czemu bieda robi sobie dzieci? przeciez nic im nie potrafia nawet dac!

biedni sa zazwyczaj gorzej wyksztalceni i niestety ale szerokiego pola manewru nie widza,do tego malo rozumieja,nie zastanawiaja sie nad konsekwencjami i zyja chwila nie myslac o przyszlosci

temat rzek a-ciemnota Kk i politycznych zjebow, klerykaln e giny pojeby nie wkladaja spiral i nie przepisuja srodkow anty nawet jesli błaga o to matka 15 dzieci - , apteki w malych dziuerach zwykle niesprzedają srodkow anty-bo ksiadz zjeb zakazuje

KK w swej ciemnocie potepia nawet jednodzietnosc i kaze miec duzo dizeci nawet w biedzie glodzie brudzie i smrodzie

biedaki,ktore sie rozmażają są cholernymi egositami,co nie myslą ,jakie posmiewisko i wytykanie palcami wlasnemu dziecku zgotowują Widze jak u mnie w szkole ,teraz moze nie, ale w czasach podstawówkowych ,jak sie traktowało uczniów,ktorzy nie mieli nigdy kompletu ksiązek, chodziły w podartych butach czy za małych spodniach przed kostki,z mi samej było ich szkoda jak pod scianą siedzieli i bali sie nawet iśc do wc bo wybuchał szyderczy smiech i wytykanie palcami

sorcha tez racja,wiesz,ze masz prawo takiego aptekarza pozwac! Klauzula sumienia ich nie dotyczy tylko tak naklamali

Biedni może kiedyś byli niewykształceni, teraz co druga osoba ma magistra- to żadna trudność teraz. Ludzie siedzą w kredytach, po uszy. Zapieprzają za 2-3 tyś zł, bzdurą jest przekonanie że jak masz magistra to będziesz bogaty, co za bzdury. Może w wieku dojrzałym. Ale nie piszcie mi że młodzi z biednych rodzin, na i po studiach to osoby nagle bogate i zamożne. To tak nie działa.

tylko teraz są takie czasy, że dziś masz pieniądze a za jakiś czas możesz stać w kolejce po zasiłek. bo nikt z nas nie ma gwaranci, że przez najbliższe 25 lat dopóki dziecko nie skończy studiów i się nie usamodzielni, będzie miał stały dochód i możliwość utrzymania dziecka na odpowiednim poziomie. to co dzisiaj może być dużo za 5 lat może też starczać tylko od 1 do 1. przestańmy się w ogóle rozmnażać. a jeśli chodzi o koszty utrzymania, to wszystko zależy od warunków bo nie wszyscy mają 1500 - 2000 opłat czynszowych. są tacy którzy płacą mniej i 5 000 to jest wystarczająca kwota nawet na kulturę.

Biedni rozmnażają się szybciej, toprawda ,ale myślę że biedne rodziny nies tać na żadne rozrywki jedynie co im zostaje to seks

I też się nie zgodzę, my w podstawówce i gimnazjum (rocznik 87) bardzo byliśmy za sobą- broniło się słabych uczniów, pomagało a dziś jest wyśmiewka. Szczęka opada jak czytam i słyszę co przeżywają obecne dzieciaki, zwłaszcza w gimnazjum, u mnie nie działy się takie rzeczy! Czasami ktoś się zaśmiał z zeza kolegi, tuszy koleżanki ale zaraz wszystko wracało do normy. Trzymaliśmy zajebista sztamę, to było piękne.

Ależ mogą im dać bardzo dużo! Czas, uwagę,miłość - a tego brakuje w bogatych rodzinach gdzie tatuś i mamusia całymi dniami poza domem. Dziecko to nie przywilej bogatych. A bieda nie zawsze = patologia. W większości to kochające się rodziny. A że nie stać ich na markowe ubrania? Wycieczki? Phi - zbędne materklasy. Mam akurat pod opieką dwoje róznych dzieci: jedno z biednej rodziny i jedno z bardzo zamożnej. Biedne jest wesołe, otwarte, szybko łapie kontakt z innymi - w domu zawsze porządek, rodzice bardzo porządni. Drugi mimo bogactwa cichy, skryty, rodzice poświęcają mu malutko czasu. Raz nawet mi powiedział,że mama go nie kocha bo mu nie czyta, nie robi śniadań, nie kąpie, nie przytula. Szkoda mi go było. Nie szufladkujcie od razu. Biedny nie znaczy gorszy!!!!

