Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sally..

Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak...

Polecane posty

Gość do świąt jeszcze troche jest,
to podaj chociaż tytuły tych podręczników, bo ja nigdy i nigdzie nie słyszałam ani nie czytałam żeby zdrowy noworodek musiał przechodzic jakoakolwek kwarantannę, no ale może sie myle, dlatego proszę o podanie wiarygodnych źródeł- człowiek uczy sie całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze kolezanka ma takie podejscie do macierzynstwa i nie chce sie izolowac od ludzi, ja pierwszy raz na wakacje lecialam samolotem z 2 miesiacznym dzieckiem, teraz ma 4,5 miesiaca i za miesiac planujemy wyjazd zagraniczny bilety juz zakupione, nie uwazam ze dziecko to jakas smycz na szyi ze trzeba siedziec w domu i nosa z niego nie wychylac, ze wzgledu ze nie bardzo mam z kim dziecko zostawic to towarzyszy mnie praktycznie wszedzie od dnia narodzin, nie wazne czy robie zakupy czu musze isc do urzedu wszedzie biore ja ze soba, wyrobienie dowodu czy paszportu to nie problem bo nie jest problemem zrobienie dzieciatku zdjecia, takze dla chcacego nic trudnego , nie wyobrazam sobie siedzenia calymi dniami i kiszenia sie z dzieckiem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sally..
Co za różnica jaki szpital? Znajome które rodziły dzieci wcześniej ode mnie też miały takie zalecenia z innych szpitali. Centralna Polska jeśli cię to interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a podkresle ze moje dziecko nie bylo zdrowym noworodkiem a po przejsciach, a nigdy nie stosowalam kwarantanny w stosunku do niego, bo gdzies jednak musi miec stycznosc z bakteriami zeby wzmacniac odpornosc, nawet teraz aktualnie ma katar ale regularnie codziennie jest na zewnatrz na dluzszych spacerach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wowwowwow
to może powiedz lepiej nie gdzie Ci tak nagadali ale kiedy... może jeśli rodziłaś 30 lat temu to były takie dziwne zalecenia jak i wiele innych w tamtym czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 3 miesięcznym synkiem
autobusem rejsowym jechałam z Holandii do Polski , miesiąc listopad, ponad 20 godzin jazdy, autobus pełen ludzi. Dziecko dojechało zdrowe, podróż też negatywnie na niego nie wpłynęła. Siostra z miesięcznym dzieckiem z Kanady do rodziców przyleciała. Kobieto, nie przesadzaj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sally..
Dobrze dziękuję za odpowiedzi. Jestem zaskoczona bo w gronie najbliższych śmiejemy się z pomysłu naszych znajomych. Każdy z nas wspomina ten okres jako czas w którym ciężko choćby się wykąpać przed 16 i zjeść normalnie, o spaniu nie wspomnę. Dlatego nie wyobrażam sobie wyjazdu bo jedyne o czym marzyłam to spać dłużej niż 1,5 godziny ciągiem. Kojarzę straszny ból krocza i sutków i wrzeszczące dziecko, które wisiałoby na cycku 24 na dobę. Zrobienie obiadu bez frustracji było wyczynem, bo moje dziecko miało inne plany i wrzask był okrutny, a byłam sama bez pomocy. Miałam omdlenia z niewyspania i babybluesa. Dlatego sorry nie kumam wyjazdu z noworodkiem, to nie moja bajka. Dobrze wiedzieć że są matki tak zorganizowane że mogą pokonać to wszystko i z uśmiechem polecieć na wczasy. Gratuluję. Dużo mi do was brakuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do świąt jeszcze troche jest,
to podaj chociaż tytuły tych podręczników, bo ja nigdy i nigdzie nie słyszałam ani nie czytałam żeby zdrowy noworodek musiał przechodzic jakoakolwek kwarantannę, no ale może sie myle, dlatego proszę o podanie wiarygodnych źródeł- człowiek uczy sie całe życie PONAWIAM PROŚBĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniG
Dlaczego kobieta po urodzeniu dzieci odbija? Dlaczego nagle robia z siebie takie patki polki. Nigdzie sie nie rusza i tylko moja niunia to moja niunia wazy juz tyle itd. itp. Czy po porodzie nie mozna juz normalnie zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filipowskammmmm
