Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Regnis

Poszłyście na pochówek po poronieniu?

Polecane posty

Gość Maraketta
Ja chyba nie mam więcej pytań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraketta
Idę spożyć kupę :classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angels Prawdziwy
Jesli chodzi o przeklenstwa to ktos sie podszywa pode mnie uzywajac mojego Nicku Angels.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prowokacja taka durna
a za te teksty o żydach w oświęcimiu i wyzywaniu wszystkich od debili potwierdza tylko, że nie powinnaś być matką. Zmień się. Widocznie natura wie co robi. Lepiej nie przekazuj dalej swoich genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angels
Myślisz że nie mam co robić tylko dla prowokacji siedzieć i wrzucać tutaj te wszystkie informacje? To było dla innych matek które straciły swoje dzieci. ALE TAKIE TĘPE BABY JAK WY TEGO NIGDY NIE ZROZUMIEJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie parvik się podszywa
vel chłopak21l, mareczek21l, chłopak91, pravik91, mamajasia i jeszcze inne niki. Ten to dopiero ma ze sobą problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqoooiiioooppp
Angels, Ty jesteś troszkę nawiedzona prawda...? Jak już się prezentujesz na wierzącą i Bogobojną, to po pierwsze, wyłącz CapsLocka i na nikogo się nie wydzieraj, po drugie, uszanuj zdanie innych i nie wyzywaj nikogo, po trzecie postaraj się uspokoić bo nerwy to zła cecha u człowieka... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magddziuszkowa
Zamiast tu siedzieć czemu nie idziesz do swojego faceta i razem z nim nieprzegadasz tego jak ci żle, że bardzo cie to boli etc? gdzie w ogóle on jest?! :o powinniście razem przez to przejść, ale nie koniecznie urządzając pogrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jak z tym macierzyńskim?
Jesteś w 9tc - jeśli teraz urodzisz, to w świetle informacji skopiowanych z przedstawionego przez Ciebie artykułu masz prawo do 7 dni macierzyńskiego, a nie 8 tygodni. Zgadza się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqoooiiioooppp
JESTEM GŁUPIA MAM PIERDOLCA W GŁOWIE SIANO W DUPIE STOLCA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqoooiiioooppp
no i już wiemy że ktoś tu siedzi i się bardzo nudzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angels Prawdziwy
Jesli ktos jest inteligentnz to juz by zauwazyl ze ja nie mam polskich znakow na klawiaturze. Ktos kto sie pode mnie podszywa, mimo tego, ze staje w mojej obronie prosze aby przestal. Uzywaj swoje nicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vladdmat
angels nie chodzi o cmentarz i pochowek,ale o zasilek z ubezpieczalni i wolne z pracy,czyli urlop macierzynski,dlatego bedzie walczyc o te jakoby blizniacza ciaze,bo kasy wiecej dadza.zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angels
JA DWOJE BEDE REJESTROWAC I CHOWAC NA CMENTARZU Z MSZA W KOSCIELE.ZYCIE ZACZYNA SIE OD POCZECIA A NIE OD SRANIA W PIELUCHY!!!!!!!!! KTO NIE CHCE CHOWAC BO UWAZA ZE TO NIE DZIECKO TEN Z LATWOSCIA POSZEDL BY NA USUNIECIE CIAZY BO TO PRZECIEZ NIE DZIECKO! NIEKTORZY LUDZIE NAPRAWDE POWINNI NIGDY SIE NIE URODZIC! SKONCZONA PATOLOGIA! JA POCHOWAM SWOJE DZIECI TAK JAK IM SIĘ NALEŻY, A WY WYRZUCCIE DO KIBLA I SIE Z TEGO CIESZCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqoooiiioooppp
Teraz widzę, że to błąd, że na tym forum można być zalogowanym, ale nie trzeba. Potem wychodzi provo i jacyś zakompleksieni debile wyrażają swoje frustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulowa
Prawiku wstydż się, nie robi się jaj z takich teamtów, tu wsiowy głupku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziałam to
a dajcie już spokój nie ma z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angels Prawdziwy
