Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powody powody powody#

powody dla ktorych NIE zdecydowalyscie sie na drugie dziecko

Polecane posty

Gość powody powody powody#
ja najlepiej wspominam wiek od urodzenia do 2 latek..pozniej corcia chciala do dzieci oraz odkryla telewizje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powody powody powody#
raczekpiersiaczek- bardzo przykro mi to slyszec! tez tak sobie myslalam, ze jakby mi sie cos stalo to maz musialby sie zajac tylko jedny dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaama
no właśnie, dzieci chcą iść do dzieci, a nie siedzieć z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chodzi do przedszkola na 5 h/4 dni w tygodniu, poza tym 3 razy w tygodniu basen z innymi dziećmi i jeszcze prawie pod domem mam kawiarnie zrobioną pod Maluszki, nie wspominając o odwiedzinach dzieciatych znajomych - spędza mnóstwo czasu z innymi dziecmi a resztę z rodzicami, u nas w domu panuje zasada że syn jest ważniejszy niż wszystko inne - nie ma gotowania, sprzątania, siedzenia przy kompie w czasie, w którym synek nie śpi - to jest jego czas z rodzicami, resztę rzeczy ogarniamy albo kiedy jest w przedszkolu, albo kiedy śpi, zresztą straramy się tak organizować czas żeby prawie codzień gdzieś wychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdgsgsgs
ja byłam najstarszym z trojga dzieci i nie widzę zalet posiadania rodzeństwa, zawsze musiałam być ta rozsądniejsza mądrzejszą, dobrze się uczyłam wiec nie poświecano mi czasu bo trzeba było zajać się młodszym bardziej potrzebującym rodzeństwem, miałam kilka marzeń w zyciu które nie zostały spełnione bo nie było to możliwe czasowo ( nie mogła mnie mama wozić na wymarzone zajęcia bo była dwójka rodzeństwa którymi trzeba było się opiekować, a ojciec pracował od rana do wieczora bo duża rodzinę trzeba wyżywić itd) lub finansowo. Z tego co zauważyłam to niewiele jest osób które będąc najstarszym w rodzeńtwie gdzie jest wiećej niż dwoje dzieci, śpieszą się sami po posiadania gromadki, ale juz najmłodsze dzieci w rodzinie bardzo mile wspominaja swoje dzieciństwo i chętnie się rozmnazają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
macierzyństwo to nie tylko zabawa z dzieckiem,i trzeba zrobic obiad i posprzątać i siebie też pasuje ubrać i chyba łatwo sobie wyobrazić ile jest prania i sprzatania przy dwójce dzieci, jak ktoś pisze ze sie dzieci razem pobawia to nie znaczy ze matka ma cały dzien wolny i lezy do góry brzuchem a dzieci sie zajmuja sobą, tylko dzieci sie ładnie bawia a matka moze obiad ugotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RACZEKPIERSIACZEK
WŁAŚNIE DLATEGO ŻE SOBIE GO SAMA WYMACAŁAM, WIEC NIE BYŁ ZA DUŻY, MAM NADZIEJĘ, ŻE SAMA WYCHOWIĘ MOJE DZIECKO. JESTEM JESZCZE MŁODA, NAWET JAK ZA 5 LAT BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE DRUGIEGO DZIECKA RACZEJ NIE POWINNAM MIEĆ .....a szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaheira czyli jednak
w dużym stopniu wysługujesz się innymi dziećmi by zajmowały czas w życiu Twojego dziecka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira - pytałam bo miałam identyczne podejście co Ty:) Nie chciałam więcej dzieci tylko temu jednemu się poświęcić...potem ( dłuuuugo potem) mi się odmieniło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdfsdgsgsgs rozumiem CIę, miałam podobnie przyjęto mnie do pierwszej klasy do szkoły muzycznej - ale mama nie miałą jak mnie odprowadzać, bo młodsza siostra... to samo 4 lata później- do baletowej i znowu musiałam zrezygnować, rodziców stać było tylko na jeden kurs językowy więc poszła siostra bo w szkole miała gorsze oceny i tak można mnożyć dzisiaj mamy sporadyczny kontakt, z bratem, który też mieszka w Krakowie od 5 lat widziałam się może z 10 razy łącznie, z siostrą rozmawiam czasem przez sieć, ale tylko dlatego że mamy dzieci w tym samym wieku, wcześniej nie rozmawiałyśmy z 10 lat...nie widzę żadnych korzyści posiadania rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nghnd