Uwazam ze najw.jest dobro dziecka. A te wczasy to bardz.sa dla rodzicow niz dla niemowlecia. Malcowi all jedno gdzie bedzie zeby tylko byla mama i cycek (dzieci do lat 2 mysla ze mama i oni to jednosc). Wiec ja bym sobie wakacje darowala. I tak sie nic nie uzyje. Jak ja karmilam piersia to ledwo na 3h moglam z domu wyjsc. I najlepiej jakbym caly czas w pizamie chodzila. Te 6 tyg to tez chodzi o matke zeby piersi nie zawiac bo to jest problem. Takze aktywne dziecinstwo jak najb.jestem za ale zeby targac niemowle (ktore potrzebuje spokoju, jemu chaos zmiennosc syt. nie pasi bo tego nie ogarnia) to zgadam sie z autorka ze jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 3 miesięcznym synkiem
autorko, po twoim ostatnim poście polecam wizytę u psychiatry, toż dbasz o zdrowie dziecka, ale z chorą mamusią nawet zdrowy bobas nie ma szans na zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocurka Filemona
Uwazam ze najw.jest dobro dziecka. A te wczasy to bardz.sa dla rodzicow niz dla niemowlecia. Malcowi all jedno gdzie bedzie zeby tylko byla mama i cycek (dzieci do lat 2 mysla ze mama i oni to jednosc). Wiec ja bym sobie wakacje darowala. a ja tak nie uważam i są takie kobietki, które zgodzą się ze mną. Dla dziecka najważniejsi są szczęśliwi rodzice, wyluzowana, spełniona mama, mama szczęśliwa, która jest również tym szczęściem obdarzyć dziecko. Malcowi jest to faktycznie bez różnicy czy jest w domu, czy na wczasach w wiejskiej zagrodzie, kurorcie, hotelu. Dla jego rodziców urlop to czas wypoczynku, spokoju, wuluzowania. Mają więcej czasu dla siebie i dziecka, uczą się nowych obowiązków.Tata w nocy wstaje do dziecka chętniej, bo nie mącą mu tej radości koszmary, ze za 3-4 godziny musi wstać i 8-10 godzin musi być przytomny w pracy. z przyjemnością zastąpi żonę - zmieni pieluchę, poda dziecko do karmienia, porozmawia w tym czasie z żoną. Może rano nie wstanie zbyt wcześnie, ale płacz dziecka tez mu przykry nie będzie. Ten czas c"cementuje" związek między małżonkami. Szczęśliwi rodzice, to szczęśliwe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam 3 dni w górach jak synek miał ponad rok. Umęczyliśmy się z mężem okrutnie, nie było mowy o żadnym wypoczynku czy zwiedzaniu. Teraz w sierpniu byliśmy tydzień nad morzem. Wróciliśmy ledwo żywi. Syn ma prawie dwa lata. Jakim cudem wy wypoczywacie na wczasach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saint-gobain - masz juz za duze a jeszcze za male dziecko na wypoczynek ;) za duze bo latwiej z niemowlakiem ktory jeszcze nie biega naokolo, wsadzisz w wozek, do lozeczka, polozysz na kocu itd. No i wiecej spi niemowlak. A za male bo juz np z czterolatkiem jest latwiej bo owszem biega naokolo ale juz jest rozumny i da sie wiele rzeczy wytlumaczyc. Dla mnie osobiscie najgorsze byly pierwsze dwa mies ( ze wzgledu na nieprzespane noce glownie) i pozniej od roku do dwoch lat bo wszedzie wszedl, wszystko chcial dotknac a jeszcze nie reagowal na nie wolno. Trzeba bylo za nim caly czas biegac, pilnowac i miec oczy dookola glowy :D My bylismy z malym w gorach nad jeziorem jak mial 3 miesiace, potem sama z kuzynka bylam z nim w gorach jak mial piec. Bardzo dobrze to wspominam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
O matko dawno sie tak nie usmialam :) Kwarantanna 6 tygodni i to dlatego ze matce piersi zawieje :D Przy +5 to wirusow w swiezym powietrzu tyle ze mozna kroic nozem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodzilam w lutym
po 2tyg. werandowanie, po 5min, zwiekszac o 5min, po 3 dniach na 15min na spaer. Po miesiacu pojechalam z nia 40 km do rodzicow i na dluzszy spacer. W wakacje jak miala 5mcy nie jechalam nigdzie, bo dla mnie to by byla meczarnia - karmilam piersia, pilnowalam rytmu spania, jedzenia itd... wiec bylam u rodzicow na wsi - no mozna to podciagnac pod wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodzilam w lutym
wiec ja rozumiem autorke, fakt to bylo pierwsze dziecko - z drugim to moze inaczej bedzie - bo nie bede tak przewraziwiona. Natmoast dziwie sie ze nikt nie slyszal z was o werandowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja........
