Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia_30plus

nie mam już siły udawać szczęśliwej singielki

Polecane posty

Gość ko9ka9i9
"chyba jestes za bardzo skupion a na sobie. Nawet nie wiesz, czy Twoje przyjaciolki mezatki sa szczesliwe, czy moze sa bardziej nieszczesliwe od Ciebie i moze to one potrzebuja Twojej uwagi i wsparcia... Niby nie chcesz litosci, a sama litujesz sie nad soba i to bez zadnego konkretnego powodu. jak Ci zle samej, rusz dup.e i poszukaj faceta, zamiast jeczec. A najpierw rozejrzyj sie wokol siebie, bo moze jest ktos, kto naprawde jest w trudnej sytuacji, a Ty tego nawet nie dostrzeglas pograzona w roztkliwianiu sie nad soba. Egoisci to na ogol nie sa ludzie z gruntu zli, tylko tacy, ktorym sie wydaje, ze wszystkim innym jest lepiej. Zobacz, czy sie do nich nie zaliczasz." no to zes dowalil haha. Po pierwsze rady typu "rusz dupe, poszukaj" sa tak samo prymitywne jak wlacz tv a obejrzysz film. Nie rozrozniasz roznicy miedzy niemoznoscia znalezienia odpowiedzniej osoby, a nieszukaniem? Bo sadze, ze kazdy singiel sie rozglada, jeszcze nikt tu nie napisal, ze ma problem bo boi sie wyjsc, tylko to ze nie moze trafic na wlasciwa osobe. I skad pomysl, ze autorka lituje sie nad soba?! Poprostu mowi co czuje, co w tym zlego? Jezeli nie ma mowic o sobie to do chuja pana o kim? I po kiego grzyba karzesz sie jej rozgladac czy ktos nie jest w potrzebie? Ona nie jest wolontariuszem i sorry, ale zeby komus moc pomagac, najpierw trzeba moc pomoc samemu sobie. Nikt nie bedzie robil nic dla kogos innego jezeli sam potrzebuje pomocy, bo niby w imie czego? Co to jest jakas matka teresa czy co? Egoistka tez nie jest, bo to ze ktos martwi sie o siebie to naturalna rzecz kazdego czlowieka, nawet twoja i nie widze powodu, zeby miala sie zajmowac sprawami innych ludzi, skora ja najwyrazniej tez wszyscy maja w D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chupacabra con dos dientes
Do Ja_singielka Rownież mam takie przemyślenia. Akurat rzadko widuje sie ze swoją rodzina, ale jak juz, to oczywiście jedno z pierwszych pytań to czy kogoś mam i kiedy dziecko, bo czas biologiczny ucieka. No zenua po prostu. Widzi sie kogoś raz na ruski rok i od razu zwalajace z nog pytanie. pocieszam sie myśla, ze koło 40 przestają pytać, jeszcze tylko 11 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Singielka
Do: Chupacabra con dos dientes U mnie w rodzinie już nie ma takich pytań, bo wszyscy wiedzą, że są zbędne :) Jest mi przykro jak widzę, że Kaśka, Baśka czy Aśka (czyt. znajome z podstawówki, liceum) już się jakoś ustatkowały. A człowiek nie głupi, nie brzydki i ciągle sam. Unikam tych dawnych znajomych, nie chcę rozmawiać, czasem udam, że nie widzę. Jakie to głupi, że człowiek tak się czuje i ucieka przed ludźmi, bo jednak czuje się gorszy przez to , że jest sam, może nie tyle gorszy, ale czuje, ze coś jest nie tak, nie tak miało to wszystko wyglądać. Sorki za lanie wody ps.. u mnie pada i już jest biało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadek...r
ja tez unikam znajomych, z reszta zawsze bylam jakos inaczej traktowana przez kolezanki, ktore od zawsze kogos mialy. Zadna nigdy nie miala dla mnie czasu, zeby gdzies wyjsc ze mna gdzie ewentualnie bym kogos poznala, jak byly juz spotkania to w babskim gronia, albo domowki same pary + ja. Zadna tez nie wpadla na pomysl, zeby pogadac z ich facetem czy ma moze jakichs wolnych kolegow, poprostu dla wszystkich bylam takim oczywistym singlem, ze czasami nawet mysle, ze co niektore dowartosciowywaly sie tym, ze one maja kogos, sa lepsze, byly z nim tam i tam i fajnie miec w towarzystwie kogos, kto moze im pozazdroscic. Pozniej wyjechalam za granice, tam poznalam mojego bylego, ale wtedy moje kolezaneczki nie mialy ochoty sluchac o moich radosciach, zbywaly moje opowiesci swoimi sprawami, wiec doszlam do wniosku, ze nie chce takich kolezanek. Teraz wrocilam i wole siedziec sama, niz szukac kontaktu z nimi. Co smieszniejsze kiedy bylam tam i wszystko bylo ok to zadna sie do mnie nie odezwala, a jak sie sypnelo i wrocilam to nagle one chca ze mna gadac, dobrze wiem, ze chca posluchac jak to mi sie nie powiodlo i znowu sie podowartosciowywac moim kosztem. A ja nie mam ochoty dawac im satysfakcji, ani sluchac o ich weselach, mezach czy dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy babony innych tematow
