mam 32 lata i

porażka. nie to że dziewica, ale to że nikogo nie masz i nie potrafisz stworzyć związku :O

No nie lubie, wole przytulanie, pocalunki, rozmowe, spacery. Ale on lubi i jestem szczesliwa gdy jemu jest dobrze. To naprawde takie straszne i niezrozumiale???

no i wlasnie dlatego jestes egoistka :-O co ty tego nie widzisz ????????? po jakiego ci ten twoj facet co???? zeby byl i kase do domciu przynosil i zebys Ty leniwa krowo sama nie byla czy co? wez ty sie puknij w ten pusty leb ! predzej czy pozniej ten twoj chlop od ciebie odejdzie !!! i badz pewna, ze ta twoja SUCHOSC i OZIEBLOSC jego obrzydza !!! wiec powiedz mi dlaczego mialby byc z toba na dluzsza mete ??????? jestes sucha, nie pdnieca Cie on i tyle w temacie !!!! Twoj maz glupi nie jest i ujmuje to lepiej od ciebie. a ty sobie milion razy i jemu wmawiac mozesz, ze go kochasz :-O takie kobiety jak ty sa dla mezczyzn odrzucjace bo nie sa prawdziwymi kobietami i faceci nie czuja sie prawdziwymi mezczyznami i koniec. wmawiaj sobie co chcesz egostko. dziwisz sie ze udaje ze Cie nie widzi i gabi sie w telewizor? a kto na takie cos ma ochote?????????? myslisz ze jak bedzie romans mial to nie odejdzie??????? jasne kto bedzie sobie zycie marnowal pytam sie Ciebie??????? jestes egoistka bo taki stan rzeczy ci odpowiada !!!

Dzieki, juz nawet wiem, jak go dzis "przywitam" :P

NO ZMUSZAJ SIE DALEJ DO WSPOLZYCIA :-Oudawaj ochote :-O brrrrrrrrrrr jakby tzwoj maz nie wiedzial ze ty nie chcesz :-O

Powodzenia, i nie przejmuj sie tym czyms z popedem w nazwie, dostep do internetu niestety jest powszechny wiec frustraci i "dzieci" tez maja dostep.

@historycznie rzecz wazna tak tak, prawda w oczy kole nie? Twoja zonka tak samo oziebla ryba jest ale wmawiaj sobie dalej ze bedzie lepiej. powodzenia. ani nie jestem frustratka ani nie jestem dzieckiem. 2 razy dziennie seks to minimum u mnie po 10 latach malzenstwa. wiec nie wiesz co mowisz czlowieku. ale oszukuj sie dalej.

Dzieki. Ale ona ma sporo racji, nie powinno byc tak jak jest i jesli nic sie nie poprawi to faktycznie zwroce mu wolnosc, ale najpierw poszukam sobie innego jak na egoistke przystalo.

gratuluje zatem udanego pozycia :) Nie zbliza sie czasem pora na poobiedni seks? Dorosli mogliby porozmawiac.

dziekuje pogratuloac mozesz chetnie. mam 38 lat, 2 dzieci i jak pisalam 10 lat po slubie. seksik rano i wieczorem , moze zazdroscisz co frustracie? ja sfrustrowana nie jestem a dorosli to wy obydwoje zapewne nie jestescie.

Ma racje, czy nie, nie potrafi jej przekazac, jest chamska, a chamstwo jest cecha ludzi prostych. Naprawde pozwolilabys mezowi na skok w bok? Musze przyznac, ze to dosc neistandardowe.

acha i tak na marginesie kocham sie z mezem bo go kocham,. kocham jego dotyk. kocham sie z nim kochac. uwielbiam kiedy robi mi minetke i uwielbiam robic mu loda. i rowniez kocham lykac jego sperme. nie wyobrazam sobie takiego zycia jak wasze ani dla mnie ani dla mojego meza.

Ciesze sie Twoim szczesciem serio. Ale sprobuj zrozumiec, ze nei kazdy mial go tyle co Ty i Twoj maz. Tylko czy to jest wystarczajacy powod do obrazania i wysmiewania?

ani nie obrazam ani nie wysmiewam. Ciebie to mi zal. ale denerwuje mnie ta egoistyczna dziewucha ktorej taki stan rzeczy odpowiada i tylko wymaga od meza : a to on ma sie starac a to on ma zrobic kolacje ze swiecami itd. itd. wybacz ale nie jestem prostaczka ani chamka. nazywam rzeczy po imieniu. ona jest oziebla kobieta i tyle w temacie. tak jak i twoja zona. zwalac wine na drugiego jesz zawsze proste.

