Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ślubniczka2013

Ślubne odchudzanie, czyli - 40 kg mniej do lipca 2013

Polecane posty

Gość Ślubniczka2013

Cześć dziewczyny. Moją motywacją do odchudzania jest ślub, bo tak naprawdę nic innego na mnie nie działa. Ważę bardzo dużo, bo aż 111,7 kg przy wzroście 1.73 m. Do ślubu zostało mi 11 miesięcy i uważam, że 40 kg mniej jest wynikiem realnym. Ważyć się będę raz na tydzień, w piątek. Zamierzam zapisywać też co spożywam. Do stycznia musi być te 20 kg mniej, bo będę musiała przymierzyć jakieś suknie :) Zapraszam do współtworzenia topiku, najlepiej osoby o podobnej masie do zrzucenia lub zbliżonej motywacji :) Dziś na śniadanie zjadłam dwie kanapki z razowym chlebem ze słonecznikiem, szynką i pomidorem. Na lunch planuję jogurt. Na obiad po powrocie z pracy: ziemniaki, sałata i pierś kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna---
south beach na ciebie podziała rewelacyjnie, 5 posiłków dziennie i jakieś ćwiczenia a jak nie lubisz to spacery regularne ;) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
ja to biegam. W wakacje było codziennie, teraz staram się trzy razy w tygodniu :) Nie chcę okreslonych diet, po prostu zamierzam jeśc mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwadiwa
a co tam ja moge..waze 92 i tez bym chciala te 35 chociaz...mam 1,70 wzrostu i 28 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
widzisz, bo trzeba mieć motywację, a na mnie ten slub działa wspierająco. Jak sobie wyobrażam, że w taki stanie miałabym stanąć przed rodziną lubego to przechodzą mnie ciarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli jestes zawzieta i zostaniesz tu az spadnie to 20/40kg to ja dołącze ale jesli masz zniknąć za miesiac to odpuszczam, szukam zdeterminowanych dziewczyn które naprawde chce ale pokazuja to CZYNAMI nie słowami:) jesli naprawde chcesz to ja chetnie dołącze :) mam 24 lata waga 90kg startowałam od 102kg:) moj cel to 60kg a jak sie uda to i 54/56:) wiem że sie da wystarczy chciec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
I cóż ja Ci mogę na to rzec? Sama nie wiem :) Dzisiaj: dwie kanapki z razowym, sok pomarańczowy Na obiad: zupa pomidorowa jogurt kokosowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarniczajad
niezły tucznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vann zann
111,7 kg - ja pierrdolę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
a i banana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
chyba nawet zeżrę golonkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
psujecie mi temat czubki :D nie możecie wyżywać się gdzieś indziej? jest ładna pogoda może idźcie na spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana:)
Ja też do Ciebie dołacze:) Mam 176cm wzrostu i ważę coś około 91kg jutro rano się zważe to napiszę dokładnie:P Mój cel to 60kg. a do sylwestra chciałabym zejść do 75kg i wiem ze jak sobie postanowie to osiągne cel:) tylko ciężko mi dupe ruszyć i sie zmobilizować!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
A mi w tym roku dupę ruszyć łatwo bo biegam, gorzej z jedzeniem. Chociaż ja dużo nie jem, ale powinnam mniej skoro tego nie spalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
mam nadzieje, ze po slubie mąż zacznie mnie chędozyć, to i szybciej spale kolacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana:)
ja rok przed swoim ślubem ważyłam 85kg bo urodziłam dziecko i 2 miesiące przed ślubem zjechałam do 72kg ale potem mąż gotował mi obiadki i waga szła w górę i tak już sie nauczyłam podjadać...:( z roku na rok jest gorzej:( dlatego chcę to zmienić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja się dołączam, też odchudzam się przed ślubem, ale mój jest w październiku w przyszłym roku, wzost podobny 172 cm waga 89... odchudzam się na Dukanie już kiedyś mi pomógł, schudłam wtedy 20 kg (od 96 do 76) potem przez kilka miesięcy brałam hormony i nie pilnowałam tego co jem... codziennie słodycze i to w takich ilościach... w każdym razie, od wczoraj jestem na diecie, na razie trwam, forum to świetna sprawa, bardzo pomaga (wiem z doświadczenia) udzielam się jeszcze na innym wątku, tym samym co za pierwszym razem, także trzymam kciuki i zaczynam się tu udzielać, wiem, że jak się chce to można:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Przy takiej nadwadze zajedziesz sobie stawy biegając!!!! Zapisz sie lepiej na fitness.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodziłam na hydrofitness, świetna sprawa, ale raz w tygodniu to trochę mało... biegałam codziennie i w sumie nawet nie wiem, dlaczego przerwałam... muszę znów zacząć, tym bardziej, że biegam z bratem, on mnie motywował swoją męską sylwetką atlety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
jak się chce to wszystko można. Ale wiesz Dukan to raczej niezdrowa dieta, ale co kto lubi. Ja nie chcę jednak stosować takich rzeczy, bo muszę na ślubie mieć włosy, a jak mi za szybko kg lecą to i włosy wypadają, taki już mój urok, dlatego powoli, nie zmianiając tego co jem, ale ograniczając i oczywiście do tego aktywność :) Ty możesz jednak dobrze reagować na Dukana. Powiem Ci, że znam kilka osób które stosowały tą dietę i faktycznie schudły, jednak za jakiś czas efekt jojo. Dla mnie 4-5 kg na miesiąc jest ok, nie więcej :) Póki co mam tyle czasu, że się nie ścigam i obym nie musiała :) Fajnie, że dołączyłyście, razem będzie łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
