Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariśka

obiad dla orkiestry

Polecane posty

Gość ideały----- itd
do weselniczki. A co cię obchodzi czy ktos stawia dla zespołu czy nie? nie chcesz to nie stawiaj jak ktos chce to niech stawia nie za twoje. Ty z pewnoscią do tych nalezysz co to mezulek jak wypije jedno piwko to robisz wielką awanturę oj aj .. znam takie, to moze zacznij od razu zarabiac na rozwód - to pewne. O jakich zasadach piszesz? A dziewictwa swojego dopilnowałaś do slubu? Ile mandatów zapłaciłaś? Kto z was przed 18-ką nie pił nie palił......itd...................... Kto jest idealny ręka w górę............ no dawać!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealy .......itd
do weselniczki. A co cię obchodzi czy ktos stawia dla zespołu czy nie? nie chcesz to nie stawiaj jak ktos chce to niech stawia nie za twoje. Ty z pewnoscią do tych nalezysz co to mezulek jak wypije jedno piwko to robisz wielką awanturę oj aj .. znam takie, to moze zacznij od razu zarabiac na rozwód - to pewne. O jakich zasadach piszesz? A dziewictwa swojego dopilnowałaś do slubu? Ile mandatów zapłaciłaś? Kto z was przed 18-ką nie pił nie palił......itd...................... Kto jest idealny ręka w górę............ no dawać!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealy .......itd
do weselniczki. A co cię obchodzi czy ktos stawia dla zespołu czy nie? nie chcesz to nie stawiaj jak ktos chce to niech stawia nie za twoje. Ty z pewnoscią do tych nalezysz co to mezulek jak wypije jedno piwko to robisz wielką awanturę oj aj .. znam takie, to moze zacznij od razu zarabiac na rozwód - to pewne. O jakich zasadach piszesz? A dziewictwa swojego dopilnowałaś do slubu? Ile mandatów zapłaciłaś? Kto z was przed 18-ką nie pił nie palił......itd...................... Kto jest idealny ręka w górę............ no dawać!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealy..........
do weselniczki. A co cię obchodzi czy ktos stawia dla zespołu czy nie? nie chcesz to nie stawiaj jak ktos chce to niech stawia nie za twoje. Ty z pewnoscią do tych nalezysz co to mezulek jak wypije jedno piwko to robisz wielką awanturę oj aj .. znam takie, to moze zacznij od razu zarabiac na rozwód - to pewne. O jakich zasadach piszesz? A dziewictwa swojego dopilnowałaś do slubu? Ile mandatów zapłaciłaś? Kto z was przed 18-ką nie pił nie palił......itd...................... Kto jest idealny ręka w górę............ no dawać!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hthjyuytdjuytd
no wiesz, to ze za obsluge placi sie mniej niz za goscia to chyba normalne, a jkby mi pryszlo placic calosc to tez bym problemu nie robila. tu byly panny ktore w ogole im jesc nie chcialy dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele za rok
Kogos bardzo boli, ze sa ludzie goscinni i normalni, dlatego tak trudno niektórym to zrozumiec i za wszelka cene bronia swojego zdania. Ja dla swojego zespołu, kamerzysty dam jessc i wypic bo mam zaufanie.I spróbuj mi zabronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele za rok
Kogos bardzo boli, ze sa ludzie goscinni i normalni, dlatego tak trudno niektórym to zrozumiec i za wszelka cene bronia swojego zdania. Ja dla swojego zespołu, kamerzysty dam jesc i wypic bo mam zaufanie.I spróbuj mi zabronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomniejszone menu dla orkiestr
Uważam że takim minimum to jest dać chociaż zimną płytę. Nie jestem za tym żeby w ogóle nic nie dać do jedzenia. Uważam z dań gorących jak dostaną połowę tego co goście weselni i jakieś ciasto czy zimną płytę będzie OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele za rok
