bronię się przed romansem z żonatym

to jest zdradzana. Gdy jest naprawde wredna, nie jest zdradzana, a wrecz jej facet o nia zabiega i dba. I zrozum tu mezzcyzn. tak wiec, jak kochanka jest naprawde samolubna i leniwa, ma wieksze szanse od "dobrej" zony. jezeli zona nie jest taka dobra, a kochanka sie podlkada, facet nigdy nie odejdzie od zony. I nie pisz, ze to nieprawda, bo zycie pokazuje inaczej. ZAWSZE.

Nasza sytuacja jest beznadziejna. Najlepiej, pomimo uczuc, z rozsadku rzucic to wszystko w cholere i realizowac siebie. Mozemy to zrobic.. I wspierac siebie wzajemnie w chwilach kryzysu..

Tak byłoby najlepiej...tylko skąd do diabła wziąć na to siłe jak rozum gada swoje a serce swoje... :(

Nieprawda.

Jak to zrobic? Moze najltawiej ten kroczek, pierwszy. Zakonczyc. Pozniej wspinac sie po górze cierpien i smutku, lez i tesknoty. Jestesmy dorosle. Dlaczego przekreslamy sobie szanse na normalny, szczesliwy zwiazek? Lata leca, one nigdy juz sie nie wróca. Boli, ze On spedzi swieta z rodzina, a ja sama. Bede myslec jak sie ciesza swoja obecnoscia, bliskoscia. Ale nie chce dluzej tak zyc. A czy Wy chcecie? Czy chcecie zmarnowac swoje cale zycie, dla tych bezwartosciowych dupków? Bo ja nie.. I naprawde chce to skonczyc, a chciec-to móc. Jedynie czego brak to silnej woli, ale warto sie uprzec i przezwyciezyc swoje slabosci. Slabosci do nich.

zgadzam się z alaruna. Lepiej zrobić ostre cięcie, popłakać niż babrać się w takich chorych klimatach. Jeśli on będzie tak kochał jak mówi, zrobi porządek w swoim życiu i będzie o Was zabiegał, jeśli nie, to znaczy, że dobrze zrobiłyście zrywając ten układ. Zerwanie toksycznego związku nigdy nie jest łatwe,ale bardzo skuteczne. Faceci traktują nas tak, jak sobie na to pozwalamy. ps. nie obrażajcie kogoś, kto ma inne zdanie

Zmieniajac na chwile temat (daleko jednak nie odbiegajac;) nie sadzicie, ze jak sie mowi komus, ze sie go kocha, to powinno sie pozniej nie robic "swinstwa" i nie mowic zonie, ze ja zdradzal.. ? Moze powinno sie byc uczciwym wobec tej osoby, w koncu sie ja kocha...Tak tylko jestem ciekawa Waszej opinii...??

Zmieniajac na chwile temat (daleko jednak nie odbiegajac nie sadzicie, ze jak sie mowi komus, ze sie go kocha, to powinno sie pozniej nie robic "swinstwa" i nie mowic zonie, ze ja zdradzal.. ? Moze powinno sie byc uczciwym wobec tej osoby, w koncu sie ja kocha...Tak tylko jestem ciekawa Waszej opinii...??

Kasii ma rację!

to jest zdradzana. Gdy jest naprawde wredna, nie jest zdradzana, a wrecz jej facet o nia zabiega i dba. I zrozum tu mezzcyzn. tak wiec, jak kochanka jest naprawde samolubna i leniwa, ma wieksze szanse od "dobrej" zony. jezeli zona nie jest taka dobra, a kochanka sie podlkada, facet nigdy nie odejdzie od zony. I nie pisz, ze to nieprawda, bo zycie pokazuje inaczej. ZAWSZE. PIEPRZYSZ GŁUPOTY

to jest zdradzana. Gdy jest naprawde wredna, nie jest zdradzana, a wrecz jej facet o nia zabiega i dba. I zrozum tu mezzcyzn. tak wiec, jak kochanka jest naprawde samolubna i leniwa, ma wieksze szanse od "dobrej" zony. jezeli zona nie jest taka dobra, a kochanka sie podlkada, facet nigdy nie odejdzie od zony. I nie pisz, ze to nieprawda, bo zycie pokazuje inaczej. ZAWSZE PIEPRZYSZ GŁUPOTY

Jak to zrobic? Moze najltawiej ten kroczek, pierwszy. Zakonczyc. Pozniej wspinac sie po górze cierpien i smutku, lez i tesknoty. Jestesmy dorosle. Dlaczego przekreslamy sobie szanse na normalny, szczesliwy zwiazek? Lata leca, one nigdy juz sie nie wróca. Boli, ze On spedzi swieta z rodzina, a ja sama. Bede myslec jak sie ciesza swoja obecnoscia, bliskoscia. Ale nie chce dluzej tak zyc. A czy Wy chcecie? Czy chcecie zmarnowac swoje cale zycie, dla tych bezwartosciowych dupków? Bo ja nie.. I naprawde chce to skonczyc, a chciec-to móc. Jedynie czego brak to silnej woli, ale warto sie uprzec i przezwyciezyc swoje slabosci. Slabosci do nich. PIEPRZYSZ BABO BREDNIE

Nasza sytuacja jest beznadziejna. Najlepiej, pomimo uczuc, z rozsadku rzucic to wszystko w cholere i realizowac siebie. Mozemy to zrobic.. I wspierac siebie wzajemnie w chwilach kryzysu.. MÓW ZA SIEBIE

cię kochanka zostawiła?