Wiesz, jesli dzieki temu mialoby sie miedzy nami poprawic to nie widze problemu. Oczywiscie wolalabym, zeby wolal zaspokajac wszystkie swoje potrzeby w domu niz poza nim:) Kolezanko, nikt nie twierdzi, ze problem nie istnieje - ale lepiej chyba probowac go rozwiazac niz uciekac czyz nie?

Ty ucikasz kolezanko twierdzac ze problem sie rozwiaze jak maz znajdzie sobie kogos na boku. czy Ty to rozumiesz??????? bo Ty masz PROBLEM A NIE tWOJ MAZ !! i on od ciebie odejdzie bo nikt nie bedzie sobie zycia marnowal czy Ty to rozumiesz? Ty musisz rozwiazac swoj problem a to ze on skoczy w bok niczego nie zmieni. przeciwnie.

Nie obrazasz? Mam Cie zacytowac? Nawet jezeli moja zona jest oziebla to co mam zrobic? Kopnac w dupe i zapomniec o wspolnie spedzonych latach? Wymienic na nowszy model jak przestarzaly samochod? Rozmawiajac proboje zrozumiec, a moze dzieki temu cos zmienic, ale Ty - szczesliwa zona i kochanka nie chcesz, albo nie potrafisz tego ani zrozumiec, ani uszanowac. Swoimi wpisami nie pomagasz, a tylko szkodzisz. Tak trudno to zrozumiec? Tak trudno ugryzc sie czasami w jezyk, nawet jak sie uwaza, ze ma racje?

nie chodzi o moja racje. sam pisales, ze myslisz o zdradzie albo o rozwodzie wiec czego ode mnie chcesz? jestes slepy? skok w bok bedzie ulga na chwile ale frustracja w malzenstwie pozostaje i co najgorsze jeszcze bradziej sie poglebia. bi zaden mezczyzna nie bedzie szczesliwy z kobieta ktora nie chce seksu i ktora sie zmusza do seksu. a jesli twierzisz ze jestes szczesliwy to w cyzm problem? spojrz prawdzie w oczy !

Powiedzmy, ze rozumiem i chetnie rozwiaze moj problem. Powiedz tylko jak? Z tego, co pisalas jedynym sposobem jest odejscie od meza i danie nam obojgu szansy na znalezienie sobie kogos innego. To jedyne wyjscie? Wiesz, kiedys nie lubilam bananaow, nie smakowaly mi ani troche, wiec po nie nie siegalam, ale raz podane inaczej zasmakowaly mi i teraz jest to moj ulubiony owoc w kazdej postaci. Nie przypominam sobie, zebys pisal o tym, u Ciebie tak bylo od poczatku czy nie? Jesli nie to kiedy zaczely sie problemy lozkowe? Wszystko poza seksem jest ok? Okazujecie sobie uczucie?

W obecnej sytuacji, gdybym dostal takie przyzwolenie to z duzym prawdopodobienstwem bym skorzystal. Ale watpie by to cos naprawilo w zwiazku. Pytanie czy by zepsulo. W sumie teoretyzuje, bo wiem, ze takiego pozwolenia nie dostane, zostaje jedynie skok w bok w ukryciu.

Bylo lepiej, duzo lepiej, psuje sie od 2 lat. Ciezko powiedziec, jak to jest poza seksem, bo niedostatki w tej dziedzinie przekladaja sie na pozostale. Na pewno zaczelo sie psuc przez seks, przynajmniej z mojej strony. Kiedys czulosci bylo wiecej, pocaluknki przed wysjciem do pracy i po powrocie, kwiaty bez okazji, spacery pod reke. Ale odkad sie psuje jest tego coraz mniej, z miesiaca na miesiac, rowniez z mojej winy bo nie chce mi sie juz starac widzac, ze to nie przynosi zadnego skutku.