Mój miał 2 tygodnie jak szliśmy na grila do znajomych z nim, 2 miesiące miał to nad morze, nigdy nic mu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooooo
autorko gdybym siedziała z dzieckiem 6 tyg w domu to pewnie byłabym już dawno w psychiatryku. Urodziłam w lutym jak córka miała 10 dni to wreszcie wybrałam cie na pierwszy spacer i od tego dnia codziennie chodzimy. Jak córka miała 4 miesiące to byliśmy 2 tyg nad morzem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxx66666
Jeszcze do niedawna nawet fachowe poradniki zalecały dwutygodniową kwarantannę w domu po narodzinach jako niezbędny okres aklimatyzacji noworodka do życia poza łonem matki. Po tym czasie należało stopniowo przystosowywać dziecko do kontaktu ze świeżym powietrzem początkowo tylko wietrząc je przy otwartym oknie, co nazywano werandowaniem. Dopiero po kolejnych kilku dniach takiej aklimatyzacji proponowano pierwsze spacery - początkowo krótkie i następnie sukcesywnie wydłużane. Obecnie wśród pediatrów funkcjonuje już opinia, że nawet kilkudniowy maluszek może i powinien zażywać spacerów. A świeże powietrze jest dla jego zdrowia tak samo ważne jak pokarm. Dlatego młoda mama nie powinna się obawiać spacerów z noworodkiem. Zaś poprzedzenie spacerów werandowaniem zalecane jest wyłącznie zimą, gdy temperatura na zewnątrz jest zbyt niska na spacerowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna żmijka
Autorka jest zazdrosna o to,że inni chcą używać normalnie zycia, a ona tymczasem kisi się w czterech ścianach.Wizyta u psychiatry nie zaszkodziłaby:P W ogole co cie obchodzi zycie znajomych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Werandowanie oczywiście, ale nie przez miesiąc i nie o każdej innej porze roku niż zima :D Poza tym akurat noworodkowi wirusy i inne śmiercionośne mikroby zaszkodzą mniej, niż rodzicom - mają większą odporność, zwłaszcza te karmione piersią (dzieci, nie wirusy :P ) ;) Faktycznie, te 6 tygodni w domu to jakaś masakra, a zwykle jestem w miarę tolerancyjna dla rozmaitych dziwactw :D Zastanawiam się, co to za szpital daje młodym mamom takie rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wo,to jakis hardcore 6 tyg w
Domu. Rodze wczesna wiosna,przelom lutego i marca i stawiam na spacery od samego poczatku. I mamy zmiar duzo jezdzic z dzieckiem od poczatku, do rodzicow,tesciow, lacznie z noclegami. W lipcu planujemy wyjazd nad morze. Znajomi tez z maluchem wszedzie jezdzili -morze,mazury. Teraz jedna znajoma takze z 3 tyg dzieckiem pojechala kilkaset km do rodzicow. Jak dziecko zdrowe to problemow nie widze jezeli oczywiscie dziecko jest zdrowe. Co do mrozu - wtedy nie ma bakterii i wirusow, w cieplejszej temp.sie rozwijaja.. A i jeszcze kolezanka zaraz po urodzeniu odprowadzala swoja starsza corke do przedszkola z noworodkiem. Wozkiem lub w chuscie,autobusem,przez zaspy ze sniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze niepotrzebnie przesadzasz autorko. To ze TY sobie tego nie wyobrazasz nie znaczy ze jest to niemozliwe. Duzo tez zalezy od dziecka ale fakt faktem ze da sie w duzym stopniu mowiac brzydko 'zaprogramowac' dziecko na podroze od najmlodszych lat. Ja z 6 tygodniowa corka odbywalam krotkie podroze tylko jakies 150 mil w jedna strone. W wieku 3,5 miesiąca corka poleciała ze mna na trasie UK-PL i wrociła. tydzień po powrocie kolejny lot UK-PL i spowrotem. Miesiac pozniej przeprowadzalismy sie z UK do USA. Zawsze latalam z corka sama w tamtym czasie, nie mialam zadnych problemow, dziecko na niezadowolone nie wygladalo. Do odwaznych swiat nalezy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn 2 lata 3 x był nad morzem
Ojej gorszych głupot nie czytałam :O Ja urodziłam na początku lipca i na początku września pojechaliśmy nad morze-POCIĄGIEM 12GODZIN w jedną stronę...:) Wcześniej w sierpniu były chrzciny. W październiku byliśmy u wujka na wernisażu z okazji 30lecia pracy artystycznej. W życiu nie wyobrażam sobie trzymać dziecka w domu 6 tygodni. Zimą codziennie wychodziliśmy,bo nawet jak w nocy było minus 30 to koło 12 temperatura była była bliska zero!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn 2 lata 3 x był nad morzem
A i co do kwestii,że taki wyjazd jest dla rodziców-przed urodzeniem się syna byliśmy w ciągu 5 lat raz na urlopie...a odkąd on jest na świecie to jeździmy co roku,właśnie dla niego! Żeby nałapał jodu i nabrał odporności. I też jestem z centralnej polski,mam tu wielu znajomych którzy rodzili w wielu różnych szpitalach i NIGDZIE NIKT NIC TAK GŁUPIEGO NIE MÓWIŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca przyszła mama
ja ze starszym synkiem jechlam autemz Anglii do Polski 1600km gdy miał 2 miesiące :) jak miał 4 miesiące lecia pierwszy raz samolotem, jak miał 7 miesiecy jechaliśmy na wczary do Holandii 800km, jak mial 9miesiecy leciał samolotem, potem jak mial 11 jechalismy na wczary na Wyspy KAnaryjskie i jakoś żyje, nic mu nie dolega, a przy starcie i londowaniu wystarczy podawac dziecku mleko lub cos do picia, albo smoczek...moj na szczescie ani razu nie plakal, zazwyczaj cale loty przesypiał... poza tym na stronach lini lotniczych piszą , że można latać już z 7dniowym noworodkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×