Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WhoWillSaveMe

Zazdroszczę ludziom ciekawego życia towarzyskiego

Polecane posty

Gość WhoWillSaveMe
A co gorsza, to dopiero początek, bo przecież za chwilę większość się pożeni i spłodzi dzieci... Tylko ja rzecz jasna nie. Ach, zmarnowałam młodość i już nigdy jej nie nadrobię, bo brak odpowiednich ludzi ku temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Nie jestem zadowolona, bo jestem osobą energiczną, żywiołową, mam dużo pomysłów i pragnę je realizować, a tymczasem ciągle trafiam na osoby, które szukają wymówek. Stąd moja apatia i niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Czy są jeszcze ludzie, którzy tęsknią za przygodą, ciekawe świata jednostki, które pragną jak najwięcej zwiedzić, zobaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na takie zabawy potrzebni są bardzo bliscy ludzie. Na zwykłych znajomych nie masz co liczyć bo tacy zawsze wybiorą spędzanie czasu z kimś bliższym (np. partnerem). Weź pod uwagę, że ludzie mają też swoje pomysły które realizują we własnym zakresie. Ja jestem książkowym przykładem samotnika - nawet jak mnie ludzie gdzieś zapraszają to z reguły odmawiam i czas wolę spędzać z partnerem. Też bym się nie zapisała na wyjazd z koleżanką w góry czy gdzieś bo by mi się samej (tzn. bez faceta) jechać nie chciało. Poza tym z wiekiem ludzie mocno ograniczają zażyłe znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcze jedna możliwość mozna jechać samemu - tak robi bardzo wiele osób i poznaja sie na miejscu - sam tak miałem pewnego razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Właśnie brakuje mi bliskich ludzi. Mam co prawda jedną przyjaciółkę, z którą czasem gdzieś jadę (niedawno byłyśmy na wakacjach w Chorwacji i Słowenii), ale ona od października będzie studiować na drugim końcu Polski i nasze spotkania będą sporadyczne. Szkoda, bo tylko ona rozumie moje potrzeby. Reszta koleżanek jest już w związkach, jeśli się spotykamy, to głównie po to, żeby pogadać o ich perypetiach miłosnych. Nie ma mowy o żadnym wspólnym wyjeździe. Okey, każdy ma prawo żyć jak chce, ale nie znaczy to, że nie jest przykro. One, w przeciwieństwie do mnie, miały okazję się wyszaleć. Mają wspomnienia, mają zdjęcia. Ja nie mam nic, niestety. Okres, który miałam przeznaczony na korzystanie z przywilejów młodości, zmarnowałam na walce z depresją i nieśmiałością. Żałuję tego. Wszystkim za bardzo się przejmowałam.Teraz, gdy pojęłam, że chcę żyć inaczej, okazuje się, że jest za późno. Wszyscy już zmądrzeli, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszę Cię, że ja też nie mam wspomnień z wypraw i przygód ze znajomymi. Przy czym to był mój wybór. Nikt Cię przecież nie trzyma, możesz jeździć sama, możesz poznawać ludzi "przelotnie" - na postojach. Ewentualnie możesz sama nastawić się na poszukanie partnera którzy jeździłby z Tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Byłam kilka razy sama w górach. Pojechałam kolejką na Szyndzielnię, potem stamtąd wybrałam się na Klimczok i Błatnię. No i w Żywcu i w Bielsku byłam. Całkiem sympatycznie to wspominam, choć trochę ubolewałam, że nie mam się z kim podzielić wrażeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak przestaniesz się skupiać na szukaniu znajomych do czegoś (do wyjazdów, do imprez, do pogadania) to w końcu poznasz fajnych ludzi. Tylko weź pod uwagę, że niekoniecznie będą z Tobą jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horczik a pożoutka
masz coś w sobie, że ludzie nie chcą z Toba się kolegować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
U mnie niestety nie był to mój wybór. Fakt, był czas, gdy chorowałam, wtedy ciężko było o podjęcie jakichś inicjatyw, ale teraz już jestem zdrowa, dodatkowo pełna energii i zapału, ale postawa innych wyraźnie mnie zniechęca. Co z tego, że mam pasję, jaką jest turystyka górska, skoro nie mam jej z kim realizować. Kiedyś, jeszcze jako dziecko, wędrowaliśmy sporo z rodzicami i wujostwem, ale teraz oni są już starsi i wspólne piesze wycieczki należą do rzadkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Co dokładnie? Że jestem taka wymagająca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Moorland, nie zrozum mnie źle.Ja nie szukam nikogo na siłę. Po prostu od czasu do czasu wychodzę z jakąś propozycją i tyle. Nie przyznaję się do tego, że boli mnie ich odmowa. Cierpię w ukryciu, żałując, że zawsze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horczik a pożoutka
nie wiem co, przeciez Ciebie nie znam. wiem tylko, ze jeśli ktoś czuje się samotny, to jest z nim coś nie tak. możesz być właśnie zbyt wymagająca, zachowujesz się sztucznie, za dużo mówisz, nie potrafisz słuchać, skupiasz się na sobie, próbujesz nakłaniać ludzi do robienia czegoś, na co nie mają ochoty, może nie masz poczucia humoru, łatwo Cię urazić, jesteś sztywna, nie potrafisz czytać subtelnych sygnałów, jakie inni Ci wysyłaja i dochodzi do nieporozumień. Zastanów się, jak mogą oceniać Cię inni ludzie, co moga o Tobie myśleć. Może moglabyś zapytać kogoś ze starych znajomych,kto dobrz Cię zna i jest Ci życzliwy, jak Ciebie ocenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhoWillSaveMe
Podejrzewam, że ludzie mogą mnie unikać dlatego, że jeszcze do niedawna chorowałam na depresję i miałam tendencję do robienia z siebie biednej ofiary.A użalanie raczej nie przysparza nikomu sympatii. To akurat jestem w stanie zrozumieć, łącznie z tym, że byłam wtedy dość zakompleksiona i izolowałam się od reszty, co widać było na uczelni. Teraz jednak się zmieniłam. Już nie obnoszę się ze swoim bólem, raczej w ogóle nie okazuję emocji, nie robię też nikomu pretensji i staram się nic nikomu nie narzucać. Smutek z powodu odmowy chowam w sobie. I choć towarzysko stoję lepiej niż kiedyś, to jednak ciągle odczuwam poczucie osamotnienia. Bo nie chodzi już o brak ludzi w ogóle, a raczej o brak tych odpowiednich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vathirria
ja zawsz e byłam odludkiem i jestem nim nadal -zero zycia towarzyskiego - i jest fajnie-nie warto a tym tesknic -bo to gówno a ludzie to podłe bestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice prowadzą bardzo ciekawe zycie towarzysko,zawodowo, turystycznie, wypoczynkowo, i fajnie ze bedą i mają co wspominac , a ja tylko patrze i zazdroszcze bo wiem ze takiego zycia nie bede miec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vathirria
ludzie to gówno- a przyjazn -kit i mit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek ma swoja dume, swój honor i czesto przez to duzo traci, zyskuje szacunek do samego siebie ale traci wiele atrakcji poprzezz urazona dume i braku umiejetnosci plaszcenia sie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vathirria
moi przyjaciele to tivi , komp i ksiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vathirria
tez racja -zwierzeta nie zdradzaja i nie plotkuja-sa super a ludzie to gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×