Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myślęsobie

Mój mąż ma dzieci i ja mam dzieci :-/ to takie niesprawiedliwe...

Polecane posty

Gość MaciusiowaMadzia
Życie jest trudniejsze - obrażasz mnie, a niestety to Ty niczego nie rozumiesz. Nieczgo nie potrafisz pojąć i jak krówka na łączce masz tylko 1 zdanie. Zarzuciłam Ci, ze uważasz, że tylko Twoje zdanie się liczy, a Ty nie umiejąc nic innego wymyślić odwróciłaś dokładnie to zdanie do mnie. Dziewczyno brakuje Ci i rozumu i inteligencji, niestety. I nie cieszyłabym się na Twoim miejscu z tego, że kilka przekupek ma takie samo zdanie jak Ty... żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes dziwna autorko
piszesz, ze dziecko tydzien w domu, bo choruje, a tydzien w przedszkolu - to po co je tam oddajesz??!! Poza tym, moze zamien sie z mezem, dostaniesz marna wyplacine i utrzymaj jego, dzieci i dom. Wspolczuje twojemu mezowi, jak ty mu musisz marudzic! I wspolczuje twoim dzieciom, bo pewnie odbjaja sie na nich twoje frustracje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to jest trudniejsze
"kilka przekupek"?:O dziewczyno, może spójrz wreszcie w lustro, bo chyba masz przerost własnego ego, a przy tym zarzucasz innym, to co sama robisz (nieświadomie?), bo czym innym jest mówienie o swoich rozmówcach z innym zdaniem "kilka przekupek" jak nie obrażaniem ich?:O nie pojmujesz prostych spraw jako nieliczna tutaj i jeszcze próbujesz wmówić innym, że jesteś specjalistką, a inni to idioci:O naprawdę przykre:( więcej nie zamierzam Ci niczego tłumaczyć, bo widzę, że żadne argumenty do Ciebie nie trafiają zatem zakończmy tę bezcelową wymianę zdań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam dzieci...ani męża, ale prace i mieszkam z chłopakiem, on dużo pomaga bo narazie nie pracy, ale marzę o takiej sytuacji jak autorka, dzieci w domku, wyspać sie,ogarnąć, zakupy i na wszytko mnei stać a nie muszę w pracy siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nigdy nie będzie lepiej he he obowiązki domowe zawsze zostaną a jak wrócisz do pracy to sie nie wyrobisz z tym wszystkim wiec doceń to co masz, nie marudź. Wiem co mówie czasami marze o tym że by sie zwolnić z pracy i móc poswiecić dzieciom odpowiedną ilosc czasu o! W koncu to kobiety rodzą dzieci i przeważnie tylko one daję rade ogarnać ten wszechobecny chaos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibabuniai39rozbójników
Furgonetka-Sytuacja o której marzysz może na początku wydawać się fajna, ale z czasem przestaje się podobać. Kobieta zajmująca się domem, dziećmi, często czuje się zmęczona, niedoceniona, znudzona. Ale dużo tu zależy od faceta i jego nastawienia. Wielu z nich uważa, że kobieta, która nie pracuje zawodowo siedzi na dupie i nic nie robi, nie mają pojęcia czym jest zajmowanie się domem i dziećmi na okrągło, oni za to są panami i władcami, bo przecież utrzymują rodzinę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
pani autorka popada w frustrację nie z powodu opieki nad dziećmi ale z powodu zazdrości o racę męża , którą to pracę wymalowała niczym robotę w fabryce Homera Simpsona ale za duże pieniądze -czyli lekko i przyjemnie . Każdy medal ma dwie strony , każdy i to co tobie autorko wydaje sie lekkie i nie związane ze stresem w rzeczywistości może być zupełnie inne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Sama jestem młodą mamą 2 dzieci, teraz przebywam na urlopie macierzyńskim. Uważam, że rola mamy w domu i gospodyni jest mega trudna, ale. No własnie. Mozna wstać 15 min. wczesniej przed dziećmi i umalowac się i uczesać. Ja nie znoszę dresów, wystarcza ładne legginsy i tunika, sukienka, baleriny, bo rozumiem że ganianie za maluchami w szpilkach to masakra. I koniecznie, ale to koniecznie ustalić z mężem że 2 razy w tygodniu wychodzisz na 1,5 godziny - na zakupy, pobiegać, na aerobik czy zwyczajnie na spacer. a raz z miesiącu sprzedajecie dzieci i wychodzicie razem. Mama w domu nie oznacza dresów, odrostów na włosach, obgryzionych paznokci. Postaraj się, zobacz a zobaczysz że poczujesz sie lepiej a i mąż zauważy róznicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
i to bilbordowe wyobrażenie o macierzyństwie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2012 o 13:48, Gość myślęsobie napisał:

