lodzik to nie zdrada

Chyba poszedł. Zastanawiam się kto mu tak żył beret. Albo to jest typowy Kali on zdradzać może ale jego dziewczyna już musi być wierna, zły jest ze takie mamy społeczeństwo ze nie kasa da się zaciągnąć do łóżka, gdyby wszyscy myśleli tak jak on, miał by seksualny raj a tak musi na ręcznym jechać

No i gdzie to pytanie?

pozornie tylko jest obok Niezmienia to faktu , ze zyjemy tak tylko dlatego , ze kiedys ktos kto mial problem z zazdroscia ustalił pewne zasady a inni jemu podobni je przyjeli jako norma i tak trwa to do dzis , a dzis ! swiat sie smienił i wiekszosc chciała by od czssu do czasu kiedy to spotka kogoś ciekawego uprawiac z nim sex , bez obaw , ze to cokolwiek zepsuje ...

m...zaczynasz pisać z sensem...to prawda zdradziła/zdradził...co wtedy z miłością ? Pogodzić się ? Przestać kochać ? Co by tu nie napisać to tak i tak każdego wewnętrzna sprawa ( bez względu w jakiej kulturze się wychował ) i ciężka czasami do osądzenia...bo powodów owej zdrady może być co najmniej kilka...a czasami sami temu jesteśmy winni...pozdrawiam wszystkich

na poprzedniej stronie ! slepa czy jak ?

Hehe, pośmiać się z was można od rana :D Ja mam takąp propozycję, jak oral, czy co tam jeszcze to nie zdrada to powiedzcie swoim partnerom, że robiłyście to z innym :D W ogóle, nie wierzę, że niektórzy tutaj na poważnie mówią, jaja sobie robicie chyba wszyscy a niektórzy to biorą na serio.

Zastanawiam się kto ci tak żył beret. Wyglądasz mi na typoweho Kali on zdradzać może ale jego dziewczyna już musi być wierna. Jesteś niepocieszony jest ze takie mamy społeczeństwo ze nie kazda da się zaciągnąć do łóżka, gdyby wszyscy myśleli tak jak ty, miałbys sekdualny raj a tak musisz się smakiem obejść

Najwyraźniej. Przestań się ciskać jak gówno w betoniarce i zadaj mi ładne, poprawne pytanie. Czytam pobieżnie.

"swiat sie smienił i wiekszosc chciała by od czssu do czasu kiedy to spotka kogoś ciekawego uprawiac z nim sex ," Nie mów za większość, ok? Nie jesteś "większość". Mów za siebie i wszystko będzie grało. Pozdrawiam. Uciekam.

zawsze pisze z sensem, problem z tym, ze wiekszosc na samo słowo zdrada olewa zimny pot, budza sie w nich tak złe emocje, ze zabili by takiego meza, przed tym chroni ich tylko prawo, bo gdyby za zdradę mozna bylo zabić , a tak jest w conajmniej w jednym z panstw , gdzie kobiete za zdrade sie zakopuje po glowe i kamieniuje , a faceta po pas :) to nagle z owej milosci pozostalo by co ? :) a wszystkiemu winne jakies tam kiedys ustalone morale

ja nie jestem kali moja kobieta ma taki sam wolny wybór jak ja .

stan o ktorym pisze był by lepszy bo .... ludzie byli by z sobą nie dlatego , ze tak trzeba i ze ewentualne przespanie sie z kims innym moze wszystko zepsuc - wiec ma sie ochotę , ma sposobnosc i tylko reakcja partnera broni przez tym by sie stąło , choc chęc i tak jest , a juz samo to ze jest cheć , ze by sie chciało z sąsiadką przespac , albo z sąsiadem stanow dla wielu katastrofę , no bo jak mozesz ????!!! a jak by jeszcze nie jeden i nie jedna wiedziała , ze partner nie raz sie kocha fizycznie z nami , ale w wyobrazni z kims innym .....? Oczywiscie nie wszyscy tak mają , jednak wielu to czeka , a innych wcale , ale to ze tak jest nie podlega pod dyskusję , tylko kto sie przyzna ? :)

Na siłę chcesz dorobić do tego jakąś głębszą ideologię. Zdrada to zdrada i już. Kobieta, z którą jestem namiętnie liże się z facetem. Kop w duupę i po sprawie. I to nie przez jakieś wychowanie, czy Bóg wie co. Chce niech się z nim nawet pierrdoli, nie potrzebuję takiej kobiety i nawet jeśli do niej coś czułem, to umarło. Takie pitolenie jakie uprawiasz, powoduje że zawiązała się tylko dyskusja. Bo ani ty nikogo nie przekonasz do swoich racji, ani oni do swoich.

no przeciez o dyskusje chodzi a to co piszesz pokazuje wyraznie , ze nie jestes w stanie kochac , bo kochać to nie za coś , nie jak jestes mi wierna , ale kochac mimo wszelkich dziejacych sie spraw . w mysl listu do koryntian milosc nie zazdrosci, wszystko przetrzyma ........... nigdy nie ustaje :)

Jak najbardziej się z Tobą zgadzam, by nie powiedzieć bardzo podobają mi się takie dysputy. Jest co poczytać :)

Jak spotkasz właściwą kobietę, to ci się zmieni. To nic dziwnego, ze się ludziom, którzy są w związkach podobają inni ludzi, mnie też się podobają inni mężczyźni, ale nie jest to równoznaczne z tym, ze chciałabym rozkładać nogi przed każdym. Lubię to, co mam. I prawdę mówiąc, mimo dramatów, które przeżywamy, nie wyobrażam już sobie życie z kimkolwiek, nawet spółkowania z kimś obcym sobie nie wyobrażam. Nie wiem co będzie za rok czy pięć lat, nie wiem jaka ja będę i jaki On będzie, ale na teraz nie ma dla mnie nikogo bardziej właściwego. Ot co. Ale fakt, wielu ludzi dopuszcza się zdrady, na forum widać ile jest warta przysięga małżeńska. :) Ale jest też wiele par, które dożywają/dożyją sędziwego wieku ze sobą, bez ingerencji osób trzecich.