Kogos bardzo boli, ze sa ludzie goscinni i normalni, dlatego tak trudno niektórym to zrozumiec i za wszelka cene bronia swojego zdania. Ja dla swojego zespołu, kamerzysty dam jesc i wypic bo mam zaufanie.I spróbuj mi zabronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerzysta ze staŻem
To ładny gest ze strony sali zaproponować mniejszą stawkę za obsługę, pod warunkiem, że dań będzie tyle samo, inaczej to zwykły, dość prostacki zabieg marketingowy obliczony na złapanie pary młodej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomniejszone menu dla orkiestr
Kamerzysto ze stażem widzę że bardzo boli cię to że jedzenia mniej możesz dostać. Jak ci mało tyle co dają to możesz sobie dopłacić i zjeść więcej. Mnie nie boli że ludzie są gościnni i normalni jak to napisałaś. Przecież jak chce jedna z drugą zapłacić za pełne menu to może płacić. Jej pieniądze i jej wola ale pozwólcie każdemu zadecydować na co chce przeznaczyć 1000 czy 1500 zł i nie obrzucajcie ludzi błotem. Chcecie dać pełne menu super, chce ktoś dać pomniejszone menu też dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerzysta ze staŻem
Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym zjadł każde gorące danie na weselu, natomiast zdarzyło się patrzeć jak roznoszą ciepłą roladkę, podczas gdy my od paru godzin o paluszkach rybnych kapitana Iglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kamerzysty ze stażem
No wlasnie tak bylo, bo pewnie same przystawki Wam zaserwowano. A okrojone menu wcale do tych przystawek sie nie sprowadza, a do 2-3 dan goracych. Kamerzysci sa na weselu do 2 wiec 2 dania gorace wystarcza na pewno. Po pierwsze dwudaniowy obiad, po kotrym kazdy czlowiek ma energie na caly dzien. Ja jak zjem dwudaniowy obiad to przez najblizsze kilka godzin o jedzeniu myslec nie musze. Wiec taki obiad spokojnie wystarczy Wam do późnych godzin wieczornych, gdzie w miedzy czasie cos z przystawek cos mozna chapnac. Potem kolejne danie na cieplo, i kolejne kilka godzin bez jedzenia mozna siedziec. Z taka czestotliwoscia nikt nie je. Potem 3 w zaleznosci do ktorej na weselu jestes. Wiec czemu cie boli ze ktos obetnie ci menu jak nawet na calym weselu nie jestes, tylko do 2 najczesciej pewnie, i po 2 daniach obiadowych to bys nie mial sily sie ruszac. Przeciez nie skaczesz jak goscie nie bawisz sie to i wolniej spozyte kalorie spalasz i na dluzej ci starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerzysta ze staŻem
Obiad było o 15, a była 21, na stole kilka plasterków szynki, która się szybko skończyła i rybopodobne paluszki w occie, które z konieczności też zjedliśmy, o mineralną trzeba było się prosić. Wtedy po raz pierwszy chciałem być psem kucharki, bo on później zjadł te roladki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kamerzysty ze stażem
Hmm, to pewnie na Śląsku tam śluby są o takiej godzinie, że rzeczywiście o 15 ląduje się już na sali i gra wiele, wiele godzin do samego rana. W takim wypadku nawet ni pomyślałabym o okrojonym menu. Ale jednak w większości przypadków o godzinie 15 to para młoda spokojnie ubiera się jeszcze we własnym mieszkaniu i daleka droga do obiadu. Msza o 18 ( w moim przypadku), godzinna gdzieś, życzenia, dojazd na salę, pierwszy toast, i wreszcie obiad dopiero pewnie po 20. No to tu jest różnica. Ale jeśli u mnie na weselu zjadłbyś dwudaniowy obiad o 20 to na pewno dalej 2-3 dania na ciepło plus przekąski by Ci wystarczyły. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają po przeczytaniu
