Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ryba15

Szukam kogoś do pogadania

Polecane posty

Gość muszelka76
Poruszyłyście dziś ciekawy temat prezentów,tak na prawdę to żyłyśmy w innych czasach i nadal dążymy do tego, aby dać dzieciom to o czym kiedyś marzyłyśmy.I to chyba normalne, mam pytanie czy musiałyście kiedyś sobie same wkładać prezent pod choinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Witaj Muszelka ! Oczywiście chętnie przygarniemy. Masz duży rozrzut między dzieciakami, moje żyją puki co w jednym świecie. Twoja córka należy do zbuntowanych dzieciaków? (o przepraszam młodzieży :) ) Też początkowo zrezygnowałam z pracy dobrowolnie, ale teraz to jest już konieczność, marne szanse. Niestety u mnie jakiekolwiek prezenty były rzadkością, dlatego teraz tego tak pilnuję. Sama to może pod choinkę nie wkładam, ale kupuje dla wszystkich więc sobie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mndarynka
Czesć Muszelko :) Ja z Tobą z pewnością znajdę wspólny temat bo mam 3 letnią córeczkę :-) więc chyba słuchamy takiej samej paplaniny na codzień :-) Ja zawsze robię prezenty najbliższym, ale musze przyznać że nie mam ich dużo, włącznie z córką to maks 4 osoby na świecie. O mnie zazwyczaj nikt nie dba ale mniejsza z tym. No, moze nie nikt, mogłabym kogoś urazić, ale niewazne. Rzadko dostaję. Wczoraj kupiłam córce super prezent, ale po pobieżnym obejrzeniu w domu okazało sie ze to badziew a dużo zapłaciłam:-( Pojadę dzis i spróbuję jakoś wymienić, al nie wiem czy sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Mandarynko tak często bywa zwłaszcza z zabawkami. Cena bardzo często ma niewiele wspólnego z jakością. Dzieci też mają swoje upodobania. Zdarzyło mi się kupić jakąś pierdołkę za parę złoty a małe były zachwycone, co więcej okazało się że bawią się już parą lat z nie do zdarcia. Co do paplaniny myślicie że starsze nie paplają. Ciągle jest coś nie tak, szkoła głupia, nudna, zadania za trudne...... Z drugiej strony zawsze słucham tych żalów bo myślę sobie że jak przestanę to za chwilę nie będą mi nic mówić i stracę kontakt z ich światem, a z tego to mogą być problemy. Idę wodę na kawę wstawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Rybko ale to była taka w miarę pewna zabawka, nie przereklamowana tylko miała być porządna, a wykonana jest do niczego. Oby tylko się zgodzili wymienić, nawet nie chcę zwrotu kasy tylko co innego wybrać.. A co do paplaniny ja akurat nie mam nic przeciwko niej, zwłaszcza ze u nas są spore kłopoty z mówieniem małej więc każde słowo, zdanie jest na wagę złota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Przypomniała mi się anegdota. Najpierw cieszymy się jak dziecko coś powie, później cieszymy się jak zrobi pierwszy a jak już tego wszystkiego się nauczy to każemy mu.... cicho siedzieć. Ja nic jeszcze nie kupiłam, a musimy jeszcze kupić prezent losowany na Mikołaja do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka76
Ja już po kawie,jeśli chodzi o prezenty to właśnie sama kupuje sama pakuje,chyba zrobię bunt i będzie wszystkim głupio jak zostanę sama bez paczki od aniołka. Nastolatka od niedawna podmieniona przez kosmitów,może jeszcze kiedyś wróci córka za którą tak tęsknie. Rozrzut między dziećmi straszny,jakoś tak po 1 porodzie zanikł mi instynkt macierzyński. Mandarynko dlaczego tak jest że w sklepie wszystko podoba nam się kilka razy więcej? na pewno się uda powinni zamienić a z paragonem w opakowaniu nawet przyjąć zwrot. Jeśli chodzi o wybór zabawek przez mojego synka, zawsze wybiera najtańsze auto i bawi się nim najlepiej. Brrry aż mnie trzepie jeszcze nie mam nic dla małego. A jeśli chodzi o paplanie to je uwielbiam,nasz syn to nasze największe marzenie ,tylko że razgadany po mamusi i nie możemy się pogodzić(; zawsze chcemy mówić razem. Jej biegnę na zakupy młoda spała u koleżanki,zaraz wróci i skończy się spokój w domu Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka76
