Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakie macie widoki na swoje M

gdzie mieszkacie i skad wziełyscie kase ?

Polecane posty

asiamt no właśnie tam to chyba już tylko WKU zostało... i żandarmeria. Jednostka na Majdanku na bank zlikwidowana i jeszcze była jedna, którą zaczynali likwidować parę lat temu nie wiem czy się utrzymała... Co do wykupu- u nas normalnie stoją Ci mieszkania do wykupu :D na innym osiedlu to w ogóle już wszystkie wykupione bo za grosze był wykup. U nas na osiedlu stare bloki też są wykupione, do wykupu zostały 2 :oficerskie" (tak na nie mówimy, bo tam większość oficerów mieszka, ale to nie ma znaczenia), to są te za 8tyś z dużymi mieszkaniami, nasz blok i te dwa co budują (tyle, ze te najwcześniej mają być za 5 lat do wykupu. A nasze jak te oddadzą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agua24
mamy dom bez kredytu,ale 10 lat harówki męża za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my w warszawie o lublinie pisałam, bo mama 6 latki psała, ze tam chyba nic już nie ma z wojsk mój mąz jest na bieżąco ze wszystkimi sprawami wojska wiec mam najświeższe info buhahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey my tez wykupiliśmy wojskowe 2 pokoje -teraz kończymy remont :) tak jakbym miała kredyt brać to masakra !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i właśnie ważka z tym dodatkiem to rata kredytu sporo nam się zmniejsza, wiec płacimy za swoje, niby swoje ale po odejsciu męża na emeryturę dostaniemy ten ekwiwalent, wiec bedzie można kupić jeszcze jedno, co prawda mniejsze niż to co mamy teraz, ale dla młodego by było trochę tak kombinujemy, może przepisów pod tym względem nie zmienią hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, bo ja tak pobieżnie czytałam. Naszego wojska już nie ma a ja tam tez 5 lat przepracowałam:) No ale mimo tego że mieszkania nie macie na razie z wojska i tak jest tyle dodatków i róznych przywilejów, że fajnie mieć męża wojskowego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo 6 latki w lublinie jest i prężnie działa ta brygadka, moi znajomi też tam jeszcze pracują, przymiarki do likwidacji są, ale narazie brak ruchów w tej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka ja pracowałm 2 lata, było naprawdę super, 1,5 roku w dęblinie, 6 baza lotnicza nie napiszę o szczególach, ale to najlepsze lata mojej pracy, pod względem moich zarobków nie bardzo, ale inne sprawy super a co do męża, to i owszem przywileje, chociaż teraz już nie tak bardzo, zarobki świetne, ale tu trzeba mieć odpowiedni stopień do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzisz :) Mi mąż mówił, ze tam w ogóle ileś etatów jest wolnych, tyle, ze ja myślałam, że to w wku czy gdzieś :D ale strach się przenosić, bo nie wiadomo kiedy zlikwidują. U nas z kolei kiedyś kiedyś mówili o likwidacji ale mamy takiego księdza, który całym Hrubieszowem trzęsie i jednostką :D i on jednostkę uratował i super wszystko jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Pile. I tam mieszkaliśmy. Póki była jednostka życie się kręciło a jak zlikwidowali ( zlikwidowali też lotnisko - kolejną jednostkę) to miasto umarło i trzeba było emigrowac:) Teraz mieszkamy w Poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiesz co mamo... najbezpieczniej teraz jest w dużych, wielkich jednostkach, chociaż jak słysze o planach to się za głowe łapię, a o planach wiem z 1 ręki i w MONIE hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt też byłam zadowolona, pensja nawet ładna, premie, dodatki, nagrody, 13-stki, gruszkowe, paczki dla dzieci ( nawet dla kilkumiesięcznego dostałam bo wg rocznika już się należała) talony na dzien kobiet i na gwiazdkę. Czasem się narzekało a oczy się otworzyły jak poszłam potem do prywatnej firmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas póki co jednostka prosperuje całkiem nieźle i nic się na likwidacje nie zanosi. Szlag mnie tylko trafia na spóźnioną kasę za poligony, urlopy- ale tutaj to norma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka nie jest wesoło w niektórych jednostkach i bazach, moją bazę też rozbili, ale ja już tam nie pracowałm wtedy, wynieśliśmy sie do stolicy, tak mi było żal, ale teraz już nie załuję, bo tam nie ma do czego wracać wyobraźcie sobie, ze na dzień kobiet miałyśmy zorganizowany koncert chóru z orkeistrą wojskową z Poznania (grali i śpiewali swietnie), dzień wolny po koncercie,a był na 10 rano, i kwiaty od wszystkich chłopów - było wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka ja miałam tam 1400 do łapy + 20% premii co miesiac i reszta to co ty, paczki, sraczki, tylko, ze ja dzieci jeszcze nie miałąm hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo jak coś bedzie w planach likwidacji to cię ostrzegę hehe ale narazie nie słychac o Hrubielowie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamisiaczka
Ze wzgledu na prace męża dostalismy mieszkanie z wojska które wykupilismy na własność potem je sprzedalisny no i niestety było trzeba wziąć kredyt by kupić coś większego dzieki Bogu tylko jeszcze 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olsztynianka 27
mąż dostał mieszkanie z wojska które po upływie 5 lat wykupił na własność i sprzedał . ja dostałam od dziadków ziemię która też sprzedałam i tak maym piekne M3 o pow 85 m2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt no i czasem takie gesty są ważniejsze niż 100 zł więcej na kwitku od pensji. Np talony mieliśmy do centrum handlowego i zawsze kupowałam ubrania sobie a tak pewnie szło by wszystko na jedzenie. A też mieliście takie "prezenty" w postaci ręczników, mydła, kawy i herbaty?:D Raz chyba na pół roku. To jeszcze chyba tradycja z poprzedniego systemu została:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez, też, nawet model sobie wybierałam, bo sama to kupowałam, kremy do rąk, pracowałam w zamówieniach poublicznych, wiec wiedziałam co będzie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jak widać kiedyś mąz mnie też namawiał na wojsko, ale krótko, bo stwierdził, ze poligon to nie dla mnie hehe ale on też nie jeździ na poligony, bo ma z lekka inny rodzaj pracy raz tylko na skzoleniu był na poligonie, ale i tak sie uczył, bo nic tam nie robił, bez sensu to było, ale 2 tygodnie zmarnowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieszkamy u teściowej
tzn połowa domu jest na męża, reszta przechodzi na niego po śmierci teściowej. Niby na piętrze mamy osobne mieszkanie, kuchnia, łazienka i 2 pokoje ale ciężko jest z nią, jakoś musimy wytrzymać bo brac kredyt i spłacać do końca życia nam sie nie uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt bo jak się ma dziecko to oboje rodziców to nie taka fajna sprawa. Ja też pamiętam jak ojciec na poligony i ćwiczenia jeździł i my same z mamą, a potem w Warszawie doktorat robił to w ogóle mało go widziałam a miałam ze 3 lata - jedyne co było fajne to przywoził banany i chałwę bo w naszej dziurze nie było:) No ale najlepsze z tego wszystkiego, że odszedł na emeryturę gdy mój syn się urodził ( względnie był młody bo 51 lat) i mógł pomagać, brać wnuka na spacery itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie mój mąż ma jeszcze 5 lat do wcześniejszej emerytki, ale jak narazie nie skorzysta dobrze mu tu gdzie jest a ja sie nie nadaję, chociaż latawica ze mnie to jest hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×