faceci to zakala tego swiata

ps. oczywiście miało być "czemu trudno się dziwić" :D

.,,Jaką chorobą weneryczną? skąd wiesz, że to on cię zaraził?'' nie powinnam nawet na co takiego odpowiadac! widac jakie masz podejscie do seksu, skoro innych o szmaciarstwo podejrzewasz! 1. bakteryjna i na szczescie calkowicie wyleczalna- bez nawrotow ale do niej doszedl stres, ze mogl zarazic mnie tez czyms powazniejszym, co sie na szczescie nie stalo! do tego doszlo poczucie oszukania, wykorzystania! zapewnial mnie, ze moge mu zaufac... po seksie powiedziam kilka razy ,,przepraszam'' myslalam, ze sie zgrywa. nie wiedzialam o co mu chodzi!? dowiedzialam sie po krotkim czasie! to co wtedy przeszlam... przez rok unikalam wszelkich relacji z mezczyznami! 2. ja nie chcialam go znac! brzydze sie facetami zdradzajacymi zony!

widze, ze czytanie ze zrozumieniem cie przerasta... 3. nie mial ani zony, ani dziecka! skrupulatnie to sprawdzilam, bo stalam sie bardzo nieufna! zreszta, z kim ja w ogole rozmawiam!? prawdopodnnie z jakims palantem, ktory sobie jaja robi i pisze pod roznymi nickami...:O

podsumowujac. najlepiej mi samej! coraz lepiej sie czuje i powoli dochodze do siebie nie pozwole zadnemu palantowi tego zniszczyc!

Skoro tak ci dobrze to po jaką cholerę założyłaś ten wątek bo nie wiem? Już wiem może masz dwie osobowości jedną łagodną, a drugą pokręconą.

laska w pelni sie z toba solidaryzuje na stos z nim!

Na stos to raczej z tym tematem, bo nic ciekawego w nim nie ma poza wulgaryzmami.

powinno się zwać Magazyn dla sfrustrowanych kobiet

"Jebro Gdyby nie było mężczyzn, to by nie było także kobiet, więc podziękujcie im, że chcą powiększać waszą płeć. 9 9 Mylisz się, partogeneza u ludzi teoretycznie jest mozliwa, więc historia z seksmisji mogłaby sie zdarzyć w rzeczywistym świecie ;)

A czemu od razu sfrustrowanych kobiet? Nie wszystkie "po przejściach" zioną ogniem, ja na przykład staram się czasem z facetów korzystac mimo, że do związku mi sie nie spieszy. Nie uważam, że wszyscy faceci to świnie, bo i wśród kobiet trafia sie plugawa natura. Naprzeciw gwałcicielowi mozna wystawic matkę-dzieciobójczynie, która jak gdyby nigdy nic tańczy sobie po fakcie na rurze w lokalu itp. Autorka ochłonie, pozbiera sie do kupy i z czasem dostrzeże w was jakies zalety :)

Elena, jeszcze zatęsknisz za orgazmami i innymi doznaniami fundowanymi przez mężczyznę ;-)

No niby same sobie tez możemy cos niecos zafundowac, ale... czasem jednak warto uzyc samca ;)

Elence brakuje argumentów i już zapomniała o tym temacie.

Nie zapomnia, tylko zbiera siły na kolejny atak :) Cóż, poznajcie siłę zranionej kobiety i drżyjcie samce, bo nie znacie dnia ani godziny ;)

elenka nie siedzi nonstop na kafe...

No, zbieraj sily Elena, życie jest zabyt krótkie, żeby się przejmować pierdołami. Skoro facet to pierdoła... to olac go i cycki do góry :)

Foxy, ale co samej zrobisz? Skąd weźmiesz testosteron i zajebistą klatę? Bo rozumiem, że można jeszcze coś gumowego i podłużnego wykorzystać do wypełnienia, ale gdzie reszta? ;-)

Lubisz siedzieć wieczorami, bo wtedy możesz rozmawiać sama ze sobą. Nie ma to jak nocny stróż praw kobiet.

Mnie tam męska klata nie razi, jak sie nadarzy porządna, to biorę :)

a propos ,,matki'' tanczacej na rurze- naprawde wierzysz, ze ona to zrobila sama!?

Technicznie rzecz biorąc, udusic niemowlę dla dorosłej kobiety, to nie jest żaden wysiłek fizyczny. A czy sama, czy z pomocą... jakie to ma w tym momencie znaczenie?

takie, ze pan ..tatus'' pewnie calkiem sie wywinie! poza tym gowno mnie obchodza jacys psychopaci! liczy sie skalazjawiska! na tych wampirow z sosnowca szkoda klawiatury

No właśnie, gadanie niczego nie zmieni ani czasu nie cofnie

No ja nie mówię o wiszących cyckach i facecie, który rano kłóci się z kobietą o stanik :-) Ja mówię o takiej, że jak ją walniesz to piąstka się odbija jak od worka treningowego ;-)

zreszta to, ze tanczyla na rurze ma akurat gowniane znaczenie dla sprawy. pewnie po prostu roboty nigdzie nie mogla znalezc, bo nic nie umie robic...

Oboje pewnie się wywiną, bo to celebryci, a ich się nie tyka.

No taka klata, to w sam raz dla mnie :) a jesli pod nia jeszcze jakie serducho łomocze, to lubie przed snem sie przytulic i posłuchac... o ile sobie przypominam ;)

To, że tańczyła na rurze, to akurat ma kluczowe znaczenie dla sprawy, pochowała własne dziecko 9w zasadzie ktos za nia pochował) i dupie gołej to ma głęboko :( no ale nie chce nawet tego tematu rozwijać, sama jestem matką, nie jestem obiektywna.

to te na rurze tancza dla kasy, czy dla zabawy?? to taka sama robota jak podawanie kawy i karty menu do stolika...

Po bzykaniu może dość głośno i szybko bić ;-) Ale jak dasz się dobrze zerżnąć, to będzie bić tylko dla Ciebie :-)