Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sellennna

czy zostawiliście kiedyś kogoś, na kim Wam zależało? POWODY

Polecane posty

Oczywiście że można i jest wiele powodów takiego zachowania ... Poczawszy od tego że koles może chciał sie tobą zabawić np chodziło mu tylko żeby z tobą tylko spać a żeby tak sie stało musiał cie bajerować az po róznego rodzaju jazdy w stylu ze np zrozumiał po czasie ze jednak nie chce wiązać sie na stałe że woli sobie np poszaleć jeszcze z kumplami ... Niekoniecznie musi byc to twoja wina że koles odszedł od ciebie bez powodu ... Bo powód zawsze jest tylko czasami my go nie umiemy zrozumiec bo wydaje nam się to nie zrozumiałe podkreślę słowo nam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgdgd
"mozna tak nagle sie odsunac? mowisz, ze ci zalezy, a nagle zostawiasz? " zapewne mu nie zalezalo i tyle, naucz sie, ze wazne sa czyny a slowa to tylko dodatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres dobrze pisze, od siebie tylko dodam dam jesli zalezy Ci na obecnym zwiazku to daj sobie spokoj z rozmyslaniem o poprzednim, zastanawianiem sie dlaczego, i porownywaniem. Skoncentruj sie na tym co masz teraz bo inaczej urzadzisz sobie samospelniajaca sie przepowiednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
Regres, dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
Regres, a właściwie ostatnie pytanie. Wierzysz w to/ jest to mozliwe, aby - wracajac do tematu topiku - ten moj ex, ktory rzeczywiscie myslal chyba raczej o luznym zwiazku (choc nie sam sex i nie inne panny na boku) rzeczywiscie mogl sie zaangazowac i z tego powodu zerwac, by nie byc w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, zostawilam
i sama ryczalam przy tym, ale to bylo najlepsze wyjscie. Oszukał mnie i wiedziałam że tak bedzie juz zawsze, a ja szukam zdrowej relacji nieopartej na klamstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
selllennana ale ja na to pytanie nie znam odpowiedzi i raczej nikt ci na nie nie odpowie z prostego logicznego punktu a mianowicie takiego że nie wiemy co on miał w głowie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
Regres, moze zle zapytalam. nie chodzilo mi o to, co on konkretnie mial w glowie, bo tego nie wiem :) Zapytalam, bo jestes facetem, masz kumpli facetow, stad to pytanie - czy takie cos jest normalnie mozliwe w przyrodzie? (takie cos jak opisalam w 11:20).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie że jest możliwe Sa faceci którzy pragną byc w związku angażować sie w niego i oczekuja wzajemnosci Sa też tacy mężczyzni którzy nie lubia zbytniego angażowania sie w związki,gdyż wydaje im sie to niebezpieczne i czasami niechciane z róznych powodów ... presja,przywiązanie,stawianie wymagań czy tez obawa co do ich sprostań Niektórzy faceci ewidentnie nie mają "papierów" na bycie zaangażowanymi gdyz sie najzwyklej w świecie obawiają takiego życia.. fajnie jest pobyc z kobietą,spędzić z nią czas,przespać sie z nią,wyjsc tu i tam ... ale obowiązki z tym związane a raczej współodpowiedzialność za partnera nakazuje im trzymac dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o co to to nie :O czasami sa fajne tu tematy i jesli rozmówca jest w porządku,chce przyjąc jakaś informacje to można mądrze pogadac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
Regres, dzięki za odpowiedz. Ten mój ex odpowiada temu opisowi: "Sa też tacy mężczyzni którzy nie lubia zbytniego angażowania sie w związki,gdyż wydaje im sie to niebezpieczne i czasami niechciane z róznych powodów ...presja,przywiązanie,stawianie wymagań czy tez obawa co do ich sprostańNiektórzy faceci ewidentnie nie mają "papierów" na bycie zaangażowanymi gdyz sie najzwyklej w świecie obawiają takiego życia..fajnie jest pobyc z kobietą,spędzić z nią czas,przespać sie z nią,wyjsc tu i tam ...ale obowiązki z tym związane a raczej współodpowiedzialność za partnera nakazuje im trzymac dystans " - no i u nas tak było...spotykanie sie, imprezy, sex, mile spedzony czas...i wlasnie powolutku myslalam, ze jest miedzy nami coraz lepiej..i nagle się "urwał". czy własnie (pomiajac to, ze nei jestes w jego głowie), mogl sie jednak zaczac angazowac i przerwal to? juz pomiajam, ze i ja sie zaangazowalam, co pewnie go "odstraszyło".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
