Widziałem dziś kilku niskich facetów z ładnymi dziewczynami

Wolałbym przy Atlantis is calling :P

Też dobre:)

W Kielcach o mały włos wyrwałem jedną... potem z nią pisałem na GG, ale mnie pogoniła jak się dowiedziała że żadna mnie nie chce przez wzrost.. pokazywałem tu te rozmowy nawet :P

Niziołek, pytam ponownie: ile centymetrów ci przyrośnie od prowadzenia dyskusji na taki temat?

bumele - 0. Teraz moja zagadka : od czego jest forum jak nie od prowadzenia dyskusji?

Zupełnym idotyzmem jest przyznać się kobiecie że nie ma się powodzenia u innych kobiet. Szukasz psychologa czy kobiety?

kurdu - pamiętam, laska od zdechniętego kota:D

Bo warto prowadzić dyskusję na temat, który coś wniesie np: jak rozpoznac że kobieta się mną interesuje. Ale zupełnie nie rozumiem jak mozna prowadzić dysusję o swoich niezmienialnych cechach fizycznych.

Sorki, ale jak laska jest atrakcyjna i równa moim wzrostem (albo wyższa) i jeśli wyniknie z tego jakaś znajomość, to prędzej czy później muszę zadać pytanie czy nie przeszkadza jej że jestem wybrakowany i co jej koleżanki na to że się zadaje z kimś takim jak ja...

Ja niestety też pochowałem po 10 latach swojego kochanego kota - w maju b.r.. Tyle że mój chorował i nie było ratunku, a kotek tamtej laski zginął tragicznie :(

"to prędzej czy później muszę zadać pytanie czy nie przeszkadza jej że jestem wybrakowany" Chyba na głowę upadłeś. Nigdy kobiecie nie możesz powiedziec własnymi ustami że jestes wybrakowany, nawet gdy tak myślisz o sobie.

kurdu - mi się udało, ale na początku jak się widzieliśmy to z trudem się powstrzymywałem żeby nie spytać o mój wzrost. bumele - o takie porady nie pyta się na forum, bo tutaj i tak nikt ci w tym nie pomoże.

No ale muszę dać do zrozumienia że chcę dla niej jak najlepiej i że jeśli nawet pójdzie to faceta z wyższej półki, to zrobi to dla własnego dobra. Bo jednak nie ma co ukrywać, przy mojej osobie laska fizycznie nie zaznałaby niczego fajnego.. taka prawda

"o takie porady nie pyta się na forum, bo tutaj i tak nikt ci w tym nie pomoże" Taaaa... jasne. Za to na pewno ktoś ci tutaj pomoże urosnąć.

Kurdu - jakby uważała, że jesteś z za niskiej półki to by się z Tobą nie zadawała,a na pewno by nie inicjowała spotkania.

bumle - nie pomoże, dlatego tylko rozmawiamy. No słucham, jak rozpoznać;)?

"chcę dla niej jak najlepiej i że jeśli nawet pójdzie to faceta z wyższej półki, to zrobi to dla własnego dobra." No ale tak w jedej sekundzie niszczysz całą ewentualną atrakcyjność, którą zdołasz zbudować w czasie poznawania sie z kobietą. Nie rozumiem, najpierw wkładasz wysiyłek w budowanie jakiejś realcji a później na własne życzenie ją niszczysz? Po co?

Ta Asia od kota to chyba jednak jaja sobie robiła, bo jak się w Kielcach poznaliśmy to widziała mnie i moją niskość, a potem jak do niej napisałem to powinna mnie spławić, a jednak gadała ze mną jakiś czas... nawet stwierdziła że taka osoba jak ja powinna patrzeć na wygląd kobiety, potem mnie pogoniła, widać stwierdziła jednak że faktycznie jestem nieatrakcyjny i należy mi się ban.

Jest kilka rzeczy. Pzede wszytskim spogląda na ciebie. Jeśli kobieta się nie patrzy - możesz sobie darować wszelkie pogaduszki. Dalej, spuści wzrok jeśli ty dostrzeżesz że się na ciebie patrzyła. Kobieta zainteresowana stanie też blisko ciebie. Bedzie się też coś ciebie pytać na twój temat. Bedzie się śmiać nawet z jakiegoś żartu który ci nie wyjdzie. Bedzie odrzucała włosy w twoim towarzystwie by odsłonić kark.

"Jakbym miał PEŁNE 170 cm, to pewnie miałbym już niejeden związek za sobą..." no wiadomo że laski chodzą z miarką i mierzą czy facet ma 170 czy 169,5 :D

"awet stwierdziła że taka osoba jak ja powinna patrzeć na wygląd kobiety" Aha, czyli robiłeś desperata z siebie i mówiłes że wygląd sie nie liczy. Oczywiście musiała uznać że jesteś desperatem albo kłamcą no bo mężczyźni to wzrokowcy. Super prowadzicie relacje z kobietami.

"Bedzie odrzucała włosy w twoim towarzystwie by odsłonić kark." no i przede wszystkim będzie się tobą interesować, zagadywać, próbować nawiązać z tobą kontakt pod jakimkolwiek pretekstem.

Chodziło mi raczej o to, że jestem na tyle nieatrakcyjny i niski, że nie wypada mi patrzeć na wygląd laski i powinienem brać każdą jaka na mnie zwróci uwagę, nawet taką skrajnie nieatrakcyjną!!

bumele - Piękne porady. A teraz fakty : - połowa z tego to bzdury które kobieta może robic przypadkowo, z kolei faktycznie zainteresowana może nie mieć drugiej połowy w zwyczaju - tego typu porady można dzięki wujkowi google znaleźć w 5 sekund - choćbyś się pół godziny patrzyła i szczerzyła do gostka który ma kompleksy, to znajdzie zylion wytłumaczeń dlaczego tak jest, a faktu, że mu sie podobasz nie weźmie pod uwagę (jedna taka się pół roku patrzyła i przysiadała i gie to dało) Ale dzięki za niewątpliwie szczere chęci:)

" powinienem brać każdą jaka na mnie zwróci uwagę, nawet taką skrajnie nieatrakcyjną!!" I co mógłbyś być z taką skrajnie nieatrakcyjną? Okłamuj siebie jeśli już musisz.

"- połowa z tego to bzdury które kobieta może robic przypadkowo" Możliwe że tak to sobie tłumacząc starciłes kilka dobrych okazji. "- tego typu porady można dzięki wujkowi google znaleźć w 5 sekund" Ale jakoś tego nie robicie zamiast tego gadając o centymetrach. "- choćbyś się pół godziny patrzyła i szczerzyła do gostka który ma kompleksy, to znajdzie zylion wytłumaczeń dlaczego tak jest" Teraz będziesz wiedział.

bumele - nie robimy, bo te rady zdają się być niepotrzebne. Pewnie mnie minęły okazje no i co? Czasu nie cofnę. A jak Cię boli, że se gadamy o wzroście to na cholere wchodzisz na te topiki? No kurde jak Wilku - niby "nie chce jej się gadać z trolem" a ilekroć zajrzę na jakiś temat dt wzrostu to widzę jej ksywkę, prędzej czy później.

ale to nie chodzi o to żeby cofać czas tylko o to jak to faktycznie jest.

Skoro nie da się cofnąć czasu, to już się nie dowiesz ile okazji przeszło koło nosa, prawda? Nawet znając te wszystkie "sygnały" możesz co najwyżej domniemywać.

ale czy ci ktoś mówi że masz się "dowiadywać ile ci okazji przeszło"?