Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Gość Szczesciara1232
czytam własnie o tej szczepionce i troche się przeraziłam...że może powodać rózne skutku uboczne, jak uszkodzenie mózgu, cofnięcie w rozwoju itd..czy to prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja je chętnie domowe obiadki i takie ze słoiczka też. Na deserek najczesciej dostaje teraz maliny, banana, jablko, serek albo jogurt,ze słoiczka to daje jej te owoce z jogurtem hippa.Wczoraj zjadla na deser nalesnika z truskawkami:) Szczesciaro tez czytałam o tej szczepionce i dlatego bardzo się jej boję,nie chcę się nakręcać, ale takie info nie są mi obojetne.Z drugiej strony mam wśród znajomych wiele dzieci,które taką szcepionkę maja już za sobą i jest wszystko dobrze,poza goraczką i rozdrażnieniem nie bylo skutków ubocznych dlatego mam nadzieję,że u nas tez tak będzie. Nie wiem jakie zwyczaje panują w Twojej przychodni,ale u mnie jest tak,że do nas dzwonią i przypominają,podają kilka terminów szczepień i umawiamy się na najbardziej dogodny dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara123
Sylwia a obierasz owoce ze skórki? ja obieram, ale wiem, ze jest w niej dużo cennych witamin, a jakie dajesz jogurty? te specjalne dla dzieci czy już takie normalne? u nas tez teraz jest sezon na maliny, brzoskiwnie ze swojego ogródka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro obieram jabłka ze skórki, bo boję się,że gdzieś się przyklei i będzie problem.Jeśli chodzi o jogurty to daję te zwykłe naturalne,kupuję takie pitne albo taki jogurt grecki, on jest taki bardzo gęsty. Te dla dzieci też daje,po prostu zależy co mam akurat na stanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, meldujemy się po powrocie. Wybaczcie ale doczytam Was wieczorem, muszę lecieć uzupelnic lodowke bo światło w niej tylko :-). Wyjazd udany, Mai wyszly do końca wszystkie czwórki i dwójka.... Więc marudzeniu jej końca nie było, ale przynajmniej z zasypianiem w różnych miejscach nutę było najmniejszego problemu. O 20 juz lulaly :-). Lot powrotny super. Maja zasnęła podczas startu, obudziła się na lotnisku, a Lela na początku jakby wystraszyła się samolotu i chwile marudzila, a potem cała drogę bawiła się z babciami. Widzialam ze piszecie o szczepieniach, my idziemy 3października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam :-) Trochę mnie nie było, ale mamy z eMkiem ostatnie dni trochę do d***, gdyż odszedł od nas nagle nasz znajomy :-( Do tego ta pogoda, która przypomina że jesień i zima już zbliża się WIELKIMI krokami ... Poza tym może być, chociaż Antoś od kilku dni strasznie marudzi, chyba przez zęby, bo na dziąśle ma takie "wzniesienie" w miejscu dolnych 1-nek. Do tego robi od 2 do 4 kupek dziennie, i to takich rzadkich ... i wszystko ląduje w buzi :-( A pochwalę się Wam, od trzech dni gotuję mu obiadki i wcina je :-) więc chyba smakują. Na razie to takie proste były np. krem z brokuł, kalafiorowa z indykiem, a dziś cielęcinka z jarzynami :-) Wszystko miksuję, bo on przez ten brak zębów to ma odruch wymiotny, gdy natrafi na jakąś grudkę :-( Dziewczyny jak macie jakieś przepisy, to będę wdzięczna za ich przesłanie np. na naszą pocztę. Liska, jak pamiętam Ty kiedyś podawałaś stronę z przepisami, ale nie mogę znaleźć tego Twojego wpisu, będę wdzięczna za powtórzenie :-))) Fajnie , że kolejny wyjazd się udał i czekamy na fotorelację :-) Sylwia od Ciebie również, a za kilka dni z urodzin Lenki :-))) Ale teraz imprez "roczkowych" będzie ... Muszę zmienić Antosiowi harmonogram jedzenia, bo jak czytam ile ważą Wasze pociechy a ile mój Antek, to on wymaga diety. Podpowiedzcie mi co np. zmienić bo on je tak: - rano tj. 6:30-7:00, bo tak wstaje, mleczko (robię 180ml, a on pije różnie tj. raz wszystko a raz np. 