Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem z gotowaniem

Mieszkanie z facetem, a gotowanie obiadow. Czy mam racje?

Polecane posty

Gość problem z gotowaniem

Moj facet wprowadzil sie do mnie jakis czas temu. Ustalilismy ze oplacamy rachunki na pol, na zycie tez sie skladamy. Niby problemu nie ma, a jednak jest. Mianowicie on konczy prace o 15.30-16.00, w domu jest maks na 16.15 bo ma blisko prace. Ja pracuje do 17-18 w domu jestem najwczesniej ok 18, czasem pozniej jak pracuje dluzej. I problem polega na tym, ze on ma pretensje, ze ja nie gotuje w tygodniu i nie dokladam sie do produktow na obiad. Dla mnie to normalne, ze skoro pracuje do takiej godziny to zjem obiad na przerwie w pracy. Gdy przychodze do domu to nie mam ochoty juz na jakies obiadowe dania ani na gotowanie. W praktyce wyglada to tak, ze on sam gotuje, ja wracam to jakas kolacje lekka zrobie, obiadow w domu nie jadam. On uwaza, ze powinnam gotowac np. wieczorem by bylo na drugi na dzien. Jak mu mowie, ze po co skoro on wroci zrobi sobie to ja tego nie zjem, a on ze zawsze moge odgrzac jak wieczorem:O No tak tylko nie mam ochoty na jdzenie o 19 kotletow, makaronow itd czyli dan obiadowych. On nie moze tego zrozumiec i ciagle mi zwraca uwage, ze co to za wspolne mieszkanie jak ja nie dokladam sie do zakupow na obiad i nie gotuje wcale. W weekendy tego problemu nie ma, bo albo cos ugotuje albo gdzies na miescie zjemy. Tylko w tygodniu nie gotuje i nie jem w domu i uwazam to za normalne przy moim trybie pracy. Wczoraj zrobil mi o to znow awanture mowiac, ze on nie chce bym byla jakas kucharka ale ze jeden tydzien on gotuje a drugi np ja i wtedy jest sprawiedliwie i w przypadku finansowym oraz w podziale obowiazkow. No tak tylko co to za sprawiedliwosc skoro ja tego nie jem? Jak jest u was napiszcie i czy mam racje w tym sporze wedlug was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
masakra, facdet powinien sie leczyc. masz 100% racji, niby cz3emu masz gotowac jak nie jsz :D a o tyn dokladaniu sie to juz nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Twój mężczyzna ma problemy z przyswajaniem prostych komunikatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z gotowaniem
wlasnie problem w tym, ze on tak jakby nie potrafil zrozumiec, ze ja w domu nie jem obiadow albo inaczej chce bym zaczela jesc:D Bo to w sumie tak roznie o tym mowi, raz ze go to juz wkurza ze musi sam gotowac:P a innym razem, ze powinnam zaczac jadac w domu. A wczoraj nawet burknal bym zmienila prace na taka w ktorej bede normalnie konczyc:D No, ale szybko sie zreflektowal mowiac, ze troche przegial z tym stwierdzeniem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mój chłopak z czymś takim wyskoczył to bym go wyśmiała.Ja nie pracuje, a obiad gotuję jakieś dwa razy w tygodniu, żeby się nie przyzwyczajał. Twój facet to rozpieszczony idiota, egoista :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Powiedz mu, żeby też w pracy kupował sobie obiady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
zuuu ty przeginasz w druga strone, ale to juz i tak lepsze niz to co opisala autorka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgrhthse
Możesz sobie ten obiad wziąć do pracy i w pracy odgrzać i zjeść. Ty jesteś dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z gotowaniem
on nie jest az takim egoista, bo nie chce bym ja tylko gotowala, ale na zmiane:D On w pracy nie moze jesc obiadow, bo nie ma takiej mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
"Możesz sobie ten obiad wziąć do pracy i w pracy odgrzać i zjeść. Ty jesteś dziwna." Ale po co, skoro w pracy może sobie zjeść taniej, bez przygotowywania, odgrzewania, zmywania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z gotowaniem
a gdzie ja mam ten obiad odgrzewac?:D U mnie w gabinecie nie ma mikrofali:P a chyba nie bede latac do bufetu codziennie z prosba o odgrzanie obiadu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