Oczywiscie ze mam zamiar skorzystac z zasilku z ubezpieczalni bo on mi sie nalezy!!! PRZYSLUGUJE MI TAKIE PRAWO JAK I DO POCHOWKU JAJA PLODOWEGO TAK SAMO DO ZASILKU. MUSIMY ZAPLACIC ZA MSZE, PO TO JEST TEN ZASILEK ALE TAKIE DEBILE NIE POTRAFIA TEGO ZROZUMIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angels Prawdziwy
Do "no jak z tym macierzynskim" "W przypadku urodzenia martwego dziecka lub zgonu dziecka przed upływem 8 tygodni życia, osoba objęta ubezpieczeniem chorobowym ma prawo do zasiłku macierzyńskiego przez okres 8 tygodni (56 dni) po porodzie, nie krócej niż przez okres 7 dni od dnia zgonu dziecka. W razie śmierci dziecka po upływie 8 tygodni życia, ubezpieczona zachowuje prawo do zasiłku macierzyńskiego przez okres 7 dni od dnia zgonu dziecka." Czyli jak się poroniło do 8tc, to mam macierzyński przez 8 tygodni, a jak poroniłam po 8tc to mam macierzyński przez 7 dni? Zle zinterpretowalas slowa ustawy. jesli jest poronienie to mowimy o urodzeniu martwego dziecka niezaleznie od czasu trwania ciazy. zgon dziecka przed uplywem 8 tygodnia ciazy mowimy wtedy jesli urodzilas zywe dziecko i zmarlo przed uplywem 8 tygodnia zycia poza lonem matki. Jesli wzielas urlop macierzynski po porodzie (8 tygodni) a dziecko zmarlo po 8 tygodniu to przysluguje ci dodatkowo 7 dni. Jesli poronilas w 1,2 4.8 15 20 albo innym tygodniu ciazy to przysluguje ci 8 tygodni urlopu macierzynskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZESTAN SIE PODSZYWAC
Angels nie chodzi o kase bo ja w Polsce na stale nie mieszkam, nie mam tu ubezpieczenia. Calosc pokrywam ze swoich pieniedzy. Wam Polakom to zawsze tylko o pieniadze. I niech sie ktos wreszcie przestanie pode mnie podszywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby się przestał podszywać
musisz się zalogować, "zaczernić" innymi słowy, nadać sobie nick i zabezpieczyć profil hasłem. Inaczej no-life-kłapouchy-prawik będzie za Tobą ganiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZESTAN SIE PODSZYWAC
Wolnego z pracy tez mi nie trzeba bo mam za granica swoja firme, wiec biore wolne jak mi sie podoba. To jest moja ostatnia odpowiedz. Jesli pokaza sie inne odpowiedzi osoby podszywajacej sie pode mnie to juz wasza sprawa czy bedziecie odpowiadac. Moje ostatnie slowa to Zycze wszystkikm oczekujacym matkom szczesliwego rozwiazania a tym co stracily swoje dzieci niewazne w ktorym tygodniu ciazy, zycze znalezienia spokoju duchowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artykul z gazety
Pochówek płodu po poronieniu: prawo czy obowiązek? Share on facebook Share on twitter Share on email Share on print More Sharing Services Przepisy, które dały kobietom po poronieniu prawo do pochowania dziecka, doprowadziły do absurdów. W Kielcach, nawet jeśli rodzice tego nie chcą, pogrzeby dzieci organizuje za nich Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Pani Magda, która niedawno poroniła w szóstym tygodniu ciąży została wręcz zmuszona do pochówku. Jak opowiada jej teściowa, odwiedziły je "panie z MOPR. Powiedziały, że musi pójść do urzędu miasta, wybrać imię i płeć dla płodu, który teraz jest w chłodni. I zająć się pochówkiem". http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Pochowek-plodu-po-poronieniu-prawo-czy-obowiazek,11474,2.html Szpital Kielecki im. Św. Aleksandra w Kielcach przyjął taką praktykę - jeśli rodzice nie są zainteresowani pochówkiem płodu, zgłasza ten fakt do MOPR-u, który organizuje pogrzeb na koszt gminy. Dr Artur Lepiarczyk, zastępca dyrektora ds. medycznych wyjaśnia, że placówka działa zgodnie z przepisami prawa, które określają, że w takich sytuacjach bez względu na czas trwania ciąży postępowanie jest takie samo, jak w przypadku