Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nkljo.kl

Dziecko i brak snu - pomocy!!!!!!!!

Polecane posty

Gość hmmmmmm ????
a skad jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie piwo?
grejs- tylko sie nie posraj :O przeciez dzieki bogu nic nikomu sie nie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
a teściowie?? jakieś kuzynki?? rany, przecież nie jest chyba tak, że nie masz nikogo z rodziny, kto mógłby Ci pomóc, może jakaś znajoma chociaż??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkljo.kl
Byłam z nią u pediatry lecz ten powiedział, że raczej to nie kolki bo nie ma problemów z wypróżnianiem, nie podkurcza nóżek, nie ma wzdętego brzuszka... Nie wiem co to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
przecież to chodzi o 2 godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkljo.kl
Nie mam tu nikogo, pisałam, mieszkamy tu od roku... Najbliżsi ludzie którzy znam mieszkają w innej części kraju albo poza krajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czegoś nie rozumiem
A może to faktycznie jakieś kolki? Przepajaj rumiankiem, daj kropelki. Takie małe dziecko musi kiedyś spać. Może się często budzić,ale to nie jest normalne,że nie zasypia i nie śpi dalej. Łóżeczko postaw obok swojego i niech śpi sama. Jak się obudzi,to przez szczebelki wyciągając rękę możesz ją poglaskać, będzie Wam wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraź sobie, że jeszcze nie popuściłam :o ja tylko powiedziałam, że to nieodpowiedzialne a ktoś się przyczepił bo autorka MUSIAŁA. Wogóle to jest dla mnie niewyobrażalne. Autorka miała wypadek, auto odholowano a ona nakupiła 3 siaty rzeczy chociaż zdecydowała się wracać pieszo i to z małym dzieckiem na ręku/w nosidełku/czy wózku nie wiem. Taksówką czy pksem podjechać kawałek nie można. Ja rozumiem cienko z kasą ale nie za cenę zdrowia. Przecież ona się wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
Nie obraź się, ale brzmi to jak w argentyńskim horrorze. Gdzie Ty w Polsce mieszkasz, że masz do najbliższych sąsiadów 6km? Gdzie mieszkasz, że idziesz 20km od autobusu!!! Skoro Twój mąż pracuje za granicą, nie ma siły - zarabia bardzo dobrze jak na polskie standardy. Niech Ci wyśle pieniądze i jak radzą dziewczyny wynajmij niańkę. Nie oszczędzaj na własnym zdrowiu, bo jak pójdziesz do szpitala o dziecko opieka zabierze i dopiero będzie klops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
kolki nie zawsze dają typowe objawy, moja córka nie płakała, nie podkurczała nóżek tylko non stop stękała, nie wiedziałam co się dzieje, trzy miesiące stęki a potem bum, cisza. Myślałam, że się jej coś stało, a to kolki przeszły. Daj jej coś na kolki, może akurat pomoże a na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooooo
gdzie ty mieszkasz ?? może ktos ci pomoże jak ject z okolicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
wiesz, ja też mieszkam od niedawna tu gdzie mieszkam i mam już kilku fajnych znajomych, a jakbym powiedziała mamie czy teściowej, że nie daję rady to by z drugiego końca Polski przyjechały. Tak jak mówię, zawsze jest jakieś wyjście. Jeśli na drugim końcu Polski masz prawdziwych przyjaciół to chyba możesz poprosić o pomoc, że by choć na weekend przyjechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
dokładnie, powiedz mężowi jak jest, skoro wrócić nie może to niech prześlę parę złotych na nianię (myślę, że nawet luksusowa niania nie weżmie więcej niż 50 zł za godzinę) a to chodzi nie tylko o Twoje życie i zdrowie ale o Twoje dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czegoś nie rozumiem
Dopiero teraz doczytałam o tym 20km spacerze. I po tym wnoszę,że to raczej prowokacja-co 20km z buta,z 3 siatami i z dzieckiem w foteliku samochodowym? Chyba w zębach. No chyba,że wozisz ze sobą wózek w bagażniku,to pardon...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a swoja drogą to odważna jesteś. zamieszkać samej na totalnym odludziu jak męża po kilka miesięcy nie ma i znajomych nie ma i rodziny. i na dobrą sprawę nikogo a nawet niczego bo z tego co zrozumiałam nawet autobusów.. nie mogliście znaleźć czegoś w bardziej cywilizowanym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkljo.kl
grejs keli ale ja już wracałam autem z zakupami więc co? Miałam zakupy zostawić i wracać do domu bez jedzenia? A autobusu nie ma do mnie.Nawet jeśli bym poszła na autobus w kierunku którym mieszkam musiałabym odczekać 3 godziny i podjechałabym 4 km. I to nie do końca w kierunku w którym ja mieszkam wiec musiałabym się jakiś km jeszcze wracac i tak miałabym do pokonania jeszcze 17 km. Do ulicy wyasfaltwanej mam 11 km. Droga do domu to żwirówka po której praktycznie nikt nie jeździ, no chyba że jakiś rolnik ciągnikiem. W połowie tej żwirówki idzie droga w bok no i tam mieszkają moi najbliżsi sąsiedzi u których dziś chciałam dziecko zostawić, nie zgodzili się. Mąż za granicą wbrew panującemu przekonaniu kokosów nie zarabia. Po tym co on wyda na życie, co ja mam na życie zostaję mi miesięcznie ok. 800zł na życie. Dziś zrobiłam zakupy na 200zł, zapłacę mandat i zostanie mi 100zł do przyszłego miesiąca. Gdybym miała jakieś zbędne pieniądze to wynajęłabym tą nianię, woziła się taksówką i miała wszystko