biedny misiu sie czuje poszkodowany ze on gotuje i KUPUJE a kobieta nie :P daj spokoj nawet nie maq nad czym rozkminy urzadzac, albo typ sie opamieta, albo gvbedziesz musiala nim wstrzasnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnslsvf
ten idiota chce mieć twoim kosztem obiady, bo skoro ty nie chcesz jeść o 19 to jemu zostanie na drugi dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i trochę przeginam, ale to mój facet nie chce, żebym pracowała, a kury domowej ze mnie nie zrobi :P Jestem leniem i się tego nie wstydzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgrhthse
Ale po co, skoro w pracy może sobie zjeść taniej, bez przygotowywania, odgrzewania, zmywania? Taniej? :D No to chyba jak sobie suchą bułkę kupi w ramach tego obiadu. A jak nie ma gdzie podgrzać no to trzeba zgłosić zakład pracy do PIPu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
W jednym ze szpitali w moim rejonie pełny obiad dla pracowników kosztuje 4,50zł, a w dużej firmie pracownicy mogą zjeść za 5zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
on próbuje zrobić z ciebie kucharkę i służacą jeszcze za twoją kase nieżle przypatrz się jaka jest jego matka a dowiesz się o nim wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rety, to niech sobie koleś po pracy zje obiad na mieście i po problemie. W sumie chodzi mu o kase, czy o to, ze kobieta jest od gotowania?? Bos ie pogubiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
raczej o obydwie rzeczy, cwanszy niz ustawa przwiduje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgrhthse
W jednym ze szpitali w moim rejonie pełny obiad dla pracowników kosztuje 4,50zł, a w dużej firmie pracownicy mogą zjeść za 5zł W Warszawie za tyle nawet w barze mlecznym nie kupisz. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z gotowaniem
mówiłam mu ze nie mam gdzie podgrzewac a on na to zebym sobie kupiła mikrofalówke i zabrała do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
i jeszcze do ciebie sie wprowadzil... ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WERYTWEYUW
problem z gotowaniem Brkuje mu ciepła ogniska domowego które daje PRAWDZIWA KOBIETA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csnd,mcn
rachunki rachunkami ale czy on płaci ci za czynsz czy mieszka za darmoche w dodatku domagając sie zebyś podporządkowała sie jego trybowi pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze nie każdy mieszka w Warszawie :) U mojego faceta w pracy obiad dwudaniowy kosztuje 6zł! Odkąd córka chodzi do przedszkola też nie gotuje obiadów- obojemy jemy w przerwie. Czasem jakąs zupe na kolację- jak mam wenę :) Powiedz swojemu chłopakowi, ze stawrza problemy tam, gdzie ich nie ma i tyle. Po co masz coś odgrzewać jak masz możliwośc zjedzenia w bufecie? A on, jak nie lubi gotować/sam jeśc/płacic za produkty niech też je na mieście. A jak dalej będzie sie czepiał to mu powiedz, ze nie bedziesz sie dokładała do rachunków bo to on głównie gotuje :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
"W Warszawie za tyle nawet w barze mlecznym nie kupisz" Nie wiesz jak jest w korporacjach i np. w szpitalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza27
Ja gotuje tylko wtedy kiedy mam ochotę,to jest jakieś z 4 razy w tyg max,oboje pracujemy po 8 godzin i nie chce mi sie po robocie codziennie stac przy garach.Mąż kompletnie nie narzeka,wręcz we wszystkim mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatynina
Facet jest niepoważny. To niech sobie gotuje co 2 tydz. a co 2 chodzi do restauracji, po co masz mu gotować? Bez sensu. Jak może Cię zmuszać, zebys jadła tak późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgrhthse
Skąd wiesz, że nie wiem? :o W biurowcu pracowałam, najtaniej jakiś makaron z sosem bez mięsa 8zł, tyle samo sałatka. A porządny obiad grubo ponad 10zł. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×