Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo_wystraszona

Groźby na ulicy od obcego człowieka! Co robić?

Polecane posty

Gość kippaa
nikt im nie wlewa tylko po prostu nie mogą się powstrzymać. Aha i widzę, że jesteś mądrzejszy od całego tabunu lekarzy i wiesz, że to nie choroba :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Zatrzymywanie kogoś na ulicy bez powodu to nagabywanie. Rozumiem jak ktoś pyta o drogę, godzinę itp. Ale wyłudzaniu pieniędzy mówię stanowcze NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kippaa
ja powiem jak ja robię : jak ktoś prosi o pieniądze to pytam na co. Jak mówi,że na jedzenie albo picie to mu kupuję albo daję, a jak nie mam, to informuję gdzie może znaleźć pomoc (jadłodajnie itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdffdfdfggf
najgorsze, ze taki pijaczek ma i rente i darmowe ubezpieczenie, ma lepiej niz niejeden bezrobotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
kippaa, a nie pomyślałaś, że to też może być niebezpieczne? Żeby chwilę porozmawiać, trzeba się zatrzymać. Jeśli stoisz obok tego człowieka, to jesteś łatwiejszym łupem do zaatakowania / wyrwania torebki, niż jakbyś szybko szła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczepia mnie wiele osób
ale tylko raz się zdarzyło że ktoś pytał o jadłodalnię Caritasu tylko raz !!!!! nie prosił o pieniądze, nie prosił o jedzenie, tylko by mu powiedzieć gdzie taka jadłodalnia się znaduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kippaa
czy ja wiem, do tej pory miałam 2 takie sytuacje, ale wszędzie było pełno ludzi. Poza tym jak sama widzisz czasem bezpieczniej jest właśnie pomóc niż olać, bo może się wkurzyć :P Nie wiem może trafiłam na wyjątkowe przypadki ale obie te osoby nie chciały na alkohol i były mi wdzięczne za pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie powinnaś sobie przez tę sytuację znaleźć faceta, który zapewni Tobie bezpieczeństwo, przy którym będziesz czuła się pewnie! Skąd jesteś? :classic_cool: - podoba mi się Twoje podejście do niezn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kippaa
a nie sory była jeszcze 3 osoba ale jej tylko powiedziałam coś o domu pomocy społecznej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Tia, jeszcze mam teraz bodyguarda sobie szukać? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Mój niedoszły bodyguardzie. Godzisz się wstawać wcześnie rano, żeby odprowadzić mnie na zajęcia, i grzecznie warować pod salą wykładową, by mnie później z tych zajęć odebrać? Taszczyć mi torebkę i dźwigać książki z biblioteki? Byłoby też miło, gdybyś przyniósł mi czasem termosik z gorącą herbatą (zieloną bez żadnych dodatków, bo innej nie pijam)? I kupił jakieś śliczne, wygodne buciki, żeby mi się nóżki nie męczyły na uniwerku i w drodze do niego? W zamian dostaniesz mój uroczy uśmiech, a zapewniam Cię, że to bardzo wiele ;D Jeśli przystajesz na te warunki, to mogę się z Tobą skontaktować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kippaa
ja faceta nie polecam jako bodyguarda, bo wiesz twój własny facet też się może wkurzyć i cię pobić :P lepsza spluwa na gaz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przystaję, do tego zaopatrzę Nas w krótkofalówki, a jak nie będę mógł warować to wynajmę ochroniarzy, w liczbie nie mniejszej niż 2. Samochód pancerny też zakupię. Wszystko, o czym piszesz, uczynię z ogromną przyjemnością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kippaa
Dzengis Han buahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Tylko nie spodziewaj się typowej nagrody, jaką panowie otrzymują od swoich nieumiejących odmawiać wybranek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