Musicie pogadac, wiem ze temat niewygodny. Twoja zona pewnie ma swoje powody, przez ktore unika seksu - byc moze jesli okazesz jej zrozumienie i cierpliwosc to Ci o nich powie. Ja np. lubie byc troche sponiewierana;), dlugo balam sie o tym mezowi mowic, ale w koncu sie odwazylam, a on ze chyba mnie pogielo i jestem nienormalna. Zalowalam, ze o tym wspomnialam. Juz o gwalcie, propozycji trojkatow i czworokatow nie wspominam, w wyobrazni wyglada to super, wiec byc moze by sie sprawdzilo. Ale niestety nie sprobujemy.

w Twoim przykladzie z bananami nie chodzi o to ze seks bedzie inaczej podany tylko chodzi o to ze bedzie prze kogos innego podany. jak u Ciebie tak i u meza. niestety tak jest i bedzie. mam znajomych 10 lat byli malzenstwem. On zachodzil za glowe bo ona byla taka sama jak ty. identyczna. ale tylko do czasu. kiedy spotkala kogos w knajpie i juz na sam jego widok robilo jej sie mokro -wlasnie tak opisala to w swoim pamietniku plus to co z tym mezczyzna robila i jak bylo jej dobrze. maz przeczytal i rozwiedli sie. tylko szkoda chlopa ktory sie 10 lat ludzil.

Ja np. lubie byc troche sponiewierana , dlugo balam sie o tym mezowi mowic, ale w koncu sie odwazylam, a on ze chyba mnie pogielo i jestem nienormalna. Zalowalam, ze o tym wspomnialam. Juz o gwalcie, propozycji trojkatow i czworokatow nie wspominam, w wyobrazni wyglada to super, wiec byc moze by sie sprawdzilo. Ale niestety nie sprobujemy widze ze zaczynasz wymyslac :-O kto ci w to teraz uwierzy?

w przypadku moich znajomych to ona mu tak samo wmawwiala, ze on musi sie zmienic, ze sie nie stara itd itp pojawil sie inny, pomerdal ogonkiem i juz... i daltego nie lubie zaklamanych ludzi. nie pasuje to odejsc a nie siedziec ze soba bo lepiej tak niz byc samym. smiechu warte to jest.

w przypadku moich znajomych to ona mu tak samo wmawwiala, ze on musi sie zmienic, ze sie nie stara itd itp pojawil sie inny, pomerdal ogonkiem i juz... i daltego nie lubie zaklamanych ludzi. nie pasuje to odejsc a nie siedziec ze soba bo lepiej tak niz byc samym. smiechu warte to jest.

No to dokladnie jak u nas, tez zauwazylam, ze maz sie juz nie stara jak kiedys, nawet niechetnie sie przytula, bo jak sam mowi tylko go tym draznie, bo pobudzam. Ja tez sie mniej staram nie ukrywam, juz nie nosze seksownych wdzianek, nie kupuje fajnej bielizny nocnej, nie prowokuje go, nie kusze. Powod ten sam: po co? Wiem, ze gdybym sie specjalnie dla niego naszykowala, nie zastanawialby sie i przystapil do dzialania, ale boje sie, ze znow po chwili pieszczot stwierdzilby, ze to nie ma sensu, bo on mnie nie kreci i byloby jeszcze gorzej. Ciezka sprawa cholera, a niby jeden drobiazg:(

dziwisz ze on sie nie stara?:-O on ma racje jak on cie nie podnieca to daj sobie spokoj. a jesli preferujesz trojkaty i takie tam a on nie to tym bardziej powinniscie sie rozstac bo jak najwyrazniej nie jestescie dla siebie stworzeni.

W lozku mozna grac rozne role, nawet kompletnie inne niz w zyciu, dlatego Twoja fantazja raczej by mnie nie przestraszyla, i w sumie nie wiem, czemu przestraszyla Twojego meza. Moze boi sie, ze przesadzi z "ostroscia" i zrobi Ci krzywde, ze nieswiadomie przekroczy jakas granice? Ale to chyba mozna zalatwic wczesniej dogadaujac "scenariusz". A moze to on woli byc zdominowany, niz dominowac? Masz okazje sprawdzic dzisiaj jak juz go zwiazesz ;-) A na koniec wyszeptac "chcialabym, zebys jutro Ty mnie zwiazal i wykorzystal w odwecie", moze zadziala.

@historycznie ona nie chce trojkata w wyobrazni tylko live. choc nie wierze w to i tak i tak. tylko tak pisze by na oziebla nie wyjsc. a ty nadal nie dostrzegasz ze to nie kwestia staran czy nie staran tylko tego, ze sie nie dobraliscie. no ale ok zycze dalej przyjemnej meczarni :-D z mezem / zona.