Jakie alimenty na 10 letnie dziecko?

No cóż,kolejny męski oszołom, ulżyj sobie maleńki.Dowartościowujesz swoje małe ego (pewnie inne rzeczy też masz małe) obrażając innych i myślisz,że jesteś wspaniały.

bo tak wszyscy pisza ze sie licza mozliwosci czyli wiek, czy zdrowy ,wyksztalcenie, doswiadczenie itp

Jeju, dajcie spokoj. Nie musi sie kazdy na wszystkim znac przeciez:-)

"wjakim celu sad chce uzasadnienia od pracodawcy czemu pracuje na po a nie na caly?" A chce? A skąd wiesz że chce? A skąd mnie wiedzieć co siedzi w mózgu TEJ sędziny? "myślisz,że jesteś wspaniały." OCZYWIŚCIE. Nieuku!!

Jaja moze sie domyslasz, bo jestes inteligentnym czlowiekiem:-)

rucham psa jak sra

goń się tępa cwelico

Pewnie że sie domyślam: lubi, a może UWIELBIA, wyciągać flaczek-po-flaczku

idę stąd ,musze przytrzymac kredens

dziewczyny miejcie jaja i nie składajcie nigdy przenigdy tak śmiesznych kwot jak 600zł i czy się nie ośmieszę!! Ośmieszasz się wpisując tak niskie kwoty!! Wpisuje się kwotę minimum 1500zł. 10 latek to spory wydatek!! Ja osobiście mam 1000zł alimentów i to jest dla mnie kpina i śmiech. Dziecko mam dużo starsze. Te 1000zł wystarcza mi na kieszonkowe dosłownie.

dodam, że nie chce mi się gnoja oglądać, więc od 7 lat podwyżki nie miał

Na szczęście ja nie mam problemu z alimentami, bo mam rodzinę i mam na kogo pracować. Pochodzę ze strasznej biedy dorobiłem się dużo i mam żonę i dziecko i nigdy przenigdy nie wyobrażam sobie, żeby coś mojemu dziecku zabrakło. Temat mnie zainteresował, bo mój kolega kiedyś przyjaciel i wspólnik właśnie się rozwiódł. Ma dokładnie dziecko w wieku mojego syna i strasznie ubolewa, że sąd przyznał mu 1000zł alimentów. Koszt utrzymania mojego syna wyliczam na około 3000zł miesięcznie. Więc tłumaczę już koledze, że za 1000zł to mało i powinien więcej się dokładać ale on uważa, że ta jego ex z niego zdziera.Chłopcy idą razem na studia w tym roku . Same wynajęcie pokoju to 700zł na osobę plus koszty utrzymania. Studia, ksero, podręczniki.... Dodam, że nasi chłopcy grają w tenisa, jeżdżą na basen, narty, żaglówki.... Tak zostali wychowani i tak żyli. Kocham tego chłopaka jak własnego, bo zawsze u mnie bywał, znam go odkąd się urodził traktuję go jak syna. Teraz ja już w większości płacę na niego więcej niż mój kolega, po prostu żal mi chłopaka, bo nie można mu zabrać życia i młodości. Współczuję wszystkim kobitom, których faceci zamienili rozum z rozporkiem.

eh prawo jazdy mu opłaciłem chłopak zdał za pierwszym razem. Studniówkę i kupiłem mu garnitur. Straciłem przyjaciela, bo uważam go za kawał gówna a nie człowieka.

Ostatni odpis do gnoja Jaja Logika logiką idzie na studia i ma 19 lat. Matka super babka nie mieszka ze mną, bo mam żonę jakbyś umiał czytać ze zrozumieniem, to byś wiedział. Matka zarabia około 3000zł. Płaci czynsz plus opłaty. Myślę, że jakieś 1200zł. Resztę ma na jedzenie. Oczywiście płaci za niego książki i wszystko inne, jednak mam straszny do nich sentyment, rozumiesz debilu!! Kobieta z jakiejś tam najwyższej półki spada przez jaja faceta do poziomu minimum!! Bo mam honor i ją znam znam od dziecka, bo razem bawiliśmy się w piaskownicy. Matematyka jest jedna ma 3000zł plus 1000zł razem ma 4000zzł. Koszt utrzymania syna na takim poziomie jakim żył to 3000zł. Umiesz odjąć 4000zł jej dochodu od jej koszów i utrzymania syna!! Kobieta leży i kwiczy!! Jednak niech mi nie powie, że największe przyjaźnie do końca życia takie gdzie honor i przyjaźń znaczyły wiele i były największą wartością nawiązywały się w czasach wojny i komuny!!! Polecam ci głubcze serial "Czasz Honoru" zmień go na "m jaj mdłość" i będziesz wiedział o czym piszę.