zwłok dorosłego człowieka - podaje Gazeta Wyborcza. Podobne stanowisko ma MOPR. Anna Majewska, pedagog z kieleckiego MOPR-u uważa, że lekarz może uznać poronienie za ciążę bezzarodkową lub płód. W tym drugim przypadku jest konieczność zorganizowania pochówku. Ale na tym się nie kończy. Rodzice muszą zarejestrować dziecko w Urzędzie Stanu Cywilnego i wybrać dla niego imię. Wcześniej, jeszcze w szpitalu, konieczne jest określenie płci, co jest czystą fikcją, bo w przypadku kilkutygodniowego płodu nie jest to możliwe. Takich pochówków w samych Kielcach było w tym roku 29, ale tylko w sześciu zdecydowali się na nie rodzice, w 23 przypadkach organizował je MOPR. Marek Scelina, dyrektor kieleckiego MOPR-u podkreśla, że tych płodów nie traktuje się jak martwych tkanek: - Pogrzeb pozwala dojść do siebie po traumatycznych przeżyciach. To symboliczne zamknięcie pewnego etapu i wyraz ucywilizowanego szacunku dla ludzkiego życia - mówi dyrektor. Ale nie wszystkie szpitale zlecają pochówki do MOPR-u. Np. w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, jeśli kobieta po poronieniu nie stara się o pochówek, stosowana jest procedura taka jak przy tzw. odpadach medycznych, czyli utylizacja. Według informacji Stowarzyszenia Rodziców Po Poronieniu, które pomaga rodzicom m.in. w załatwianiu formalności związanych z pochówkiem dzieci, w Polsce, co roku poronienie dotyka ok. 40 tys. kobiet. - Taka praktyka, kiedy szpital przejmuje na siebie zorganizowanie pochówku, gdy rodzice z tego nie korzystają, jest zgodna z prawem. Choć niektórych rodziców rzeczywiście może to dotknąć. Wiem, że w niektórych szpitalach w takich sytuacjach raz na kwartał odbywają się pogrzeby zbiorcze dzieci, bezimienne, w zbiorowej mogile. Ale wtedy są z kolei problemy z wiarą, czy pogrzeb ma się odbyć w obrządku katolickim, czy innym, jakiego wyznania byli rodzice - mówi Monika Haglauer ze Stowarzyszenia. Rzecznik ministra zdrowia Piotr Olechno przyznaje natomiast, że pierwszy raz spotyka się z sytuacją, gdy zmusza się do pochówku. Dodaje, że przepisy z 2007 r. powstały z myślą o rodzicach, którzy nie chcieli, by poronione zarodki były traktowane jak odpady medyczne i chcieli taki pochówek zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa7878781978
Jeżeli kobieta poroni, a była świadoma swej ciąży, to niezależnie od czasu jej trwania, powinna ona podejść do straty ciąży jak do straty dziecka, utraciła bowiem życie, które nosiła w sobie, utraciła człowieka. W niektórych krajach, poronione dzieci, bez względu na wiek pokazywane są matkom. To dla nich ważne, potrzebują zobaczyć, o ile to możliwe, że nosiły w sobie człowieka a nie „kapustę. Potrzebują zobaczyć martwe ciało i opłakać je. Wziąć w ramiona (o ile to możliwe), włożyć do trumny i przysypać ziemią. Kontakt fizyczny i wzrokowy ze zmarłym jest niezbędny do prawidłowego przeżycia żałoby. Matka po stracie powinna móc się wypłakać lub wygadać. Tylko wtedy może się naprawdę pożegnać ze zmarłym. Potrzebuje więc na to przyzwolenia ze strony społeczeństwa oraz wsparcia i współczucia, po to, by następne dziecko było w pełni przyjęte, bez obciążeń związanych z dzieckiem zmarłym. To trudne dla kobiety wywołuje wielki smutek, płacz i żałobę. Są to jednak stany naturalne po śmierci bliskiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa7878781978
