Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gabrysia zzielińska

wracać do pracy czy zostać z dziećmi?

Polecane posty

Gość gabrysia zzielińska

jak w temacie, nie wiem co zrobić... dzieci 3 i 5 lat, chodzą do przedszkola w czym problem, pewnie się dziwicie, rozsądek każe mi wracać bo nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Ale z drugiej strony jest sporo argumentów przeciw, oboje z mężem w pracy, dzieci będą całymi dniami siedzieć w pzredszkolu, w razie choroby nie mamy żadnej babci do pomocy więc bedziemy musieli brać opieke w pracy... a to nie jest mile widziane. Mój mąż pracuje sporo, często wyjeżdza więć wg niego moje pójście do pracy będzie go "ograniczało", bedziemy ciągle rozdarci, w biegu, dzieci niedopilnowane. I myśle że ma racje, tylko boje się ze za 10 lat kiedy dzieci nie bedą mnie potrzebowały nie odnajdę się na rynku. co wybrać, praca czy rodzina??? zaznaczam kwestia finansowa nie ma tutaj znaczenia, bez mojej wypłaty spokojnie starcza na wszystko. Może wyjdziemy tak samo nawet bo jeśli ja wrócę do pracy mąż bedzie musiał mniej pracować (mniej zleceń) bo inaczej nie bedziemy się widywać. Mąż ma dwa etaty więc jeden bedzie musiał ograniczyć. Co byście zrobiły na moim miejscu??? mam wrócić do pracy od 1 października...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do pracy na pół etatu, chyba że ci się do tego nie pali, ja tam nie moge się doczekać pracy i też to nie jest kwestia finansów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wybrala rodzine. Do pracy zawsze zadzysz wrocic a straconego czasu juz nikt Ci nie wroci. Taka prawda, zwlaszcza, ze piszesz , ze was stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
tylko nie piszcie że tysiące kobiet pracują i mają dzieci i dają radę bo o tym wiem. Ciekawa jestem tylko czy pracujecie bo musicie (względy finansowe) czy dla przyjemności, z obawy o przyszłość... itd i czy byście pracowały gdyby wasza wypłata nie była wam potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkur.. jestemm na maxa
pol etatu to je4st tonie wyopadniesz z rynku a i sie odchamisz od garow parania , bedzie pretekst zeby sie umalowac i ubrac ladnie, bo tak zakocila siedzisz pewnie od lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla siedzenia w domu
wroc do pracy Zrob to dla siebie, nawet sie nie obejrzysz a dzieci pojda z domu a ty zostaniesz sama bez wlasnych pieniedzy i bez szans na rynku pracy Wyjdziesz do ludzi a co do tego ze dzieci beda niedopilnowane itd to popatrz w okolo ile ludzi majac rodziny pracuja To nie jest wybor miedzy praca a rodzina , to jest normalne zycie Wez sie kobieto do pracy a nie wymyslaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli brak wam pieniędzy to do pracy, ale takiej abyś nie musiała pracować w domu dodatkowo, a jak jest ok z kasą to zostań z dzieckiem, chyba że to okazyjna praca i masz komu powierzyć opiekę nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
jagoda ale ja już spędziłam w domu z dziećmi prawie 5 lat, kończy mi się wychowawczy i mam możliwośc powrotu, boję się że za kolejne 5 lat nie znajde pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
pól etatu byłoby super ale chcą mnie na cały.... watpię że się zgodzą... ale pogadam jakoś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla siedzenia w domu
takie dylematy jak ty moze miec kobieta ktora ma w domu niemowleta a nie duze dzieci Oczywiscie lenie smierdzace i kury domowe doradza zeby wybrac rodzine:) kobiety robcie cos dla siebie bo na stare lata bedziecie plakac ze nie macie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam ten sam dylemat,
zostalam z dzicmi. fakt,ze jest potem problem z powrotem do pracy , ale w sumie nie zaluja tego czasu - skoro juz uroidzilam, uwazam,ze powiinam byc za dzieci odpowiedzilana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w podobnej sytuacji - od października miałam wracać do pracy, jednak stwierdziłam, że jeszcze 2 lata zostanę w domu - finansowo nie jest źle, a na pomoc babć czy cioć nie mogę liczyć, więc każda choroba dzieci oznacza wzięcie opieki przeze mnie, bo mąż ma taką pracę , że nie może.. Jeśli nie masz możliwości pracy na pół etatu, to zostań w domu, bo sama widzisz, że jedynym argumentem za pójściem do pracy jest tylko ciągłość, którą i tak możesz stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Cie stac to wybierz rodzine. Ale z drugiej strony rano masz czas wiec na pol etatu na ranki mogla bys gdzies sie zaczepic. Chociaz by po to by w domu nie zwariowac. Dzieciom dobrze zrobi kontakt z innymi dziecmi poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sama widzisz, że jedynym argumentem za pójściem do pracy jest tylko ciągłość, którą i tak możesz stracić. to Scarlett chyba nie doczytałaś bo jest więcej argumentów za pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
" popatrz w okolo ile ludzi majac rodziny pracuja To nie jest wybor miedzy praca a rodzina , tak tylko że więkoszośc kobiet pracuje bo musi ze względu na finanse. A moja praca nas nie wzbogaci. Ja zarobię najniższą krajową a mąz bedzie musiał mniej pracować więc bilans bedzie na zero. ja wiem że nie starce rodziny ale bedzie ciężo, bedziemy biegać, rano się wszyscy zrywać, odwozić dzieci, praca, potem po dzieci, okolice 17-tej, zakupy, obiad, sprzątanie... i w imię czego.... bo tak trzeba.... bo mąż mnie rzuci za 10 lat i nie bedę miała własnej wypłaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co robisz i ile masz lat, ale 'odnajdywanie się za 10 lat na rynku' to marzenie ściętej głowy, może pomyśl o założeniu własnej firmy i pracy w domu w takim układzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
