Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze wcale nie dobra matka

Czy naprawde wychowuje moja corke na tzw. zimny sposob?

Polecane posty

a i czy nie boisz sie dziekck tyle dawac miesa? przeciez dziecko w tym wieku jak najbardziej nie powionno tyle miesa jadac i zwlaszcza to co napisalas.Karkowki czy kotlety to smieci ,a nie cos odrzywczego.Wez ogranicz malej miesne propdukty zywieniowe a zdrowiej na tym wyjdzie Moje w ogole nie jadają i ciesze sie ,przynajmniej nie sa tak odtłuszczone i nie bedą miec problemow z cholesterolem w przysloci . Prawidlowo ze slodycze masz pod kontrolą, ale mięsne produkty potrafia byc równiez złowrogie ,i niestety nikt na to uwagi nie zwraca tylko na cukry,lecz na tluszcze to juz nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka prostych zasad
To po co piszesz że zero słodyczy skoro wcale tak nie jest? Jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach i tu mam takie wrażenie,że z Tobą coś nie tak. Ogólnie jestem jak najbardziej za wychowywaniem w zgodzie z zasadami-ale Twoja postawa jest dla mnie podejrzana. Jak czytam Twoje wypowiedzi,to zapala mi się taka lampka. Toksyczna jest tu znana z "zimnego chowu",ale ja nigdy nie miałam wrażenia czytając jej wypowiedzi,że coś może być nie tak w jej rodzinie,a u Ciebie hmmm-czuję jakąś dysfunkcję społeczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fmkgmb
nie do konca sprecyzowalas jakie sa wasze relacjez corka. Moim zdanie jesli chodzi o sprawy wychowawcze, zakazy itd. to moim zdaniem postepujesz porzadku . Dzieci dobrze sie rozwijaja jesli maja jasno wytyczone granice. Zmartwilas mnie jednak tym ze nie zdrabniasz imienia corki. Czy na co dzien jestes dla niej "zimna"? czy wyglupiacie sie razem? przytulacie? mowisz jej ze jest Twoja kochana coreczka, skarbem? ze ja kochasz? ze jest dla Ciebie kims wyjatkowym? Bo taka postawa mozesz corke bardzo skrzywdzic. Natomiast jesli podchodzisz na zimno tylko do zasad zachowania a okazujesz coreczce milosc, to jestes super mama. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to nawet spora,ale zadawalająca suma, zwlaszcza ze przed 3 laty cennik by mniejszy i z tego co sie orientowalam gdy kilka lat temu do moich sie rozglądalam,ale na godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
nie, to nie tak, ze corka je karkowke, kotlety czesto. Podalam taki przyklad, bo pisalam o grillu. Na obiad mieso mamy 2-3 razy w tygodniu, nie codziennie. Odnosnie tego, ze nie okazuje dziecku milosci to pisalam o tym juz:O I wydawalo mi sie, ze to oczywiste skoro mowie dziecku, ze kocham i poswiecam mu czas. Imienia nie zdrabniam i nie widze w tym nic zlego, corka ma takie imie, ze ladnie brzmi nie zdrabniajac. Moze jeszcze zle, ze zdjec nie umieszczam na swoich profilach spoleczniosciowych?:D Bo nie wiem naprawde co ma zdrabnianie imienia do czulosci i milosci jaka moze matka okazac dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
Ja bardzo zastroszcze jasnowidzom tutaj, ze wyczuwaja przez internet dysfunkcje, smutek, krzywde dziecka:D Toksyczna suma wtedy moze i wysoka, ale nasza pierwsza opiekunka byla tego warta to byl ktos z polecenia i miala naprawde niesamowite podejscie do dzieci, bardzo zalowalam jak musialysmy sie rozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fmkgmb
nie, nie o to mi chodzilo:) niekoniecznie trzeba zdrabniac. tylko tak mi sie skojarzylo ze mowisz do malej coreczki "Katarzyno zjedz obiad" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie zgadzam sie z twoimi zasadami wychowania i je pochwalam. Wytlumaczenie obowiazku pojscia do przedszkola do mnie nie trafia, ale skoro to dobrze sie u was sprawdzilo, to ok. Jedno "ale" mam do wprowadzania zakazu na slodycze w ciagu tygodnia. Akurat mieszkam w kraju, gdzie zasada "slodycze tylko w sobote" jest bardzo powszechna i uwazana, za najwlasciwsza. Czesto obserwuje, ze u takich dzieci tworzy sie nawyk objadania slodyczami, gdy tylko staja sie dostepne. Wlasnie wtedy objadaja sie do bolu brzucha, tak sa spragnione slodkosci. U mnie w domu cos slodkiego czesto lezy na wierzchu, corka ma tylko jedna zasade: najpierw zjesc obiad, a potem moze dostac cos slodkiego na deser w rozsadnych granicach. Zje dwie kostki czekolady i jest zadowolona. Natomiast jej kolezanki maja wydzielane slodycze tylko w weekendy i jak do nas przyjda w ciagu tygodnia to rzucaja sie na wszystko co slodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
Nie:D Corka ma takie imie, ze zdrobnienie mi sie nawet nie podoba, poza tym nie ma polskiego imienia calkiem, bo urodzila sie w kraju meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewa,lewa...
