Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

czy to prawda, że dzieci kocha się bardziej od męża/żony?

Polecane posty

Gość ja powiem
mały jaki głupi-kto powiedział, ze piszemy o kochającej się parze. jest pytanie kogo bardziej się kocha i odpowiedz moja brzmi-dziecko - twoja??? pusta, bo nie masz dzieci i nic nie możesz sensownego na ten temat powiedzieć. Pewnie-powinno się tak samo kochać i męża i dziecko, ale też trzeba tego doświadczyć i wtedy się wypowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
mały jaki gupi pozyjejeszmbedziesz miała soje dzcko,to pogadamy,ale tak jak w wypadku innej kafeteriuszki uwazam,ze ty bedziesz przekłądała miłosc do faceta niz do dziecka i bedziesz smakołyki podsuwała mezowi najpierw ;-) no bo przeciez maz ci dobrze zrobi,a z dziecmi to wieczny kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem
po czym poznać? trzeba umieć czytać i myśleć logicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem
abyudabu haha racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem - tak tak, badz dalej taka zaslepiona, zebys sie nie zdziwila kiedys jak cie nazwie glupia albo powie ci zebys sie nie wpierdalala w jego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
ciasteczkowa_mi masz dzci?Chyba nie masz i nie za bardzo chcesz je w prtzysżłosci miec,a jak masz to z wpadki i nie kochasz je zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego maz jest gorszy od dzieci czy moze mi ktos wyjasnic? dlaczego dzieciakowi sie nalezy lepsze jedzenie niz facetowi? to samiec jak juz was zaplodnil to spelnil swoje zadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
ciasteczkowa_mi a comamusia dawał ci gorsze jedzenie,bo te lepszerezerwowała dla ojca w imie miłosci małzenskiej? CZy bedac matka zjesz lepszy kawałek miesa od swego dzecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ci co nie maja dzieci sami sa tez dziecmi i maja jakis punkt widzenia. dziecko kiedys odejdzie i najwazniejsza dla niego nie bedziesz. ja mimo ze kocham matke jest dla mnie dobra nigdy nie bede jej tak kochala jak mojego narzeczonego. takze ono jest najwazniejsze dla ciebie, ty sie poswiecasz, ale to nie dziala juz koniecznie w druga strone tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
ciasteczkowa_mi nie checsz miec dzecka,bo po prostu nei byąłs kochana przez rodziców tak jakbys tego sama chciała i nie pisz cxzasami,z ebyąłs oczkiemw głwoie rodzicow,bo to co piszesz zaprzecza temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylam oczkiem w glowie rodzicow, rodzice traktowali mnie normalnie, niczego mi nie brakowalo. a nie chce dziecka bo mam taki charakter, ze sie do tego nie nadaje i nie czuje takiej potrzeby, ale to juz nie twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
aby... juz ktorys raz piszesz o dzieciach z wpadki, czyzby takie kochalo sie mniej? Czyzby tylko zaplanowane macierzynstwo owocowalo Prawdziwa Bezgraniczna Miloscia Maciezynska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
ciasteczkowa_mi a kto mowi aby dzecko kochało bardziej rodzica niz swojego partnera. Wiadomo,z edzecko sprowadzamy nie dla siebie,ale dla niego samego i dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
dodam jeszcze wybacz,ale częsciej nieplanowane dzeci są niezbyt kochane przez rodziców niż te zaplanowane i chyba nie zaprzeczysz temu,bo widac to gołym okiem w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem
ciasteczkowa masz prawo do dyskusji, ale ktoś napisał, ze to temat o miłości w związku, tak jakby chciał mi debrać prawo do dyskusji o miłości do dziecka. Ja myślę, ze tylko to dziecko oleje rodzica, które nie było przez niego wystarczająco kochane. Ja się nie boję, a jeśli tak się zdarzy to trudno-ważne zeby ono było szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroovva
Takie pytania są głupie i w ogóle nie warto sobie nimi dupy zawracac. Męża się kocha inna miłoscią niż dzieci. Maż jest do czego innego niz dzieci. To jest inna relacja. A te przykłady z ratowaniem zycia jednemu albo drugiemu to naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
ciasteczkowa_mi oczysiwcie,z enie moja sparwa,ale ty po prostu boisz sie miec dzecko,boisz sie odpowiedzialnosci za nie,boisz sie utraty"wolnosci" Boisz sie,ze jednak mozesz nei byc tą najwazniejsza osoba w zyciu twego partnera i boisz sie tego,ze jednak partner moze sie stac nr.2 w twoim zyciu,bo jednak dziecko było by dla ciebie najwaznijsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Jezeli nie sprowadzasz dziecka dla siebie, to czemu czynisz z niego oczko w glowie i najwazniejsza istote na ziemi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem
bo dla mnie jest moje najważniejsze, a na ziemi są jeszcze inne dzieci, najważniejsze dla innych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroovva
I to samo się tyczy miłosci do rodziców i miłosci do partnera. To jest co innego, inaczej sie to odczuwa, inaczej sie w tych relacjach funkcjonuje. Ja kocham bardzo swoje dziecko, kocham bardzo swoich rodziców i kocham bardzo swojego meża i kurwa nie mam potrzeby ustalania, kto jest na którym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
ja powiem o własnie,pisałam juz wczesniej podajac przykład znajomej,której dzieci były na 2 miejscu ,że kochała bardziej ich ojca po prostu mają ja teraz w "poważaniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abyudabu
dodam jeszcze bo do pewnego wieku dziecko jest najwazniejsze w rodzinie.Dzecku podporzadkowuje sie swoje zycie,a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
ja powiem to co napisalas jest dla mnie przerazajace czyli dajesz swojemu dziecku przyzwolenie na krzywdzenie innych w imie tego by bylo szczesliwe? Nie wazne co inni- w tym wypadku rodzice czuja byle tylko dziecko bylo szczesliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie dzieci kocha sie
inaczej, niz meza. Dam przyklad: Meza mozna przestac kochac. Mozna sie z nim rozstac (co całkiem częste- ile jest rozwodów!) Mozna zmienic na innego . Dziecka, nie zamienisz na inne, z lepszym charakterem - choc przeciez są. Dziecko sie kocha niezaleznie od sytuacji , to czesc ciebie.Bardzo rzadko kiedy rodzice wyrzekna sie dzieci. A przeciez obiektywnie dzieci nie sa lepszymi ludzmi, niz męzowie. Tak po prostu jest w ludzkiej naturze i tego sie nie zmieni, choc oczywiscie moga zdarzyc sie wyjatki. Z drugiej strony z mezem sie chce byc cale zycie ( jesli to TEN).Z dzieckiem czlowiek sie rozstaje, gdy obno dorosnie( nadal je oczywiscie kochajac, ale zdala. Maz jest tym wybranym. Dziecka sie nie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały jaki gupi
no właśnie gówno a nie racja. to wy jestescie przemądrzale bo myslicie ze jak macie dzieci to wszystkie rozumy zjadlyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boje sie utraty wolnosci, bo nawet nie mysle o posiadaniu dziecka. Pewnie to co powiem uznasz za dziecinne [sadzac po twoim stanowisku w calej tej sprawie], ale jestem osoba, ktora nie toleruje dzieci, nie lubie sie znizac do ich poziomu intelektualnego, nie chce poswiecac swojego zycia komus innemu, nie czuje takiej potrzeby. Ty czujesz, bo hormony ci tak mowia. Moje mi tak nie mowia, wiec mam inne zdanie na ten temat. Moj partner tez nie chce dzieci. w mlodosci musial sie zajmowac mlodszym rodzenstwem i byl do tego zmuszany, wiec wie czym to pachnie i tez nie lubi dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja bym chciala, zeby moi rodzice kochali siebie bardziej niz mnie. uwazam, ze to zdrowa relacja. bo rodzice maja byc druzyna, a dziecko ma czuc respekt do tego zwiazku. co nei znaczy = ma byc niekochane. :o tak trudno to zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×