do gadania nie macie jak : gadac i sluchac o ich weselach, mezach czy dzieciach jak mozna byc takim ograniczonym :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhyy
za bardzo myslisz stereotypowo autorko, piszesz ze wiadomo jak sa postrzegane stare panny, wcale tak nie musi byc, znam osoby samotne ktore nie sa zgorzkniałe, jak to piszesz tylko radosne, poza tym po co bierzesz udział w takich rozmowach jak ktos ci dogaduje i czujesz sie niezrecznie, tak od serca to sobie mozna pogadac przy innych singlach a jak ktos sie wcina w twoje sprawy to poprostu przemilczec to, i wtedy wiadomo ze nie chcesz rozmawiac, oczywiscie ze w pracy nie trzeba sie otwierac przed innymi, rozumiem ze piszesz o swoich innych znajomych, ja akurat mam towarzystwo singli wiec takiego dogadywania u mnie nie ma, tak samo w rodzinie nikt mnie nie pyta o faceta, dziecko bo kazdy jest zajety swoimi sprawami i tak w sumie powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnykochanek40
chcesz znalezc faceta???...to nie zaluj tego kroku...:):)):)Jesli nie pokocha to sie zauroczy...mniam,,,:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjfbjsdfbgjsdfsdqf
ja jestem singielka ale mi z tym dobrze, facet ,o tak ale tylko zeby sie pogzdzic ,nie chce zwiazku, lubie mieszkac sama i robic co chce, nie potrzebuje klopotu jakim jest facet, nie zamierzam sie zadreczac co robi, czy zdradza itp.., spotkania bez obietnic, to cos dla mnie, zblizam sie do 40-stki, wygladam mlodziej, moze za 10 lat pomysle o powaznym zwiazku, ale teraz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy babony innych tematow
hdjfbjsdfbgjsdfsdqf no i masz racje kobieto:-) ja mam 37, mieszkam sama, faceta nie mam , dzieci tez nie i gitara. a jak mam ochote na kochanka to sobie znajduje raz dwa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogolony kutoch
Hhaha za 10 lat to juz cie nikt nie bedzie chcial bo bedziesz starym prochnem, jezeli baba w wieku 50 lat nigdy nie byla mezatka to cos z nia musi byc nie tak. Na pewno faceci dotychczas cie nie szanowali, ze twoje zwiazki sie rozpadaly i teraz nie chcesz byc w zadnym. Radze udac sie do psychologa bo cos jest z toba nie tak skoro tyle niewypalow za toba, moze to ty jestes niewypalem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogolony kutoch
"bo wy babony innych tematow do gadania nie macie jak : gadac i sluchac o ich weselach, mezach czy dzieciach jak mozna byc takim ograniczonym" no jak widac na twoim przykladzie to mozna ojj mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy babony innych tematow
debilu ja o slubach dzieciach itp nie gadam bo mnie to nie interesuje:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocecnhj
ale takie jak te 2 wyzej, ktore maja jakis problem ze soba i nie chca byc w zwiazku i twiedza, ze im tak dobrze maja jakies powazne zaburzenia. A gadanie "nie chce faceta, samej mi dobrze" to nic innego jak przykrywka, prawda jest taka ze to nie wy nie chcecie, tylko faceci was nie chca, ale do tego juz sie nie przyznacie. Baby w wieku 40 lat nie chcace zwiazku sa juz zgorzknialymi, sarkastycznymi klekotami i tego nie da sie ukryc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala pitolowa