dla mnie to wszystko o czym pisze autorka to : śmietankĘ poliżĘ sobiĘ albo zjem jĄ łyżkĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę się podłączyć?
Mam 2 letniego syna i chyba wszedł w okres buntu :( od małego wiedział że trzeba na coś poczekać ładnie się sobą zajmował i sam się bawił sam zasypiał i spał od urodzenia w swoim łóżeczku jak próbował wymuszać to wkładałam do kojca dla uspokojenia. ale teraz na wszystko jest NIE!!!! i agresja i nerwy. I jest strasznie zazdrosny o inne dzieci. Jak powiemy do kogoś że dziecko jest śliczne to on mówi NIE!BRZYDKIE! A w zasadzie nie mówi a krzyczy :( tak to i za rękę chodzi i słucha kiedy mówię że nie wolno. Tylko czasem-może raz w tygodniu,może ze dwa ma takie "odbicie". Jak sobie z tym radzić? Od razu powiem,że nie spodziewam się drugiego dziecka, syn ma kontakt z dziećmi,bo sąsiadów dzieci do nas przychodzą codziennie lub on chodzi do nich-razem z dwoma sąsiadkami prowadzimy biznes i jak jedna pracuje to druga lub trzecia zajmuje się dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle razy w tyg to cholernie za czesto, no ale niech sie chowa zdrowo,i szczesliwie, oby z dziecka tylko zaprogramowanej Lali nie zrobic Powie, tobie ze zdrobnienia czasami warto uzyc,np kiedy widzisz dziecka opór w jakies sytuacji,a nie chcesz karac (to glownie u dziecka a wieku szkolnym sie sprawdza,bo im starsze tym bardziej potrafi byc buntne),to zamiast ktorys raz powtorzyc jej imie i widząc ze dziecko nadal twardo przy swoim stoi,to powiedziec np Kicius, kruszynko, myszko,skarbus prosze cie o... i to tak pieszczotliwie, to czasami wiecej zdziala niz wytryskując jej pelne imie na sucho :) Kochasz napewno córke, i to jest niepodwazalne tylko dziecko to dziecko,nie da sie jego zaproogramowac jak robota i zrobic perfekcjonistke pod wzgledem zachowania czy usposobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
ja nazywam ja tez pieszczotliwie, a raczej nazywalam jak byla mniejsza jeszcze tylko imienia nie zdrabnialam:) Teraz jak uzywam jakichs okreslen to przewaznie "ksiezniczko moja":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rowniez nie ma polskiego imienia i tak w normalnej codziennosci zdrabniamy,chyba ze zabardzo cos przeskrobie wtedy cale imie jej sie wypowiada,ale to brzmi tak twardo i oschle,wiec preferujemy zdrobnienia. Ja swojej najstarszej tutaj z kafeteri nakazalam skasowac zdjecie co miala w stopce, nie popieram tego by wystawiac zdjecia aktualne na fora dyskusyjne,zwlaszcza na kafeteri Dobrze ,milo sie pogadało,ja zmykam pozaganiam do domu reszte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiiii87
wszystko ładnie pieknie ale nóż? no to juz przesada ja bym sie bała że mała sobie cos zrobi! bez przesady to dziecko dorosłą i kulturalna zdąży jeszcze być! daj jej troche poszleć. super ze myje ząbki i raczki ale 95% dzieci to robi (tylko jakies poylone mamy nie ucz dzieci higieny) ale z tym nożem to PRZESADA daj jej być dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
jaka przesada z nozem?:D Przeciez to nie noz do krojenia chleba czy tasak:D Nie uwazam by 5 latka byla za mala na to by umiec sobie samej cos pokroic takim nozem na talerzu. Wiele dzieci posiada w tym wieku taka umiejetnosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!@@@@@@@!!!!!!!!!
