Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość (nie)mądra*

byc w ciazy po raz pierwszy -zapraszam szczesliwe mamusie

Polecane posty

Fijfijfijuu tak, w tym samym dniu wyszlo na jednym aparacie USG 3300g a w szpitau wyszlo 2700g, wiec sugeruje sie tym ze szpitala, mala tam lepszy s[rzet niz u lekarza na NFZ :) wiec dobrze ze sredniaczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolosalna różnica nie? Ciekawe czy ten Enel-Medowy sprzęt jest dobry, nie znam się. Mam nadzieję, że nie będzie dużej rozbieżności. Ehhhh, oby do czwartku, zobaczymy :) Mśslisz, że jeszcze dużo urosną? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moi imieninowi goście wyszli :) humor mi poprawili :) Fijfij nie będę się stresować narazi nic się nie dzieje i poczekam do jutra zadzwonię do mojej lekarki żeby mnie przyjęła :) może faktycznie się przemęczyłam bo posprzątałam od rana całe mieszkanie,zrobiłam zakupy i obiad i to dość szybko :/ a na co dzień raczej za dużo nie robię bo 7 godzin siedzę w sklepie a później nic mi się nie chce :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos sobie jaja robi z tym piercingiem... poza tym nie rozumiem, jak mozna przekuc nawet uszy niemowlakom! rocznym dziewczynkom i inne takie wymysly... no swiat zwariowal. ze mna mama poszla, gdy mialam 6 lat i pamietam, ze sama chcialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze mialam w brodzie, ale dopiero jak skonczylam 18 lat i sama sobie przekulam. kupilam kolczyk kulke do ucha, naostrzylam o papier scierny, wyparzylam, wylezalo sie w spirytusie i dawaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie umarlam na zawal! poszlam sprawdzic czy Amela spi, poswiecilam na nia telefonem, dobra spi. przykrylam kocykiem bo sie rozkopala, swiece jeszcze raz czy wszystko ok a ona oczy szeroko otwarte! myslalam, ze zejde z tego swiata! ale zamknela i spi dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yadaeth
Hej Lalki. : ( Trochę mnie nie było. Eh, jak to się wszystko skaszaniło strasznie. Moja przyszłość wygląda smutno tak jak deszczowa jesień po słonecznym lecie. W piątek wieczorem, po założeniu sexy koszulki oczywiście mój mąż nawet nie zauważył żadnych zmian. I nie to, że nawet starałam się z nim inaczej rozmawiać on po prostu poszedł do lodówki, wziął sobie papu i usiadł przed kompem, żeby sobie pooglądać filmy. Ze mną dosłownie dwa słowa. A ja, w tej koszulce, wyobraźcie sobie, strasznie marznę. Ale kij z tym. Myślę, dam radę. I zaczynam temat sexu. I znów to samo. „A, bo ja zmęczony, ty w ciąży, to aseksualne, kochanie to nic nie poradzę, bardzo cie kocham nadal, nie nikogo nie mam na boku, co ty wygadujesz, przestań wymyślać takie bzdury, po prostu taki czas, trzeba przeczekać itd. No więc przestałam. Zgasiłam światło przy łóżku. A więc jak ja idę spać, to on do łazienki, żeby mi filmy nie przeszkadzały. I tu zaczynają się schody, bo ja nagle czuję, że mi jest coraz zimniej, chociaż leżę już pod kołdrą. I to nie to, żeby tylko troszkę nagle zaczynam szczękać zębami, jest coraz gorzej. Czekam żeby mąż wyszedł z łazienki i dał mi moją ciepłą koszulkę do spania wychodzi, ja go wołam a mój głos brzmi jakbym leżała goła na śniegu. On przychodzi a ja nie jestem stanie opanować dreszczy. Koc, drugi koc. Koszulka, druga, sweter, dwie pary skarpet, a mi nadal zimno. Sytuacja została opanowana po pół godzinie. Nie mieliśmy termometru, ale JAKIMŚ CUDEM go namówiłam, żeby spał ze mną („łamie cie choroba, będę spał w drugim pokoju) bo nie wyobrażałam sobie jak