Mój mąż rano wstał (dzieci jeszcze spały), umył sie spokojnie, zjadł śniadanie, wbił w garniturek i pojechał do pracy. Siedzi sobie spokojnie na stołku, a dokładnie w megawygodnym fotelu i klika. Odkąd rozpoczał pracę zawodową, jego pensja wzrosla ponad 10-krotnie... rozwinął się facet.... Ja wstaję trochę później, to fakt. Idę do łazienki, myję się w miarę szybko i w miarę szybko wskakuję w swój codzienny garniturek z logo pumy 😮 Wychodzę. Z 3 stron mieszkania słyszę z reguły nawoływania: mamo, jaki dzis dzień, mamo, chce siku, mamo, nie chce do porzedszkola itp... Mój dzień niańki, praczki, sprzataczki, kucharki i "zakupowarki" się zaczął 😮 Najpierw trzeba wymyśleć śniadanie. Potem zmotywować, by zostało zjedzone. W miedzyczasie zaprowadzic najstarsze do przedszkola (młodsze bliźniaki się nie dostały). Po drodze zakupy i powrót do domu.... Do mojego wiezienia... Och, jak ja bym na skrzydłach poleciała do pracy, nikt nie wie, jak bardzo!!! Jak bardzo chciałabym wstać rano, spokojnie się wystroić, umalować, poczuc piękną kobietą, wskoczyć w szpilki, zarzucic torebke na ramię i wyjsc z domu. Na caly dzien, jak mój mąz, ojciec moich dzieci. Tymczasem jestesmy w domu - po śniadaniu, puszczeniu prania, załadowaniu zmywarki, ogarnieciu domu, wychodzimy na spacer. Po droodze odbieramy starsze dzieciątko z przedszkola. Wracamy cała rozwrzeszczana bandą do domu. W przedpokoju niczym żandarm musze panować nad chałastrą, coby zdjeła buty, powiesiła kurtki, nie pozabijała się i poszła myc ręce. A ja umęczona wkraczam do kuchni, w celu podania obiadu. Dzień trwa................... jak wygląda wie kazda matka przebywajaca z dzieckiem w domu... Późne popołudnie. WRACA TATA!!! Uśmiechniety, jakby wypoczety po całym dniu pracy, w progu witają go zadowolone dzieci i umeczona żona w garniturku z logo pumy... Żona, która miała na ten moment wielkie plany - może skoczę na basen, a może na siłownię, ewentualnie spotkam się z psiapsiółą, bądź wyskocze na zakupy. Jednak w najlepszym wypadku laduje w wannie z ksiazką... bo na inne rzeczy sily juz brak... Tata zaś z energią zabiera sie za zabawe z dziećmi - na spacerek, z pilkami, prosze bardzo, hulajnogi czy rowery nie ma sprawy... Gosciu ma entuzjazm w sobie, ma ochote i energię.... Alez mu tego zazdroszczę.... Dzien sie konczy, dzieci zasnely, ja zasiadam przy kafeterii... codzienna dawka rozrywki i kontaktow z ludzmi - och jakie to załosne, wiem....

hm, rola matki ale we współczesnym świecie w dobie związków partnerskich do rodzice maja dzieci a nie kobieta sobie urodziła 🙂

Określenie granic , obowiazków, potrzeb wszsytkich członków rodziny . My kobiety mamy tendencję do godzenia się  na role Matki Polki lub matki Teresy z ... nikt nas do tego nie zmusza chyba same siebie tym krzywdzimy a ojciec, mąż niemo  sie na to godzi bo czemu nie 🙂 ale nie musi tak być od nas kobiet, matek, zon to zalezy . Trzeba powalczyć o swoje miejsce w rodzinie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko jak macie tyle hajsu to wynajmij nianie lub wyślij dzieci do żłobka i won do roboty. Widać że w dupie się przewraca. Ciekawe jak długo czylabys się prawdziwa kobieta jakbyś rano musiała wstać ogarnąć dzieci, pójść do pracy a po pracy zrobić wszystko to co robisz na swoim bezrobociu. Albo inaczej jeśli twierdzisz że mąż ma lepiej to niech on zostanie w domu a Ty zarób na taki standard jaki daje Wam Twój mąż. Ciekawe jak długo by Ci się podobało jak byście jedli tynk że ściany 🤣 a teraz skończ zachowywać się jak księżniczka skoro jesteś zwykłym kopciuchem. Za to Twoj mąż powinien być bardziej doceniony. Mam nadzieje ze zeszłas na ziemię i lecisz do mopa tam gdzie Twoje miejsce 🚽🛒🍼🍶🍴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorka ma rację.... Ktoś pisze ze ma szczęście bo widzi pierwszy uśmiech pierwsze słowo itp.... Tyle że jak człowiek ma to ba co dzień to tego nie docenia. A w razie rozwodu kobieta jest na straconej pozycji facet ustawiony z super pensja i kobieta z owiele mniejsza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to niektóre z tych rzeczy mogłabyś zostawić dla męża po pracy. Skoro ma taki dobry humor i ma siłę na zabawę z dziećmi to tak samo powinien mieć siłę uprać swoje gacie. 

Rozumiem, wychowanie i opieka nad dziećmi to dużo roboty. Ok, siedzisz w domu ale dopiero na wieczór kiedy dzieci śpią masz czas dla siebie. Poza tym czemu w weekend nie zrobisz takiego dnia dla siebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×