140-150ml); - drugie śniadanie 10:00-10:30 kaszka z łyżeczki (na 150ml mleka daję 3 łyżki kaszki HOLLE); - obiad między 14:00 a 14:30, czasami nawet o 15:00; - 16:00 - 16:30 deserek; - o 18:00 pił 90 ml mleka, tak na przetrzymanie do kąpieli; - przed 20:00 kąpiel i na noc dostaje 180 ml mleka z 2 łyżeczkami kaszki (zjada wszystko :-)) On jutro kończy 8 m-cy :-) i wg rozpiski, powinien jeść 5 razy łącznie z deserem. A Dziś to przeszedł sam siebie, gdyż spał tylko 1,5 godziny tj. miał do południa dwie drzemki po 45 minut. Kalinko i co z wysypką Anetki, byłaś u lekarza? Kamkrzem, a co u Was, jak mieszka się w nowym domku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska czekam niecierpliwie na szczegółową relacje:) Widzisz,wcale dziewczynki nie są takie niegrzeczne jak Ci się zdawało,moze miały wtedy gorszy dzień i dlatego nie całkeim się spisały podczas lotu.teraz za to były wypoczete,zadowolone to i zachowały się jak należy. Czekająca przykro,przeżywa się bardzo gdy odchodzi ktoś bliski i do tego jeszcze tak nieoczekiwanie:( Kochana,jeśli chodzi o menu to ja uważam,że masz bardzo dobre,nic bym nie zmieniała;natomiast waga innych dzieci sie nie sugeruj,bo każde rośnie w swoim tempie,prowadzisz Antosiowi siatkę centylową?jesli nie to na stronie gazety jest taka opcja,wpisuje się wagę urodzeniową,potem kolejne pomiary i one są nanoszone na wykres,dzięki temu wiesz w jakim centylu znajduje się Twoje dziecko.Na pewno wszystko jest jak najbardziej ok z waga Antosia;aha i nie sugeruj się wagą dziewczynek,bo kobitki szczupłe i kr***e,a facet ma być facet:) Wkleję linka tylko nie wiem czy dla kafe nie będę spamiarą więc gdyby tu nie poszło to prześlę na pocztę. Co do przepisów to ja gotowałam z glowy,jakoś nie umiem tak stać przy garnkach z kartka czy książką kucharska;)Fajnie,że Antosiowi smakują domowe obiadki,serce Ci się pewnie raduje jak wcina ze smakiem to co przygotowałaś;) Ja gotuję dla Lenki różne zupki /jarzynową,kalafiorową,barszczyk,pomidorową,rosołek/ i tez swojego czasu wszystko musiałam miksować,bo mi sie dławiła, teraz wreszcie już je normalnie takie grudki i kawałki.Na drugie danie to robię potrawki z ryżem lub makaronem z indykiem lub cielęciną + różne warzywka,spaghetti /gotuję indyczka,do tego marchewka,seler,pietruszka,zielony groszek, koncentrat pomidorowy i makaron/;robie też takie kuleczki z mielonej cielęciny lub indyka i to duszę w sosie pomidorowym,do tego gotowana marchewka lub inne warzywka i ryż lub makaron albo ziemniaczek/.Jak cos mi się przypomni to napiszę. Faktycznie Antosiowi moga dokuczać zęby,u nas takie same objawy-luzna kupa i wiecej sztuk niz zazwyczaj.Bidulek,to jego pierwsze ząbki i nie wie skąd ten ból i dlaczego. http://siatkicentylowe.edziecko.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wybaczcie się brakuje mi wciąż czasu na Dziewczyny wybaczcie się brakuje mi wciąż czasu na pisanie. Nie dam rady odnieść się do każdego wypisu, komp mi szwankuje i pisze z telefonu. Przepisy to na osesek polecalam. Czekająca Mai pierwsze zeby wyszły w 10 miesiącu, Lenie w 5 a teraz Mają mną ich więcej niż Lena. A z gryzieniem to jest tak, ze czasami nie potrzeba dziecku zębów żeby sobie poradzić, bo one są już w dziaslach i miękkie kaski są w stanie rozdrobnić. Szczęściaro, ja wiem, ze Tobie ciężko wszystko pogodzić, ale może gdyby Szymek popatrzył na inne dzieci to by go to skłoniło do ruchu?? Czy on tak nie rwie się do kontaktu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia mam prośbe czy pamiętasz może co Lenka brała jak była taka przeziębiona na wiosne i w jakich dawkach ?Hania ma lekki katar i czasami zakaszle, gorączki nie ma, spróbuje ją dziś pokurować sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko mam nadzieję,że na przeziębieniu się