Bezinteresowna miłość? hehehehhe Teraz to sobie jaja robisz. Włącza Ci się guziczek z "kochaniem" podchodzisz do przypadkowo spotkanej kobiety i mówisz jej że ją kochasz. Dobre sobie.

ja nie pisze, by kochac sie z kim popadnie albo z kazdym ktory sie nam spodoba, pisałem wyraznie, ze rozwiązłość wykluczam ! SA ROZNE SYTUACJE W ZYCIU np CO JEZELI Partner nam sie wypali ? jedni to łykną i przez to przejda inni nie dają rady . Dałas by radę całe zycie bez sexu z facetem ? takim tym normalnym ? nie z zabawkami albo zabawami intymnymi ? Moze i znajda sie takie co tak , ale na pewno nie wszyscy ! co wedy . wtedy mamy zdrady i pretensje drugiej strony ze jak mógł , przysiegał /a Rozwiesc sie zas tylko dlatego, ze partner stroni od sexu ? ze go nie rajcuje ? itd/

generalnie czy ty specjalnie udajesz głupią, czy jest taki stan faktyczny ? rozmawiam z dziecmi z przedszkola, czy z dorosłymi? z racji tego nie musze pisac jak do tych pierwszych ...

małzenstwo to płapka dla wielu ludzie młodzi nie sa w stanie przewidziec co bedzie za rok , za 15 lat ida przez rzeke maja nadzieje ze ta jest w całej swej szerokosci na tyle płytka, ze da sie ją przejsc nie umiejac pływać , bo kazdy z nowozensców "pływac" nie potrafi I daj Nam Boże by owa rzeka okazała sie na tyle płytka , a jej nurt łagodny bo inaczej jest kalapa, a ze takich rzek raczej nie ma dzieje sie roznie , albo dajemy sie poniesc owej rzece i nia dryfujemy majac wszystko w dupie , albo idziemy na dno i sie od niego odbijamy .... albo jakos dajemy pzrejsc na drugą strone ...albo w niej Toniemy . Co czeka kazdego z nas udajacemu sie w owa przeprawę ? to loteria ! Juz ktos starszy majacy jakies doswiadczenie w sprawach zycia gdzie porównam to do owej rzeki , jej zmiennosci , w kwesti nurtu , pędu i głebokosci ...albo kogos kto nauczyl sie juz pływać ...ma szanse jakies , dla młodych - jak piałem to loteria . Zatem podejmowac ryzyko ? a i owszem :) ale majac taki bagaz jak wiernosc i zazdrosc , ktora wynika wlasnie z tych ustalen , jest ciezko .

"udajesz głupią" ? heheheh :) Zdaję sobie sprawę że przebywając na damskim forum mogłem trochę zniewieścieć ale nie aż do takiego stopnia by przyszywano mi etykietkę kobiety? To za wiele jak dla mnie. :D Dla Twojej informacji nadal odlewam się na stojąco i nie zamierzam tego zmieniać. :) Postaraj się to zapamiętać, tak na wszelki wypadek. ;) Tak, tak rzeki płyną a Ty z prądem nurtu. :) Za parę lat zmieni Ci się podejście, zrzucisz jak wąż skórę i zaczniesz od nowa. :P

Wasze stare mi obicagaja i mowie - to nie zdrada :)

CZYLI MYLISZ MILOSC Z FASCYNACJĄ I ZAUROCZENIEM ... i nie wazne czy szczasz na stojaco , pisze do wszystkich jak kobiet tak mezczyzn

Zapiszę to w swoim pamiętniku. :) Trochę szkoda że temat przechodzi w formy forumowego ujadania :( , bo był całkiem dobry. :) Znaczy się ludzie, którzy się wypowiadali mieli coś do napisania. Teraz staje się pożywką dla miałkich substytutów społeczeństwa, którzy już nie lamią a zwyczajnie zaczynają hejtować temat. :( Smutne choć prawdziwe :(

Moim zdaniem to zdrada.. Jakbym sie dowiedziała, że mojemu facetowi jakaś robiła ( jak juz byliśmy razem) to oznaczałoby to koniec związku

czyli znaczy to ze go nie kochałas nigdy i nie kochasz . Kochasz tylko własna dumę

Kocham go i uważam, ze jeśli on tez mnie kocha to nie pójdzie na coś takiego

O boże. :D :D :D jak facet podstawia zgrywusa przypadkowym szmatom na imprezach to trzeba się ukorzyć, zrozumieć, wybaczyć? :D

dobra dobra , a co jesli mu sie jednak zdarzy ? ile warta jest twoja milosc skoro piszesz to co wyzej :) nie masz pojecia o milosci

nie Vero trzeba go kopnac w dupe bo jest nic nie wart :)