do kamerzysty ze stażem Tego typu rzeczy ustala się przed weselem a właściwie przed podpisaniem umowy. Wtedy każdy ma jakieś wyjście : a) jeśli powiedzą że jedzenia będzie mało to będzie mógł pan sam dopłacić i zjeść więcej b) będziecie mogli jakoś zejść z ceny na rzecz droższego menu c) może pan odmówić pm i poczekać na inną parę Ma pan nauczkę, że takie rzeczy należy ustalać wcześniej. Lepiej wiedzieć na czym się stoi. A proszę mi powiedzieć czy gdyby pan wiedział że menu będzie okrojone to coś by to zmieniło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hono Lulu
Lepiej wiedzieć na czym się stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerzysta ze staŻem
Do ręce opadają: tylko twój punkt C jest dla mnie do przyjęcia. Gdyby mi para przy podpisaniu umowy oświadczyła, że nie będzie dla mnie jedzenia odmówiłbym jej podpisania i nie dlatego, że lubię żreć i nie wytrzymam bez jedzenia, ale dlatego, że mam tego tupu ludzi za nic i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Niech szukają gdzie indziej, a ja spokojnie poczekam na ludzi, który reprezentują choćby podstawowa kulturę osobistą w tym zakresie - to tak dyplomatycznie, a po chłopsku - z burokami nie godom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają po przeczytaniu
Weź pod uwagę że pm mają inny punkt widzenia. Osobiście nie podpisałabym umowy gdyby mi ktoś (czytaj. zespół, fotograf albo kamerzysta) dyktował ile dań gorących mam podać i że mam traktować "ich" tak samo jak gości,czyli dać tyle samo dań gorących i jeszcze na dodatek alkohol. Dlatego nadal trzymam się tego że warunki należy ustalać przed podpisaniem umowy i najlepiej żeby w umowie było wszystko zawarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerzysta ze staŻem
Jeszcze nigdy nie poruszyłem podczas rozmowy z PM kwestii jedzenia, mówiłem o sytuacji, kiedy to młodzi mi oświadczają, że jedzenia dla mnie nie będzie, sam w życiu bym o to nie zapytał, na tyle taktu mam. Ale masz racje, że każdy ma swój punkt widzenia i nie ma obowiązku zatrudniania tego kamerzysty, czy podpisywania umowy z tą konkretną parą, tyle że akurat to oni przychodzą do mnie, bo chcą, a nie ja ich szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje wesele
Wiecie co ja pierwsze co zrobiłam przy planowaniu ślubu to usiadłam i wyliczyłam ile mogę wziąć z obecnych oszczędności, ile dam radę jeszcze oszczędzić, zapytałam rodziców w jakim stopniu mi pomogą finansowo i po takim czymś wzięłam się za szacowanie kosztów. Od razu wiedziałam, że nie mogę podpisać umowy z salą gdzie kwota za osobę jest większa niż 180/ zł. Ze kilku osobwy zespół pochłonie za dużo pieniędzy i pod kątem ich wynagrodzenia i telerzyków na sali, bo od początku o tym myslalam. Także wzielam dj, (1 osoba zamiast 6), i fotografa. Podliczylam koszta gosci za talerzyki i obslugi. Koszta dj, fotografa. I to co zostalo dopiero dzielilam na reszte wydatkow i moglam stwierdzic czy stac mnie na sukni za 5000 czy jednak za 1500, czy samochod za 1000 czy za 300, itd, itd. i nie ma prawa nie starczyc na talerzyki dla kogokolwiek, bo to bylo priorytetem numer jeden na samym poczatku, obsluge w kosztach licze jak gosci, biore ich pod uwage przy wyliczaniu ciasta, wodki i wszystkiego. Wiadomo inna role beda pelnic ale ugaszczac bede ich tak samo. A prezent to mi dadza najpiekniejszy wlasnie oni. Bo te zdjecia beda dla mnie bezcenne i warte wiecej niz te wszystkie talerzyki razem wziete. I dj tez ma wazna role, bo to glownie na jego barkach bedzie sprawienie zeby ludzie dobrze sie bawili i to on bedzie tam wazna osoba bez ktorej wesele byloby nudne i bez sensu. Jego humor i nastroj bedzie sie udzielal wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerzysta ze staŻem