skończy.Teraz fatalna pogoda i zaczyna się sezona na choróbska.U mnie też coś się dzieje,bo Lenka w nocy kaszlala,nie ma narazie kataru,gorączki,zachwouje się normalnie tylko kaszel jej dokucza. Ja miałam przypisane: syrop na kaszel stodal -3 razy dziennie po łyzeczce /5ml/ wapno w syropie Sanosvit-3 razy dziennie po lyzeczce/5ml/ vitamina c w plynie Cembion-raz dziennie 5 kropelek na katar kropelki Nasivin na zdrowko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, dziękuje, na Ciebie to zawsze można liczyć :) zestaw zakupiłam i podałam. Mam nadzieje że i u Was nic się nie wykluje i skończy sie na niewinnym kaszelku :) Rzeczywiście pogoda zdradliwa, jak słońce to ciepło a za chwilke już zimno. Do tego Hanka w nocy wędruje po łóżku i nie ma szans jej przykryć a dopiero od dwóch dni grzeją. Ale przyznam że teraz podać jej leki , zakropić nos czy wyciągnąć gile fridą to nie lada wyczyn. Wije sie jak piskorz, krzyczy, odpycha a ona silna wiec mam nadzieje że rzeczywiście na delikatnym przeziębieniu sie skończy. Witaj Liska, fajnie że wakacje sie udały , no i widzisz wystarczy troche ponarzekać a już zmiana :) a tak serio to po prostu dzieci i raz mają lepsze a raz gorsze dni tak jak my, tylko że one głośno okazują swoje niezadowolenie. Witaj Nisia, ciesze sie że u Was wszyztko dobrze :) no rzeczywiście jeszcze jeden roczkowicz w naszym gronie , ale ten czas zleciał a Miki to już pewnie duży chłopiec i bardzo sie zmienił. Może jakieś zdjęcie na poczte podeślesz ? A Sylwia, Nisia dzięki za info o tych umiejętnościach Waszych dzieci, trochę sie uspokoiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Fajnie Nisia, że się odezwałaś i wszystko u Was ok i dajesz radę bo pracujesz:) U Nas jak u Wrocławianki przyplątał się znów katar, także poszłam do lekarza w piątek do Dzieci Chorych, a miałam do zdrowych, ale poszłam bo dopiero co miała na początku września i coś tam pokaszliwała. Okazało się, że gardło ok i jak lekarz powiedział, że z katarem się nie przychodzi i kazał mi z uciekać z przychodni. Powiedział, ze to normalne jak nawet będzie miała katar 15 razy do marca:) ale ja spanikowałam, że znowu:( bałam się, że może niedoleczony:( Jeśli chodzi o odparzenie pod brodą to od pocierania o bluzeczki itp. kazał smarować alantanem lub bephantenem, a nie sudocremem bo faktycznie na chwile pomógł i z dni ana dzień znowu pogorszyło się. Dzisiaj już ładnie to wygląda i się goi :)smaruje bephantenem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas akcja stanie trwa i tylko to się liczy:) zaczęła wstawać nawet już w turystycznym i w ogóle jak ją biore na ręce i kolana itd. Jak pisałam już pije wode od dawna sama z niekapka i małej butelki, ale dzisiaj skubana zabrała mi butelkę z kaszą na wieczór złapała i piła sama chyba jej nie pasowało jak trzymam i chyba już jestem niepotrzebna hehe Wrocławianko moja tak samo gada jak twoja dada, baba, mama i od niedawna tata tati i robi kosi kosi klaska:) i krzyczy piskliwie czasem i ma chwile, że gada sama do siebie w łóżeczku czy na kocu, także się nie martw podobnie sie rozwijają, zresztą do gadania to im jeszcze daleko spokojnie:) Czekająca moja też nie zjada czasem grudkowego jedzonka, zależy jakiej firmy, a swoje rozdrabniam blenderem,uważam, ze ma czas czekam, aż górne jedynki do końca wyjdą bo dolne już ładnie wyszły. Próbowałam dać chrupki z hippa to pogryzie i wyrzuca nie ma jeszcze tego czucia. Jak ma mi się dławić to na razie dziękuje miałam tak z zupką z bobovity wiosenną po 6msc, a już 9msc jej leci nie wiem kto ją wymyślił bo takie kawałki, że masakra i dla dzieci po 6msc. Musiałam ją blenderem zmielić, ale ostatnio już zaczęła jeść pomału takie grudkowe z gerbera za pierwszym razem jej nie pasowało, ale na drugi dzień wcinała reszte. Jeśli chodzi