Sytuacja prawna Zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce rodzice mają prawo pochować dziecko obojętnie na jakim etapie ciąży doszło do jej zakończenia. Mówią o tym następujące paragrafy (ustawy): Ustawą z dnia 29 września 1986 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz. U. Nr 36, poz. 180 z późn. zm.), jeżeli urodzenie dziecka nastąpiło w zakładzie opieki zdrowotnej, zakład obowiązany jest do zgłoszenia urodzenia. Jeżeli dziecko urodziło się martwe, zgłoszenie takiego zdarzenia powinno nastąpić w ciągu 3 dni. W takim przypadku sporządza się akt urodzenia z adnotacją w rubryce "Uwagi", że dziecko urodziło się martwe; aktu zgonu nie sporządza się. Uwaga: przepisy żadnego aktu prawnego, nie wskazują, że zgłoszenie urodzenia nie dotyczy dzieci poniżej określonej wagi lub gdy ciąża trwała krócej niż 22 tygodnie. Dnia 23 października 2004 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 17 września 2004 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie rodzajów dokumentacji medycznej w zakładach opieki zdrowotnej, sposobu jej prowadzenia oraz szczegółowych warunków jej udostępniania (Dz. U. Nr 219, póz. 2230). Zawarte w załączniku do tego rozporządzenia "definicje" (dotyczące wagi dziecka oraz tyg. ciązy uzup. własne) stosowane są przy dokonywaniu wpisów w dokumentacji medycznej dotyczących czasu trwania ciąży, poronień, urodzeń żywych lub zgonów płodów. Karta zgonu ani też zgłoszenie urodzenia dziecka nie stanowią dokumentacji medycznej, dlatego też nie mają do nich zastosowania kryteria określone w ww. rozporządzeniu. Jedyna normatywna definicja pojęcia "dziecko" zawarta jest w ustawie z dnia 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka (Dz. U. z 2000 r, Nr 6, poz. 69). Zgodnie z przepisem art. 2 ust. 1 ustawy, dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności. 7 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2001 r. w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi (Dz. U. Nr 153, poz. 1783): zwłoki dzieci martwo urodzonych są chowane przez osoby uprawnione, o których mowa w art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz. U. z 2000 r. Nr 23, poz. 295 z późn. zm.). Na wniosek osób uprawnionych zwłoki te mogą być spopielone przez zakłady opieki zdrowotnej dysponujące odpowiednimi urządzeniami do tego celu. Przyjęcie zwłok do pochowania na cmentarz następuje po przedstawieniu karty zgonu. Osobami uprawnionymi do pochowania zwłok są: 1) pozostały małżonek(ka) osoby zmarłej, 2) krewni zstępni, 3) krewni wstępni, 4) krewni boczni do 4 stopnia pokrewieństwa, 5) powinowaci w linii prostej do 1 stopnia, 6) organy państwowe, instytucje i organizacje społeczne w przypadku zwłok osób zasłużonych wobec Państwa i społeczeństwa, 7) inne osoby, które się do tego dobrowolnie zobowiązały. Mimo powyższych zapisów dziwi wciąż to, że rodzice, którzy zdecydują się na pochówek muszą wręcz walczyć ze szpitalem o to, by wydał ciało dziecka oraz odpowiednie dokumenty umożliwiające pochówek. Po pierwsze szpitale nie podają informacji o tym, że rodzice mają prawo do tego by pochować dziecko tak, jak oni sobie tego życzą (sami albo przez szpital). Być może przydałaby się tutaj rozmowa przeprowadzona bądź przez lekarza bądź przez psychologa, który przedstawiłby rodzicom wszystkie za i przeciw każdego z przyjętych rozwiązań. Po drugie szpitale często powołują się na nieobowiązujące już ustawy. Po trzecie wciąż rodzice, którzy zdecydują się na pochowanie traktowani są jako intruzi, a ich zmarłe dzieci, jak przedmioty. Z listów: Lekarze wielokrotnie powtarzali mi, że nie wydadzą dokumentów potrzebnych do pochowania dzieci, bo to... jeszcze nie dzieci (20tc). Szpital - po dramatycznej interwencji mojego ojca - zgodził się wydać dokumenty do aktu narodzin dziecka martwego, ponieważ, jak nam powiedziano, zachowalismy się "niestandardowo" i nie zostawiliśmy dziecka, tylko chcieliśmy je pochowac... Ale potem zaczął się prawdziwy koszmar - walka o dokumenty do aktu zgonu, bez którego żaden cmentarz dziecka nie pochowa. Problem polega jednak na tym, że szpitale, chętnie przyznając się do liczby narodzin, niechętnie zgłaszają