Podsumowując całą tę dyskusję i wyjaśniając: - nie jestem żarłokiem w ogóle, weselnym w szczególe, nie uważam, że jak mi coś podają to mam to zjeść, choć nie jestem głodny, a jedynie ot tak, z chytrości, - nigdy podczas rozmowy z PM nie poruszałem kwestii jedzenia, ale też sama para nigdy tej kwestii nie poruszała, jednak czasami zdarzało się ograniczone menu lub bida stolik, czasem bez wiedzy pary młodej, która nie musi w tym dniu ogarniać wszystkiego, a z winy właściciela lokalu, - nie mam siebie za nie wiadomo kogo i zawsze uprzejmie odnoszę się do PM, ale na buroków, którzy wolą karmić cudze psy niż tzw. obsługę mam swoje sposoby - wyjaśniając - nie spieprzę nikomu celowo materiału, bo bym sobie strzelił w kolano, a nie jestem idiotą, ale wiem co zrobić, żeby uświadomić komuś jego własne buractwo, - szanuję każdego klienta, ale nie jestem od tych klientów uzależniony, dlatego mogę sobie pozwolić na odmowę podpisania umowy, gdy coś mi nie pasuje, argumentując to zawsze merytorycznie i bez zbędnych emocji. Tak samo para młoda zawsze ma wybór i to spory, czasem owszem jest to wybór między dżumą a tyfusem, ale to już trudno, na szczęście nie mój problem, - dla par gościnnych i miłych mam otwarte serce i worek z gratisami, nawet jeśli nie zjem każdego zamówionego dla mnie gorącego dania i nie spróbuje meduzy z lornetą, - przeliczcie sobie, ile wydajecie na kolejne próbne makijaże, wstążki, balony, księdza, kościelnego, limuzynę etc. - i pomyślcie, ile z tego macie na przyszłość? - uświadomcie sobie, jaka góra jedzenia, zapłaconego owszem, dla ukochanych, kopertowych gości (wśród których niejedna dama wzbudza waszą złość samą obecnością, jak ona śmiała przyjść i w ogóle tak się ubrać!) i pomyślcie, czy dla kilkuset złotych (przy kilkudziesięciu tysiącach kosztów) warto robić z siebie dziada i być obgadanym przez gości, a to uwierzcie piecze....oj piecze, - tzw. obsługa nie robi wam oczywiście łaski swoją pracą, ale ma pokazać, jak to było wspaniale i idealnie na tym waszym weselu, nie zapominajcie o tym i nie tratujcie ich jak wyrobników i pożal się boże pracowników, bo nimi nie są. Od nich na prawdę zależy, jak to wesele będzie postrzegane po latach, - jestem człowiekiem wolnym, mam wolny zawód i nie lubię, kiedy ktoś mi mówi jak mam go realizować, jestem rozliczany z efektu końcowego, więc nie toleruję, jak mi się ktoś wtrąca do procesu twórczego, nie jestem nieomylny, ale potrafię się przyznać do błędu i w razie potrzeby przeprosić, - jestem pełen wiary w tradycyjną, polską gościnność, a odstępstwa od tej reguły, choć przykre i dające wiele do myślenia, są jednak na szczęście marginalne. Chcesz, żeby cię doceniali, ceń się sam. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Na koniec przeprosiny i małe wyjaśnienie - ten temat to prowokacja, "autorka" tego tematu to ja, ale nie miałem złych zamiarów, bo choć dyskusja jest sztucznie sprowokowana, to problem ten istnieje i nie jest wydumany. Nie chciałem nikogo zmanipulować, a jedynie pokazać, jaka kołtuneria i jakie dziadostwo siedzi w niektórych indywiduach. Żegnam się, życzę udanych wesel i pamiętajcie odwieczną maksymę, niezniszczalną, nieomal biblijną: Always look on the bright side of life ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd, wstyd, wstyd
