Dziecko brudne pazury,tluste wlosy,zteszta ona tez niedomyta.I zwiazala sie z Hibdusem.Urodzila mu dwie corki.Jezeli ktos chce wmowic ze takie rodziny sa normalne lub fajne-ironia.O tyle byla tu zgodnosc bo i oba i on to skrajne brudasy-dla Polaka czy Polki z normalnego czystego somu nie do przyjecia.Reszta patologiczna-ciagle sie kloca,ona raz mieszka u matki raz z nim po roznych muastach.Dzieci nie maja zadnego poczucia bezpieczenstwaDla mnie ta kobieta jest psychiczna i oblesna i wyszukala sobie kogos ze wspolnym mianownikiem. Wiem ze na pewno sa wyjatki i nie wszyscy tacy sa.Mxm nadz ze Wasi mezowie to te wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piątazerocztery
Ze względu na to, że jest 3:34, a temat mnie już bezpośrednio nie dotyczy, nie chce mi się tego wszystkiego czytać (co zresztą zapewne zrobiłam kilka miesięcy temu, jako iż z wiadomych powodów - znamienite "już" - jakiś czas temu przeglądałam wszystkie fora w poszukiwaniu wątków o podobnej tematyce. Piszę to nie dlatego, że mój związek był jakoś niesamowicie długi i zakończył się katastrofą -bo tak nie było - ale dlatego, że nie mogę już patrzeć na te wszystkie negatywne komentarze wzbudzające w dziewczynach chcących związać się z kimś z kimś z Bliskiego Wschodu poczucie zniechęcenia i niepokoju. Ludzie, toż to przecież każdy człowiek jest inny - i teoretycznie nie ma w tym zdaniu nic odkrywczego, a jednak nie bez powodu poczułam ogromną potrzebę, ażeby je tu umieścić. Zacznę od tego, że mój związek z Hindusem trwał krótko, naprawdę krótko, więc być może nie powinnam się tu nawet wypowiadać - i do tej pory tak uważałam, ale dzisiaj poczułam jakąś niepohamowaną potrzebę podzielenia się z Wami swoimi doświadczeniami, a to chyba dlatego, że znowuż spotykam się z Azjatą i znowuż musiałam przebrnąć przez wszystkie te negatywne opinie na temat danej narodowości - no cóż, człowiek jest głupi i łatwo ulega pokusom. Druga sprawa jest taka, że związek ten był naprawę burzliwy i przysporzył mi wielu nieprzyjemności oraz przyczynił się do wielu wylanych łez (ale ja zwykle płaczę bez powodu, więc to żaden odnośnik). I tak - można zauważyć między osobami z dwóch tak oddalonych od siebie obyczajowo kręgów kulturowych pewne różnice w postrzeganiu świata, ale, na Boga, nie są one wcale tak kolosalne, jak je tutaj przedstawiacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piątazerocztery
Mój były jest sikhem z Pendżabu - tak samo jak autorki wątku (dlatego też uznałam, że mogę odpuścić sobie czytanie tego całego bełkotu, jako iż to, o czym chcę napisać, odpowiada temu, czego oczekiwała autorka postu). Nie jakimś tam znowu sikhem w turbanie, z brodą i tą ichniejszą bransoletą na ręku (a szkoda, bo bardzo szanuję ich religię i jest to chyba jedyna religia, no może poza buddyzmem, jeżeli już chcemy nazwać go religią, która nawet w stopniu radykalnym, nie byłaby w stanie nikomu wyrządzić krzywdy - naprawę, gdyby ludzie byli w stanie sami wybrać sobie, w co chcą wierzyć, wybrałabym sikhizm) - sikhem spożywającym alkohol i bliskim popadnięciu w satyryzm. I skoro już zaczęłam o tym satyryzmie, jako osoba, która nie lubi przeskakiwania z jednego wątku do drugiego, powinnam ten wątek skończyć. Nasze potrzeby seksualnie niestety różniły się. I nie chcę mówić, że to kwestia narodowości, bo do diabła ze stereotypami, ale ile poznaje osób (choćby z opowiadań) z Bliskiego Wschodu, tyle ma potrzeby seksualne przewyższające potrzeby przeciętnych Polaków. Albo to po prostu ja trafiam na takie mameje... Tak czy siak - była to niestety płaszczyzna, na której za nic w świecie nie potrafiliśmy się dogadać. Ja jestem osobą bardzo delikatną - za równo pod względem psychicznym, jak i fizycznym - i gdy ktoś