Przede wszystkim przez ciążę i poród. To pierwsze przyprawia człowieka o szał przez ciągłe rzygania a potem toczenie się jak kaczka a to drugie powinno być prawnie zakazane bo to nieludzki horror (niech żyje cc!!!!). Potem jest czas, wolę wolny czas poświęcić całkowicie jednemu dziecku niż dzielić go na dwójkę i być może niesprawiedliwie, z mniejszą chęcią i intensywnością z powodu zmęczenia itd. Potem są relacje między rodzeństwem. Ja byłam szczęśliwą jedynaczką, ci którzy mieli rodzeństwo non stop się skarżyli a teraz w dorosłym życiu albo w ogóle się nie widują albo dla odmiany widują się w sądach, policjach itd. Potem powód bardzo przyziemny aczkolwiek ważny - swojemu dziecku chce pomóc w starcie w dorosłe życie i odkładam mu pieniędze które za kilka lat będę już prawdopodobnie konkretną sumą pieniędzy na mieszkanie, samochód czy co tam zechce. Przy dwójce dzieci na to sobie nie mogłabym pozwolić. Potem jestem ja a ja jestem wygodna i nie wyobrażam sobie wrócić do pieluch, nieprzespanych nocy, kolek, ząbkowania. Tu nie ma nic, NIC fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka :) - niestety u mnie to długo jest dość ograniczone, bo po pierwsze jestem już dość wiekowa, a nie specjalnie chcę rodzic w wieku 40 lat, a po drugie, mój stan zdrowia i tak ogranicza mnie całkowicie nawet synka miałam na zasadzie że lekarz stwierdził: "teraz, bo za pół roku może być za późno"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wysługuje się innymi dziećmi, normalnie zmuszam rodziców tych dzieci żeby wysyłali je do tego samego przedszkola żeby zajmować czas mojego synka...ja nie mogę...ale logika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no to inna sprawa. Ja też uważałam, że jednemu dziecku więcej można zapewnić i więcej "dać". Miał wszystko. Tak czy inaczej przy takiej różnicy wieku i tak będzie jedynakiem:D Ps.Też chodziłam do szkoły muzycznej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira czyli jednak w dużym stopniu wysługujesz się innymi dziećmi by zajmowały czas w życiu Twojego dziecka czyli wysługujecie się kolejnym dzieckiem, by zajmowało się pierwszym? a to wyrodni rodzice robią z dziecka posługiwacza i beduina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie zdecyduję się na drugie dziecko bo nie wyobrażam sobie jakieś inne dziecko pokochać tak, jak córkę. Brzmi to dziwnie, ale tak jest :) Z egoistycznych pobudek- nie chce być drugi raz w ciazy, poród, połóg, dochodzenie do normalnej wagi. Raz mi wystarczy :) Córa ma trzy lata, chodzi do przedszkola od tego roku- jakoś nie widzę, żeby była nieszczęśliwa bo nie ma rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jak syn mnie pyta "czemu wcześniej nie zrobiliśmy mu brata: to mu mówię, by się nie musieli kłócić o komputer ( bo awantury są u jego równieśników i kończy się na tym, że jego koledzy siedzą u nas) i o inne rzeczy. Najskrajniejszy przypadek to u kolegi z bloku obok. Zabraliśmy go kilka razy do kina i gdy kolejny raz chcieliśmy zabrać mama tego kolegi powiedziała, że Szymon nie pojedzie bo jego siostra też do kina nie jeździ. Potem pytałam czy na kolonię razem nie mogą jechać to to samo tłumaczenie, że nie ma pieniędzy na dwie kolonie a siostra też chciałaby pojechać. Jakby mnie nie stać było na kino czy kolonię dla dwójki to nie chciałabym mieć drugiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierwpowodem była niestabilna sytuacja życiowa, fakt, że nie mogliśmy planować więcej niż 6 miesięcy w przód. Potem finanse. Wreszcie zaczełam robic się zbyt wygodna. No ale wreszcie...