Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tesciara111q

Poród to koszmar i znow mnie to czeka ! ;((

Polecane posty

Gość kasiakaska_
ja mialam tylko CC ale nie polecam.. bolało jak diabli. myslałam ze umre jak to cale znieczulennie zeszlo.. :( przez dobre 2 tyg nie wstawalam z lózka a dziecko podawal mi maz:( ani to smiac sie ani kichnac ani kaszlnac.. ehh nie wiem czemu kobiety tak chwala cc.. teraz jestem rok po cc i w 5tym miesiacu ciazy. mam nadzieje ze to bedzie poród naturalny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihihihahaha
Miarka - jak mialas czas na skupianie się, to miałaś bardzo lekki poród, jak ja pierwszy :) A krzyczy się z bólu, rozumiesz - z bólu, robisz to nieświadomie, nie myślisz nad tym, boli to krzyczysz, nie jest to coś, co możesz sobie świadomie ustalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hihihihihihihihihahaha
Twój poród był bardzo podobny do mojego, wiec chciałabym zadać ci pytanie, czy czyszczenie miałaś pod znieczuleniem? Bo ja nie miałam znieczulenia i ból był tak okropny że zemdlałam z bólu. U Ciebie też tak było? Miałam bóle z krzyża 15h po oxy bez znieczulenia - koszmar ale to czyszczenie to już mnie zabiło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
kiedy w polsce skonczy sie ta zeznia? na zachodzie znieczulenie to standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hihihihihihihihihahaha
Również zgadzam się z Tobą że krzyczy się bezwiednie. Potem miałam traumę kilku miesięczną, obrzydzenie do siebie i nie czułam że jestem matką, że to dziecko jest obce. Ale dzięki pomocy męża i rodziny stanęłam na nogi a córkę kocham ponad życie... Aha i na ból jestem bardzo odporna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarzowa:)
A ja polecam cc! Zanim dostałam znieczulenie miałam przez jakiś czas skurcze co 3 min. z rozwarciem na jakieś 2 palce- oj płakałam, oj wyłam, oj bolało! Dużo bardziej niż rana po cc. Powiem szczerze, że po cc rana boli dużo mniej niż obkurczanie macicy podczas karmienia- dla mnie to był hardcore... a mamy po sn mówiły, ze obkurczanie macicy w porównaniu do późniejszych bóli porodowych to pikuś- więc dla mnie jest jednoznaczne, że cc jest DUŻO mniej bolesna niż sn. A co do chodzenia ze zgiętymi plecami- NIE WOLNO! Po cc powinno się chodzić prosto i podnosić nogi a nie nimi suwać. Szybciej dzięki temu się dochodzi i jest dużo mniejsze prawdopodobieństwo zrostów. Ja na 3cią dobę wyszłam ze szpitala i bez większych problemów wniosłam dziecko na 3cie piętro do domu. Poza tym przy cc jest mniejsze prawdopodobieństwo nieprzyjemności związanych z powikłaniami u dziecka. Nie ma zagrożenia połamanych barków, bioder, porażenia mózgowego, niedotlenienia no i dziecko nie jest wymęczone... Jak dla mnie tylko cc! Ale wybór należy do Ciebie autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam cc ze względów medycznych, a gdyby takich nie było to bym zapłaciła, 28 minut na sali (z wjazdem i wyjazdem), zero stresu, przyjemna atmosfera, zamiast cierpieć ja sobie na spokojnie przytulałam synka a oni mnie czyścili i zszywali, potem mnie podłączyłi do pompy i dostawałam przeciwbóle więc zupełnie nic nie bolało, a rano jak zeszłam z łóżka, to już nawet nie potrzebowałam apapu czy tym bardziej ketonalu; rodziłam w czwartek, w niedziele mnie wypisali, w poniedziałek pojechałam do USC a w środę na zdjęcie szwów - chodziłam normalnie po schodach i zajmowałam się dzieckiem - fakt, nic nie robiłam w domu bo mój mąż i mama przez dwa tygodnie wszystko robili za mnie :) i szczerze? bardziej niż cc bolało mnie karmienie piersią - krwawiące brodawki i ból przeszywający aż do kręgosłupa kiedy synek zaczynał ssać - to był dla mnie największy koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3latki