mogę się w nocy do niego nie przytulić i nie ogrzać. Na 10 w sobotę do pracy. Pobudka a ja ledwo na nogach stoję. Zawiózł mnie do pracy, bo MUSIAŁAM chociaż się tam pokazać. Zadzwoniłam do szefa, opieprzył mnie że w ogóle przyjechałam i że powinnam w domu siedzieć. Kupiliśmy termometr okazuje się, że mam 38.8 gorączki. Ból głowy, silne wymioty, brak apetytu lekarz i. GRYPA. Masakra po prostu. Skierowanie do szpitala na wypadek gdybym dalej nie dała rady pić, żeby się broń Boże nie odwodnić i gdyby mi gorączka nie spadała. Cały dzień przeleżałam w łóżku, na szczęście na noc gorączka mi już spadła do 36,9. Dzisiaj ból głowy tylko z rana, ale chociaż ciepło ubrana (także w smrodek po dwóch dniach pocenia się) nadal nie wychodzę. Jeszcze jutro przesiedzę i myślę, że we wtorek już wrócę do pracy. Dziś mam cały dzień 36,4. Albo dziwny termometr albo ja jakaś posrana. A smutek mój dziś wziął się z tego, że widzę jak smutne jest moje małżeństwo. Mój mąż nie pomyśli o tym, żeby okazać mi chociaż odrobinę uczucia. Przychodzi, buziak w policzek i zajmuje się sobą. Kiedy wpada moja siostra ze swoim facetem (nasi faceci się uwielbiają) on nagle odżywa i staje się innym, wesołym, zabawnym człowiekiem. Ale niechbym się tylko do rozmowy wtrąciła, już jakiś kwaśny komentarz. Takie to strasznie smutne. I myślę, że nie chcę tak żyć po prostu. : ( A teraz dopiero nadrabiając wszystkie posty na imię mi Aneta, anetucha123456. Co by nie było, piękne imię. Jakbyś zastanawiała się co znaczy, to nie jest to imię jak np. Katarzyna (moja młodsza siostra, której wybrałam imię i oznacza ono „czysta „bez skazy czy Dorota, która oznacz „dar od Boga..) czy takie inne różne, a więc nasze imię, to POCHODNA od imienia Anna! Dla mnie Grey to totalne dno. Ale wiem jak różne wszyscy mamy gusta, więc mówię o swoim zdaniu i mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę. Jak ktoś mi powie, że Millenium to było dno, to się tylko śmieję, że dla mnie to najlepszy kryminał i sensacja jakie w życiu czytałam (a jest tego całkiem sporo) i że widać mamy kompletnie odmienne gusta. Tak więc Grey mnie nie tylko nie porwał, ale wręcz zmasakrował. Nie powiem jednak, że wszystkie laski dookoła mnie się nim podniecają niemożebnie. To jak ze Zmierzchem czy Harrym Potterem (pierwszego nie tknęłam, drugie znam na pamięć), jedni kochają, inni nie trawią. Ja jestem fanką sensacji (Larsson, Nesbo, Lackberg), fantasy (Sapkowski, Brett, Martin, Ziemiański), powieści moim zdaniem ambitnych (Simons, Follet). Znowu jak Cie czytam (incydent z Twoim menem, który skradał się w nocy i zastygł z głową tuż nad Twoim tyłkiem) rozbawił mnie do łez i poprawił samopoczucie. Fijfijfiju jak ja czekam na Ciebie i Mamę2013Luty. Chcę wiedzieć. Dobra Wy piszcie prawdę a ja przeczytam i zapamiętam tylko to co będzie w tym dobrze rokujące dla mojej pochwy. Eh. Ogólnie mam jakiegoś doła. Mój mąż już śpi w drugim pokoju a ja myślę sobie, że to wszystko jest takie popieprzone. że to nie tak to wszystko miało wyglądać. Że miało być dobrze, wesoło i kochająco się. Tymczasem ja w jego oczach, jestem egoistką, nieczułą na niego i jego potrzeby, nieznającą współczucia szczególnie dla niego. A co najgorsze, tą, która zawsze będzie broniła siostry i rodziców i dla której ich zdanie będzie ważniejsze. A kim jest on? Myślę o nim dokładnie to samo co on o mnie. : ( Jak tu się tym nie smucić? Ehhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetucha... Boska jest ta Twoja mala... 10 min i wciaz nie moge sie opanowac:-D:-D:-D Tak ja wiem ze sobie jaja robia, jednak jestem w stanie uwierzyc, ze sa takie idiotki, patrzac na nagranie gdzie matka poszla z 2latkiem, aby go wytatuowac... Tez pamietsm ze bylam w pierwszej klasie podstawowki, babka odmierzala, przysowala swoja gebe, oddalala... 