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdf - ja byłam najstarsza z piatki dzieci i dzięki temu, że - jak piszesz musiałam być zawsze rozsądniejsza rodzice pozwalali mi na powrót samej z ulubionych zajęc (8km na pieszo) - też nie mogli mnie odebrać, nie ze względu na rodzeństwo tylko na pracę, więc moze pomyśl do kogo i o co masz żal... też miałam później powiedziane, żebym nie szła na studia tylko szybko zdobyła zawód, bo akurat sytuacja się zmieniła i rodzice nie mieli na nie pieniędzy, ale pozwolili mi zdawać i pójść na nie, bo obiecałam, ze po roku sobie poradzę... wszyscy, którzy chcieli studia skończyli, pomimo braku kasy, naprawdę kiepska wymówka z tym rodzeństwem jak dla mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex-debil wybacz, ale kiedy miałam 7 lat to mama nie mogłą mnie samą posłac do szkoły muzycznej, bez względu na to jak bardzo byłam samodzielna - bo nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoliłby tak małemu dziecku wędrować przez cale, duże, ruchliwe miasto więc w dużej mierze rodzeństwo doprowadziło do tego że nie skończyłam żądnej z wymarzonych szkół dopiero studia wybrałam sobie sama i nie musiałam się nikim kierować skoro i tak musiałam temat finansów ogarnąc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheria - jak mialam 7 lat to była ciężka zima akurat i przez pół roku mieszkałam u ciotki niedaleko szkoły - rodzice coś musieli zrobić, bo autobus notorycznie nie dojeżdżał, albo się spóźniał, pewnie to było w tych samych czasach, w których szłaś do szkoły, więc - moim zdaniem - Twoja mama sobie tego odprowadzania nie zorganizowała po prostu... zresztą teraz też odprowadzam syna na zajęcia na drugi koniec wioski - nie zawsze mam samochód na to, a kawałek jest i jego młodsza siostra w niczym mi nie przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ja mam 2 siostry jedna starszą 10 lat a drugą 8 lat wychowywałam sie jak jedynaczka bo one miały swoje sprawy ,ale teraz nie wyobrarzam sobie że mogła bym ich nie mieć zawsze moge na nie liczyć .Sama obecnie mam 2 dzieci i bardzo się ciesze że ich mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a słuchajcie jest jakiś mus mieć dwójkę? W ogóle mieć dzieci? Nie sądzę, więc myslę, żeby nie udowadniać jedna drugiej, ze jej powody są wyssane z palca- bo są to jej powody i tyle. Dziecko to nie nowa kanapa- uważam, że motywacja w stylu" żeby nie było egoistą" jest głupia. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację debil...każdego dnia 4 godziny w trasie z malutkim dzieckiem, bez względu na pogodę tylko dlatego że chciałam do muzycznej - no okropnie niezorganizowana ta moja matka była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maretfob
A ja zamierzam mieć 2 dziecko, co przyszło z czasem, przez pierwsze 3l od urodzenia dziecka, nie chciałam słyszećo kolejnym :) Teraz mineło 7lat i mysle że zaczniemy się z mezem starac o kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie wytłumaczcie, co takie szczęśliwe spełnione kobiety popycha do tego, by wchodzić na temat ich niedotyczący? jakieś żale, frustracje? temat jest jasno sformułowany gdyby ktoś wrzucił temat: dlaczego zdecydowaliście się na drugie dziecko nie odwiedziłabym tego wątku, nie dla zakazu, ale z braku potrzeby a już na pewno nie wpadłabym na pomysł wchodzenia na taki temat żeby kogoś przekonywać do nieposiadania drugiego dziecka lub chwalić taki stan gdybym miała ochotę wejść, oznaczałoby to, że jednak czegoś mi brakuje i jakaś frustracje we mnie siedzi więc jak to jest z Wami? po co tutaj przylazłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesteś pewna, że by te 4 godziny poswięciła na odprowadzanie CIę, gdyby tego dziecka młodszego nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelia - mnie to rybka ile kto ma dzieci tak długo jak się nimi sam zajmuje i utrzymuje je - i ci rodzice, którzy mają jedno dziecko są egoistami i ci, którzy mają wiecej też - tylko w innym punkcie... jedynie wydaje mi się, że te osoby, które piszą, że miały gorsze życie, bo miały rodzeństwo i coś tam nie mogły przez to źle adresują swoje żale - w tych wypadkach tu opisanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maretfob
Moim zdaniem człowiek powinien miec tyle dzieci ile jest w stanie utrzymać i jaka gromadka da mu szczęście. Żadnym argumenem nie jest twierdzenie że jedynak to samolub egoista... i nalezy mu sprawić rodzeństwo by był szczęsliwy. Ja mam 2l starszą siostre i praktycznie 0 kontaktu, więc to nie prawda ze rodzeństwo to taka polisana przyszlośc by nie być samotnym.. bez sensu, kazdy wie czy chce mieć dzie 2, 5 czy 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×