debilu ja o slubach dzieciach itp nie gadam bo mnie to nie interesuje debilem jestes ty, bo jakbys potrafila czytac ze zrozumieniem to wyczytalabys, ze ta osoba napisala, ze nie chce rozmawiac o slubach, mezach itd. i dlatego urwala kontakt. Takze teksty, ze ktos jest ograniczony kierowane powinny byc do jej bylych kolezanek, a przeciez nie o nich tu temat, wiec po co ten durny wpis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chupacabra con dos dientes
U mnie tez pada, za to mam piękny widok z okna. A jutro idę na spacer. Sama oczywiście:) ja_singielka, Tadek...u mnie to jest trochę tak, ze samotność zawsze była obecna w moim życiu. Jestem jedynaczka, w dodatku z rozbitej rodziny, całe życie słyszałam, ze musisz liczyć na siebie i panicznie bałam sie od kogoś uzależnić, zwłaszcza finansowo. Dzieci nie mam, nie mam tez za bardzo instynktu macierzyńskiego. To, ze dzieciate i mezate kobiety potrafią rozmawiać tylko o słodkim bobo, to oczywiście pewne uproszczenie, bo z normalnym człowiekiem pogada sie na każdy temat, niemniej jednak zauważyłam, ze bezdzietna kobieta traktowana jest gorzej, z przymrużeniem oka, w polsce wrecz atakowana. zdarzyło mi sie pracować w miejscu, gdzie harpie robiły sobie przerwę na papieroska co godzinę i obrabialy dupę tzw. Singielkom np. Ze jest niedoj...ana i tak dalej itp. Po drugie...jak ktoś jest sam, to nic dziwnego, ze skupia sie na sobie, bo ma tylko swoje sprawy. Budze sie sama, sama jem śniadanie,sama chodzę na zakupy, sama idę spać. Przyzwyczailam sie po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy babony innych tematow
dzieki Bogu mieszkam za granica i bycie singielka w moim wieku to nic nadzwyczajnego. a wasze zdanie o mnie w ogole mnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chupacabra con dos dientes
Każdy człowiek ma problemy, żonaci,, dzieciaci, rozwodnicy i samotni. Np problemem matek w mojej pracy jest to, ze nie ma z kim dziecka zostawić i zachrzania dziewczyna za 2000 cały miesiąc zeby opłacić na czarno opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala pitolowa
Wez sie zastanow co ty bredzisz! Nikt tu nie daje sobie wlazic na leb, mowa tu o ludziach z zewnatrz, debilach ktorzy postrzegaja singielki jako gorszy gatunek i to oni patrza tylko na to czy baba ma chlopa czy nie, a jak nie to jest nikim. I to oni sa ograniczeni, a nie singielki, ktore poprostu wkurwia takie gadanie. Taki duren, ktory mysli, ze jest bog wie kim, bo ma mezusia u boku nigdy nawet nie popatrzyl na singielke pod tym katem, ze to ona jest kims lepszym, to ona samodzielnie sie utzrymuje, zalatwia wszystkie sprawy, kazde osiagniecia wypracowala wlasnorecznie. Paniusia w zwiazku nawet nie zastanowi sie, ze ona sama wszystko co teraz ma zawdziecza "wspolpracy" ze swoim partnerem i jest zawsze wspierana przez niego. Do tego niewiadomo w jakimm celu pierdola o swoich dzieciach, opowiadaja co robia z mezami itd. komus, kto jest na zupelnie innym etapie zycia i chuj go to obchodzi. Nie najezdzaj na singielki, bo one zawsze sobie potrafia poradzic i nie musza sie zaslaniac facecikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala pitolowa
i dla polek singielek faktycznie lepiej byc za granica, bo tam ludzie nie sa tak zacofani i kazdy zyje sobie jak chce, tylko u nas jest taka chora mentalnosc, kazdy wie wszystko lepiej od kazdego, kazdy chce udowodnic, ze ma lepiej i prowadzi jakis zasrany wyscig szczurow, do tego cala ta falszywa otoczka na pokaz, ze niby takie szczesliwe malzenstwo a w srodku sie wszystko rozpada, ale pokazac trzeba bo co ludzie powiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala pitolowa
wez przestan mnie tu obrzucac epitetami ty impertynencki babsztylu, sama juz nie wiesz co bredzisz? nie atakujesz singielek? A kto im zarzucil, ze sa "ograniczone" albo to: "to bylo do autorki i calej reszty kretynek desperatek ktore uzalaja sie nad soba albo daja sie traktowac jak scierwa bo nie chca zostac stara panna. takie baby musza byc ograniczone skoro niczego innego we lbie nie maja tylko sluby bachory i ich tykajace zegary biologiczne " sama jestes kretynka desperatka probujaca tu wmawiac ludziom swoje marne tezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Singielka
