ex mojego chłopaka

Kiedys mialam przyjaciolke, ktora byla z super chlopakiem, ale jak to w jej stylu- zdradzala go, klamala itd. Po 2latach przerw i powrotow ostatecznie sie rozstali, ja juz od dawna nie mialam z nia kontaktu (zrobila mi straszne swinstwo) i tak to wyszlo, ze teraz ja jestem w zwiazku z tym facetem.. Wiem, ze to smiesznie brzmi, ale tak jest, zblizylismy sie zupelnie przypadkowo do siebie. Jest nam dobrze razem, tylko na kazdym kroku jest ona. Potrafi wydzwaniac do niego non-stop od np. 20 do 4 rano, jak zmienil numer to ona go zdobyla i znow to samo, zablokowal ja w sieci,zeby nie mogla do niego dzwonic- dzwonila z innych numerow... Wysyla swoje psiapsiolki na zwiady, zeby do nas wypisywaly, sama ciagle zjawia sie tam gdzie my sie wybieramy. Rozmawialam z nia i ja i on, ktory nie chce miec z nia nic wspolnego nigdy, ale nadal robi ciagle cyrki. Jak jej przemowic do rozumu? Bo trace cierpliwosc, kiedy kolejny raz krzyczy na ulicy,ze to jej chlopak, albo gdy kolejny raz jej kolezanka usiluje mi wmowic,ze on mnie zdradza z polowa dziewczyn w miescie...

Twoj facet powinien zglosic nekanie na policje jesli ona na prawde tak do niego wydzwania. Albo niech na noc zacznie telefon wylaczac.

Wlasnie ze wzgledu na prace telefonu wylaczyc nie moze. A policje juz proponowalam, ale on nie jest taki, jakos to jeszcze znosi, chociaz jest mu przykro ze wzgledu na mnie, ale uwaza nadal, ze to jest jednak jego byla i on nie chce sprawy na policji czy w sadzie z nia... A ja jak ja widze to cisnienie mi sie podnosi i mam ochote ja udusic.

Ignorucie ja razem z chlopakiem to sie szmacie znudzi.

Nie zwracajcie na nią uwagi:)