Autorko rozumiem Cię ... ja przez ponad 20 godzin miałam bóle krzyżowe, przy braku postępu porodu sn, nauki ze szkoły rodzenia niewiele się w tym przypadku przydały,u mnie poród zakończył się ekspresową cesarką. Też marzę o rodzeństwie dla córki, ale boję się ( szczerze liczę, ze w przypadku kolejnej ciąży będzie cc). Po cesarce doszłam do siebie szybko, to prawda, rana ciągnie, najtrudniej jest się szybko podnieść, ale na drugi dzień starałam się dużo chodzić, chodziłam po korytarzu oparta o szpitalny wózek z mała, w domu też i jak przypomnę sobie bóle krzyżowe i ból po cc wolę ten drugi... Życzę Ci radości z ciaży i łatwego porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodzę się. Krzyk to tylko marnowanie energii. Rodziłam z mama, stwierdziła że miałam masakryczny poród, zakończony krwotokiem łyżeczkowaniem i omdleniem na koniec. w pewnym momencie powiedziałam że nie dam rady itp ale dałam i urodziłam małą sama. Ale dla l mnie to to nie było aż tak straszne żebym miałam traumę. Kolejny epizod w życiu, ból był minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Ja miałam podobnie, jak hihihihihihihihihahaha ;) Pierwszy poród - wywoływany, 2 tygodnie po terminie. Oksytocyna i jedziemy ;) Skurcze się nasilały i bolały jak cholera, od początku co 2-3 minuty, ale w sumie to trwało tylko do pewnego momentu i potem ból był juz na jednym poziomie. Bolało, gryzłam fotel, ale ani przez myśl nie przyszło mi krzyczeć (nawet sie zastanawiałam, co to musza być za histeryczki te co sie dra jak opętane) ;) Bóle parte to juz była ulga, ból minął, rodzącego się dziecka nie czułam. No ale skurcze nie były na tyle silne, żebym urodziła (2 gdziny parcia :o ), i lekarka córkę mi wycisnęła z brzucha :o Rodziłam 7 godzin od podania oksytocyny. Drugi poród - wszyscy mówili, że powinno być łatwiej ;) Nawet lekarz radził w żartach, co zrobić w razie porodu w domu ;) No ale niestety... Dopiero ten poród był faktycznie naturalny - tyle rodzajów skurczów, że straciłam szybko rachubę, co ile je mam, jak długie i ile za jednym razem (przy jednym skurczu zmieniało sie natężenie) ;) Tak było przez ostatnie 3-4 godziny i to była naprawdę jazda bez trzymanki. Darłam się jak bohaterka amerykańskich horrorów - angaż bez castingu bym dostała :D I to jest silniejsze od ciebie, nie zastanawiasz sie czy krzyczeć, czy nie. A parte... były tak silne, że masakra. I bolesne też. Czułam każdy centymetr główki dziecka ;) I gdybym nie sprawdziła, to urodziłabym na stojąco (stałam, zeby mała sie wstawiła w kanał rodny), bo w pewnym momencie poczułam ręką główkę między nogami :D Na fotelu już tylko jedno parcie i mała sie urodziła - no ale skurcze były tak silne, że ja sama nie musiałam nic robic, ciało działało samo :) Także pierwszy, mimo tego że ból mniejszy, wspominam gorzej - zwłaszcza, że wtedy byłam dodatkowo sparaliżowana strachem i głównie to pamiętam. Teraz było do bólu naturalnie, w domu sama bym urodziła bez problemu, i wspomnienia (mimo 36 godzin skurczów, w tym 12 bolesnych) mam dużo fajniejsze - zwłaszcza moment, kiedy podali mi małą tuz po porodzie, jeszcze przed przecięciem pępowiny :) Za pierwszym razem tego nie doświadczyłam :) Niemniej jednak więcej dzieci nie planuję, a gdyby nawet to chyba spróbuję cc :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie jak to wszystko przeczytałam to jestem jeszcze gorzej przerażona!!!! jestem w 37 tyg to moje 1 dziecko i juz teraz nie wiem co sie ze mna dzieje! krocze całe boli brzuch twardy sie robi przy tym takie dziwne uczucie jak na okres i z tyłu swoja droga mnie łapie w plecach...a co będzie dalej? szok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
