Dzień dobry w ten słoneczny sobotni poranek

witam :)

Skad ten optymizm od samego rana?

wyspaliście sie ? bo ja tak, a spałem tylko 4 godziny :)

słonce swieci i jestem radosny :) wieczorem pewnie bede znow nieszczęsliwy

No wlasnie teraz świeci, ale za chwile pewnie bedzie deszcz. Dlaczego wieczorem bedziesz nieszczęśliwy?

U mnie jest bezchumrne niebo. Wieczorem znów wszyscy beda sie bawic, imprezowac , chodzic do kina a ja..posiedze przy komputerze i pojde spac :O

Takie życie. Też ciagle siedze w domu i czuje ze życie ucieka mi miedzy palcami. Mam niby chłopaka, ale jemu nie chce sie nigdzie ruszyć, gdybym byla sama to moze byloby inaczej. Ty jak wnioskuje z nicka nie masz dziewczyny wiec nie mozesz wyjść z jakimiś znajomymi?

Nie mam zadnych znajomych... :O

A ile masz lat? Nie da sie juz odświeżyć jakiejś szkolnej znajomości?

Miałam napisać ,ze wcale słonecznie nie jest......mam zaciągnięte żaluzje:(

23 W szkole byłem nielubiany, miałem dwoch kolegow ale tylko w szkole, po lekcjach wracali do swoich. Podobnie było z dwiema kolezankami, wolaly byc z dziewczynami. Tu gdzie mieszkam tez nikogo nie znam :( w moim wieku ciezko kogoś poznac, nie mam juz 12 lat ze wyjde na ulice i zaraz z kims zaczne grac w pilke

Zamieniłabym się z Tobą na wiek, a tobie oddała wszystkich moich znajomych. Dziś mógłbyś pójść z nimi do kina ,a wieczorem na piwo. W moim wieku nawet z dziećmi możesz iść do kina. ?Tylko zamień się .....please

Tutaj niejeden by oddał wiek za normalne zycie :O

To Ci chyba popsułam humor pytaniami. Wiem ze jest ciezko kogos poznać w takiej sytuacji, ale trzeba albo cos z tym zrobic albo przestać sie przejmować, bo w sumie wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

Probowalem kogos poznac, bylem na kilkunastu randkach z internetu, bez zadnego rezultatu :P Kolegow przez internet raczej nie poznam

Powoli sie przyzwyczajam do mojego zycia ale zauwazylem ze dziadzieje :O zachowuje sie jak stara pierdoła, jak Ferdek K.. Wstaje rano, jem myje zeby ide do kibelka siadam przy kompie jest 14-15 ide na telewizje czasami pojde na rower, komputer jedzenie spac + podglądanie sasiadow przez okno

....a praca, a szkoła. W tym wieku studiowałam i to były najlepsze lata mojego zycia. Ostatnie beztroskie!

Eh kilkanaście randek, to troche Ci zazdroszczę, bo masz ciekawsze życie ode mnie:) z kolegami to racja, ale gdybys trafił tutaj na osobę samotna z Twoich okolic to moglibyście przeciez wychodzic razem. Na prawde taki niski jestes i to stanowi problem? Bo ja znam wielu facetów poniżej 170 cm, którzy sa w związkach

Praca? Teraz łatwiej ją stracić niz znaleźć :s

,Cholera juz tyle tu nie wchodzę, ze zapomniałam jak sie mordki robi :o

O wlasnie o ta mi chodzilo:)-> :o

Nie mam problemu z pracą, jak się chce to się znajdzie .Jeśli szukasz czegoś konkretnego , za konkretne pieniądze, to zgodzę sie trudno znalexć . Po studiach sprzątałam ludziom chałupy , sprzedawałam biżuterię .Teraz mam swój boznesik. Szorując kible ,wiedziałam ,że to jest to ,czego nigdy w życiu nie będę robić . Z pseudoprzyjaciół została mi garstka,naprawdę zaufanych , reszta to plewy .

,,,miało być z przyjaciół......

A co to za moda z tym podkreślaniem swojego prawictwa? Co to kogo obchodzi, że nie miałeś jeszcze zbliżenia z kobietą? Albo jesteś fajny albo nie, Twoje prawictwo nie ma nic do rzeczy. Obnoszenie się z tym jest beznadziejne. Niby co chcesz przez to powiedzieć? I komu, i po co?

Bo bycie prawiczkiem w moim wieku to oznaka zyciowej porazki. Na studia nie poszedłem, nie wiedziałem jaki kierunek wybrac ..no i siedze w domu :)

Dalej na garnuszku rodzicow? JEZU.....

Nie musze pracowac, kiedys pracowałem ale teraz nie mam po co

A moze w pracy znalazłby znajomych

Nie znalazłem ;) w jednej - to była hurtownia rtv - byli faceci w wieku 35-50 lat i kilku młodych ale typowe ''koksy'' , podejrzany element typu wódka, trawa, cos ukraść i sprzedac inna praca - infolinia - tam byli cywilizowani ludzie ale tez nikogo nie poznałem. To znaczy prawie poznałem bo sami sie do mnie odzywali, zarowno faceci jak i dziewczyny (tam bylii młodzi 17-28 lat i kilka starszych osob) ale... nic z tego nie wynikało bo jestem nieśmialy i zamknięty w sobie. Ktoś do mnie zagaduje, widac ze chce sie zapoznać a jatylko odpowiadam kilkoma słowami i koniec rozmowy. Druga osoba mysli ze albo nie jestem zainteresowany rozmową albo jestem gburem :O Tak było zawsze, takze w czasach szkolnych, po pewnym czasie przestali ze mną rozmawiac bo po co ? z nudziarzem co nic nie mowi tylko glupio sie usmiecha?

Czyli masz problem tylko w kontaktach bezposrednich, bo na forum sobie przeciez radzisz i to calkiem dobrze:) a jestes w stanie zapytac kogos na ulicy np o godzinę? Bo moze powinienes stopniowo lamac opory i pozniej jesli ktos bedzie do Ciebie zagadywał łatwiej nawiążesz rozmowę? Z jakiego województwa jestes?