Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość (nie)mądra*

byc w ciazy po raz pierwszy -zapraszam szczesliwe mamusie

Polecane posty

Mama powiedz mi proszę jak wyglądają to kładzenia w szpitalu ? Co oni tam robią? Co trzeba mieć ze sobą ? chyba muszę jechać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(nie)mądra* ja jak jechalam do szpitala bo cos bylo "nie tak" to musialam miec: -karte ciazy -ubezpieczenie a reszte to jak normalnie do szpitala ciuchy pizama kosmetyki szlafrok kapcie japonki pod prysznic ja bralam laptopa jak lezalam na patologii ciazy. A co beda ci robic zalezy od tego co Ci dolega. na pewno po przyjsciu zrobia Ci KTG. Mi zawsze pozniej pobierali krew i brali do badan mocz. A jak krwawilam to brali mnie na usg i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejdziewczyny, ja pojechalamto tego szpitala, KTG nie pokazalo ani jednego skurczu choc czulam!! czulam dokladnie to samo co rano!! nie kumam trgo.... w kazdym razie juz chyba wszystko mam, i torba czeka spakowana a do szpitala to karte ciazy ubezpieczenie dowod osobisty i oryginal grupy krwi no i oczywisci rzeczy potrzebne typu kosmetyki pizamy, reczniki.. itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym roku również potrzebny jest dowód ubezpieczenia? od 01 stycznia miały zmienić się przepisy, wystarczy okazać dokument tożsamości, na którym jest pesel i gotowe, ale czy tak faktycznie jest to nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Marysia :) No właśnie ja też słyszałam, że zmieniły się przepisy i wystarczy dowód tożs., ale ciekawa jestem czy to już wszędzie funkcjonuje... MAMA, to dziwne z tymi skurczami :O Ale Ci dobrze, że jesteś już spakowana. Ja muszę jeszcze ogarnąć ciuszki małego i kupić nowe gacie z siatki, bo jak pisałam kupiłam za małe ;) A! I muszą dojść zamówione przez internet koszule i nie mam jeszcze staników do karmienia i laktatora :O Co do cery to ja ogólnie zawsze miałam tłustą skórę i na początku ciąży wyskakiwało mi sporo pryszczy (na plecach też czego nigdy nie miałam), a teraz mam miejscami wręcz suchą :D Najgorsze jest to, że jak chcę ją nawilżyć to te wszystkie nawilżające specyfiki mnie zapychają :( Dziewczyny niepotrzebnie naczytałam się opinii o szpitalu gdzie mam zamiar rodzić na gdzierodzic.info i się załamałam :( Niby mam zamiar wykupic położną i jestem umówiona na telefon na początku lutego, ale jest taka możliwość, że jak akurat będzie po nocnym dyżurze to nie będzie mogła być itd. Nie lubię takich niepewnych sytuacji :( Nie lubię nie wiedzieć co mnie czeka :( W dodatku musze się zapytać jak to jest z lewatywą przed porodem, bo boję się, że się załatwię w trakcie i będę się czuła niekomfortowo przy moim M. :( Jeju, ale mnie strach dopadł, wcześniej tak o tym nie myślałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis kupilam 2 staniki do karmienia po 11zl!! normalnie w szoku bylam! i to taki fajny :) wzielam czarny i bezowy w 2 rozmiarach mniejszy i wiekszy w razie jakby pokarmu bylo duuuzo i piersi duzo urosly, dokupie chyba sobie jeszcze bialy, ale zobacze jak to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale trafiłaś :) Ja nie mam pojęcia gdzie się za tym wybrać, bo nie chcę wydawać dużo, a poza tym największe miseczki z tych rozsądnych cenowo widziałam DD albo E, a ja mam F :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam schizę, że jeszcze nic nie gotowe, to niezrobione, tamto niezrobione, a jak powiedziałam o tym wszystkim mojemu M. mając nadzieję, że może mnie jakoś uspokoi to on na to, że przecież siedzę całymi dniami w domu to miałam tyle czasu, a niektóre pracują do 9 miesiąca :( Ten to ma wyczucie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Fijfijfijuu - wyczytałam, że jesteś z woj. mazowieckiego. Chciałam zapytać, będziesz rodziła może w którymś ze szpitali w Warszawie? pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mam zamiar rodzić na Karowej, w Wa-wie :) Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale moja gin tam pracuje. Obiecałam sobie, że nie będę czytać opinii o szpitalach w necie, ale wczoraj niestety trafiłam na tą stronę :O Dziewczyny, ale się wczoraj przestraszyłam. Oprócz mojej huśtawki nastrojów pobolewał mnie