mnie za mocno dotknie, po prostu boli mnie to i to bynajmniej nie w przyjemny sposób. On tego nie rozumiał. Gdy rozpalały mu się zmysły, wyłączało mu się myślenie. Do tego stopnia, że próbując wpakować mi swoje przyrodzenie, mówiąc brzydko, nie w tę dziurę (tak, oni nie konotują tego z pedalstwem i obrazą majestatu) i spotykając się z moją gwałtowną reakcją, potrafił skierować w moim kierunku kilka nieprzyjemnych słów. Emocje, rozumiem, przepraszał, ok... Ale jednak z partnerem powinnaś dogadywać się w każdej sytuacji - a już zwłaszcza w takiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piątazerocztery
Kolejna sytuacja - i tu czekam na wielką falę hejtu skierowaną w mojego byłego - oświadczyny. Nie, broń Boże, nie ukląkł przede mną na jedno kolano, nie wyjął z kieszeni marynarki pierścionka z olbrzymim brylantem i, przy akompaniamencie skrzypiec, nie spytał mnie ze łzami wzruszenia w oczach, czy chcę, żeby był na zawsze mój, a ja na zawsze jego. Nie. Podczas jakiejś tam rozmowy na Facebooku - o rzeczach mniej i bardziej ważnych - zapytał, czy w sumie to nie chciałabym za niego wyjść, bo w sumie to on ma olbrzymie problemy finansowe i w sumie to mnie bardzo kocha, więc w sumie to mogłabym za niego wyjść za mąż. Po kilku miesiącach znajomości! Oczywiście dał mi kilka miesięcy na podjęcie decyzji, no bo przecież rok znajomości to jest już wystarczająco dużo na zawarcie małżeństwa z cudzoziemcem polującym na polskie obywatelstwo, a co! Tak, ja - najbardziej lewicowa lewaczka w naszym pięknym kraju - też byłam uprzedzona (w dużej mierze przez Wasze komentarze) i być może to również dlatego to wszystko się tak szybko skończyło, ale nawet w tym momencie, gdy piszę to i jest już totalnie po wszystkim, jest mi głupio i mam wrażenie, że przeczytam zaraz, jaka to naiwna nie jestem i że takie właśnie kary czekają na tolerancyjnych lewaków. A jednak - już w tamtym momencie byłam zdecydowana zakończyć tę znajomość. Nie zakończyłam. Napomknął coś o związku nieformalnym, że wtedy podatek jest niższy, odpowiedziałam, że - okej, mogę wyświadczyć mu tę przysługę, ale pod warunkiem, że wszystko, do czego oficjalnie się przyznamy, w rzeczywistości będzie kłamstwem - tj., dla mniej rozgarniętych - że przed komisją mogę udawać zakochaną po uszy idiotkę, ale w zamian za to już nigdy nie będzie próbował do mnie wrócić, bo ja tego nigdy nie zrobię. Nie zgodził się. Wolał mnie niż pieniądze. Dlatego jednak do niego wróciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piątazerocztery
Kłóciliśmy się dużo - o seks, o portale społecznościowe (wynikła kiedyś jedna taka nieprzyjemna sytuacja, gdzie ponoć ktoś mu się po prostu włamał na konto, ale opowiadanie o tym tutaj chyba nie ma większego sensu), o to, że nigdy nie mógł do mnie przyjechać (studiuję w najbrzydszym polskim mieście, dlatego też wakacje spędzałam w rodzinnym mieście - a raczej wszędzie, ale gdy mówiłam "Jutro wracam", miałam na myśli powrót do rodzinnego miasta) - bo a to samochód się zepsuł, a pociągi już o tej godzinie nie kursują, a to musiał zostać dłużej w pracy, a to fundusze się skończyły... Pod koniec wakacji poleciałam do Hiszpanii. Jako że nie miałam tam internetu, stwierdziłam, że odetnę się od wszystkich codziennych problemów i posmakuję życia (proszę, niech Wam nic zbereźnego nie przychodzi do głowy - największym grzechem, jaki miałam wówczas na myśli, był niewinny flirt), zwłaszcza że bardzo sympatyczny kelner się mną interesował. Może nie przystojny, może nie inteligentny, ale toż to tylko wakacje, a ja chcę się tylko oderwać od problemów. Mimo wszystko nie - nie byłam w stanie zgodzić się na spotkanie, wyrzuty sumienia by mnie zjadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×