Rybko nie wiem dlaczego tak jest ale rzeczywiście to tak działa. Jeszcze pamiętam jak czekałam na pierwszy krok ,pierwsze słowo a teraz błagam aby usiadł cicho 15 min przed bajką,a on tak nie znosi oglądać bajek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
W sobotę jakoś nie mogę się zawsze pozbierać, łażę w szlafroku do południa i nic mi się nie chce, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Muszelko ja tak robię, że jak dla mnie nie ma prezentu to trudno, niech każdemu będzie głupio. Mój maż zawsze nawet zapomina że urodziny mam, dzień po mu przypominam. :-( Moja córa narazie jakiegos szału na widok zabawek w sklepie nie dostaje, ale myślę ze za rok to już bedzie wiedziała co jest co, co chce mieć. Teraz jeszcze zdaje się na swój gust :-) Rybko ja już po śniadaniu, praniu, mąz wyprawiony mała przygotowana do wyjścia. Popołudniu niestety idę do pracy i jutro od rana do samego wieczora:-( A co do peplania, moja córa mówi dużo, tzn ilosciowo, ale niewiele osób ja rozumie. Mamy ćwieczyć, ćwiczyc i ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Mandarynko moja mówi tez dużo słownictwo ma bogate tyle że sepleni, a już nie powinna, więc też mamy ćwiczyć taki typu pyszna szynka, czerwone czupiradło. Teraz szukam jakiegoś programu żeby z komputerem mogła ćwiczyć, to będzie dla niej większa atrakcja. Ćwiczenie wymyślone przez moje dzieci : "szumiące szambo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Moja w ogóle nie wymawia niektórych liter, zniekształca wyrazy. Dużo Cwiczeń i terapii przed nami:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka76
A byłyście u laryngologa,mnie mój pediatra tam najpierw wysłał,mój mówił ładniej jak zaczęły się duszności (jest alergikiem)to strasznie pogorszyła mu się mowa,tak jak u Was bogato ale nie wszyscy rozumieją. Już jest dużo lepiej. Po za tym to leń,jak chce iść do koleżanki Oli to mówi Ola ,jak coś o niej opowiada mówi Oja i śmieje się jak go poprawiam. Rybko ja codziennie łażę w szlafroczku do południa,przebieram się jak ogarnę dom i idę pod prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Tak dobrze to mam tylko w sobotę bo nie muszę iść do szkoły. Chodzę z małą do logopedy to ponoć kwestia wyćwiczenia. Teraz piszę coś tak z doskoku bo użyczam laptopa dzieciakom. Zrobiłam im przerwę regeneracyjną. A ja znowu kawę. Wczoraj jak głupia zjadłam orzeszki chociaż wiem że mi nie wolno i teraz boli mnie głowa. Cierp ciała jakeś chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka76
Mi mówią że za wcześnie na logopedę ciekawe,chodzisz prywatnie? Sprawdzali nam 3 migdała bo jak jest przerośnięty to dziecko też gorzej mówi. Rybko alergia na orzeszki? I od tego ból głowy Wracam raz jeszcze do nieszczęsnych prezentów,mąż pamięta ale jego prezent nie nadaje się do otworzenia przy rodzinie(; Nie znoszę świąt bo u nas jest zlot rodziny, mam kilka dni wycięte z życiorysu.A najlepsze jest to że ja się dwoje i troje a jak zwykle usłyszę przerażone pytanie,jej a kupił ktoś coś dla M. Dziwne zawsze zapominają tylko o MNIE To do mnie z problemami i o pomoc a ja to taki supermen,przecież ja żyję bez problemów. Jej Mandarynko zazdroszczę tych 4 osób marze o takich świętach w spokoju i traktowania jak służąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Chyba rzeczywiście 3 latka to wcześnie na logopedę. Moja ma prawie 7 więc