gdzieś... Ale nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki. Pamiętam dokładnie jak to jest nie spać i niedługo czeka mnie powtórka. Ja co prawda byłam tak naładowana adrenaliną na początku, że nie spałam i jakoś funkcjonowałam. Po kilku miesiącach jednak miałam problemy, zdarzały mi się omdlenia, nudności no i problemy z koncentracją to wiadomo. Moja rada jest taka: korzystasz z każdej chwili na sen, choćby to miało być 5 min, kładziesz się i śpisz. W dzień i w nocy. Posiłki szykuj na szybko i na kilka dni. Olej sprzątanie i tak cię nikt nie odwiedza. Trzeba to przeczekać a będzie z czasem lepiej. Musisz się przestawić na inny tryb życia, inna organizacja, wszystko trzeba robić 10 razy szybciej żeby móc skorzystać z drzemki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooooo
to zadzwoń do rodziców i poproś o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co teraz to już
uważam, że ściemniasz jak diabli, bo sorry, ale nikt normalny nie wyjeżdża za granicę na tyle miesięcy by jego rodzina na życie w miesiącu miała raptem 800zł :O po co ten Twój mąż wyjechał za granicę by takie grosze zarabiać?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
ja bywałam w Polsce w przeróżnych miejscach, nie raz na takim zadupiu gdzie psy tyłkami szczekają, moi rodzice mają dom na końcu świata i z doświadczenia wiem, że ludzie w takich miejscach są nieufni ale jak się do nich wyjdzie z tkz sercem na dłoni to po jakimś czasie są do rany przyłóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co teraz to już
i tekst o tym, że chciałaś zostawić 6-tygodniowe dziecko sąsiadom, których za dobrze nie znasz:O litości...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,l,l,
z jakich okolic jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
autorko droga, a co robi teraz Twoje dziecko?? bo jeśli śpi, choćby pół godziny to ja bym na Twoim miejscu, zamiast czas tracić na kafe, położyła się i przespała. Poza tym, unormuj dziecku dzień, posiłki w miare o stałych porach (pisałaś, że co 3 godziny), kąpiel zawsze o stałej godzinie np o 19, potem jeść i do łóżeczka. Dzieci muszą mieć stały plan dnia bo wtedy czują się bezpieczne i są spokojne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
poza tym, jesteś zmęczona, sfrustrowana, pewnie też wściekła, dzieci to wyczuwają, są niespokojne. Nie na darmo mówi się, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Pożycz kasę od rodziców i zadbaj o siebie, zawsze jest jakieś wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkljo.kl
Napisałam tu bo szukam pomocy jak pomóc dziecku które płacze z niewiadomego powodu co kilkadziesiąt minut i sobie... A nie po to aby się tłumaczyć z czyichś wymyślonych bredni przez które ktoś twierdzi, że kłamie,, Na początku było źle bp nie chodzę i nie proszę ludzi o pomoc a jak napisałam że prosiłam to jeszcze gorzej bo przecież nie powinnam nikomu dawać dziecka... Dziękuję normalnym ludziom i pozdrwiam.dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam007
kochana dzwon do rodziców ,znajomych ,meza i powiedz ze maja Ci pomóc. Bo takie zmęczenie i brak pomocy ze strony bliskich może doprowadzić do tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
autorko, każda z nas przechodziła przez trudne chwile, przy pierwszym dziecku miałam koszmar, ale dałam radę, Ty też dasz, tylko pamiętaj, zawsze jest jakieś wyjście. Twoje życie, Twoja sprawa ale nie wybaczysz sobie, jeśli skrzywdzisz dziecko np w wypadku, czy wybuchu kuchenki. Pożycz kasę, wynajmij nianię i prześpij się. Jesteś odpowiedzialne już nie tylko za siebie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba wziąć poprawkę na to że autorka trochę przesadza, to normalne z niewyspania. Sama pamiętam że dla mnie się świat walił, a jak chwilę oko zamknęłam to od razu inne spojrzenie na życie. Ja miałam takie poczucie że nie opłaca mi się iść spać bo moje dziecko za 20 min wstanie na cyca, więc robiłam coś innego w tym czasie. Niestety teraz już wiem że to był błąd liczy się każda minuta na sen. Moje dziecko miało 10-15 min drzemki w ciągu dnia i tak co 2 godziny, ale jak się zeszła rodzina w odwiedziny i było głośno, różne obce głosy to skubany spał kilka godzin ciągiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry prowo jak nic
Skoro może od godziny nawalać na necie to równie dobrze mogłaby iść spać. Ja też mieszkam na wsi,do miasta mam ponad 20km,ale są pksy-mało to mało,ale są. Mam rodzinę w różnych okolicach m.in. pod Białymstokiem-tam to dopiero są wsie-ale też NIE MA MIEJSC gdzie nie dojeżdża choć kilka autobusów na dzień. Jeszcze jakbyś to pisała w wakacje-to może bym uwierzyła,bo wtedy u nas jest słownie dosłownie 1 autobus na dzień,ale w roku szkolnym jest ich więcej. Poza tym jakim cudem przeszłaś 20km z dzieckiem? Ja też kiedyś miałam kolizję-z jeleniem-policja mnie odwiozła do domu-a byłam wtedy sama. Nie wierzę,że zostawili kobietę z maleńkim dzieckiem żeby człapała tyle kilosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaloooo
poza tym pamiętaj, że Twoja córka ma DOPIERO 6 tygodni, dla niej jesteś tylko Ty,jest absolutnie od Ciebie zależna, a Ty ryzykujesz jej zdrowie i życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×