Zgadza sie, sama jestem raz na wozie, raz pod wozem. To jest niesamowite jak sytuacja diametralnie potrafi sie zmieniac. Bedac sama mam tego plusy, lubie doswiadczac, ale majac rodzine? Nie wyorbazam sobie tego.

ja jestem rocznik 87 i bylam wysmiewana za nadwage wiec z ta sztama to chyba u ciebie

Bogaci też nie zawsze są wykształceni. A nawet jeśli są to pod warstwą hamstwa, pychy tego nie widać. Takie mamy czasy,że bogaty to raczej ktoś kto albo miał szczęście albo się nakradł i tyle. Znam mnóstwo wykształconych osób które nie pławią się w luksusach. I sporo tłumoków którzy jeżdzą mercedesami za parę tysięcy.

nie wszyscy maja oplaty czynszowe wysokie,chyba tylko Ci co mieli nieco bogatszych rodzicow i dostali mieszkanie i nie musza wynajmowac, bo akurat u Nas w pozal sie boze rodzinie to nikt mieszkania nie ma,nawet nikt nie pomyslal zeby kiedys kupic,zenada ale to co pisalem ciemnota, cale szczescie,ze my z zona nie jestesmy tak glupi jak Nasi starzy

"Jak tęcza." ty piszesz o swoim szkolnym srodowisku,niemal jestes 10 lat starsza ode mnie, ja pisze jak bywa i obecnie jaki jest stosunek do rówiesnikow,kiedy brakuje im ksiażek,i chodzi niedbale ubranym Wkurwia mnie to, w 3 gimmnazjum bylam na 2 tyg zawieszona bo jednego typkowi z innej klasy,ale tego samego rocznika drzwiami przywalilam i krew z nosa mu poszla, dlatego że dziewczyne o rok niżej strasznie gnebił,poniosla mnie,przystopował na 3 miesiące,pozniej zaczeło sie znów to samo, i nie tylko on

moj znajomy mieszka z rodzina w malym pokoju. dwojka dzieci niecale 10m2. bo nie stac ich na wynajem mieszkania. dzieci maja duzo milosci. faktycznie sa szczesliwe- starsza swietnie sie uczy. mlodsza bardzo dobrze chowa. Zamiast na wynajem mieszkania woli wydac na potrzeby dzieci i swoje.

KK opanował słuzbe zdrowia -jasne gin w prywatnym gabinecie to se moze szyl wywiesic ze antykoncepcji to onie nie - ale w publicznych przychodnaich takiego bezprawia nie powinno byc- giny pojeby odmawiaja antykoncepcji, kłamia , znziechęcaja , dezinformują - bo Kk chce by polakow byl milard- a nawet jak baba ma zrujnowane zdrowie -to gin zjeb religijny powie -rodz dalej

umysłowo siedzą na tym kafe powiniscie im jeszcze dziekowac za to ze robia dzieci bo te dzieci będą robić na wasze emerytury

jakie to szczescie, ze moja mama, kiedy mnie rodzila, nie mogła znać kafeterii i waszych durnych tekstów. Dziekuje Ci mamo, że mnie urodziłaś mimo biedy!

Tak, ja piszę o dawnych czasam, anwet bardziej o rocznikach 80-85, poczatki gimnazjum nie byly jeszcze dramatyczne, jak niedlugo pozniej. I o swoich doswiadczeniach, dokladnie. Moze ktos sie wypowie z tych rocznikow. Ale pamietam ze ja mialam dobrze w szkole i zepsucie naprawde nie bylo tak duze jak dzis.

Naszą emeryturę? Nie bądź naiwny, jeśli sam o nią nie zadbasz i nie odłożysz to będziesz w tzw dupie. Niech sie rodzą dzieci, w milosci i szacunku a zle sie to na pewno nie skonczy, ale to takie piekne zyczenie.

1/ 4 dzieci jest niedozywion a, milion zyje biedzie - a KK kaze rodzic jkk króliki-nawet jesli bieda piszczy

jestem rocznik 86 bylam biedna bylo mase biednych dzieci w szkole raczej te bogate byly wytykane palcami, jak to na wsi owszem, zal mi bylo, ze jednak jestem ponizej sredniej - wtedy nie do konca czailam, co jest miarą wartosci czlowieka ale dzis dziekuje matce, ze mnie urodzila i wychowala na ludzi, mimo pensji 900zl na 3 osoby

10 bezrobotnego rodzenstwa na pewno nie wlozy nic do ZUS-u

w wychowaniu dzieci najwazniejsze sa dobre warunki materialne --900 zł na 3 oosby -to i tak lepiej niz pewien facet co na 14 dzieci otrymywał 2 tys zasilkow

religia i miloscia sie dziecka nie wychowa , nie wykształci choc Kk i politycy glosza z e dzieci wychowuje sie n powietrzem a kasy na to nie trza

Pytanie -wollelibyscie byc dzieckiem milionera czy dzieckiem biedaka?

ja jestem 84 pamietam,ze w klasie nalezalem do tych najbiedniejszych ale nikt mnie nie gnebil bo mialem normalnych poukladanych kolegow,bogatszych ale nie debili zreszta do dzis sa moimi kolegami

sorcha dobrze mowi podzielam to zdanie

ja bym wolala byc chyba milionera niz biedaka, choc nigdy ani bogactwaa nie doswiadczylam ani biedy, i w sumie nie znam zycia tych dwóch skrajnosci, jedynie z widzenia czy slyszenia Obecnie biedne osoby,i to sie nie zmini,są bardziej gnębione i dreczone,pieniądz niestety/stety teraz robi wszystko i rządzi ludzmi,światem W zyciu bym dziecka jako biedna osoba nie powila na świat, wolałabym mu zaoszcędzic upokorzeń i poniżeń