o wagę Antosia ma bardzo dobrą i menu masz dobre on nie je dużo, mojej koleżanki już zjada 240ml, a w wieku mojej Anetki, ale chłopak.Powinnaś się cieszyć, że ładnie waży dokładnie jak na swój miesiąc, ale jak mój lekarz mówi nie patrzymy na to bo każde dziecko rośnie swoim tempem i wszystko się liczy też od wagi urodzeniowej i oczywiście po rodzicach jak wysocy czy drobni. Sylwia to syrop stodal można dawać dzieciom zapobiegawczo? Mi lekarz kazał kupić na katar euphorbium s w areozolu, zamiast nasivin bo ostatnio używałam dla małej i dawkować 3 razy dziennie po jednym psiknięciu, ale nasivin jak coś na wieczór.Cebion tez kazał kupić, ale ja miałam Juvit c po ostatnim razie. U nas z oczyszczaniem nosa też masakra, aż się zanosi, na początku nos sam się oczyszczał bo kichała, ale jak już ten gęsty to trzeba działać guszką bo nosferidą nie dam rady tak się broni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko ja też serwowałam dziś Lence taki zestaw,bo niestety ma katar,tzn sama woda jej z nosa leci.Zdecydowanie mniej kaszlala w dzień niż w nocy,wyszłam z nią na spacer,bo gorączki nie ma wiec nie będę przesadzać. Ja się właśnie obawiam,że moja mała to przez to,że śpi bez przykrycia jest podziębiona.Nakrywam ją,ale i tak po chwili śpi na kołdrze i do tego potrafi sobie przez sen spodnie od piżamy śćiągnąć i śpi z gołymi nogami,a ja ogrzewania jeszcze nie włączam,bo nie lubię w takim bardzo ciepłym pokoju spać. Kalinko najważniejsze,że już jesteś spokojniejsza,bo ta plamka okazała się otarciem ,a nie żadną skazą.Dobrze Ci lekarz powiedział,że z katarem to hmmm....ale ja Cię rozumiem,że się martwiłaś.W każdym razie mam nadzieję,że katarek szybko minie,bo znam ten ból czyszczenia nosa i zakrapiania,u mnie tez dziś histeria i lament były:( Stodalu nie daje się zapobiegawczo,jak jest kaszel to wtedy się stosuje.Wrocławianka napisała,że Hania pokaszluje więc jak najbardziej może użyć,żeby kaszel się nie nasilił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, kózki moje narazie się ładnie same bawią więc korzystam z okazji i piszę do Was:) czekająca bardzo mi przykro z powodu śmierci znajomego. też niedawno to przeżyłam i to z bardzo błachego powodu zmarł, więc człowiek do tej pory nie dowierza, że coś takiego mogło się stać. dziewczyny ja teraz zaczelam juz podawac cebion multi mimo, że nie sa przeziebione, ale ta pogoda to teraz taka, że dodatkowe witaminy nie zaszkodza, wroclawainko u nas frida to tez masakra , ja sciagam katarkiem, wole raz a porzadnie, bo wija się tak samo przy fridzie jak i przy katarku:) kalinko ja tez slyszalam ze katar to bedzie czesty a im czestszy tym lepiej, bo uodparnia dziecko. oczywiscie nic to milego, u nas trwal po wakacjach nad morzem rowne 2 tygodnie. Kalinka tylko te jedynki i tak nie sluza dzieciom do rozdrabniania pokarmu . z reguly dzieci radza sobie dziaslami. co do gadania to moje się cofneły, tzn mowia tylko mama, dada, i gagi( jak widza kota albo psa) dzieci na gadanie maja sporo czasu, niby do 3 rz. Sylwia moje spaly bez przykrycia az wyciagnelam duza koldre zamiast kocykow. teraz w miare ladnie spia pod kolderka, ewentualnie jak Maję karmię to je poprawię, ale z reguly są przykryte. koldra jest jednak ciezsza, i po pierwsze nie kreca sie tak w nocy a po drugie nie zrzuca sie jej tak latwo. A ja od 3 dn do Was piszze i mi jako spam traktuje.chcialam sie pochwalic ze unas akcja chodzenie. Maja puszcza se na kazdym kroku. Lenka jest ostrozniejsza, ale juz kilka krokow robia same, musze uciekac jak zasna to wroce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara123