wszyscy ją wysyłają. Chodzimy do przychodni, dostajemy ćwiczenia . Mała jak się stara to mówi to sz cz rz ale w mowie potocznej jeszcze nie, a za rok pójdzie do 1 klasy. Jak dziecko źle mówi to źle pisze. Orzeszki to nie jest typowa alergia, kiedyś neurolog powiedział mi że migreny często powodowane są tzw arachidofobią . U mnie się sprawdza, zwłaszcza przy ziemnych. Ja święta nawet lubię tylko że my wyjeżdżamy i sama nic nie szykuję, no chyba że dla syna. O prezentach myśleć muszę jak jedziemy do teściów bo dzieci mogłyby dostać po piżamie i byłby bek. Teściowie są nad wyraz praktyczni. W końcu mój mąż po kimś to ma. Kiedyś pod choinkę kupił swojej mamie otwieracz do konserw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka76
Haha popłakałam się z tego otwieracza,ja kiedyś dostałam od teściowej rajtki na żylaki ,wspomnę tylko że miałam wtedy 23 lata i idealne nogi. No cóż jej niechęć do mnie jest ogromna. A dzieci zawsze od niej dostają coś wyjątkowo głośnego. Dostają to zawsze przy wyjściu,ciekawe no nie? Wracam do prasowania,dzieci patrzą na mnie jak na wariatkę już dawno nie siedziałam tyle przy kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Hurra na szczęście nietrafiony zakup mi wymienili bez kłopotu, kupiłam małej bardziej fajne prezenty i nie mogłam wybrac więc jeszcze doplaciłam, ale jestem zadowolona bardzo. Co do logopedy to mnie wręcz zwrócono uwagę że za długo czekałam, zwlekałam, ze powinnam wcześniej iść. Fakt od początku miałam wrażenie ze coś jest nie tak, ze inne dzieci dużo wcześniej mówią, ale czekalam do czasu az bedzie w przedszkolu. Oby tylko terapia dała szybki efekt, bo się martwię. Słuchowo jest na 99% ok to z moich obserwacji, a takze pani przedszkolanki i przedszkolnego logopedy raczej ma słuch w porządku. Nie ma też kłopotów z migdałem, z tego xco mówiła pediatra ale pewnie laryngologa i tak zaliczymy. Raczej stawiamy na jakąs blokadę psychologiczna. Muszelko a co do świąt to nie masz racji, u mnie święta to co roku hardcore, ale to dłuugi temat.... W tym roku juz się zaczynają spiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka76
Super cieszę się Mandarynko że udało się wymienić zabawki. Ja nadal nie mam pomysłu co kupić. A z dzieciakami tak już jest,może jej tak wygodnie mówić, może przy dzieciach jak jej nie zrozumieją to zacznie mówić wyraznie, Syn koleżanki na 4 lata prawie nie mówi,okazało się że zanim powie co chce to mu to dają, bo pokazuje palcem. Lekarz powiedział im, że nawet może się rzucać po podłodze z histerią, mają głośno pytać o różne rzeczy obok których pokazuje i wiesz co działa młody zaczyna mówić (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Znowu mi się anegdota przypomniała w związku z synem Twojej koleżanki. Pewien chłopiec nie mówił, nic nie mówił. Wszyscy się martwili prowadzali po lekarzach i nic. Pewnego wszyscy skończyli jeść obiad siedzą przy stole a tu nagle dziecko odzywa się - A kompot gdzie? Oniemieli wszyscy z wrażenia: to ty umiesz mówić, dlaczego do tej pory nic nie mówiłeś? - Bo zawsze kompot był. Po co się wysilać jak nie trzeba. Chociaż tak wielka niechęć do mówienia budzi jednak pewne obawy, dlaczego dziecko nie czuje potrzeby intensywniejszego porozumiewania się z otoczeniem. Dobrze Mandarynko że udało Ci się z prezentem. Mi wcale nie chce się wychodzić z domu, a co dopiero chodzić po sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja uwielbiam chodzić po sklepach i niestety jestem rozrzutna zawsze wydam nadstan pieniędzy. Ja tez myślałam, ze moja córka się rozkręci z mówieniem w przedszkolu, ale nie do końca tak sie stało. Owszem, mówi coraz wiecej, ale w przedszkolu milczy. Nie rozumieli jej więc się zamkneła i nie mówi w ogóle tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Zakupy lubię na wiosnę i latem. Pewnie dlatego że lubię letnie ciuchy i lato ogólnie. Kupuję wszystkiego za dużo dlatego staram się nie chodzić bez potrzeby. Mandarynko to źle że córka milczy w przedszkolu. Może powinnaś z psychologiem porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka76