tę dietę!! nigdy się nie przyzwyczaję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie narzekałam, ani ze zdrowiem nic mi się nie działo, ani z włosami, ale ja generalnie nie narzekam na tą dietę, bo ja zawsze ogromną ilość ryb i mięsa jadła, no nabiał tak sobie mi wchodzi i właściwie jedynym wyrzeczeniem, jakie muszę ponieść, to wyrzucenie, słodyczy, pieczywa, tłuszczy, ale to małe wyrzeczenie, i na jojo też jakoś nie narzekałam, przez ponad rok utrzymywałam wagę, dopiero tega lata coś mnie opętało, zwalam to trochę na hormony, które brałam i małe zawirowanie życiowe, ale wiadomo, że nie ma co zwalać, winy muszę szukać w sobie, bo mimo, że mnie chęciło na słodycze, to mogłam się powstrzymać, ale trudno... dieta proteinowa mi pomogła, ograniczenie jedzenia, jakoś nigdy nie dawało rezultatów, więc Tobie gratuluje, że Ci się udaje tym sposobem:) i przyznam, że trochę zazdroszczę... ja mam znajomą, która na dukanie zrzuciła 45 kg i do teraz ma świetną sylwetkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
mnie w dukanie najbardziej boli wyrzucenie warzyw i owocow chyba na caly miesiac, tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrrrrrr3241
cześć ja zżuciłam 25 kilo , tylko wolniej bo po roku. Polecam rowerek treningowy do ulubionego serialu 2 razy w tygodniu basen i nie głodż się to tylko kwestia czasu , jak żucisz się na jedzenie. Ja glód między posiłkami zajadałam wodą ngaz., suszonymi owocami (w rozsądnej ilości ) owocami. Dobra rada ja zamiast kupować gotowe owocowe jogurty , kupowałam naturalne i mieszalam z owocami bez cukru. Możesz też brać pod uwagę oczyszzczenie ogranizmu z toksym , czyli unikać chemii w żywności. Powodzenia. A i hula -hop jest cudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
rowerek tez mam i tez kiedys praktykowalam rowerek i serial, ale wydaje mi sie ze bieganie daje wieksze efekty :) jednak jak zrobi sie zmino, to jak najbardziej wroce na ten rowerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hulahop też próbowałam, ale nie mam do tego cierpliwości... bieganie było bo brat mnie wyciągał, jeszcze przez rok z nim pomieszkam, więc muszę korzystać, a hydrofitness, no cóż, zapłaciłam to chodziłam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuda i wianki 24
od zawsze byłaś gruba? masz te ponad 100 kg a mimo to ktoś ci się oświadczył, a mówią, że grube dziewczyny nie mają brania. U mnie waga pokazuje 75kg/174 a mój narzeczony gada, że jestem gruba. Też się odchudzam, biegam co drugi dzień, już tydzień daje radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubniczka2013
W sumie od zawsze. Tylko wcześniej miałam nadwagę, a teraz to już właściwie otyłość :) Nie czuję się jednak na taki poważny stan, w sumie gdyby nie było luster i kilku przygłupich dresów na ulicach to nie wiedziałabym, że odstaję od normy :) Raz schudłam jako nastolatka, w sumie dramatycznie schudłam, jeszcze dwa miesiące i myślę, że nawet moglibyśmy nazwać to anoreksją. W pore jednak zauważyła to co się dzieje moja mama i siłą zaczęła we mnie wmuszać jedzenie. Złapałam bakcyla i znowu zaczęłam tyć, ale nie mogło być inaczej bo schudłam bardzo niezdrowo, jedząc tylko jeden posiłek dziennie. Jak to jest z facetami? To prawda, że lecą na chude laski, jak schudłam to tego doświadczyłam. Koledzy, którzy lubili się wcześniej ze mnie pośmiać, nagle oszaleli i stali się przeraźliwie uczynni: a może Cię odprowadzę?, a może coś Ci ponieść?. Miałam zaledwie 15-16 lat i już wtedy doświadczyłam tego jak powierzchowni są ludzie, ale głupki nie mają u mnie szans :) Facetów to miałam zawsze, od 17 roku życia byłam w trzech poważnych związkach, ten w sumie najdłuższy bo niebawem będzie 4 lata. NA pewno żaden z nich nie zakładał, że będzie z taką osobą jak ja ( z nadwagą) ale ten urok i ten czar :P Jasne, pewnie im przeszkadzał mój tłuszcz, ale rekompensowałam im to charakterem i może czymś jeszcze :) Generalnie nie mogę narzekać na brak zainteresowania. Teraz jednak, gdybym (nie daj Boże) miała się rozstać to pewnie byłoby mi trudniej, bo waga taka duża. Jednak jak czasami się wybieram na imprezy bez partnera to zawsze znajdzie się jakiś chętny do rozmowy gagatek, a jak ktoś umie "czarować" to już połowa drogi za nim :) Mój facet też mi się każe odchudzać, ale to wszystko jest w formie żartów i zabawy, na pewno nie lecą teksty " schudnij grubasie bo już patrzeć na ciebie nie mogę :P ":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślubniczka trzymam kciuki też się wzięłam za siebie przed ślubem tyle, że ja dużo za późno no ale ze 117kg schudłam do 100kg (w dniu ślubu) a potem do 85 schudłam w 7 miesięcy potem odpuściłam i znowu zobaczyłam 100 bardzo łatwo wraca jak tylko przestanie się ćwiczyć i jeść tonami powinnaś jeść więcej, 5 posiłków ok 1300-1400 kcal to da Ci efekty nawet przy minimalnym ruchu ale ruch oczywiście polecam dziś ważę 94-95 i wygladam lepiej niż jak miałam tamte 85 to efekt ćwiczeń powodzenia, masz sporo czasu, bedę zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×