selllennana rozdkładasz na czynniki pierwsze tamten związek nie wspominajac na tym temacie nic a nic o nowym Widac że zyjesz przeszłościa "pełną gębą" Widac że zalezy ci na byłym jak na nikim innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
Regres, no bo chyba wszystko do mnie wrocilo. kilka dni temu dowiedzialam sie pewnych rzeczy na jego temat, usłyszałam cos o nim... wszystko do mnie wrocilo i nie myslalam, ze az tak sie tym przejme. a co do obecnego zwizku. do tej pory bylo ok. ale jesli w najlblizszym czasie sie nie uporam z tym, co mnie teraz gryzie, to wiadomo, bdzie to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
az sama sie dziwie, ze to napisalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trzeba było tak od początku Od pierwszego wpisu widac o co chodzi ;) Skoro ci zalezy tak na byłym , to może spróbuj aczkolwiek osobiście wyznaje zasadę że to co za nami to "se już ne vrati " i dobrze na tym wychodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtrace sie, sellenna zalezy Ci na bylym czy masz po prostu niedosyt i chcesz wiedziec czemu odszedl, taki troche niezamkniety okres w Twoim zyciu z ktorym trzeba zrobic porzadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
-------regres i aj: Do byłego juz nie wróce. mimo wszystko co by sie nie dzialo, to wyznaje zasade podobna jak regres. nawet jak sie czasami probuje, to juz nie jest to. "Wtrace sie, sellenna zalezy Ci na bylym czy masz po prostu niedosyt i chcesz wiedziec czemu odszedl, taki troche niezamkniety okres w Twoim zyciu z ktorym trzeba zrobic porzadek?" no meczy mnie to. chce poprostu wiedziec, dlaczego odszedl. a od niego tego ise nie dowiem (nie bede pytac, a nawet jak zapyytam-na co nie mam ochoty- to nie musi mi powiedziec prawdy). Tak, serio chcialabym wiedziec, czy mu zalezało, bo jesli dobrze czułam, ze tak (mimo iz on jest niechetny zwiazkom, ten typ, ktorego opisywal regres), to dlaczego to tak zostawil, zwlaszcza w momencie, gdy mnei zaczelo jeszcze bardziej zalezec i on o tym wiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
--na naszym chyba przedostatnim spotkaniu powiedzial, ze tez mnie kocha. i pozniej juz wszystko sie spieprzylo. tylko po co to mowil wtedy. nie musiał. albo tak zajebiscie gral:( ale tez nie musial, bo nikt go do deklaracji nie zmuszal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieca ciekawość jest bezgraniczna :P zadam pytanie PO CO CI TO TERAZ WIEDZIEĆ? do szczęścia ci to nie potrzebne? Piszesz że nie chcesz wracać/ Ale cały czas jesteś w tym klimacie,rozkminiasz i myslisz o nim więc mimowolnie ciagnie cię do niego jak reksia do szynki :P oszukujesz i swojego faceta i przede wszystkim siebie jakbys trochę była kumata to najzwyklej na swiecie "miała bys to w dupie czemu tak a nie inaczej sie stało"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sellenna Tak, serio chcialabym wiedziec, czy mu zalezało, bo jesli dobrze czułam, ze tak (mimo iz on jest niechetny zwiazkom, ten typ, ktorego opisywal regres), to dlaczego to tak zostawil, zwlaszcza w momencie, gdy mnei zaczelo jeszcze bardziej zalezec i on o tym wiedzial. Moze wlasnie dlatego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
Regres, no moze jestem niekumata. ale kiedys mnie to bardzo bolalo. pozniej wydawalo mi sie, ze sie wyleczylam. i teraz...dowiedzialam sie tam czegos i znowu... tak, chcialabym wiedziec, mimo, ze mozesz mnie nazwac niekumatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
"Moze wlasnie dlatego, " tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
btw - regres i tak Cie lubie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
regres, na powaznie: boli mnie to. nie ciagnie, bo zranil mnie jak cholera wtedy. i wlasnie chociazby to jest powodem, ze nie bylabym z nim znow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na koniec bo musze iść ... masz 2 wyjscia Albo pożegnasz sie z obecnym facetem i spróbujesz na nowo ( o ile to mozliwe) z byłym albo najlepiej urwij kontakt z byłym i skup sie na sobie na własnej osobie Innej opcji nie masz inna opcja to błędne koło i codzienne zastanawianie się co by było gdyby , dlaczego tak a nie siak? takie życie nie prowadzi do niczego dobrego Zycze ci sukcesów pomimo wszystko Trzymaj się 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze bo z tych czy innych powodow nie chcial stalego zwiazku a widzial ze Ty angazujesz sie coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×