10min wygibasow... A i tak mam krzywo dziurki przebite... Eh.. Yadeath wspolczuje niemilosiernie... To jakis koszmar... Z egoizmem faceta idzie troche wygrac, ale musisz to tempic na kazdym kroku, powtarzac, tlumaczyc... Moj tez myslal tylko o sobie... Tlumaczyl, ze tak dlugo nie byl w zwiazku, ze nauczyl sie byc sam dla siebie... A najbardziej mnie dobijalo jak po roku tlumaczyl sie tym samym, w koncu nie wytrzymalam i upominalam go na kazdym kroku... Nawet jak zrobil herbate tylko dla siebie, przynosil obiad tylko dla siebie( przeciz czlowiek ma dwie rece tak?) i powiem Ci ze jest kolosalna roznica, nie powiem, bo jego stare ja czesto sie wraca, to wtedy znowu trzeba naprowadzic na wlasciwy tor... U niego tez jest problem, ze strasznie wrodzil sie do ojca i jest ostatni z rodzenstwa, do poki nie pojawilam sie ja on mieszkal z rodzicami, caly czas nasladujac ojca, co nie jest dobrym wzorcem ze wzgledu na to, ze ojciec tez tylko o sobie myslal... Ale pod wieloma wzgledami rozni sie od Twojego... Moze on sie boi tych zmian, ze juz nie on bedzie najwazniejszy, bo narodzi sie ktos rownie wazny... Teraz poki moze to zaznacza swoje terytorium Cie dobijajac... Przypuszczam, ze jest koziorozcem, ale wodnik tez mi pasuje... A co do ksiazek tez lubie Browna, Carlosa Ruiz Zafona, fajnie i lekko czyta sie Daniell Steel, jezcze nie przeczytalm Baccalario, a czytam Kalicinska... Pochlonelam tez ksiazke, kurcze nie pamietam autora, a tytul mial w nazwie slonce... Cholera nie pamietam, ale bulwersowala mnie strasznie.... No nie przypomne sobie... Trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No znalazlam podpowiec w necie Tysiąc wspaniałych słońc Khaled Hosseini Swietna ksiazka, ktora potrafi wywolac uczucia zlosci, niedowierzania... Kontrowersyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetucha, ja też nie jestem lepsza, bo kiedyś sama nos sobie przekułam kolczykiem :D Też nie rozumiem ludzi którzy torturują małe dzieci dla swojego widzimisię :O A jak miałam chyba 5 czy 6 lat to też się uparłam, że chcę dziurki w uszach i mama mi zrobiła przez ziemniaka jak siedziałam na stole kuchennym :D Andziulka czyli rozumiem, że przeszły Ci te upławy przynajmniej chwilowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Fijfij to była tylko jedna plama i moja lekarka stwierdziła że mam jechać do szpitala żeby sprawdzili na usg już widzę jak mają na to ochotę zaraz tam pojadę ale nie wiem czy to coś da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yadaeth jak Cie czytam to plakac mi sie chce, bo wiem co czujesz. Wiem jak sie czuja kobiety w ciazy, ktore maja wieksze potrzeby bliskosci niz przed ciaza, a facet ma je w dupie. Mialam go zostawic w polowie ciazy, ale mama mi powiedziala, ze kazdy facet jest idiota i trzeba sobie jednego wybrac i wychowac. Chocby sie zapieral rekami i nogami, ze on sie nie da to i tak po miesiacach widzisz roznice. W kazdym razie wywalczylam sobie deske sedesowa zamknieta, kawe sam leci robic rano, nie zostawia mnie na imprezach. Ostatnio zostawil mnie u jego rodzicow, poszlismy tam na jego mamy urodziny ale bylismy spoznieni wiec oni zaczeli bez nas przy czym jednego krzesla brakowalo! On usiadl przy stole (pozniej tlumaczac sie, ze nakladal mi obiad) a ja nie wiedzialam