Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siostra danuta

lodzik to nie zdrada

Polecane posty

Gość Ale jaja!
Proszę jak relatywizm moralny pięknie nam wychodzi ;) Monia - zasadnicze pytanie do Ciebie: czy poglądy Twoich facetów były takie same jak Twoje i też z radością lizali cipki innym laskom ustami, które później całowałaś oraz akceptowali Twoje lody? Czy mówiłaś im w ogóle o tych lodach-niezdradach? A może dziwnym trafem zapomniałaś jakoś o tym wspomnieć... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O czym ty mówisz? :D Jak ci się nie podoba monogamia to wykurrwiaj do społeczeństw poligamicznych, a nawet więcej - poligynicznych :D Twoi rodzice też się otwarcie zdradzali, ze preferujesz taki, a nie inny model związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja!
m cxcZ - Twoje rozumowanie jest słuszne, tylko że niczego nie dowodzi. Jasne, że moralność jest uwarunkowana kulturowo i gdybyśmy stworzyli kulturę, gdzie każdy ma po kilku partnerów na raz, to by tak było. Ale nie stworzyliśmy. Więc warunek takich układów jest jeden: jest on normą w danym związku, dla OBU stron związku (jeśli one dobrze się czują w układach otwartych, to nie widzę problemu, ale TYLKO pod takim warunkiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mcx cz czy jakoś tak
Masz dziewczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
a co masz problem z zrozumieniem ? :) to juz wiem dlaczego nie odpowiadasz na pytania . zakuty łeb jest bolaczką tego społeczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
to nie jest istotne czy mam czy nie , ale mam ! problem jest gdzieś indziej . nie masz nigdy ochoty na innego faceta inną kobiete ? tak bedzie zawsze ? nastepny zestaw pytan ....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie wiem na które. Nie potrafisz się składnie wysłowić, wiec nie dziw się, że ciężko zrozumieć. Może zamiast pierrdolić bez ładu i składu (dosłownie!) odrobisz lekcje na poniedziałek, hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
aaaaaaa a msz problem ? a wine zwalasz na moją pisownie i składnie układanych zdan ? nie ma to jak winę zwalic na bezsens :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja!
m cxcZ, cóż ja natomiast nie mam problemów ze zrozumieniem. Twoje rozumowanie ma sens, ale nie tłumaczy niczego. W społeczeństwie monogamicznym, w układzie z założenia monogamicznym (w którym dwie strony potrzebują wyłączności) seks z innymi jest zdradą i krzywdą emocjonalną. Nieważne z czego wynika nasza potrzeba wyłączności (Ty twierdzisz, że z uwarunkowań kulturowych, ja uważam, że nie tylko, raczej również z bardziej ogólnoludzkich potrzeb emocjonalnych, liczy się że ta potrzeba jest). Jeśli ktoś jej nie ma (są tacy ludzie) i dwoje takich ludzi się spotka - super, niech mają związek jaki chcą. Ale warunkiem jest OBUPÓLNA zgoda. Czyżbyś się z tym nie zgadzał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie się dzieje...zdrada...zdrada...cipka, pilka, usta...a co z uczuciami i zdradą psychiczną ? Która to jest...nie mniej ważna, a dla wielu ważniejsza...ciekawa sprawa, tylko proszę nie pozabijajcie się na forum !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie zaluje to nie zdrada :) a tak serio to jest to oczywista zdrada i taka zdradzajaca laske nalezy szybciutko spakowac i wykopac z mieszkania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
odpowiem zatem za ciebie - to społeczenstwo jak i kultura w jakiej sie urodziłas zryło ci tak beret , nie masz zadnego udziału w tym co ustalone ! podporzadkujesz sie temu zaledwie i jak pisałem uwazasz to za słuszne i bedziesz tego bronic jak cnoty córki :) ogarnełas ? czy zwalisz znowu na pisownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
nie mam oczywiscie na uwazde rozpusty !! by nie było, ze mi ktos to zarzuci ! Tak zgadzam sie z tym co powyzej do mnie skierowano . Ciągle jednak piszę dlaczego ? i chce odpowiedzi na drugi mój zestaw pytan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja!
A możesz przypomnieć, o co pytałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
zaledwie kilka postów zycej są pytania , co z wami ???? nie masz nigdy ochoty na innego faceta inną kobiete ? tak bedzie zawsze ? nastepny zestaw pytan ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mcx cz czy jakoś tak
Czy twoja dziewczyna zna twoj poglad? Czy akceptujesz to ze ona może zrobić komuś przypadkowemu loda? Jeśli okaże się ze zaszła w ciążę zrobisz dziecku badania dna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam dzieci, więc już się tak nie pucuj prześmiesznym porównaniem. Na kulturę europejską nie ma co narzekać, przynajmniej ja jestem zadowolona, że urodziłam się w cywilizacji, ale widać, że ty nie. Może najwyższy czas spakować plecaczek i wyjechać do jakiegoś kraju arabskiego? :D Choć nie... za kilka lat to samo będzie w Europie. :D A tak poważnie, to nawet nie chodzi o kulturę, a o relacje między dwojgiem ludzi. Jak kogoś kochasz, to nie potrzebujesz wypinać się na boku przed jakimś innym, przypadkowym pajacem. Tak samo mężczyzna, który jest szczęśliwy nie pójdzie zakisić w innej. Zdradą się brzydzę, powtarzać się nie będę, bo nie mam nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedyna sensowna definicja:
