moja znajoma kupiła sobie ksiazke taka"antyrak"shreibera

http://www.rakpiersi.pl/publication,id,125.html i sie podniecia,nie bedzie jesc miesa,ryb,zadnych przetworzonych rzeczy,tylko owoce i warzywa,chce mnie i innych przezyc,boi sie panicznie raka,boi sie smierci ..chce jak najdluzej zyc..\ ale jest przy tym tam nudna osoba,z nia mozna gadac tylko o diecie

:)

Noo i co w związku z tym ?

Czasem dobrze taką osobę posłuchać, może dobierze Ci fajną dietę. :)

Dokładnie. Każdy ma jakąś pasję (chyba każdy) i fajnie kiedy chętnie o tym opowiada. A co dla Ciebie nie jest nudnym tematem ? JA też uwielbiam ten temat i chętnie bym poznała kogoś takiego koto podziela moje zaintersowania.

to nie jest jakiś niezwykły wynalazek akurat tego autora u nas też jest taka dieta, propaguje ją dr. Dąbrowska w stanach bardzo popularna jest dieta raw food, zasady podobne i podobno zapobiega powstawaniu raka rozmaite posty opierające się na sokach też podobno pomagają można eksperymentować :) ja częściowo wierzę w takie pomysły - kiedyś miałam wiele guzków w tarczycy, niektóre były "niepokojące", jak to określali lekarze, wiele razy miałam robione biopsje, na szczęście udało mi się jakoś uchronić przed operacją, przeszłam na dietę Dąbrowskiej na kilka miesięcy i guzki całkowicie zniknęły ale samodzielnie leczyć się dietą ze zdiagnozowanego nowotworu pewnie bym się bała, zwłaszcza że wtedy nie można truć się "chemią" z leków, bo to ma odwrotne działanie