co mam zrobic ze soba, co jak co ale w obcym domu. Usiadlam na sofie za nimi wszystkimi i siedzialam... Powiedzialam mu jak skonczyl jesc (nalozyl mi ale zapomnial przyniesc), ze chce wracac do domu, jesli mnie nie odwiezie to wezme amele pod pache i pojde pieszo. Wszyscy kapia zrobili, ale nikt nie zauwazyl, ze pol h siedzialam sama i nie wiedzialam co robic. W domu wykrzyczalam mu wszystko, rozryczalam sie a ten dopiero zajarzyl, ze czulam sie jak 5 kolo u wozu, a nie robilam problem przez moje widzimisie. To bylo raz, ale ogolnie jak wchodzimy gdzies razem, gdzie spotykamy kogos innego, to zatrzymuje sie, puszcza mnie przodem i trzyma reke na moich plecach, zeby przypadkiem nie mial problemow, ze zostawil mnie i bawil sie w najlepsze ze znajomymi. Grunt to nie dac soba pomiatac. facet jest tu podnozkiem bo inaczej bedziesz nieszczesliwa. To oni lubia byc ponizani. Przeczytaj ksiazke "dlaczego faceci kochaja zolzy|". ja nie moglam sobie z nim poradzic w ciazy, wiedzial, ze siedze w domu zmeczona po pracy, ze zawsze mnie tam zastanie, ze czekam na niego i przewaznie bede zla ;] przeczytalam ta ksiazke i pewnego wieczora nie pojawilam sie w domu po pracy. Pal go licho, ze wrocil o 22 a ja koncze o 17, ale nawet tak pozno mnie nie bylo. Babka z ktora mieszkalismy, wiedziala gdzie jestem ale miala zabronione mowic mu o tym. Tel mialam wylaczony wiec nie mogl sie dodzwonic. Wrocilam o 23, szczesliwa, usmiechnieta. Spotkalam go w kuchni zmartwionego z tel w rece. Powiedzialam czesc, wzielam sok i poszlam do gory. Wiedzial, ze nie ma prawa zapytac, gdzie bylam. Zapytal sie czy moze sie przytulic bo on wraca na noc do rodzicow. A ja, ze nie bo nie mam czasu, musze sie wykapac i szybko spac bo rano do pracy wstaje. Poszlam do lazienki, zamknelam za soba drzwi i wychodzac spodziewalam sie, ze bede sama, a on siedzial juz rozebrany w lozku. ;] I uwierzcie lub nie raz wystarczyl. od tamtej pory jest dla mnie milszy i zmienia sie tak jak ja chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetucha, ja też czytałam tą książkę;) próbowałam ją wcielić w życie, ale Marcin był po tym jeszcze gorszy, przed nim udawałam twardą, ale jak go nie było ryczałam jak bóbr;( i on ma jeszcze to, że jest mega wredny.. czyli jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie... im byłam bardziej nieprzyjemna tym on był jeszcze bardziej... W koncu przejełam taktyke na darcie się i poki co działa, ale niestety trzeba będzie ją niebawem zmienic na sprytne posunięcia.. Póki obserwuje... Mielismy do wyboru dwa mieszkania, jedno gotowe do mieszkania, a drugie do kapitalnego remontu. Z jednego miał 7km do pracy, z drugiego 5km... I zgadnijcie które wybrał? No oczywiście, że to do remontu, bo tam jest 5km do pracy... Jest z domu nauczony, że on tylko leży a wszystko ma podane pod nosek... Także on przychodzi wita się, je obiad, kładzie się bo jest zmeczony po pracy i potrafi tak spac przez 4h... Jak ja usłyszałam, że on chce to do remontu, słuchajcie tak sie zawzioł, że nawet to, że jestem w ciąży i się z nim kłóciłam 3 dni pod rząd to dla niego nie było ważne... A mając obraz z 3 lat, że wraca i nic nie robi... To jakie miałybyście pojęcie? On wyremontuje? Ja jestem wciąż sceptycznie nastawiona do tego remontu, ale tak się uparł, że jakbym nie popuściła to chyba byłby rozwód, wiec stwierdziłam rób co chcesz! Ma czas do poczatku maja na wyremontowanie 54m2... A niech staje na rzesach ma być zrobione tak się uparł, więc niech sie wywiązuje z umowy... Ja mu od samego poczatku