Kinga26 Wypowiedział się dokładnie taki facet, jakiego miałaś na myśli. Zdradzający, będący w temacie. Jeśli chcesz pogadać normalnie, to napisz na maila albo co. Tak mnie tu zjedzono, że już niewiele mnie zostało. Muszę się oszczędzać.

Kinga unikaj goscia o niku szczery i bezstronny facet, to głupek. A karolll moze wyraził sie mocno, ale ma racje.

Niech sobie same odpowiadają, bo tylko to je zadowoli. to masochistki, niewolnice, skazane na bycie kochanką i nie zamierzają nic zmieniać. Tylko nieliczne mądrzeją

co karoll napisal takiego by mowic ze jest zdradzajacym facetem? Sprostowal jedynie wywody niektoych, według niego będące nieprawdą. Napisal ze nieprawda jest ze taki i taki typ kobiety jest zdradzany a inny nie, bo zdrada nie zalezy od charakteru zony tylko od charakteru faceta raczej Karoll jest inteligentny, a szczery i bezstronny facet ma ziarenko zamiast mózgu i nic nie rozumie z tego co czyta :)

Tez nie popeiram takich układow ale nie mozna wszystkich mierzyc ta sama miarka. Wsrod zdradzajacych jest duzo gnid ale sa tez tacy ktorzy sie zakochali, wiec nie oceniajcie ich, nie znajac ich. KAzdy z was moze byc na zyciowym zakrecie i nie wiedzac jak z tego wybrnac. Z jednej strony wyrzuty sumienia wobec zony czy dzieci, z drugiej cierpienie i tesknota za tą nową milościa, i taki facet rzeczywiscie nie wie co zrobic i sie mota. Tylko osoby o tak ciasnym kurzym mozdzku jak np bezstronny nie umieja tego pojąć. Nie namawiam kobiet by w tym tkwily bo najlpeiej wogole nawet nie zaczynac takich relacji, ale zycie pisze rozne scenariusze, i czasem przychodzi niechciana miłośc i nie jets to wszystko wtedy takie proste.

szczery i bezstronny facet a ty skoro jestes taki w porzadku wobec kobiet i temat kochanki jest ci obcy bo nigdy takiej nie miałeś- to po co wogóle wlazles na ten temat i sie w nim udzielasz? Zapewne sam kogos skrzywdziles.

Wszystkich, którzy próbują mnie poniżyć wyzwiskami, pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia i wesołych świąt z ukochanymi. Mogę wam tylko współczuć, że musicie podbudowywać swoje niskie poczucie własnej wartości wyzywaniem innego człowieka tylko za to, że ma inne poglądy. No, ale każdy argumentuje w dyskusji tak, jak potrafi. Dla tych, którzy jeszcze nie zrozumieli: zdradzałem żonę, miałem kochanki, zaliczałem wpadki przed żoną, znam wielu ludzi, którzy zdradzają, zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Więc jak najbardziej jestem w temacie, piszę na podstawie tego, co w życiu widziałem, a nie na podstawie filmów obyczajowych obejrzanych na TVN. Wiem, co faceci mówią kochankom, jak się tłumaczą przed żonami, i dlaczego od nich nie odchodzą. Chcieliście wiedzieć - napisałem, bo święta ida a ja mam dobre serce. Nie podoba się to, co napisałem - przykro mi, takie jest życie, że czasami prawda boli.

szczery i bezstronny facecie jestes glupi i wymadrzasz sie jakbys byl nie wiem kim. Oceniaj siebie ale nie wypowiadaj sie za innych facetow. Pisze sie do ciebie i wsyztsko jak grochem o sciane, mowi sie do ciebie jak do sciany. Nie kumasz ze ludzie sa rozni i rozne sytuacje zyciowe? Kto cie upowaznil do oceniania kazdej sytuacji i wrzucania wszystkiego do jednego worka? Nie kumasz ze ludzie sa rozni, sytuacje sa rozne a ty nie masz prawa oceniac osob ktorych nie znasz? Wszyscy zonaci sa dla ciebie be, znasz glupie blondynki to napiszesz ze wszytskie blondynki sa dla ciebie be itp, a wszyscy murzynki to dla ciebie kanalie bo ty znasz ilus ktorzy sie tacy okazli. Taki jest twoj tok myslenia, klapki na oczach, a wszystko nie zawsze jest bialo-czarne. ALe ty i tak tluczesz swoje oklepane madrosci. Zyczen od ciebie nie chce, wiec daruj dobie te oklepane teksciki.To z toba jest cos nie tak skoro wchodzisz na ta strone a sam sie przyznales ze miales kochanke i jestes zapewne z tych ktorzy okazali sie najgorsza kanalia.....Daj wiec spokoj tym dziewczynom bo twoje wypowiedzi nic nie wnosza do tematu.

