Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WhoWillSaveMe

Zazdroszczę ludziom ciekawego życia towarzyskiego

Polecane posty

Gość WhoWillSaveMe

Ciągle gdzieś razem wychodzą, bawią się, jeżdżą w góry... Ktoś ciągle ich zaprasza, cieszą się sympatią, akceptacją... I co najważniejsze, będą mieli co wspominać. Nie to co ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Jak to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Dlaczego nikt mi nic nie podpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maalia
bo nic nie napisałaś o sobie, to jak mamy ci pomóc? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Mam 23 lata, jestem studentką i całe życie żyję w osamotnieniu. Teoretycznie z wiekiem i kolejnymi etapami edukacji czy pracy ludzi przybyło, ale nie ma to odzwierciedlenia w poprawie jakości życia towarzyskiego. W szkole byłam niezbyt lubiana, dzieci często mi dokuczały lub wykorzystywały. Na studiach z kolei niezbyt zintegrowałam się z ludźmi (nieśmiałość, kompleksy itp.), co sprawilo, że byłam odbierana jako miła, ale ciut dziwna jednostka. Nikt nie zapraszał mnie na urodziny, nikt nie chciał się zakumplować. I tak non stop :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
I co? Nadal nic nie napiszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz sie przelamac
idz do psychologa ,naprawde, bo z wiekiem bedzie tylko gorzej.a dzieki niemu spojrzysz na wszystko inaczej, wlasciwie teraz jest twoja ostatnia szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Byłam już. Pomogło w dużym stopniu, stałam się pewniejsza siebie i bardziej asertywna, ale niestety nadal daleko mi do bycia lubianą. Ludzie ciągle mają mnie w dupie. Nie mam z kim jechać w góry, choć tak bardzo lubię. Kilka razy wychodziłam z taką propozycją, ale po początkowym entuzjazmie ekipa się wykruszała. I przykro mi z tego powodu. Rozmowy z ludźmi na gg czy na fejsbuku już mi nie wystarczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Czy nikt nie ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomixxxxxxxxxxxx1
zacznij najpierw od przyjazni w necie z kims z innego miasta :) zapisz sie na jakis kurs i sama zapropnuj np kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzataaaaaa
z jakiego jestes miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwww
dokładnie,poza tym musisz mieć choć jedną koleżanką albo kogoś! Idź i spotkaj sie z niądo pubu pozniej juz samo pojdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Z Katowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzataaaaaa
Gdybys byla z mojego to zaprosilabym Cie na impreze ;-) Otworz sie na ludzi, wychodz do nich, starajie sie miec cos ciekawego do powiedzenia i przede wszystkim: sluchaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Z neta znam kilka osób, ale są z daleka i kontakt ogranicza się do rozmów na gg. Szkoda. Trudno mi spotkać kogoś podobnego do siebie. Kogoś, kto podziela choć trochę moje pasje, kto chciałby w zbliżony sposób chciał spędzać czas. Niby dużo osób lubi góry, deklaruje chęć wspólnego wypadu, ale na tym się kończy. I boli mnie to, bo ja potrzebuję kompanów do wędrowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z drugiej strony zazdroszczę sobie oraz innym spokoju i samotności od rodzaju ludzkiego - więc to czasem muszę kreować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Dzięki. Staram się wychodzić jak najwięcej do ludzi, może też zapiszę się do jakiejś organizacji lub na kółko, co nie zmienia jednak faktu, że cały czas znajomości, które nawiązuję, są mało satysfakcjonujące i krótkotrwałe. Do tej pory poznałam w końcu wiele osób i liczyłam, że może wyłowię wśród nich kilka trwalszych, ale nic z tego. O ile początkowo było super, piwo, kawa, jakieś koncerty itp., to z czasem nagle urywał się kontakt i znajdowano sobie lepszy model. Czuję się zawiedziona tym, bo poważnie traktowałam tych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Czyli za bardzo się staram, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samozuo
marudzisz sa pociagi mozesz dojechac do jakiejs fajnej kolezanki na weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli za bardzo się staram, tak? pewnie tak bardzo , że nawet zaczynają się Ciebie bać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Poza tym mnie zależy na tym, żeby stworzyć większą ekipę, bo w góry najlepiej jechać w grupie. Gdyby jakiś fajny facet się trafił, to bym też się nie obraziła. Ale czego ja wymagam... teraz mało ludzi żyje aktywnie, większość woli siedzieć w domu, a nie łazikować po szlakach, wspinać się i spać pod namiotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Eee, no bez przesady. Po prostu staram się podtrzymywać kontakt, dzwonię co tam słychać itp. Ale też nie ciągle i wcale się nie poświęcam zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby jakiś fajny facet się trafił, to bym też się nie obraziła zaraz się okaże , że jedynie masz ochotę na "wspinaczkę po murach zamku przypięta do jakiegoś przystojniaka" :classic_cool: napisz od razu , ze szukasz faceta , a przy okazji chcesz się wspinać...przeważnie chodzi o jedno , a robi sie wrażenie innego...💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Nie, bo najpierw musi być grupa ziomeczków, a dopiero później facet. O wspinaniu piszę poważnie, bo tak się składa, że kiedyś trenowałam wspinaczkę wysokogórską i chciałabym do tego powrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz w necie pełno zapaleńców tego typu "wieszania się" - a grupy można tworzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Poszukam, ale nie wiem, czy spotkam kogoś z moich okolic. Zastanawiam się też, czy jest szansa kogoś szukać, skoro kiedyś też zapowiadało się ciekawie, a potem ludzie zmieniali się i wybierali inne drogi... Ostatnio pytałam kumpeli, czy nie chce się wybrać do Bielska, a ona na to, że "facet nie pozwoli". Nie ogarniam już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Poszukam, ale nie wiem, czy spotkam kogoś z moich okolic. Zastanawiam się też, czy jest szansa kogoś szukać, skoro kiedyś też zapowiadało się ciekawie, a potem ludzie zmieniali się i wybierali inne drogi... Ostatnio pytałam kumpeli, czy nie chce się wybrać do Bielska, a ona na to, że "facet nie pozwoli". Nie ogarniam już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Poszukam, ale nie wiem, czy spotkam kogoś z moich okolic. Zastanawiam się też, czy jest szansa kogoś szukać, skoro kiedyś też zapowiadało się ciekawie, a potem ludzie zmieniali się i wybierali inne drogi... Ostatnio pytałam kumpeli, czy nie chce się wybrać do Bielska, a ona na to, że "facet nie pozwoli". Nie ogarniam już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×