W życiu zazwyczaj jest tak, że miłość wydaje się dozgonną jedynie w marzeniach, planach i na samym początku znajomości. Z biegiem czasu może się to zmienić. Szczęśliwi ci, u których się nie zmieniło. A co do radości, to zależy, jaką mielibyśmy zgodność charakterów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd Ty wiesz jak to jest zazwyczaj w życiu? :P Pozwól innych żyć marzeniami i nie sprowadzaj ich na ziemię ;) Jak to jaką? - zgoda całkowita, w przypadku Twoich humorów byłbym niewzruszony, przyjmował wszystko ze spokojem, uzmysławiał Tobie Twoje postępowanie ze stoickim spokojem (nie, nie po to, by Cię jeszcze bardziej wyprowadzić z równowagi :P). No, a jak Ty nie jesteś humorzasta to Nasze życie będzie bajką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Całe gimnazjum i liceum żyłam marzeniami, byłam wyśmiewana, oplotkowywana, lekceważona na każdym kroku. Dopiero kiedy uzmysłowiłam sobie, że moje marzenia nie mają odniesienia do rzeczywistości, zeszłam na ziemię i wreszcie uporządkowałam swoje życie, tak pod względem emocjonalnym, jak i pod względem mej oszałamiającej kariery naukowej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślązaczka9w78w98w9w
daj spokoj, on juz jutro nie będzie cię pamiętać bo sobie znajdzie nową "ofiarę". a czy to miało może miejsce w łodzi? mnie w tym mieście osttanio banda kieszonkowców obrobiła w biały dzień i śmiali mi się prosto w twarz, Jezu jak ja nienawidze łodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli inni wygrali? :( :P - bo co to znaczy, że nie mają odniesienia w rzeczywistości? Skoro wmówiłaś sobie, że tego nie osiągniesz - to w jaki sposób masz to osiągnąć? Wmów sobie, że spełnisz te marzenia - to w Twojej głowie narodzi się odpowiedni plan :) Kim chciałaś zostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Nie, w Europejskiej Stolicy Kultury 2016 ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Kim chciałam zostać? Wtedy nie myślałam w ten sposób. Chciałam zostać przede wszystkim duszą towarzystwa, co się nie udawało. Chciałam przeżyć wielką miłość, i przez chwilę przeżyłam, co poskutkowało rozczarowaniem i zawaleniem pierwszego semestru studiów. Dzisiaj marzę o czym innym: o skończeniu dwóch kierunków studiów (na razie wyszłam na prostą na jednym, co mnie bardzo cieszy), zdobyciu certyfikatu z angielskiego, zrobieniu prawa jazdy i wyprowadzce na wieś. Lubisz przyrodę, las i zwierzęta Dzyngis Hanie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kippaa
Dzengis han wiem, że ci to poprawia humor, ale to, że każdy może osiągnąć wszystko, to kłamstwo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślązaczka9w78w98w9w
aha czyli we Wrocławiu. No w każdym dużym mieście jest zalew meneli ale w Łodzi to jakiś horror. Żebrającemu pod Kościołem czy w innym miejscu dam parę złotych, choć sama nie mam wiele, ale takim dziadom pijusom ochlaptusom nigdy. Raz jak byłam z chłopakiem w Krakowie i tam na Grodzkiej jest taki bar mleczny, zaczepił nas kiedyś taki właśnie pijaczek i się pyta czy byśmy mu czegos do jedzenia nie kupili. No ok, nie prosi w końcu o pieniądze ale o jedzenie. Chłopak się pyta czy może być żurek,a on zaczął kręcić nosem i mówi: wolałbym jakieś ziemniaki z miesem. Ja sie wkurzyłam i mowie do chlopaka ze jkaby byl głodny to by nie wymyślał. dostał zurek i od tego czasu nawet się nie zatrzymuje jak mnie jakis menel zaczepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_wystraszona
Geografię, ale myślę jeszcze o drugim kierunku humanistycznym np. politologia. Myślę, że mogłoby się to dobrze skomponować z pierwszym kierunkiem, a poza tym uwielbiam historię, której na politologii jest sporo. Na razie jednak muszę się wstrzymać - siatka godzin na politologii bardzo kolidowałaby mi z geografią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm - a w jaki sposób chciałaś zostać tą duszą? - może złą metodę obrałaś? ;) Ale to może prywatna wyspa, by się można tak odgrodzić od innych, bezpieczeństwa strzegłoby stado psów, kotów i świnki morskie ;) Zwierzęta kocham :) Kiedyś na necie znalazłem tę stronkę: http://www.dailypuppy.com/puppies/mylah-the-labrador-mix_2010-12-02 - nie mogę się jej pozbyć, ściągnąłem zdjęcie tego psiaka i trzymam na pulpicie (ale nie jako tapeta), zawsze jak go odpalę to mi się humor życiowy poprawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kippaa
Dzengis Han a jaką metodę proponujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×