Nie każdy się nudzi jak ty, bo pracuje więc twoje pokolenie pseudo idiotów i jaj bez honoru ma dużo czasu na odpisy, jednak jesteś zbyt wielkim chamem, wychowanym na fejsie a to już nie mój poziom niestety. Naszej koleżance w piaskownicy nie śmiał spaść włos z głowy. Takich czasów nie znasz, to były przyjaźnie zawiązywane na całe życie. Teraz masz przyjaźnie z kabla i się ciesz, są tak płytkie i nic nie warte jak ty.

nie porównuję tych czasów, wyciągam z nich jeden mianownik, Przyjaźń i honor miały swoje znaczenie i miejsce. Dobranoc głubcze

JaJaCiPowiem boli cie że ktoś dużo zarabia i nie oszczędza na swoich dzieciach?

Odpisałem, bo zadałeś pytania.

no ale to ładnie z jego strony ze pomaga innym.

policzylam wszystko i jest to okolo 1300

nie bede zadac tyle ale moze z 700 i tak tyle nie zasadza

ale licze po cichu na te 500 po tym co tutaj piszecie

no wlasnie nir wiem ile, ale 700 napisze

zeby te 500/600 przyznali

Kobieto, nie chcę cię obrażac, ale jakaś bez jaj jesteś. Wyliczyłas koszty na 1300 zł, zażądaj od ojca 60%, bo nie interesuje się dzieckiem. Poszukaj w necie gotowych pozwód, napisz cos z sensem i zanieś do sądu. Sędzia raczej nie przyzna ci tych 780 zł, ale co ci szkodzi spróbować? I nie pytaj się w kółko o to samo, bo nie wiemy. Wyroki są różne, sędziowie również i wyrok też może być różny.

Możliwości zarobkowe. Niejednokrotnie pada tu to stwierdzenie. Moim zdaniem zupełnie bezpodstawnie. Dlaczego? Ano dlatego ,że wywodzi się ono z Kodeksu Rodzinnego z roku 1964. Kodeks ten w swojej istocie został opracowany w zupełnie innych realiach społeczno -gospodarczych. A mimo tego nadal w swojej istocie i mentalności wielu......nadal funkcjonuje. A co gorsza ...obowiązuje prawnie. No ale mamy ustawodawcę takiego jakiego wybieramy lub nie wybieramy. Dla ustawodawcy są inne """ważniejsze"""tematy. Ja chciałbym by Ci ,którzy operują tym stwierdzeniem """możliwości zarobkowe """" przełożyli to na obecne realia i obiektywne uwarunkowania.A NIE WYCHODZILI Z ZAŁOŻENIA ,ŻE PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA. Zawsze bowiem należy dążyć do pewnego konsensu i racjonalnego podejścia do sprawy. Brak spełnienia tych warunków nie tylko nie rozwiąże problemu ale jeszcze go spotęguje.

no bo tez nie chce wyjsc na zachlanna jakas. Nawet wezmy ten 1000 to 600 on powinien placic przy jego minimalnym zainteresowaniu dzieckiem. Tak uwazam ze jest spraweidliwie. A poza tym w sumie glupia sprawa z tymi podwyzkami, teraz w podstawowce jest potem do gimnazjum i znowu wszystko bedzie drozsze...

nie bardzo wiem ja kto argumetowac???? ze kupialm rower, meble do pokoju? ze chodzi na angielski? ze mam mniej kasy bo musze placic 900 zl kredytu mieszkaniowego od roku?

ale to chyba sadu nie interesuje skoro sie licza mozliwosci?? W kazdym razie ja swoje w 100% realizuje czego nie moge powiedziec o ojcu, ktory co raz to mniej zarabia, a ostatnio juznawet pol etatu ma....!!

a i dodam, ze gdy bylismy rodzina to byl kierownikiem oddzialu co sam potwirdzil w jakims pismie do sądu. A teraz takie cos! Mam nadzieje ze sąd się na to nie zlapie!!