izabela Przede wszystkim bez paniki :) Wiem, łatwo się mówi, ja przy drugim też byłam przerażona mimo, że wiedziałam niby, co mnie czeka. Ale postaraj sie myśleć o tym tak, że urodzić musisz, bo nie masz wyjścia ;) Mnie w sumie za pierwszym razem trochę pomogło to, że po lekturze internetu (oczywiście tez miałam takie masochistyczne zapędy i czytałam, ile wlezie) byłam nastawiona na taka jatkę, że po wszystkim byłam pozytywnie zaskoczona, że to jednak nie teksańska masakra piłą mechaniczną ;) Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Ci chociaz i tak sie denerwuje mocno wychodzi to szczególnie wieczorem bo spać nie mogę:( albo czasem płaczę... sama nie wiem czemu ale tak mam.... może nie bedzie aż tak źle:( sory za te żale ale głupio mi jest sie przyznac moim bliskim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Nie dziwie się, że nikomu tego nie mówisz - bo zwykle słyszysz "przestań, miliardy kobiet urodziły i żyją" :o Ja rozumiem że się boisz, ale to też jest naturalne :) Ja za pierwszym razem juz trzy misiące wczesniej na myśl o porodzie miałam puls 200 i zaczynałam płakać ;) Najważniejsze, żeby strach nie był najważniejszy - bo potęguje ból, paraliżuje i wszystko odczuwa się bardziej, niż powinno. No i fajnie rodzic z kimś bliskim, zawsze chociaż za rękę potrzyma (maż po drugim porodzie miał posiniaczone dłonie i palce przez tydzień, tak go ściskałam :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaCh84
Ja rodziłam rok temu i wspominam wspaniale poród a to za sprawą znieczulenia zoo. Dziewczyno weź sobie znieczulenie i po sprawie. Zaoszczędzisz bólu, stresu i niepotrzebnego cierpienia. Nie ma po tym żadnych komplikacji ani skutków ubocznych. Na zachodzie znieczulenia to normalka a w Polsce każą nam z siebie robić męczennice matki polki. U mnie było tak: o godz. 12 miałam 3 cm rozwarcia, położna mi przebiła wody płodowe i zaczęło się,skurcze non stop myślałam ze sobie włosy powyrywam, położna mnie namawiała na znieczulenie i za 30 min. dostałam i sobie spokojnie czekałam. O 15 miałam już pełne rozwarcie i za pół godz. miałam córeczkę w moich ramionach. Po ustąpieniu znieczulenia nie odczuwałam żadnych komplikacji wręcz przeciwnie byłam silna!Mam również dużo znajomych co miały znieczulenie i tak samo uważają że to zbawienie. Z drugą ciążą bez tego ani rusz u mnie. Nie mam zamiaru robić z siebie na siłę matkę polkę i przechodzić traumy jak niektóre dziewczyny co rodziły po 12 godz bez nieczulenia i do dzisiaj nie chcą mieć dzieci. Głowa do góry, proponuję wybrać dobry szpital i się nie martwić:)powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do izabeli
a nie możesz załatwić sobie znieczulenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodzilam 2 dzieci przez sn. Pierwszego synka rodzilam przez 5h , tez jak u ciebie bole non stop :( bolalo jak cholera, myslalam , ze umre. Na koncu to juz lezalam bezwladnie na lozku porodowym bo nei maialm sily chodzic ( a jestem wygimnastykowana i wytrzymala) Rok temu ur drugiego synka , mialam oxy i wiesz co porod mnei w ogole nie bolal i trwal 15 minut. Moja bratowa miala cesarke to mwila , ze koszmarne przezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie taki jest plan, żeby jechac do szpitala tam gdzie jest znieczulenie, niestety nigdy nie ma pewnosci że go dostaniesz bo w tej pipidówie to trzeba "trafić" na anestezjologa, ale tak chciałabym znieczulenie i to bardzo- dzieki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23123213
mi się zdaje, ze to wszystkie rozbieznosci biorą sie z tego, że poród jest tak nierówny porodowi, że kazdy ma inne zdanie. Ale jak autorka się meczyła 8 godzin, to CC bedzie znaacznie lepsze. Ja mam porównanie, tez poród trwający 12 godzin, zero postepu, przy tym wszystkim te bóle po wykonanym pozniej CC były smieszne. Zresztą występowały głównie jak się smiałam, albo ruszałam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidana
dziewczyny, kazdy porod jest inny...i to nawet 2 czy 3 porody u jednej kobiety beda przebiegac inaczej...jedno jest pewne, nie ma juz odwrotu..trzeba to przejsc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea......