uff moja pociecha dopiero powędrowała spać,druga warczy w pokoju to pewno walczy z chemią Ja nie lubię zakupów,to znaczy jak wiem co potrzebuję to idę do sklepu i szukam konkretnej rzeczy. Od kilku dni odkładam zakupy mikołajkowe,może jutro się zmotywuję. No tak Rybko, po co mówić jeśli wszyscy nadskakują. Mandarynko, Ryba ma racje,mała jest bardzo wrażliwa lepiej dmuchać na zimne. Mój chodził do przedszkola prawie rok,przy każdej chorobie płacz że chce do przedszkola czyli wszystko ok,a jednak zaczął obgryzać paznokcie. Jak lekarz kazał nam z powodu chorób zrezygnować,to po około 4 tygodniach sam przestał .Nie wiadomo co te małe smyki wymyślają sobie w tych małych główkach. A chylę czoła dla Pan w przedszkolu, bo ja za cholerę nie wiedziałam co te maluchy mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Myślę że to kwestia osłuchania, dentysta też rozmawia z pacjentami którzy mają otwarte usta ;) Witam w niedzielę, muszę iść spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
No rybka my jak zwykle nie śpimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Serenika co robisz że nie śpisz? Jak by mnie ktoś umył to bym poszła spać, ale cóż :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Witam i ja w niedzielę, ale o bardziej ludzkiej porze :-) Co do przedszkolnych spraw to mam właśnie jutro wizyte u przedszkolnego psychologa, a zaraz po nowym roku w takim osrodku gdzie jest psychologia i logopedia połączone w jedną terapie. Moja córa miała duży bunt w pierwsze dni przedszkola, a teraz nawet w sobotę i niedzielę chce iść jak przejeżdżamy obok przedszkola to zawsze chce wysiadac do dzieci. Uwielbia przedszkole.:-) Ja dziś znów dzien spedzam w pracy. A wieczór mam nadzieję przy dobrym filmie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Wstałam ,pozbierałam dom do kupy, teraz pora na drugą kawę przed szykowaniem obiadu. Jeszcze dzisiaj pewnie będę nie do życia przez te nieszczęsne orzeszki, ale idzie ku lepszemu. Ostatnio wykrywa się coraz więcej powiązań między różnymi sferami rozwoju dzieci, np koordynacja ruchowa z mówieniem i pisaniem. Ma to związek z rozwojem określonych części mózgu dobry psycholog może dużo doradzić. Ale tak swoją drogą czy my nie chcemy za bardzo żeby nasze dzieci były idealne, żeby wszystko umiały i robiły tak jak napisane w podręcznikach? Nieraz warto sobie trochę odpuścić tak na zdrowy rozsądek i pocieszyć się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Rybko masz sporo racji, każde dziecko rozwija się we własnym tempie i trzeba dac mu czas. Ale jeśli za bardzo odstaje od rówieśników i utrudnia mu to życie, np jak mojej córeczce, ze wszystkie dzieci miedzy sobą rozmawiają a ona jedna nie, to należy troche pomóc. Nie każę jej godzinami wykonywać wiczen i nie stosuje tej metody o której chyba wspominałyście, że nie dam jej czegoś, dopóki wyraznie nie powie, bo uważam to za okrutne. ALe na ile umiem to chcę jej pomóc korzystając z logopedy i psychologa. Wracaj do sił rybko, oj ja chetnie napiłabym sie teraz kawy w domku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
...ale przez te moje wywydy robi nam się tu topik macierzynski... Może na jakiś inny temat pogadamy? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×