Autoreczko a ty cały dzień na kafe i to pod różnymi nikami-a co robi córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ???????????????????
Ja rzadko uzywam i noza i widelca jednoczesnie, zwlaszcza w domu :P Zazwyczej mam tylko widelec :P Od dziecka tez nie wymagam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
nie interesuj sie moim dzieckiem, bo mala ma sie dobrze, ale dzis z nia nie spedzam dnia wiec moge sobie nawet posiedziec na forum caly dzien:P Moja sprawa co robie z moim wolnym czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopopp
"W dpmu wytlumaczylam, ze jak cche byc dzieckiem, a nie duza dziewczynka to tatus przyniesie lozeczko, nalozymy pieluche i bedzie znow dzidziusiem jak nie chce chodzic do przedszkola" nie powiedziałabym tak dziecku.... to terror, szantaz, co ma pielucha do przedszkola? nie wyobrażam sobie nie zdrabniać imienia dziecka, moja córka ma na imie Monika i w 90% mówie do niej Monia, Moniś, Moniczka, córeńko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria wisłockaa
pancerna kołdra masz okropny nick i piszesz tak wulgarnie i oschle ze widac że jesteś zimna i okrutna, nie zaznałaś w zyciu miłości i teraz swoje żale wylewasz na innych. Jak można o dziecku, nawet niegrzecznym napisać "rozwydrzona dziwka"???? no jak??? ciebie chyba każde dziecko denerwuje, mam nadzieje że nie jesteś matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
ja nie uwazam tego za szantaz ani terror, bo nie strasyzlam dziecka i nie grozilam, tlumaczylam tylko, ze duze dzieci spia w duzych lozkach, nie nosza pieluch i chodza do przedszkola. Pytalam corki czy chce znow byc malutkim dzidziusiem i spac w lozeczku nosic pieluche czy chce jednak byc duza dziewczynka i chodzic jak wszystkie duze dzieci do rpzedszkola. Nie widze tu zadnego terroru, a ze nie plakalam razem z dzieckiem i nie rozpaczalam zostawiajac ja w przedszkolu? To by tylko pogorszylo sprawe przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
a co do zdrabniania imion to juz pisalam, mi sie zdrobnienie mojej corki nie podoba. Corenka to nie zdrobnienie imienia tak na marginesie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria wisłockaa
a mówisz do niej córeczko? kochanie? kwiatuszku? żabko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
pisalam przeciez, ze nazywam ja swoja ksiezniczka:) Jak byla mlodsza to czesciej ja nazywalam skarbem, niunka:D i takie tam:P Jak raz przy kolezance jej powiedzialam malutka to mi odpyskowala ja mam imie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro sie pytasz to pewnie tak
ja tez wychowuje z zasadami i konsekwencjami. ale dziecko to dziecko i nawet jesli czasem maznie mi po scianach, czy po ksiazce mazakiem, swiat sie nie wali, a moze odezwac dusza artysty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria wisłockaa
nie straszyłas jej pieluchą? a jak byś nie chciała iść do znienawidzonej przez siebie pracy, miał lęki i obawy z tego tytułu a mąż by cie jeszcze dobijał tekstami w stylu: jak nie pójdziesz to ja ci grosza nie dam. Nie wolałabyś aby cie pocieszył, powiedział że bedzie dobrze? Moje dziecko też na poczatku nie chciało chodzić do przedszkola, ja działałam w inny sposób, obiecywałam nagrodę, mówiłam że jest duża, że wszystkie dzieci tam chodzą, że mama jest w pracy i sama nie moze zostac w domu itd. że jest dzielna, ze sobie poradzi. a nie jeszcze starszyć dziecko, przynoszeniem łóżeczka i pieluchami. ja myślę że można osiągnąc ten sam efekt co Ty (grzeczne dziecko) ale w inny sposób, troche więcej miłości, zrozumienia, czasem trzeba odpuścić, każdy ma czasem gorszy dzień, wychowanie to nie musztra. piszesz że pytalas córkę czy cie kocha a ona odpowiedział że tak. A co miała powiedzieć?? takie małe dziecko nie wie co to do końca znaczy! jesteś dla niej najbliższa osobą i nie ma innego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wcale nie dobra matka
wybacz, ale mazanie po scianach mam juz za soba w okresie gdy corka miala roczek, dwa latka. uwazam, ze w wieku 5 lat dziecko juz powinno wiedziec, ze po scianach sie nie maluje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×