obiad dla orkiestry

Kamerzysta czy fotograf mają Stałe ceny? Nic wiesz o branży slubnej.

koszt bukietu wzrasta koszt makijażu do góry, fryzury tez - a jakos nie widziałam zeby kobitki inne na weselu miały cos gorszego na głowie zwlaszcza te ktore były u fryzjera menu - robiłam imprezę firmowa menu dostałam na maila ok, trochę pozmieniałam, patrze na ich stronę - identyczne na wesele + 50 -80 zł od os wiecej, w zależnosci od opcji tak można mnożyc, tłumaczone jest to tym (tak samo jak tu) ze to ten jeden dzień, nie warto oszczędzać, lepiej dołożyc bo to raz w życiu

Nie mowie ze kazdy ma taka sama cene, bo to jak ze wszystkim kazdy ustala indywidualnie, ale nie skacze ona tylko na slowo slub, bo reportaz subny to reportaz slubny i kazdy za takowy ma ustalona cene. Wedlug mnie to wymysl ludzi ktorych na nic nie stac, ze niby wszystko w gore z okazji slub. Gowno prawda. Ja jestem konsumentem i jedyne co muze wiedziec o branzy slubnej to ceny. ktore nie zauwazylam by skakaly bo kwiatki zamawialam z roznych okazji i tyle samo kosztowaly, do wizazystki chodze i nie place wiecej za slubny, ona zawsze robila mi trwale i w takiej samej cenie. Chodzicie do taniego fryzjera z okazji kogos przyjecia i placicie za fryzure 50 zl, na slub sie szarpniecie idziecie do innego, drozszego lepszego i placicie 200. A ja zawsze chodze tam gdzie czesza za 200 czy to slub, wesele czy wyjscie na impreze. Wiec nie ma skokow cen. Ale wy z okazji slubu chcecie czuc sie lepsi i chodzicie do drozszych salonow niz zazwyczaj, i dlatego tak biadulicie ze drogo, ze trzepie po kieszeni.

do Damascenka "A skąd wiesz? Pytałaś o to? Znasz każdy zespół, każdego członka kapeli? Spłaszczasz i ściągasz wszystko do swojego bezuczuciowego, beznamiętnego i nabzdyczonego ego, pozbawionego kultury osobistej, wrażliwości, zrozumienia i taktu. Jesteś wybitnie płaską emocjonalnie osobą. Tak płaską, że bezbiuście to przy tobie Pamela Anderson " Nikt mi nie wmówi, że zespół podchodzi do wesela tak emocjonalnie jak ja, narzeczony czy nasi goście. Zgodzić się mogę jedynie z tym, że jeśli są profesjonalistami to starają się na każdym weselu wypaść jak najlepiej bo chyba chodzi im o pozytywne opinie a później to już roznosi się pocztą pantoflową, że są dobrzy. Natomiast rozmawiałam kiedyś ze znajomym lekarzem i powiedział mi, że pierwsze operacje były dla niego niezmiernym przeżyciem. Teraz po kilkunastu latach już pracy, kiedy zdobył już doświadczenie, ma za sobą wiele operacji dla niego jest to po prostu kolejna operacja. Rodzina bardzo to przeżywa, osoba która poddaje się operacji również natomiast dla niego to kolejny dzień pracy, kolejne operacja. Owszem przykłada się do tego najlepiej jak może ale nie przeżywa tego tak jak kiedyś. Każdego dopada rutyna jednak gdy ten znajomy lekarz miał operować swoją mamę to podchodził do tego zbyt emocjonalnie i operacje przeprowadził znajomy lekarz. ccccccccccccccccccccccccccccc Podsumowując - każdego w pracy dopada rutyna ale w stosunku do osób które kochamy podchodzimy bardziej emocjonalnie i dlatego uważam że zespół choćby starał się nie wiem jak bardzo nie będzie nigdy moim gościem i nie uwierzę,że moje wesele będzie dla niego tak ogromnym przeżyciem jak dla mojej rodziny

I uważasz że taka rutyna to coś złego? Powiedziałbym dokładnie na odwrót, daje gwarancje sukcesu.

Nie uważam, że rutyna to coś złego. To normalne zjawisko ale Damascenka nie przekona mnie, że zespół przeżywa moje wesele jako ważne wydarzenie w ich życiu i podchodzi do tego emocjonalnie dlatego mam traktować ich jak moich gości weselnych.