jeszcze prawy jajnik i prawa część krzyża, a brzuch zrobił się twardy jak kamień :( Pierwszy raz miałam coś takiego :O Zaczęłam się martwić, że dziecko się nie rusza i zaczęłam lekko głaskać brzuch (chociaż wiem że nie powinnam) i pomogło ;) Zawsze zaczyna się ruszać jak go pogłaszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hinski turysta ja tez sie tak ostatnio czulam na zakupach, pojechalismy po pare drobiazgow i prze mowi bierz co potrzebujesz. ale skad ja mam wiedziec co potrzebuje? no skad. wszystko to takie male, nie wiem co okaze sie praktyczne a co do dupy.. w domu jak bedze sama to sobie jakos poradze ale co w tym szpitalu do malego musze miec to nie mam pojecia. oni sa tu sto lat za murzynami to str internetowej nie maja, na gdzierodzic.info tez ich nie ma... wogole malo mam. musze jeszcze sie w aptece zaopatrzyc w te sole fizjologiczne, waciki itp. ja chyba jednak kuppie duze podpaski z belli bo te podklady sa przeogromniaste i nie maja kleju.... mama ty to widze spokoj i opanowanie pelna para. ja panikuje tak jak fij i hnskiturysta. czuje sie jak dziecko we mgle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fij ja tez juz nie raz tak uslyszalam od mojego ze niejedne pracuja do samego porodu i nie narzekaja.... ale najbardziej mnie bawi jak pyta czemu u innych tych kg na plus nie widac a u mnie tak... bo jak kuzwa waza przed ciaza 49 i przytyja nawet 20 kg to co ma byc tam widac. a jak ja startowalam od 58 ze wzrostem 158 to widac kazdy kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a skąd ja to znam wszystko??? Mój oczywiście też ciągle mi gada, że ma nadzieję, że po porodzie szybko powrócę do wagi sprzed ciąży a jeśli nie to-uwaga! jego tekst "założę ci narty i heja za stodołę na nartach będziesz jeździć!" no i przecież siedzisz cały dzień w domu i nic nie zrobione... Wczoraj koleżanka zapraszała mnie na kawę to mi powiedział, że nie będę tak sobie chodzić, bo lepiej w domu coś zrobić. Niby w żartach, ale mnie to tak wkur**a, że szok! Keysy ja też startowałam z podobną wagą do Ciebie, no nieco wyższą przy minimalnie niższym wzroście :) mam 157cm a ważyłam jakoś ok. 61-62,5kg (moja waga w domu podaje zawsze więcej niż w przychodni dlatego nie wiem w końcu ile ważę :D) ale przytyłam malusio. Wg wagi w przychodni to tylko kilogram! A jak w domu się ważę to wychodzi, że tak maksymalnie do 2 kg od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczniemy karmić , chodzić na spacerki i biegać przy dziecku to schudniemy:) Ja przytyłam 3 kg i waże 67 przy 169. Mój M sie śmieje,że wyglądam jak etiopczyk bo na razie urusl mi tylko brzuch, a nogi mam w miare szczupłe,czuje tylko że wieczorem strasznie puchną mi palce:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka to malo przytylas ja co wizyte regularnie za kazdym razem 3+ i tak to poszlo ze jak przytyje jesze z 5 kg do konca to okaze sie ze w ciazy przytylam 20 kg. ale mam to w dupie wlasnie zdzarlam cala czekolade, przepyszna byla. po porodzie juz nie bede mogla sobie na to pozwolic... zalujecie czasem zajscia w ciaze? ja wam powiem sczerze ze czasem tak. oczywiscie sa chwile euforiii i myle jakie to wspaniale i jak bedzie cudownie jak sie urodzi ale tak mysla racjonalnie bedzie przesrane. juz jest przesrane a co dopiero potem... nie wyjdziesz sobie gdzie i kiedy bedziesz chciala bo dziecko... wszedzie to dziecko za toba przyczepione, a nie daj boze zeby maruda jakas byla... oj sama juz nie wiem co o tym wszystkim myslec. tak zle i tak niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i szlak mnie trafia jak mam buty zakladac, schylic sie nie mozna bo tu cisnie tam cisnie. a podczas kapieli... zginasz sie zeby umyc stopy i wszedzie doslownie wszedzie ci sie wylewa cellulit... nawet na lydkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mam nadzieje ze to wszystko szybko pozrzucam bo czuje sie tragicznie... najchteniej zalozylabym worek pokutny... i jakos twarz mam taka brzydka. jak sie nie pomaluje to potwor z lochnes... ale nie chce mi sie malowac bo po co w domu... wszedzie mam jakies krostki, place na twarzy.... ramiona usiane takimi mini pryszczolami... gdzybym wiedzial ze tak to bedzie wygladac to bym chyba do dzis tabletek nie odstawila... ale mi sie instynkt odezwal i nic sie wtedy nie liczylo... a teraz oczka sie otwieraja. a tak pozatym to chce isc do kina na bejbi blues

