Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama dwójki....

Czy da się uchronić maluszka przed chorym przedszkolakiem?

Polecane posty

Gość Mama dwójki....

No i się zaczęło, nasza córka załapała coś w przedszkolu, katar, gorączka i oby tylko na tym się skończyło...Dałam jej kilka leków na odporność, ale boję się o to, aby nie zaraziła brata, on ma tylko 4 m-ce... Czy gdy jedno choruje to te mniejsze zawsze załapie to samo, czy może da się jakoś uchronić tego malucha? Jak to zrobić, bo nie chcę mieć w domu szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamiusoo
marne szanse, tak to wlasnie jest jak starsze w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak ktoś w rodzinie jest chory to się go nieco izoluje np. musi siedzieć tyko w swoim pokoju, mieć tylko swój kubek, widelec, talerzyk a tak btw nawet jak zachoruje to się szybko wyliże :-P dzieci to żywotne skurczybyki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki....
Chyba nie uda mi się wyizolować starszej córki, ona nie wytrzyma całego dnia siedząc w swoim pokoju, jest za bardzo towarzyska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla malucha wit C i probiotyk. tyle możesz zrobić. u nas mały zarażał się na początku ciągle. starszy przyniósł katar (wyleczył się w ciągu 1-2 dni) a młodszy przez miesiąc walczył aż w końcu w szpitalu na oskrzela leżeliśmy. teraz chyba jest lepiej (nie zapeszając). starszy przytargał szkarlatynę, młodszy bez szwanku! mam nadzieję że już będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam czwórkę i tylko ospą rodzeństwo od siebie się zaraziło (na szczęście w odstępach kilku lat parami) Nigdy nie mamy tzw szpitala w domu.. Ale nie mam na to niestety żadnej recepty poza zdrowym rozsądkiem (nie eliminować wszystkich zarazków, nie przegrzewać, pozwalać czasem zmarznąć jak chcą..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki.....
Dzieci zahartowałam profilaktycznie przez całe lato, a mały każdego dnia od chwili gdy skończył 5 dni jest na podwórku, ubrany lekko lub trochę cieplej, wychodzę z nim nawet gdy pada mały deszcz(folia na wózek, a ja z parasolką), więc chyba zrobiłam co mogłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest trudno uchronić
mlodsze. My własnie przerabiamy katar u obojga. Udało się uchronić mała w tamtym roku przed wirusowym zapaleniem płuc tylko dlatego, że ze względu na powagę choroby starszego została wywieziona do babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze mozna
mogę wtrącić słówko - bez przesady z tym hartowaniem. \Jak można męczyć dziecko wychodząc z domu w taki mróz?? To nawet dorosły by zachorował, a co dopiero maluszek bez odporności. U mnie nigdy nie ma szpitala w domu - wystarczy pilnować by dziecko chore nie kichało na zdrowych, nie kaszlało, nawet nie mówiło do niego wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas jest to samo
:O starszy poszedł do przedszkola i po tygodniu przyniósł wirusa niestety córeczka zaraziła się (ma 6 miesięcy):O lekarz nie zalecił by cokolwiek podawać tylko Ibufen jeśli byłaby gorączka, ale gorączka była tylko w drugi dzień przeziębienia, a teraz jest już 7-my, a mała nadal kaszle i ma czasem katar:O mamy bardziej doświadczone: ile może trwać taki kaszel u dziecka ? kiedy można wyjść na dwór z takim maluszkiem po chorobie? a fakt, że mała też od 5 dnia po urodzeniu jest codziennie na dworze niczego nie zmienił:( starszy synek wychodził ze mną też od urodzenia codziennie nawet w deszcze czy naprawdę duże mrozy i nie był nawet raz przeziębiony do momentu aż nie poszedł do przedszkola (zapisaliśmy go gdy miał 2 latka), a i tak tylko przeziębiony był może 3 razy, żadnych poważny chorób, no ale wtedy nikt do domu z wirusem nie przychodził poza tym, gdy wypisaliśmy go z przedszkola od razu skończyły się przeziębienia i znów okaz zdrowia jedno i drugie karmiłam i karmię piersią więc nie wiem co jeszcze mogę zrobić by wspomóc odporność małej? bo poza tym postępuję z nią tak samo jak z synkiem: nie przegrzewam, żadnych czapek, gdy jest ciepło, wietrzę mieszkanie, mała jest dwa razy dziennie na dworze bez względu na pogodę, no nie wiem co jeszcze mogę zrobić? to pierwsze przeziębienie w jej życiu, ale obawiam się, że nie ostatnie jeśli starszy będzie ciągle coś przynosił:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki....
Poprosiłam córkę aby nie bawiła się z małym, nie brała jego zabawek, nie przytulała się do niego itp. zobaczymy czy to coś pomoże, na razie przeżywa że nie może wycałować braciszka...Oby to coś pomogło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsdefrgtyhju
niedawno mój starszy przyniósł paskudztwo do domu. młodsze zwyczajowo całował i tulił (czasem się czorta nie da upilnować) i małe się nie zaraziło. wszystko zależy od odporności malucha. nigdy nie masz pewności w jedną ani w drugą stronę:)życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×