Wiecie co czepiaci sie tam kogos ze mysli o kopertach na wesele....Nie rozumiem tego oburzenia, to co wy na imprezy na krzywy ryj chodzicie???:O Ja bym sie ze wstydu spalila jakbym poszla na chrzciny, urodziny,imieniny, wesele, parapetowke i koperty, prezentu albo chociaz wina nie przyniosla! Jak ide w odwiedziny to nawet glupie ciasto czy ciasteczka biore ze soba. Ale widac po tematach coraz wiecej takich chamow co przylaza i gazety w kopertach daja albo z niczym. Nie wstyd wam??? w czasach studenckich w akedemikach, bylo tych kwiatkow ktore na impreze z golymi lapami przychodzily nic nigdy od siebie nie dajac ale nachlac i nazrec sie to za trzech i teraz te kwiatki w swiat poszly i gazety w koperty wkladaja i dalej na krzywym ryju jada. WSTYD, wstyd,wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze wsi
Widzęęę, ze niektóre "lale miastowe", nie wiedza co to honor,goscinnosc, trdycja liczy sie mamona. Przyjezdzajcie na wiejskie wesela tu od zawsze było jedzenie i dla zespołu i dla kamerzysty jest alkohol wszyscy siadają razem do stolika i jest wesoło. I jak przyjdzie Henio z sasiedniej wioski to też dostanie flaszkę i dobra zakąskę i nikt nikomu nie wypomina tylko wszyscy pamiatają o dodrym weselu i dobrej zabawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamerzysta ze staŻem Słabe to było z twojej strony. Jakbyś zamieścił tą prowokację, potem powstrzymał się od uczestniczenia w dyskusji, i najwyżej na koniec podsumował ją stosownym wnioskiem to to by miało sens i było prawdziwe. A tak to zadałeś pytanie i sam na nie sobie odpowiedziałeś. Swoimi postami ukierunkowałeś całą dyskusję, a sposobem wypowiadania się i atakami na użytkowników, którzy wypowiadali się niezgodnie z toją teorią sprawiłeś, że być może wiele osób nie miało ochoty zabrać głosu w dyskusji. Dla mnie to był koncert jednej osoby, twój, i nie daje pełnego obrazu sytuacji. Na przyszłość radzę zasiać ziarenko i zobaczyć co z nieco wyrośnie bez twojej pomocy. To by było dopiero coś. Mieć na tyle silnej woli, żeby nie podlewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do weselniczki
Twoj blog jest okropny. Popracuj nad stylem, wizualnie jest strrrasznie tandetny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze wsi
Posłuchaj weselniczko,to ty pokazałas swój prawdziwy obraz- obraz nędzy i rozpaczy. Poza tym jeszcze nie zauważyłaś, ze ludze nie lubia takich osób? Czas na zmiany, chociaż nie sądzę aby coś do ciebie dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zespolu, korg.
I to nie był koncert jednej osoby.Proponuje naukę liczenia nie tylko pieniędzy, ale naukę życia i zrozumienia innych rzeczy niż materialnych. Zawsze dobrym słowem słowem "proszę"wiecej załatwisz niz pieniędzmi. Nikt cie nie zmuszał do tej dyskusji.Poczytaj sobie co to jest wolny zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze wsi - ja nie zmieniam zdania pod publiczkę. Zauważyłam, że nie jest tu akceptowana, ale przecież można ignorować moje posty, nikt nie każe wam tego czytać. Wydaje mi się jednak, że część nie do końca zrozumiała mój punkt widzenia. Ja nie chcę nic zabrać ani członkom zespołu, ani kamerzyście, ani fotografowi. Mają u mnie wykupione talerzyki (z tym, że mam DJ'a zamiast zespołu), bo przecież też jeść muszą. To co mnie kole, to dwie sprawy: 1. Nie do końca uczciwa postawa właścicieli sal weselnych, gdzie wyznaczają taką samą stawkę jak za gościa weselnego, kiedy wiadomo, że wyżej wymienione osoby nie przejedzą tyle, co z założenia gość. Co więcej, kamerzysta i fotograf wychodzą przecież zaraz po oczepinach. 2. Roszczeniowa postawa, że MUSI być to taki sam zestaw jak do gości, bo ja będzie chociaż jedno danie mniej to już burak i dziad. Zamiast się cieszyć, że przykładowo będą mieli 4 ciepłe, często ekskluzywne (bo takie się serwuje często na weselach) dania, to są pretensje, że czemu nie 5. Tak jak obecny kamerzysta oczekuje od PM sympatii i kulturalnego zachowania, tak samo druga strona chciałaby czuć się doceniania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×