Nie ma żadnego uniwersalnego sposobu na ustalenie, jaka forma konktaktu fizycznego z osobą spoza związku jest zdradą a jaka nie. Dla jednych zdradą będzie pocałunek w policzek, dla innych nie będzie nią stosunek z penetracją. Wcześniej jedna z dziewczyn pisała, że lodzik to tylko zabawa - OK, ale co jeśli ktoś uważa, że seks z (powiedzmy) trzema panami spoza związku to też tylko zabawa? To prowadzi nas do jedynej sensownej definicji: zdradą jest to, co jedna ze stron związku uważa za zdradę. Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
tak - po co ? mamy 21 wiek , zajscie w ciaze nie jest takie proste , ale ... jak juz mam to gdzieś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
vera odpowiesz na pytania czy nie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
za tobą , jak kogos kochasz to zdrade wybaczysz ! tak czy nie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja!
"nie masz nigdy ochoty na innego faceta inną kobiete ? " Podobają mi się inni faceci (to oczywiste). Ale nigdy nie chciałam iść do łóżka z kimś innym, kogo poznałam (po prostu bardzo kocham mojego męża, z którym jestem od 7 lat, z wzajemnością, zaspokaja mnie seksualnie, nie chciałabym takiej bliskości z innym człowiekiem) "tak bedzie zawsze ? " A skąd mnie to wiedzieć? A czy będzie koniec świata? :O Rozwinę, jak zrozumiem sens tego pytania. To tak samo jakby zapytać w kontekście sensu w ogóle zawierania małżeństwa, czy on/ona zawsze będzie nas kochał/kochała. Odpowiedź brzmi: nie mam pojęcia, tylko co z tego. Mam z tego powodu nie zawierać związku? A może także nie wychodzić nigdy na dwór bez parasola, bo może deszcz spadnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zadaj je jak Bóg przykazał, bo ja naprawdę jestem kiepska w odszyfrowywaniu pisma hieroglificznego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mcx cz czy jakoś tak
Mógłbyś odpisywać pełnymi zdaniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja!
"ale ... jak juz mam to gdzieś ." Jest to bzdurą dla mnie (po prostu nie wierzę, ale nie muszę). Jednak jeśli naprwawdę nawet to, że wychowywałbyś dziecko kochanka swojej kobiety, nie ma dla Ciebie znaczenia, to trudno Cię uznać za partnera do dyskusji, bo Twoje poglądy i odczucia są tak skrajne, że nie można wysnuwać na ich podstawie żadnych bardziej ogólnych wniosków. Po prostu jesteś zbyt poza normą, więc ta dyskusja rzeczywiscie nie ma sensu (i proszę oszczędź mi biadolenia, że norma też jest pojęciem względnym, ok?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
inni nie mają jak widac problemu , wiec z głabami nie bede pisał wracaja do odpowiedzi pewnej userki :) To twoje stanowisko , kochasz meza od 7 lat , zobaczymy jak bedzie dalej , zobaczymy jak sie stanie ze nie bedzie cie zaspokajał , byc moze tak nie stanie sie nigdy, ale jesli tak ? wtedy bedziesz partnerem do rozmowy na ten temat. to samo z wychodzeniem za maż , wychodzi sie z przeswiadczeniem , ze sie uda , ale jak sie nie udaje w czsie? co sie dzieje ? co jesli sie dowiesz , ze ten kochajacy maż cię zdradził ? na 100% jego wiernosci nie mozesz byc pewna , tylko zakładasz i wierzysz w to ze taki jest , czyli wierny i ze nigdy z nikim innym nie sapła uprawial sexu . Ta swiadomosc czyni cie szczesliwa i broniacą twego przedstawionego tutaj zdania , co jesli cała otoczka runie ? Juz u nie jednego małzenstwa w czasie runeła , czy wtedy tez bedziesz owego meza kochac , wszak jak kochasz to nie powinnas przestac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja!
"To twoje stanowisko , kochasz meza od 7 lat , zobaczymy jak bedzie dalej , zobaczymy jak sie stanie ze nie bedzie cie zaspokajał , byc moze tak nie stanie sie nigdy, ale jesli tak ? wtedy bedziesz partnerem do rozmowy na ten temat. to samo z wychodzeniem za maż , wychodzi sie z przeswiadczeniem , ze sie uda , ale jak sie nie udaje w czsie? co sie dzieje ? co jesli sie dowiesz , ze ten kochajacy maż cię zdradził ? na 100% jego wiernosci nie mozesz byc pewna , tylko zakładasz i wierzysz w to ze taki jest , czyli wierny i ze nigdy z nikim innym nie sapła uprawial sexu . Ta swiadomosc czyni cie szczesliwa i broniacą twego przedstawionego tutaj zdania , co jesli cała otoczka runie ? Juz u nie jednego małzenstwa w czasie runeła , czy wtedy tez bedziesz owego meza kochac , wszak jak kochasz to nie powinnas przestac ...." Wszystko pięknie, tyle że nie na temat :) Wszystko racja, że niczego pewni być nie możemy. Czy to oznacza, że na wszelki wypadek zdradzajmy? Wybacz, ale trochę się pogubiłeś, piszesz obok tematu. Muszę iść, jadę gdzieś z tym mężem moim od 7 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m cxcZ
skrajne było by wtedy kiedy z chwila zakochania i wziecia slubów cały nasz naturalny poped i uczucia był by skierowany tylko do wybranej wybranego . Fakt jest jednen u róznych ludzi jest roznie , roznie tez jest w czsie , czyli inaczej kiedy sie ma lat 20 a inaczej kiedy 40 a jescze inaczej kiedy 60 innymi słowy piszac - wszystko sie zmienia ! czego sama doswiadczysz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×