do statystyk liczbę zgonów, więc powiedziano mi, że dziecko, które urodziło się martwe, nie zmarło w szpitalu (sic!) i dlatego szpital nie musi wydawać karty zgonu... Przez tydzień walczyliśmy o potrzebne dokumenty... To był tydzień, jak z koszmaru, bo nie dość, że przeszliśmy małe piekło na ziemi, to jeszcze musieliśmy stoczyc wojnę z administracją szpitala... Nasz synek zostal pochowany dopiero 11 dnia po narodzinach... Lekarze często powołują się na nieobowiązujące już akty prawne, stąd biorą się ustalane przez nich granice. Jest to postępowanie niezgodne z obowiązującym prawem. Załącznik do Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 25 kwietnia 1994 r. (poz. 234) (rozporządzenie w sprawie rodzajów dokumentacji medycznej, sposobu jej prowadzenia oraz szczegółowych warunków jej udostępniania) 5 Dla celów statystyki państwowej dokumentacja medyczna dotycząca okresu okołoporodowego powinna ujmować wszystkie płody i noworodki, które w chwili urodzenia ważyły co najmniej 500 g lub gdy nie jest znana masa urodzeniowa urodzone po odpowiadającym czasie trwania ciąży (22 tygodnie) lub osiągające odpowiadającą długość ciała (25 cm od szczytu czaszki do pięty) zarówno żywe, jak i martwe (patrz akt prawny). Status cytowanego wyżej aktu prawnego: uchylony. Temat, który (prawie) nie istnieje O tym, co się dzieje ze szczątkami dzieci zmarłych we wczesnym etapie ciąży w ogóle się nie mówi. Rodzice często nie wiedzą, że mogą zapytać. Nie wiedzą też, że odpowiedzi lekarzy, jeśli zapytają, mogą zranić (przykłady z listów): Przecież to są tylko tkanki. Przecież to jeszcze nie dziecko. Idą do zniszczenia. Tego pani i takt nikt nie pochowa. Najczęściej i tak usłyszą odpowiedź niezgodną z prawdą, że pochówek przynależy tylko tym dzieciom, które spełniły odpowiednie warunki przekroczenie któregoś tygodnia ciąży i/lub odpowiedniej wagi. Temat ten pojawił się ostatnio w miesięczniku W drodze (4/2005): Zgadzam się natomiast z Józefą Hennelową, że istnieje w Kościele „obojętność na fakt najbardziej bolesny: na to, co się dzieje z szczątkami dzieci, gdy giną samoistnie albo w wyniku gwałcenia ustanowionego prawa. Wiem, że środowiska pro life próbują to zmienić, ale bez zdecydowanego poparcia kościelnej hierarchii może okazać się to nieskuteczne. Częściowo jest to wina szpitali, które nie chcą wydawać szczątków poronionych/przedwcześnie urodzonych dzieci rodzicom, gdyż musiałyby wypisać akt zgonu, a to psułoby im statystyki śmiertelności niemowląt (komentarz: w świetle prawa to nic im nie psuje statystyki idą torem 22 tc, a pochować można także w 18 tc i tu nic się nie wyklucza!!!). Częściowo są to zaniedbania duszpasterskie, gdyż niektórzy księża nie chcą uczestniczyć w chowaniu zwłok nienarodzonych dzieci, uroczystość zaś tego typu nazywana bywa w języku parafialnym nieco pogardliwym mianem „pokropka. Rzeczywiście, jeśli Kościół ma być konsekwentny w swym nauczaniu o godności, świętości i szacunku dla każdego ludzkiego życia od momentu poczęcia, to powinien bardziej zdecydowanie ten szacunek okazywać wobec tych, z którymi porównywał się już św. Paweł z „poronionymi płodami. Znam wiele małżeństw, które przeżyły żałobę po stracie nienarodzonego dziecka dla nich nie ma wątpliwości, że ich dziecko było osobą, nadali mu imię, utrzymują z nim więź modlitewną, doświadczają jego duchowej bliskości. Kościół powinien głośniej upomnieć się o ich godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarodek
dla tych co mowia, ze pusty pecherzyk nigddy nie mial zarodka, przeczytaj i naucz sie biologii!!! Drugi tydzień Zapłodnienie- przez połączenie plemnika i komórki jajowej dochodzi do powstania ludzkiej istoty. Kombinacja czterdziestu sześciu chromosomów decyduje o cechach fizycznych jak i psychicznych powstałego życia. Zapłodniona komórka jajowa nazywa się zygotą i cały ten czas szybko się dzieli. Najczęściej do zapłodnienia dochodzi w jajowodzie, a następnie zygota zostaje przemieszczona wzdłuż jajowodu w kierunku jamy macicy. Trzeci tydzień Rozwijająca zygotę dzieli się w wyniku, czego powstaje blastocysta. Jest to etap, w którym rozwijający się zarodek dociera do jamy macicy, szukając okazji do zagnieżdżenia, a najlepszym miejscem do tego celu jest znajdująca się poniżej powierzchnia jamy macicy. Obecny pęcherzyk żółtkowy (Yolk sac) w okresie pierwszych tygodni produkuje komórki krwi. Rozwijające się dziecko ma tylko 0,15mm!! długości, ale cały czas szybko się rozwija. Powstaje kręgosłup, rdzeń kręgowy, system nerwowy. Nabierają kształtu nerki, wątroba, jelita. W tym czasie dla mamy pierwszą oznaką może być opóźniający się okres. Niektóre kobiety mają wszystkie, inne żadnych następujących objawów: senność odczucie znużenia, zmęczenia, obrzmienie i bolesność piersi, częste oddawanie moczu, nudności którym mogą towarzyszyć wymioty. Moje jedno z dwoch dzieci zylo conajmniej 3 tygodnie po zaplodnieniu!!!!!!! Wiec nie mowcie mi, ze w pustym pecherzyku nigdy nie bylo zycia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angels
Dzis wyszlam ze szpitala. Otrzymalam karte informacyjna na ktorej jest napisane, ze mialam ciaze blizniacza, w ktorej jeden pechezryk ciazowy byl pusty, a w drugim widac zarodek wielkosci 1cm. Otrzymalam ze szpitala 2 karty zgloszenia urodzenia dzieci zmarlych. Dzis dzieci zostaly zarejestrowane w Urzedzie Stanu Cywilnego. Pochowek odbedzie sie za kilka tygodni gdyz caly material z poronienia wyslalam do analizy genetycznej do Poznania (koszt prywatnego badania 750zl). Po analizie material zostanie mi odeslany do pochowku. Do tych co mowili, ze jestem chora umyslowo i ze nikt mi nie wystawi zaswiadczenia na puste jajo plodowe: Nauczcie sie najpierw o prawie polskim, ustawach i rozporzadzeniach zanim otworzycie usta. A do kobiet, ktore czuja, ze dokonanie pochowku pozwoli im na znalezienie spkoju wewnetrznego: Nie sluchajcie opini innych, ktorzy nigdy w tej sytuacji nie byli lub byli a uwazaja inaczej. Tylko ty mozesz wiedziec co potrzebujesz aby ten spokoj znalesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha231
Ja też miałam ciążę bezzarodkową, wiadomość ta była straszna. Kiedy się dowiedziałam, że jestem w ciąży potwierdzonej przez lekarza byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem, dwa dni po tej wiadomości pojawiły się plamienia i leki na podtrzymanie, potem wydawało się wszystko ok. Niestety na wizycie kontrolnej okazało się, że to ciąża bezzarodkowa, nie mogłam pochamować łez, to był 5 tyd. Przewyłam parę nocy, potem było nawet w miarę a najgorsze było czekanie na poronienie. Czekałam 4 tygodnie, najgorsze jakie mogły kiedykolwiek być. Świadomość, że dzieciątka nie będzie i nadal dokuczające mdłości, bóle piersi jak przy normalnie rozwijającej się ciąży. W 9 tyg. kiedy doszłam psychicznie do siebie zaczęlo się poronienie a razem z nim to, że to już koniec. Nikomu tego nie życzę. Poronienie w domu to koszmar, ból taki, że zwijałam się po podłodze dobre trzy godziny, żadne tabletki nie działają. Ale cieszę się, że obyło się bez lekarza, dzięki temu moje narządy są nienaruszone i możemy starać się poraz kolejny o dzidzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmokyEyes
Angels - mam podobną sytuację do Ciebie, zrobiłam badania genetyczne w celu określenia płci - mam dwóch Synków, a oni mają już Imiona, akty urodzenia. W tym lub w przyszłym tygodniu będzie pogrzeb. Jeśli miałabyś ochotę porozmawiać, zostaw mi tutaj wiadomość. Wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×