Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ślubniczka2013

Ślubne odchudzanie, czyli - 40 kg mniej do lipca 2013

Polecane posty

Gość V.
Aczkolwiek, co do dukanowskiej diety konkretnie - podobno według badań na dłuższą metę jest ona szkodliwa dla organizmu, więc chyba dobrze byłoby przy jej okazji na bieżąco badać się i kontrolować swój stan zdrowia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
V. mi sie obiło o uszy, że za ta diete zabrali mu niby prawa do wykonywania zawodu bo jest szkodliwa dla zdrowia, ale to pewnie plotki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tą dietę maglowali już tysiące razy:D a dla mnie to tylko wyeliminowanie słodyczy i wyrzucenie masła, chleba i oleju do smażenia, reszta pozostaje bez zmian, jak przed tak w trakcie diety:D nooo może mokaronu mi trochę brakuje, bo uwielbim, ale da się przeżyć, a badania robię regularnie, morfologię często, bo jestem krwiodawcą, a mocz i rtg co roku, bo mam obowiązek stawić się z wynikami i lekarza pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj nie rób rtg co roku, w ogóle nie rób!! Nic już nie mam do tej diety jesli Tobie odpowiada, ale rtg to zabójstwo, zwłaszcza tak często wykonywane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam, żeby RTG było zabójstwem... jestem chemikiem, więc bardziej nic już mi nie zaszkodzi:D no i muszę robić RTG płuc, bo tego ode mnie wymaga lekarz pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no albo mamy jakąś niepoważną lekarkę, albo to nie jest aż tak groźne:) ale generalnie jestem chemikiem organikiem, więc używam chemikaliów szczególnie niebezpiecznych i niby nie teratogennych, ale np 20 lat temu silnie rakotwórczego benzenu używano litrami do mycia szkła laboratoryjnego i nikt go nawet nie podejrzewał o działanie teratogenne, dletego dzisiaj też badania są obowiązkowe, choć dla mnie to i tak lekka ściema, zbadają mi płuca, a jeśli mam jakiś inny rodzaj raka... no cóż badają to co najbardziej narażone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguletka
Autorko chyba znalazłam topik dla siebie. też się tak spasłam. Może warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguletka
Podziwiam Cię za bieganie. Ja nie daję rady, marsze, spacery, to wszystko na co mnie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi własnie lekarz medycyny pracy mówiła o szkodliwości tych prześwietleń, a dziś byłam u niej kolejny raz dopiąć ostatnich formalności i właśnie pokazałam jej rtg z zeszłego roku, a ona rzekła, żebym pamietała żebym w najbliższym czasie nie robiła prześwietleń chyba, że będzie jakiś uraz lub podejrzenie czegoś np zapalenia płuc itp itd. I dodała, że dobrze jest trzymać długo wyniki, bo dzięki temu w tym roku nie musiałam sobie robić kolejnej fotki :) Jutro mam imprezę :D na to konto 2 godziny u fryzjera i godzina u kosmetyczki. Jak to wytrwam to już wszystko wytrwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguletka
acha, czyli masz osobistego trenera:) Bardzo chciałabym, żeby nam się udało. Od jutra zaczynam. Mnie gubi pieczywo. Muszę zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za wcześnie się obudziłam w sobotę, jak zawsze i zastanawiam się teraz jak wytrzymam całą noc baletowania. Jesli nie zasnę w ciągu godziny, a wiem, że tak się już nie stanie, to nie mam więcej czasu na sen w dniu dzisiejszym. Czarno to widzę. Czemu nie mogę jak normalny osobnik poleżeć do 10 godziny? Mój organizm, jak widać, ma swój własny rytm... Może jeszcze bym usnęła, gdyby mi się nie przypominała praca, jednak to jest zawsze moja druga myśl po przebudzeniu i już mam w sobie tyle emocji, że o spokojnym snie mogę zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem, tylko kondycja już nie ta, bo po sobocie jestem non stop senna. Nawet wczorajsze nocne bieganie na niewiele w tym temacie się zdało.. :) A co u Was dziewczęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeżywam chwile zwątpienia, ale się nie poddaje, jak na I fazę, schudłam mało, ale to w końcu drugie podejście:) od dziś waaarzywa:D idę robić sałatkę z tuńczykiem i kurczaka w sosie curry:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alciakowata
ja też chętnie dołączę :D w sierpniu 2013 ślubuję i chcę zjechać 28kg :D teraz ważę 81kg przy wzroście 164.. fajnie, że jest taki temat bo łatwiej przy wzajemnej motywacji trwać w postanowieniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, coś się dzieje:) nie ważyłam się ostatnio... w najbliższym czasie nie planuję wchodzić na wagę... boję się, że znowu załapię jakiegoś zwątpieniowca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie w porządku :) Nie mam natchnienia by codziennie pisać, ale raz na jakiś czas bardzo chetnie. Dziś pewnie czeka mnie bieganie po lesie, dłuższa trasa bo to weekend. Jestem już po sniadaniu, ostatnio mam problem z tymi sniadaniami bo nie mogę się zdecydować na co mam ochotę i próbuję tego tego i tamtego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro założycielko nie masz ochoty pisać codziennie to nie dziw się, że topik sam nie żyje :) gratki za -2kg !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slubniczka przy takiej masie nie możesz biegać bo rozwalisz sobie stawy i kolana;/ bardziej odpowiedni będzie orbitrek albo właśnie dłuuuugie spacery (po 7-10km dziennie). Bieganie odpuść narazie, jak już zjedziesz te 30kg to mozesz zacząć biegać ale też bez przesadyzmu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alciakowata
przy tego typu temacie fajnie jak jednak coś się dzieje... a tak to nikt się nie pojawia i nie ma już tej wzajemnej motywacji... szkoda trochę.. -4kg :D powolutku ale idzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co odchudzać się na ślub? Dobrze, że pomyślałaś o odchudzaniu ale ze względów zdrowotnych. Nawet jeśli nie schudniesz ani grama to i tak będziesz piękną panną młodą i ten dzień będzie dla Ciebie wyjątkowy. Odchudzaj się dla zdrowia, dla siebie!Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia Dubicka
Jeśli ma Ci się udać to wyrzuć z jadłospisu ziemniaki i jogurt o którym tu wspomniałaś. Mi zostało jeszcze 20scia kilogramów więc się dołączam a już 7 za mną po nie całym miesiącu. Osobiście Cię wspieram i spokojnie uda Ci się schudnąć, ślub bardzo motywuje bo przecież każda kobieta chce wyglądać wspaniale na swoim ślubie ;) Ja obrałam trochę inną drogę i zainwestowałam w tabletki odchudzające Forever Slim pierwsze opakowanie dostałam od kobiety która mi je poleciła a dalej kupuje na allegro. U mnie same przejście na zdrową żywność nie podziałało więc zaczęłam takim sposobem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×