Hej dziewczyny, wtrące sie w temat witamin, my dajemy już od dłużeszeglo czasu cebion multi 6 kropelek dziennie, zalecenie pediatry i narazie odpukać Julcia nie była jeszzce chora, a Szymuś tylko raz...takze śmiało teraz przez ten okres zimowy mozna podawać.... Liska jesli chodzi o kontakt z dziecmi to Szymek ma swoją siostrę i to mu wystarczy, już jest coraz lepiej zaczyna się dźwigać do siadu:-) on tez jest dość cięzki, ostatnio ich ważyłam to jego waga to 11,4kg, a Julcia 8,7kg... w sobote bylismy pierwszy raz na zajęciach z pływania, podobało nam sie i myśle, że dzieciakom też :-) ledwo wyjechalismy, zaraz usnęły w aucie, wiec była chwilka spokoju:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok zasnęły, cale szczęście u nas usypianie to teraz ekspres. smokow juz nie mają w ciagu dnia, daje tylko do spania, wiec jak sie przyssaja to zaraz zasypiaja:) chcialam juz calkiem je odzwyczaic ale narazie wydaje mi sie to niemozliwe, bo one nawet w nocy sie budza i placza jak zaginie im gdzies smok, no chyba ze Maja zacznie noce przesypiac, ja sie kilka dni przespie i bede mogla sobie pozwolic na kolejne nocki zarwane to zabiore sie za oduczanie od smokow:) poza tym to u nas tez srednio, Te zęby to nasze przeklenstwo, Mai niby wyzly te czworki ,ale to sa wielkie zeby i chyba jeszcze ja mecza, podejrzewam, że beda ja meczyc dopoki na calej powierzchni sie nie wyrzna. Bo jak narazie to tylko jeden jest w całosci. U Lenki tez zaczely sie przebijac gorne, ma tak opuchniete dzisla w tych miejscach ze masakra. A niby trojki są gorsze od czworek, aż się boję. Marudne sa strasznie przez to, lecimy na ibumie, raz jedna raz druga. ale przynajmniej pokazauja juz jak placza ze w buzi je boli. i wkladaja sobie palce i smaruja tak jak ja to robie:) Poza tym Lenka jest strasznie wybredna, kupilam im cieple kurtki, dla Mai blady roz a dla Leli ciemny, bo tak do nich pasuje, ale Lena ani mysli swojej przymierzyc, ona chce tą bladą i koniec.... dostaly tez nowe buty, ale Lena woli zakladać stare.. musze tez wszystkie buty chowac, bo najchetniej to chodzilaby w kazdym.... jstraszna z niej tez chwalipieta. jak tylko kogos zobaczy to pokazuje co robila przed chwila albo co ma nowego. Wczoraj cioci pokazala ze przed chwila myla rece,a teraz oglada tv a jak wujka na dworze spotkala to pokazywala mu nowe buty. Majcik za to podlapala chodzenie na calego. wywraca sie po trzech krokach ale wstaje i leci dalej, to taki raptus jest, robi wszystko szybko i niedokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęsciara faktycznie Szymek ma sporą wagę, jak na faceta przystało. na pewno będzie robil wszystko w swoim czasie. zajęcia musiały byc mocno wyczerpujące jak tak padły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki!!! Przepraszam ostatnio mało tu mnie, ale odkąd się przeprowadziliśmy, mało korzystam z internetu, Kubuś co raz starszy, coś się posprząta, poukłada rzeczy, pospaceruje się, ugotuje obiad i tak czas leci. U nas wszystko ok oprócz gorzej teraz z wychodzeniem dolnej czwórki, no ale podobno gorzej je dzieci zniosą i Kubuś faktycznie bardziej marudny, płaczliwy i szybciej się nudzi, wpycha paluszki do buzi i je gryzie więc już w ruch poszedł paracetamol w czopku no i dentinox cały czas. A z nowości jeszcze to Kubuś juz buja się przód tył jak do raczkowania i dziś 2x udalło mu sie usiąść zpozycji leżacej. a od 3 dni jak przy mnie siedzi czy Męzu czy babci to łąpie sie raczkami i wspina i na nozki, a jak zalozy mu sie butki to drepta jak szalony i nozkami tak przebiera a jaka ma frajde!!! jak chce Go posadzic to nie chce usiąść i nogi ma wyprostowane na maxa:) a więc szaleje moj synek a ma dokladnie 7miesięcy i 12 dni:) a ja mam cykle po porodzie ładne bo najpeirw mialam 30 potem 29 28 28 28 27 a wczoraj dostalam @ z cyklem 26 dni troche krótki,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mnie też ostatnio mało na forum. I choć czytam regularnie, gorzej z