powtarzałam, że przyzwyczajaj się do życia ze mną, bo ja nie bede Ci dawać pod nosek.. I odkąd mieszkamy razem, i kiedy ja pracowałam, a on szybciej przychodzil do pracy to musiał robic obiad, a jak on był to ja robiłam... Teraz mam wiekszego lenia i to on sprzata, gotujemy tez raczej na zmiane, ja w tygodniu on w weekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie zadziałało. Jeszcze zapomnialam dodac, ze nastepnego dnia zwolnil sie z pracy 1h wczesniej, zeby zrobic obiad akurat jak ja przyjde ;] to nic, ze byly to klopsy ze sloika z makaronem ;p i do tego dostalam pas podtrzymujacy brzuch ciazowy a nienarodzona Amela pozytywke ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak jeszcze dodam, że każda z nas ma wyjątkowy okaz:p Anetucha z tym Twoim to tez niezła jazda jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys jeszcze jak mieszkalismy z jego ojcem to jak sie tak pozarłam to tez wychodzilam w pizdu... Nie odbierałam telefonu, ale że to była akurat zima to nie bylo mnie raptem 2-3h wiec za bardzo sie nie zmartwil.. Za to teraz jak zaczął czuć bobasa, to się bardziej przejmuje... Ale oczywiscie kiedy mowie, że mnie cos boli to ma zawsze wytlumaczenie, albo ze leze i sie nie ruszam, albo ze sie rozciaga... Lepiej się zna niż lekarz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra ma takiego meza, co sobie sam jedzenia nie zrobi. Codziennie rano zyczy sobie sniadanie i kanapki do pracy bo inaczej nie zje. Wyobrazacie sobie byc glodnym bo nie chce wam sie przygotowac kanapki? Masakra jakas. Kiedys zrobila mu kanapki, ale spieszyla sie do pracy wiec polozyla worek obok, zeby sobie zapakowal chociaz. A cos Ty. Zostawil je na blacie bo gotowe nie byly! Poza tym zawsze jak jedzie do polski do mamusi, to mu naprzestawia w tym glupim lbie i przyjezdza obrazony, barykaduje sie w salonie na tydzien a potem mu glupio i wychodzi... Maja firme, ona jest odpowiedzialna za kontakt z klientem, wymuszanie oplat itd. Kioedys nie zrobila przelewu a po pracy spac poszla. To obudzil ja wrzaskiem nad jej uchem! Nie zrobilas przelewu! Powiedziala, ze zawal miala. Zeby jeszcze byl jakims totalnym idiota, ale skonczyl studia dzienne, razem w grupie byli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moonia ja kiedys lezalam w ciazy, przeziebiona, z goraczka, bolalo mnie wszystko, lacznie z brzuchem.Jak mu to powiedzialam, to w odpowiedzi uslyszalam, ze jego pięta boli i nie moze chodzic a ja sie nie przejmuje. Jest cholernym narcyzem, trzeba go za wszystko chwalic. Czasami nawet sobie jaja robie i jak chce zeby zrobil cos to mu mowie, jak to zrobil koncertowo ostatnim razem i taki byl przy tym meski. Nawet lazienke posprzata jak go tak wychwale... Poza tym nie mozna oczekiwac natychmiastowej reakcji, bo on przeciez nie moze pokazac, ze wygralam. Zrobi pozniej albo na drugi dzien ;] niby sam chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle napisalyscie ze juz po 2 stronach nie wiem co kto pisal wiec wybaczcie ale nie doczytam wszystkiego... i napisze co u mnie. przede wszystkim kobiety wszystkie ciezarne na basen! jak cudownie jest sie wymoczyc. cala ciaze sie wstydzilam grubej dupy ale w sobote pojechalismy. jak juz mi sie udalo w stroj wcisnac to musialam jechac, pozatym musialam cos zrobic by przestaly zebra bolec. i bylo wspaniale, nic mnie potem nie swedzialo nie bolalo i dopiero jak wyszlam z wody to poczulam jaka jestem ciezka. sob i niedz to byla tragedia bo maly wprowadzil sie pod moje prawe zebra. nic nie moglam zrobic ani