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo to ja chyba z największej wagi zaczynałam bo 67 przy 166cm :) 9 stycznia mam wizytę to dowiem się ile przytyłam z mojej wagi wychodzi że 1,5 kg ale nie wiem czy nie oszukuje ;) ale różnie dziewczyny tyją wśród moich koleżanek to najmniej jedna przytyła 7kg a najwięcej 30kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keysy widzę że mała chandra Cię dopadła ... głowa do góry będzie dobrze szybko zrzucisz zbędne kilogramy:) fakt że już żadna z nas nie będzie wyglądała tak jak przed ciążą bo jednak ciało się zmienia a skóra rozciąga ale czy to jest powód do złego samopoczucia? Pomyśl że będziesz miała swój największy skarb na świecie za który byś w ogień wskoczyła i zrobiła byś wszystko dla tej małej istotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mnie czasami dopada mysl o ciazy.... czasmi mam tak ze jestem tym faktem poporostu zalamana.... no ale tak to w ciazy chyba bywa nie? ogolnie jestem baaaaardzo szczesliwa przeciez ze bede miala synka :) wiem ze bede go musiala wychowac sama, na M wiem ze nie bede mogla liczyc i to pod kazdym wzgledem... no ale coz takie juz moje zycie, "razem a jednak osobno"... wszystko sama.... :/ no ja tez juz sporo przytylam w ciazy, ale to glownie zasluga lekow ktore biore i nic na to nie poradze... M tez powiedzial ze po porodzie mam wrocic rzynajmniej do wagi sprzed ciazy, no ja to rozumiem ale cudow w tydzien nie ma! i sama mu tlumacze ze czuje sie jak wieloryb i ze po porodzie moim celem bedzie powrot do wagi sprzed ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no własnie, utarło się że ciężarna nie ma prawa przejmować się wagą, bo zaraz ktoś ja opieprzy, że nie powinna mysleć o wyglądzie, tylko o zdrowiu dziecka. Prawda jest niestety taka, że prawie każda z nas sie przejmuje, bo chce nadal atrakcyjnie wygladać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja sie poprostu strasznie czuje w takim ciele... okropnie... mama ja sie tak obawiam tego jakim bedzie ojcem prze... bo jak zacznie mi sie rzucac np i wielkie rygory wprowadzac to pakiren i mnie i dziecka nie zobaczy. nikt nie bedzie mi sie nad dzieckiem pastwil. a z drugiej strony jak go rozpusci to tez szalu dostane. no nie mam pojecia czego sie spodziewac... za szybko to poszlo.... nawet 2 lata razem nie jestesmy jeszcze... a dzis wogole mam kiepski humor i nic mi nie wychodzi. ziemniaki przypalilam to myslalam ze rzuce tym garnkiem o sciane... ale sciany szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keysy2121 co do zakupow to przez moje hormony zrobilam mamie w sklepie afere a pozniej glupio mi bylo bo tez uslyszalam podobny tekst "bierz co potrzebujesz" ale skad ja mam wiedziec po co nakrzyczlam na nia ze to przeciez ona ma 3 dzieci i ma wiedziec co ja potrzebuje hehe ;) ale dobrze ze mi w koncu jednak pomogla. Mam takie jeszcze jedno pewnie glupie pytanie po co sa tez rozki ? mama mi mowila ze sie wygodniej na rece bierze itp ale jak dziecko mam na rece brac to chce zeby czulo moje cieplo itd. ale mam metlik cos strasznego. tak samo mnie dzis tesciowa zdraznila bo mowi ze do szpitala to tam to i rozek no a ja mowie ze po co rozek jak ubiore malego i wloze w fotelik zapne i okryje kocykiem to ona ze no bo ja taka przepisowac i ze mam nie zapinac tylko w rozku miec malego ... kazdy madry a jak by sie cos stalo podczas podrozy to by byla moja wina ggrrr... Moj M to juz chyba stracil nadzieje na powrot mojej dawnej wagi hehe ale on chodzi na silownie i ciezko cwiczy to ja tez sie wezme w koncu mamy swoja wiec mozna czasem isc. Ja tez czuje sie jak wieloryb jak gdzies wychodzilmy i mam sie w cos ubrac to co moj sie naslucha to mu wspolczuje ale mam zalamke "jak ja wygladam" ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keysy2121 ja tez ze swoim nie jestem nawet 2 lata. Ale my to juz jak znalismy sie tydzien to razem zamieszkalismy jakos szybko nam szlo. Wkurza mnie tylko jedno ze zakazuje mi pracowac itp. a co ja mam wiecznie robic w tym domu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×