odpisywaniem:-) Także z góry przepraszam, że teraz nie odniosę się do każdej z Was. U nas różnie, raz lepiej, raz gorzej, jednak te marudne dni ewidentnie spowodowane są ząbkowaniem. Dzisiaj Hania była mega marudna, zaglądam więc w paszcze, a tam dwie górne jedynki już prawie wybite, tak więc już niedługo będę miała w domu króliczka:-) Od ok dwóch tygodni Hania ślicznie raczkuje i siedzi. Niestety cały czas obawiam się o jej bezpieczeństwo, bo raz tak szybko pomaszerowała, że ledwo za nią zdążyłam i niestety tak uderzyła w podłogę, że polała się krew:-( Muszę tez kupić bramki na schody, bo jak tylko zobaczy otwarte drzwi, od razu ucieka na korytarz, a że teraz cały czas spędza raczkując, takich sytuacji jest mnóstwo i zaczynam się stresować. A, od tygodnia uwielbia też stać. Gdziekolwiek jest, po prostu musi się wspiąć i może tak stać przez pół godz. I nigdy nie wiem, czy jej na to pozwalać, czy nie. Choć skoro czuje taką potrzebę, to może po prostu to jej czas. Zastanawiam się też nad zmiana fotelika na większy, co prawda główka ma jeszcze sporo miejsca, ale nogi ma zgięte i mam wrażenie, że jej jakoś ciasno w nim. A Wy kiedy zmieniałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkrzem kiedy moja Hania nauczyła się raczkować, najpierw właśnie przez jakiś czas bujała się w przód i w tył, tak więc tylko dni dzielą Kubusia od czworakowania:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka fajnie, ze u Hani takie szybkie postępy u Nas było podobnie tak przez dwa miesiące jak u Kamkrzem kiwała się w przód i tył i skakała jak żaba raczkując, a już od dłuższego czasu raczkuje po mieszkaniu:) nie wiadomo kiedy z dnia na dzień jak pamiętam teraz to z górki z naszymi dzieciaczkami. Boże jak sobie pomyśle, że zacznie zaraz chodzić bo na to się zapowiada wszyscy mówią to panikuje taka mała, ale może poczeka, ale ona taka zawzięta nic innego nie chce robić jak stać, czasem boję się o jej kręgosłup bo stoi i nie ma zamiaru usiąść a jak ją kładę to ryk. Dzisiaj sama jadła z butelki rano i wieczorem, a mama tylko do towarzystwa musi być. U nas zęby znowu teraz dwójki na górze, także protezka będzie na przodzie na widoku na górze i dole hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny a czy Wasze Dzieci pelzaja?? Bo tak się zastanawiam czy to tyko moja Lena dwa miesiące mi podloge szorowala?? U nas też przed raczkowaniem bylo gibanie się w przód i ttyl, ale disc długo trwało zanim poszły na rakach, a przynajmniej Lena, bo u Mai jakoś szybciej to szlo, tzn późno zaczęła, ale szybko doszła do chodzenia Lenka u mnie też dwa razy krew się polała z buzi. ale p tym już była ostrozniejsza. A jaj sobie sama wstaje to niech sobie stoi, artystyczne jest już na to gotowa Ja fotelik zmieniałam w 10 miesiącu, jak już nie chciały leżeć, tylko wyly w aucie i się wyginaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko ja też się boję nauki chodzenia, ale skoro inne mamy dają radę, to my też damy:-) Po prostu trzeba przez to przejść i modlić się o jak najmniejszą liczbę guzów:-) Liska moja Hania pełzała, ale dosłownie przez chwilę. Ona raczej kicała jak żabka:-) A nad zmianą fotelika to się zastanawiam, bo mi też Hania strasznie się w nim pręży. Dopiero skończyła 7 miesiąc, ale waży chyba ok 8,5 kg i ubranka ma tak na 74, 80 cm, więc muszę się zastanowić. No chyba, że po prostu ona nie lubi fotelików i już, więc może się okazać, że kupię nowy i będzie powtórka z rozrywki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny;) Ja za Wami nie nadążam z czytaniem, nie mówiąc już o odpisywaniu. ehhh..mało czasu. Ostatnio zabrałam się do robienia fotoksiążek, bo chcę sprezentować takie książki ze zdjęciami chrzestnym i dziadkom no i zajmuje mi to wszystko dużo czasu to wybieranie zdjęć, wklejanie, opisywanie, wymyślanie