Jedni faceci nie odchodza do kochanek inni odchodza, a ty piszesz ze nie odchodza...Skad to wiesz? Ci ktorych ty znasz nie odeszli, a ja znam takich ktorzy odeszli. Wiec nie wypowiadaj sie za całą ludzkosc. A ilu to facetow zostawilo zone z malymi dziecmi i nawet nie placi alimentow na nie? Mnostwo. Wiec facecie przyjmij to do wiadomosci ze malo wiesz o zyciu. A ocenianie innych ze nie maja poczucia wlasnej wartosci tez zostaw dla siebie. Wedlug mnie to ty jej nie masz. Daj ludziom spokoj ze swoimi wywodami i skumaj wreszcie ze swiat nie jest czarno bialy. Ja wiem ze dla prostej osoby jaka jestes jest to niepojete ze isteniej jesczze cos pomiedzy.

Wiem, co faceci mówią kochankom, jak się tłumaczą przed żonami, i dlaczego od nich nie odchodzą. A skad ty mozesz wiedziec co ja mowie swojej kochance? Nigdy jej nie powiedzialem nic z tych reczy ktore wyliczyles w ktoryms ze swoich postow. Jestes mna ze za mnie wiesz co ja mowie? Dobre :) A ja wlasnie odchodze od zony do kochanki ale ty za mnie wiesz ze nie odchodze.

do facecikkkkka Wiem, co faceci mówią kochankom, jak się tłumaczą przed żonami, i dlaczego od nich nie odchodzą. A skad ty mozesz wiedziec co ja mowie swojej kochance? Nigdy jej nie powiedzialem nic z tych reczy ktore wyliczyles w ktoryms ze swoich postow. Jestes mna ze za mnie wiesz co ja mowie? Dobre A ja wlasnie odchodze od zony do kochanki ale ty za mnie wiesz ze nie odchodze. xx to mało ze kalesoniasz to jeszcze dupek :D:D:D a nie mozna było tak pokolei?:P najpierw rozwód potem dupodajka?:D

Dyskusja polega na tym ze sie slucha co ktoś inny ma do powiedzenia, a nie prawi monologi. Ty umiesz tylko pisać monologi. Swoje monologi juz napisales x razy wiec teraz stad spadaj, juz znamy twoj punkt widzenia.

nie ,nie zawsze da sie pokolei Napisal przeciez ze bierze rozwod. Poznal kogos innego i bierze rozwod wiec co masz do niego? Mial wziasc rozwod a potem dopiero sie zakochac? Zakochanie przychodzi nagle, samo. A ze sie zakochal to jest i sex i rozwod.

"A skad ty mozesz wiedziec co ja mowie swojej kochance? Nigdy jej nie powiedzialem nic z tych reczy ktore wyliczyles w ktoryms ze swoich postow." No to co mówiłeś, Romeo? Że kochasz swoją wspaniałą, śliczną żonę, i że od seksu z nią bolą cię lędźwia? Podziel się swoimi doświadczeniami. "A ja wlasnie odchodze od zony do kochanki ale ty za mnie wiesz ze nie odchodze" Po pierwsze geniuszu, nigdzie nie napisałem, że nikt nie porzuca żon. Po drugie, geniuszu, jeśli odchodziłeś od żony o godz. 10.15, to w chwili obecnej, o 10.35, już jest po sprawie. Bo odejście od żony polega na wyjściu z domu i zamknięciu za sobą drzwi. Jakieś kilka sekund. No, może godzinka na spakowanie podstawowych ciuchów. A może ty jesteś jednym z tych, którzy odchodzą już od kilku miesięcy? Czy w ogóle żona o tym wie, że od niej odchodzisz?

do osoby wyzej nie ,nie zawsze da sie pokolei Napisal przeciez ze bierze rozwod. Poznal kogos innego i bierze rozwod wiec co masz do niego? Mial wziasc rozwod a potem dopiero sie zakochac? Zakochanie przychodzi nagle, samo. A ze sie zakochal to jest i sex i rozwod. xx a rozwód to zakupy w TESCO? dla normalnego człowieka to szarpanina i trauma ja bym przez rok na innego patrzec nie mogła:P

Bo odejście od żony polega na wyjściu z domu i zamknięciu za sobą drzwi. Jakieś kilka sekund. No, może godzinka na spakowanie podstawowych ciuchów. A może ty jesteś jednym z tych, którzy odchodzą już od kilku miesięcy? Czy w ogóle żona o tym wie, że od niej odchodzisz? Odejscie od zony polega na tym ze poznajesz inna kobieta i tego samego dnia pakujesz walizke i wychodzisz? Tylko dzieciak mógł coś takiego napisac