wykup sobie zzo po co od razu cc skoro nie ma wskazan? ja rodziłam sn bez znieczulenia i nastpenym razem biore juz zzo. załatw wszystko dużo wcześniej. najlepiej wybierz sobie lekarza, który pracuje w szpitalu w którym będziesz rodzić i chodź do niego prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeli się boisz o to, to może spróbuj " poród w wodzie " ? Jezeli masz taka możliwośc oczywiscie, bo w nie kazdzym szpitalu jest specialna wanna do porodów :) poród w wodzie zmniejsza ból o 40% niestety placi się za taki poród w granicach 200-700zł w niektorych tak jak u mnie ( w Bydgoszczy ) w jednym szpitlau robi się go za darmo. Ja zdecydowalam się na poród w wodzie ( oczywiscie gdy wkoncu zajde w ciąze ) bo się staram. Jezlei nie sprobujesz to sie nie dowiesz jak to jest, mam kolezanki ktore rodziły w wodze, i twierdza ze jest o wiele wieksza ulga niz swoimi siłami, rozluźniasz się, nie rpzejmuejsz sie kompletnie niczym! No chyba ze jesteś na tyle czysta osoba, że przeszkadza Ci krew w wodzie, bo to jest nie uniknione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaCh84
Apropo rodzenia w wodzie to moja bliska koleżanka rodziła i nie odczuła praktycznie wielkiej ulgi, darła się na cały szpital. Proponuję chodzić do jednego lekarza który pracuje w wybranym szpitalu i/ lub też wziąć położną i omówić kwestie porodu. Ja tak robiłam z pierwszą ciążą i zrobię tak samo z drugą ciążą. Zawsze jest wyjście jakieś z sytuacji. Jeśli w twojej małej miejscowości jest byle jaki szpital to lepiej dojechać do większego miasta jeśli jest taka możliwość. Ja musiałam dojechać 25km a moje dwie koleżaki dojeżdżały 50km i ok:)Będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cc i BARDZO polecam. Ani przez chwilę nie bolało bardziej niż u dentysty (mówię o cc i jakimś tyg po). Naprawdę, tak to można rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WAŻNE
Moja ciocia w czasie cesarskiego cięcia nic nie czuła i po cesarskim cięciu też nic nie czuła, bo jej koleżanka pracuje w szpitalu i gdy tylko powiedziała że coś ją troszkę zaczyna boleć dostawała zastrzyk z morfiny, mleko było chyba od matki zastępczej, każdą dolegliwość fizyczną powinno się leczyć w 100 %, lepiej w prywatnym w polsce lub zwykłym za zachodzie ale nigdy nie w publicznym w polsce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rodzilam w wieku 18lat czyli rok temu synka sn o małej wadze bo tylko 3350g w ciąży duzo czytałam na temat porodu sn o cc nawet nie myślałam. powiedziałam ze urodze sn i koniec nie ma innej opcji. rodzilam 7h poród moim zdaniem byl lekki ale lekarz i polozna byli w szoku ze mając rozwarcie 6,5cm przy bardzo silnych skurczach i pchajacym sie na sile maluszku smialam sie ze zaraz zrobię kupę i żeby mi papier dali to sie podetre hehe bez znieczulenia bez niczego. mialam tylko naciete krocze i nic więcej. wszystkie wody mi odeszły i rodzilam na sucho. lezalam na porodowce i gadalam przez tel z koleżanką a potem z moim obecnym mężem a wtedy narzeczonym. polozna sie śmiała ze mnie ze wkrecalam narzeczonemu ze mały wyskoczył sam i dynda na pępowinie jak tarzan na lianie he mialam niesamowity poród i humor.. moze dlatego.ze nastawienie położonej i lekarza bylo sympatyczne.. nie wiem. ale 2 faza porodu trwała tylko 7sekund. 3sekundy i wyszła główką 4sekundy i wyszła reszta. nie zmeczylam sie ani nic.. dziecko 10pkt miało i zdrowe.. lekarz podszedł i mówił ze jestem kosmitka ze kobiety po 30roku życia po kilku porodach przy takich bólach jak ja mialam mdlaly a ja grałam w węża na nokii he w nagrodę pozwolił mojejmu facetowi wejść na porodowke i znów sie wszyscy śmiali jak wkrecilam mojemu ze jak mały wyszedł to mi tak wargi głośno klasnely he nie wiem czy to szok czy co ale dobrze wspominam poród i nie żałuję.. nie mialam komplikacji nic mi nie popekalo. fajnie bylo moge rodzic jeszcze raz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja równierz miałą cc 5 miesiecy temu i nigdy bym nie chciała rodzic naturalnie mnie nie bolało owszem szyw ciagną ale to nie jest bol gdybym maiała drugi raz rodzic tylko cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×