fajnych komentarzy, wykadrowanie, tła itp...i stąd zaległości na forum ;) Czytam, że zaczęły się pierwsze przeziębienia. U nas na szczęście na razie wszystko jest ok. Dużo spacerujemy, nawet jak pogoda jest nieciekawa, też zaczęłam na noc przykrywać Alę grubszym kocem, bo jednak już wieczory chłodne. Muszę w ogóle kupić jej kołdrę, bo poszewki od dawna w szafie a nie ma je w co ubrać. Ali powrócił apetyt, je lepiej, może to zmiana pogody spowodowała, nie wiem, ale jest dobrze. Dalej jemy ze słoiczków, choć powoli coś tam próbuję przemycić, ale nie zawsze się udaje. Obiadki z grudkami muszę jeszcze blendować. Czekająca fajnie, że Antosiowi smakują Twoje dania, mam nadzieję, że Ala za niedługo też przestawi się na moje obiadki ;) Moja Ala też jeszcze bez zębów, nic nawet nie widać, żeby miały wyjść, ale u Twojego Antosia już chyba lada dzień pojawi się jedynka, bo jak taki marudny to pewnie przez zęby;) Powiedzcie mi czy podawałyście maluchom zupki/obiadki ze słoiczków, czy przerzucałyście do miseczek, bo ja cały czas podaję ze słoiczka, ale tak się zastanawiam, może powinnam podawać z miseczki, potrawy smaku nie zmienią, ale zawsze to ładniej będzie wyglądać ;) No i jeszcze ten sam dylemat z podawaniem herbaty/wody, bo ostatnio wyczytałam że 8 miesięczny maluch powinien już pić z kubeczka, a Ala ciągnie z butelki. Boję się że z kubeczka mogła by się zachłysnąć ? Dziękuję Wam za miłe komentarze dot. Ali ;) Nie zdążyłam niestety przejrzeć wszystkiego na poczcie. Widziałam przystojniaka od Nisi, dziewczynkę od Barberki, Amelkę od Margi i dziewczyny od Liski-co by nie pisać wszystkie dzieciaczki śliczne !!Od niedzieli Ala przewraca się już z pleców na brzuch i przy przewijaniu nie jest już tak łatwo, ale bardzo się cieszę ,że w końcu coś ruszyło bo już powoli zaczynałam się martwić ;) Chyba mam coś wspólnego ze Szczęściarą, ale tak to już jest, że człowiek się naczyta, albo napatrzy na rówieśników swoich dzieci i potem porównuje że inne dziecko potrafi coś więcej a moje jeszcze nie i się zamartwiamy, a prawda jest taka jak pisała Sylwia, że każde dziecko idzie swoim tempem i nie ma co przyśpieszać nowych umiejętności. Często jest tak że dziecko długo, długo nie wykazuje nowych umiejętności a potem jak ruszy to w krótkim czasie nadrabia je z nawiązką. Napiszcie proszę ile Waszym dzieciom zajęło czasu tak mniej więcej jak już obracały się z pleców na brzuch obrót z brzucha na plecy? Szczęściaro jeśli chodzi o skutki uboczne szczepionek to ja już chyba wolę o nich nie wiedzieć i nie stresować się. Wiadomo zdarzają się przypadki, że niektóre dzieci gorzej znoszą daną szczepionkę, ale nie ma co generalizować, że wszystkie będą tak samo reagowały. Trzeba być dobrej myśli, ewentualnie przygotować się na dwa dni marudzenia, gorszego apetytu, może i gorączki i tyle. Liska super, że urlop się udał . Te twoje dziewczyny to takie widać charakterne babeczki będą ;) Nie pamiętam która z Was pisała o drzemkach-u Ali wyglądają one różnie, czasami robi sobie do południa jedną 0,5 godzinną, a potem ok. 17-18 potrafi pospać dłużej, ale już jej na to nie pozwalamy, bo potem szaleje do 22ej. Chętnie zasypia na spacerach, za to nocki rewelacja śpi od 21 do 8 rano. Czasami obudzi się o godz. 5-6 na mleko, ale nie zawsze. Lenka cieszę się, że Hania już raczkuje i siedzi. Zdolna z niej dziewczyna bo i stać potrafi ;) Gratuluję. My fotelika jeszcze nie zmieniałyśmy, ale podobnie jak podobnie jak u Hani, głowa jeszcze ma miejsce tyle że nogi wystają. Muszę kończyć, pozdrawiam Was i Wasze szkraby, pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska moja długo pełzała z dwa miesiące jakoś tak i jak żabka skakała na czworaka, a od miesiąca już raczkuje na czworaka, albo i szybciej może sama nie wiem