sie schylic ani lezec ani siedziec ani kichnac nie mowiac o smarkaniu. bol jakby byly zlamane. ale w wodzie zadnego bolu nie bylo i wczoraj wieczorem maly sie gdzies przeniosl i zwolnil mi zebra i juz nic nie boli. i dobrze bo myslalam ze tak juz bedzie do konca. w czwartek bylam u lekarza. cholestazy nie mam ale wyslal mnie na badania na paciorkowca. jutro odbieram wyniki. i z tego co czytalam jest to mega niebezpieczne dla malucha bo jak sie zarazi przy naturalnym porodzie to grozi mu zapalenie opon mozgowych i sepsa,,, narazie biore antybiotyk i czekam na wyniki, mam nadzieje ze to jednak nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he... To Twoja siostra ma przerąbane... Jaki koleś... Bosh... nie nie nie ja powiedziałam ze mna tak nie bedzie... Kanapki sam sobie robi, czasami jak mu pomarudze ze dzidzia lezy głodna i czeka na przepyszne sniadanko od tatusia to tez zrobi:p To Marcina brat robi swojej zonie tak, że usiądzie na łóżku bo się już obudził ona jeszcze leży a on woła"Jeść!" to wstaje i mu robi... Sam tez sobie nic nie zrobi chocby był głodny:D Alke ona stwuierdziła ze jest pania domu nie pracuje to zajmuje sie dopieszczaniem męża:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo.. jak fajnie;) ja tez trabilam ze chce na basen, ale mam tylko stroje dwu czesciowe z przed ciazy i sie w nie nie mieszcze... Planuje kupic sobie jesdnoczesciowy, ale zanim to zrobie to chyba zdazyc urodzic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja juz bym go dopiescila! Kiedys robilam mu obiadki, powiedzial, ze go karmie a on tyje przeze mnie. Obiadki sie skonczyly. Cos ostatnio piszczal, ze moglabym cos ugotowac. Udalam, ze nie slysze. Keysy dobrze, ze juz Ci lepiej. Ja na basen nawet teraz wstydze sie isc ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziulka jedź do tego szpitala, jak zrobisz to USG to będziesz spokojniejsza. Mnie też gin wysłał i tak jak napisałam było ok :) Mooniaaa, mój też jest taki wredny. Złośliwiec jakich mało, z nim nie wygrasz ;) Trzeba go brać podstępem, bo jawnie nic się nie wskurasz ;) Keysy, ja też zrobiłam już ten posiew, ale nie mogę się zebrać żeby pojechać po wyniki :O A co do basenu to ja niestety przez ten kostium nie mogłabym się przemóc, bo nie mogę na siebie patrzeć :( Musiałabym się ubrać w stój płetwonurka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... Zmykam dzis notariusz... Do później;) Fij.. Nie może być aż tak żle, od razu strój płetwonurka :D a się uśmiałam:D ja się martwie ze takiego rozmiaru nie znajde;P pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetucha ale teraz dalas :) moglo by sie ciezko w tym plywac bo takie cos jak namoknie to chyba z tone wazy :) no wlasnie ja mam jednoczesciowy i to sie juz nie sparwdza bo ledwo ledwo brzuch tam zmiescilam. lepiej by sie sprawdzil dwuczesciowy. ja tez sie wstydzilam ale jak zobaczylam niektore grubaski to zaraz mi minely kompleksy. poza tym jak juz pojdziecie i poczujecie jak to relaksuje i jak duzo daje to nic sie liczyc nie bedzie, cala ciaze sie wstydzilam a teraz 2 dni pod rzad poszlam i mialam to gdzies czy ktos sie gapi... ale co bylo najgorsze ubieranie sie potem w tej ciasnej przebieralni.. wyczyn godny akrobaty ale dalam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemek sie nadziwic nie mogl ze w domu sie nawet pochylic nie moglam a tak pyk jeden dystans pyk drugi na plecach potem jak sie zmeczylam to lezalam na desce i cwiczylam girki w wodzie, rewelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×