sheriff, masz racje z tym co napisałeś: "Jeżeli para słysząc moją stawkę (taką samą dla wszystkich) chwyta się za głowę, że za dużo, to od razu bardzo chętnie daję namiary na dwa zespoły, czy duety które zagrają za połowę mojej stawki (albo i taniej). Wtedy zazwyczaj słyszę: "...no, ale my chcemy pana". Sorry - tyle kosztuje moja usługa i kropka. " Jeśli zdecydowałabym się na twoją usługę nawet nie próbowałabym się targować ale do mnie należałaby decyzja jakie menu dostaniesz czy takie jak goście czy okrojone. Jeśli wasza stawka to powiedzmy 8 tys to wierzę, że wykonujecie swoją pracę rzetelnie i nie będziecie robić na złość komukolwiek, że dostaliście 2 dania gorące a nie 4 czy 5. W końcu pm płacą za usługę a menu jest już kwestią indywidualną. Nie mówię tu o pozostawieniu zespołu bez jakiegokolwiek jedzenia. Chodzi o okrojone menu

Oj gdybyscie wiedzieli ze tak naprawde dyskusja tu sie toczy pomiedzy 2-3 osobami, a do kazdej z nich nalezy tu po kilka nickow bioracych udzial w tej dyskusji. Sama zajelam tu 2 rozne stanowiska, na kilku nickach bylam za okrojonym menu, innym nickiem sama siebie skrytykowalam i uznalam, ze tak byc nie moze i raz bronilam jednego zdania raz drugiego. Oj glupot nawypisywalam w ty temacie, ale to tak by dodac smaczku dyskusji nie nie mam rozdwojenia jaźni. Uwazam ze kazdy w tym temacie zrobi jak uwaza i nie ma jednego przepisu na udane wesele. Nie kazda kapela to grupa chamow jak i nie kazda para mloda to sknerzy, ale po temacie wlasnie mozna dojsc do wniosku i po osobach wypowiadajacych sie, ze pary mlode to zwykle zolzowate i chamskie osobniki natomiast zespolu weselne czuja sie jak niewiadomo kto najwazniejsze osobistosci tylko im calowac roczki z wdziecznosci. Do dupy ten temat do dupy wy wszyscy zaraz znowu pogadam sama ze soba a wy bedziecie cieszyc sie ze macie z kim dyskutowac tylko ja trzymam ten temat.

Mogę śmiało stwierdzić, że piszę z jednego nicka w tym temacie. W innych tematach też mam pomarańczowe nicki ale nie bawię się nigdy w to żeby w jednym temacie pisać pod kilkoma różnymi nickami. Może niektórzy bawią się w taki sposób ale nie ja bo nie mam ku temu powodu.

Do.i znow z innego nicka. A z twoim mózgiem to tak juz od urodzenia? A co na to twój psychiatra? Przeciez nie musisz tak na siłę udawadniać publicznie swojego debilizmu.

No widzisz są ludzie którzy maja z kim pogadać i maja o czym ty musisz gadać sama ze sobą.Normalni ludzie ze soba nie rozmawiają.

Bo tak naprawde to mnie szkoda pieniedzy, należe do tych wrednych, nie mam przyjaciół i jestem bezrobotna, nikt mnie nie chce i w ogóle pisałm bo byłam naćpana.

To prosze pisac i cieszcie sie z mojej głupoty, ale to ja jetem tu jasnowidzem i wiem wszystko.

Oj chyba sie pomyliłam w liczeniu, ale matematyka nie jest moja mocna stroną.

I znów z innego nicku napisała" 'tylko ja trzymam ten temat". Brawa!!!! wielkie brawa!!!!! cóz za osiagniecie szczytu swojej głupoty. Musisz byc baaaaaardzo z siebie dumna.

Nawet ciesza mnie te pojazdy;)nieuderzaja we mnie a w. hm eter. Bo nikogo takiego nie ma. Sama jestem panna mloda skurpulatnie piszaca w emacie przygotowani 2013 (nie zdradza, ktora) mila, fajna. A tu mi sie nuuudzi ta kaeteria bez takich ludzi jak ja by zeszla na psy, bo nic tak nie bawi jak prowokacje, czy to tu czy to na ogolnym:) jest jazda i dobrze ze tak sie bulwesrujecie dobrze, dobrze wiecej, wiecej!!!

Juz dawno ktos pisał ,ze weselniczka ukrywa sie pod innym nickami, a tak naprawdę to twoje porady sa gówno warte i tak nie zmienisz poglądów ludzi- ludzi normalnych- pseudo expercie od nieudanych wesel. To jest dowód dlaczego nie nalezy korzystac z pseudo konsultantów slubnych.

Nie zdradzisz kim jesteś? ? A ty Myslisz, ze kogos to obchodzi? I nie bulwersuj sie tak bo tylko stwarzasz pozory , a tak naprawdę to jestes fałszywa egoistka i oszustką i za to bardzo nielubiana w swoim otoczeniu.

A gowno was obchodzi kim jestem.jestem kim jestem, mam wielkie rozdwojenie jazni i tyle, i zaden psychiatra tego nie zmieni.

masakra jak by moja matka się dowiedziała że w ogóle jest taki temat to bym miała kazanie... wyliczać orkiestrze jedzenie ale upadek :-/

oni co graja sa glotni