bo wszystko na raz się z biegło i z tym siadaniem. Jak załapała siadanie to chyba raczkować zaczęła już tak na całego, a nie po kawałeczku. Fajna ta twoja Lenka Liska taka mała modelka będzie bo ciuszki lubi i wie czego chce bo Maja to chyba spokojniejsza:) Ja kupiłam swojej kurtkę za bardzo dużą bo się topi, chciałam już na następny rok i wzięłam na 18m, a mogłam na 12m, ale kombinezon będzie ok, ale z kurtką muszę się pomęczyć póki zimno nie będzie. W sumie to rękawy za długie a długa może być jak płaszczyk, tylko żeby ona się nie denerwowała, że rączek nie widzi. Ciągle by buciki zdejmowała na spacerze, ale nakładam teraz śpiworek na nóżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frezja tofo album to faktycznie super pomysł na chrzest! Choć wierzę, że takie rzeczy są bardzo czasochłonne.. Gratuluję Ali obrotu:-) I racja, nie jest już tak łatwo z przebieraniem. Ja dokładnie nie pamiętam, ile czasu minęło do kolejnego obrotu, ale chyba ok 2 tyg. Jesli chodzi o jedzenie, to od tygodnia podaje Hani te grudkowane, ze słoczków oczywiście:-) I choć zje po kilka łyżeczek, to i tak potem muszę blendować, bo inaczej na kilku by się skończyło. Ale walczę dzielnie i chyba z dnia na dzień jest coraz lepiej, ale jeszcze dłuuuga droga przed nami.. Jeśli chodzi o sposób podania to ja przeważnie obiadki przekładam do Hani miseczki, bo wkładam na kilka sekund do mikrofali, żeby obiadek był lekko ciepły, a deserki daję prosto ze słoiczka. A wodę(bo herbatek ani soczków nie daję) też podaję jeszcze w butelce. Dawno temu kupiłam niekapek z TT, ale taki był z niego niekapek, że jak Hania sama z niego piła, to potem była cała mokra:-) Ale fakt, muszę kupić nowy, bo juz czas najwyższy. A możecie jakiś polecić dla 7 miesieczniaka? No i nocki rewelacja u Was, dokładnie jak u Sylwii:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja na chwilę póki Antoś śpi :-). Bardzo Wam dziękuję za info o przepisach dla maluszków i stronach www. Jeśli chodzi o fotelik, to my kupiliśmy nowy taki od 9 do 18 kg ROMER w 3KIWI, bo Antoś się przestał mieścić jeśli chodzi o szerokość w nosidełku. Nie mógł ruszać ramionami, jak był grubiej ubrany i strasznie się denerwował. Teraz podczas jazdy błoga cisza, a synek patrzy z zaciekawieniem na tatusia, co on tam robi z przodu :-) Frezja, nasz Antoś zanim zaskoczył obrót na brzuch i odwrotnie, to też chyba ze 2 tygodnie minęło od jego pierwszej próby. Ja też panikowałam, że z nim cos nie tak. A teraz, to ja go ubrać nie mogę bo tak się wierci, o kąpieli nie wspomnę, bo w wanience niezłe wygibasy wyprawia. Zmiana pampersa, masakra, muszę mu coś dać do rączek, bo inaczej wędrówka po całym łóżku. Od 2 dni ćwiczy sam siadanie i na razie najlepiej mu wychodzi z pozycji półleżącej, lub jak leży na pleckach i mu się przytrzyma nóżki, i cieszy się wtedy że mu się udało :-))) Ja też daję Antosiowi od kilku dni CEBIONMULTI, tak na wszelki wypadek, bo pogoda zdradliwa, ale staram się codziennie iść na spacer. Wrocławianko, jak pamiętam Ty też podajesz Hani mleko HIPP 2 HA. Masz może jakiś namiar na sklep lub market, gdzie to mleko można kupić w "promocji", bo ja np. za paczkę (0,5 kg) płacę 45zł. Liska, rosną Ci małe modelki. Już niedługo to one będą decydować co masz im ubrać, a nie co mamusia chce ;-))) Szczęściaro, Twoje maluszki fajnie ważą, szczególnie Julcia, a pisałaś że z niej taki niejadek. My też chcemy jeździć z Antosiem na basem, a najbliższy mamy 30 kg od nas. Wczoraj oglądałam filmik z takiej szkółki i super. Musze mieć tylko zaświadczenie od pediatry, że nie ma przeciwskazań do zajęć. Od Was też tak wymagali ? A co robimy z naszym spotkaniem, ja mam jeszcze wolny tylko następny tydzień tj. od 30.09 do 04.10 ??? Pzdr :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×