"Dzieciom dobrze zrobi kontakt z innymi dziecmi poza tym." ale dzieci chodzą do przedszkola i nawet jak nie wróce do pracy bo beda tam chodzić, tylko nie beda musiały być tak juz o siódmej rano, tylko spokojnie zaprowadze je na 8:30 i odbiorę ok 14, 15-tej a nie o 17-tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w imię czego.... bo tak trzeba.... bo mąż mnie rzuci za 10 lat i nie bedę miała własnej wypłaty heh, jak tak do tego podchodzisz to lepiej zostań w tym domu, myśle że to jest trochę kwestia ambicji i chęci osiągnięcia czagoś (jak to ma być praca np na kasie to na prawdę odpuść sobie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżna Catherina
Wróciłam do pracy gdy synek miał 2 latka i to była najlepsza decyzja zawodowa jaką podjęłam. Nie chodziło o względy finansowe, mąż zarabia tyle, że moja wypłata to kropla w morzu. Ale bardzo chciałam wrócic do pracy, jestem tam doceniana, realizuję się zawodowa a praca sprawia mi ogromną przyjemnośc. Moje znajome z pracy wracały zaraz po urlopie macierzyńskim a dla mnie było to za wcześnie. Autorko Twoje dzieci są już duże, chodzą do przedszkola nie ominie Cię ich pierwszy krok, pierwsze słowo. Powinnaś wrócic i dawac dzieciom przykład, że praca jest ważna w życiu i jeżeli jest możliwośc to należy pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym oszalala siedząc tylko w domu. No chyba, ze finanse pozwalają Ci na rozwijanie pasji, ale jeśli spędzasz czas jako kura domowa, to ja bym nie dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
"'odnajdywanie się za 10 lat na rynku' to marzenie ściętej głowy," no właśnie... i tylko dlatego wróce chyba do pracy... chociaż wszyscy są przeciw, mąz, część rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżna Catherina
Wróc, zobacz jak potoczą sie Wasze losy. Jak będzie źle to wręcz wypowiedzenie i wróc do domu. Jeśli nie spróbujesz możesz tego w przyszłości bardzo żałowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabrysia zzielińska jagoda ale ja już spędziłam w domu z dziećmi prawie 5 lat, kończy mi się wychowawczy i mam możliwośc powrotu, boję się że za kolejne 5 lat nie znajde pracy." sluchaj kobieto raz piszesz, ze stac was na to zeby nie pracowac teraz znowu ze sie boisz ze potem nic nie znajdziesz... :O zdecyduj sie. Ja bym wybrala rodzine, zwlaszcza, ze piszesz, ze bedziecie sie z mezem mijac :O dla mnie taka rodzina jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joireigjoigjeigr
Nie nalezy byc pesymista, ale tracisz samodzielnosc zyciowa rowniez dla dzieci - wyobraz sobie (najgorszy przypadek), ze mezowi przydarzy sie cos, a ty sama, bez pracy z dziecmi bedziesz musiala troszczyc sie o byt rodziny. W takiej sytuacji wystartowac zawodowo jest calkowicie niemozliwe. Majac prace nie musialabys sie w takiej (teoretycznej) sytuacji przynajmniej martwic o byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
moja praca to zwykłe przekładanie papierów, sekretariat, słuzba zdrowia. Nie widze tam możliwości samorealizacji. Wykształcenie mam inne, ale raczej nie mam możliwości pracować w zawodzie. Ale nie zależy mi aby odnosić sukcesy zawodowe i robić jakoś karierę.. a co do tego że mąz mnie zostawi i nie bedę miała kasy to pisałam to raczej z uśmiechem, bo czesto pojawia się taki argument w podobnych tematach :) my jesteśmy zgodnym małżeństwem, mamy siednioletni staż i myślę że dożyjemy razem w zgodzie do późnej starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ojej
Idz do pracy. Sama siedzialam 3 lata w domu z dzieckiem i myslalam, ze zwariuje. Na szczescie moje zycie wrocilo do normy, pracuje na pol etatu, bo tez mam zapracowanego meza, dziecko nic na tym nie traci, bo czas, kiedy mnie nie ma w domu- ono jest w przedszkolu. Nie zastanawiaj sie, rob cos dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja wiem że nie starce rodziny ale bedzie ciężo, bedziemy biegać, rano się wszyscy zrywać, odwozić dzieci, praca, potem po dzieci, okolice 17-tej, zakupy, obiad, sprzątanie... i w imię czego.... bo tak trzeba.... bo mąż mnie rzuci za 10 lat i nie bedę miała własnej wypłaty ". Autorko sama sobie odpowiadasz na pytanie, czyli chcesz zostać w domu i tak i tak. ja bym wróciła, tym bardziej że w tej sytuacji jak twoja czekają na ciebie z pracą i chcą cie na cały etat. Dzieci już sa naprawde duże. Co innego jakbys rozważała przy dzieciach 1-2 letnich. Za 10lat, co napiszesz w CV? że czego taka duża luka w zatrudnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysia zzielińska
jagoda nie rozumiesz mnie, chodzi mi o to że teraz jestem potrzebna w domu, za 5-10 lat dzieci nie będą juz mnie tak potrzebować i pewnie wtedy bede chciała wrócić do pracy .... a wtedy może nikt nie chcieć mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iopop
"jeśli praca nie jest przyjemnością, to zdecydowanie zostań w domu" myśle że dla niewielu z nas praca jest przyjemnością. Pracujemy bo musimy, bo kasy brak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×