oj, czemu tutaj znowu dokłada się do piecyka. Szanujmy się trochę. Szczerze mówiąc nie potrafię uwierzyć w to, że ktoś jest szczęśliwy będąc sam, singlem. W głębi duszy chyba każdy lgnie do kogoś, sama tak czuję. Tak jak poprzedniczka pisała, przez większość życia byłam sama, ta etykietka "wiecznej singielki'' do mnie przylgnęła na dobre . Z każdym rokiem jest coraz gorzej :( Jednak, jeżeli ktoś czuje się fajnie ze sobą, nie potrzebuje nikogo, to trochę zazdroszczę. Ja tak nie potrafię.. p.s. Zima zima zima, pada, pada śnieg.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy babony innych tematow
osz kur........:-O ale frustratka z ciebie.D ja pitole :D pewnie ta z klubu niedoruchanych i nieszczesliwych 40+ ktore juz dzieci miec nie moga :D takie baby jak ty mnie tylko rozsmieszaja :D tak samo jak autorka. Cytat: czas zwiazac sie z kims. takie osoby atakuje a nie normalne osoby ktore maja inne pasje w zyciu niz maz i bachory oraz zwiazek - byle byl bo czuje sie nic warte bez tego. ZAL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torebka z Panzernika
A ja mam dosyc tych "psychologow" naokolo ktorzy mowia ze tak naprawde to jestem b. nieszczesliwa tylko boje sie do tego przyznac bo kazda kobieta musi miec faceta i dzieci bo inaczej zeswiruje tak jak kotka w marcu.a przeciez kazdy w zyciu ma prawo wybierac co mu pasuje.to tak jakby stwierdzic ze jedynie kobieta o blond wlosach, niebieskich oczach i bmi 16 jest piekna, so rozne upodobania co do urody jak i do szczescia w zyciu, nie zawsze musi to byc szablon "maz dzieci domek 2 samochody i pies labrador"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy babony innych tematow
byle zwiazek bo czuja sie nic warte bez tego -mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torebka z Panzernika
a tak wogole to dzieki za wsparcie czyli sympatyczne wypowiedzi od paru osob tutaj , moje najblizsze otoczenie mnie zupelnie nie rozumie i "chce zmieniac na LEPSZE", nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala pitolowa
widze, ze ty nadal nie doczytalas ze zrozumieniem takze szkaoda czasu na dyskusje z toba. Ja frustratka po 40? Nie wiem skad te przypuszczenia, moze sama jestes taka czterdziecha, ja jestem jeszcze przed 30 takze mam czas. Sposob w jaki probujesz tu prowadzic jakas dyskusje jest zenujacy i to, ze ci ktos zwraca uwage doprowadza cie do jeszcze dalszych wyzwisk i epitetow. To po twoim sposobie mowienia mozna wywnioskowac, ze jestes "niedoruchana" mowiac twoim jezykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Wikary ze wsi
Mala Pitolowa, fajna jesteś :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala pitolowa
dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghhfg
mysle ze troche przesadzacie, singli jest coraz wiecej moze i tego nie widac wsrod waszych znajomych bo jednak wiekszosc jest w zwiazkach ale nie mowice zas ze mieszkamy w tak zacofanym kraju, mysle ze swiatopoglad i mentalnosc zmienia sie na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Singielka
to, że chciałabym (w ogóle dziewczyna chciałaby być z kimś), może nawet wyjść za mąż, mieć dziecko to nic złego. Mam hobby, pasje, ale ileż czasu można im poświęcać, w końcu to też może się znudzić. Szanuję osoby, którym odpowiada życie w pojedynkę, mają czas dla siebie, lubią swoje życie. Ale nie można zakładać, że osoby, które chciałyby mieć faceta, kogoś bliskiego, to staroświeckie ograniczone baby i ich marzeniem jest babranie się w pieluchach. Ja się tak nie czuję. Mam różne zainteresowania, zajęcia etc, ale mimo to nie chcę być dłużej singielką. Dlaczego z góry zakłada się, że każde małżeństwo zakończy się rozwodem? Wiadomo, małżeństwo to nie sielanka, ale istnieją też szczęśliwe pary. Jednym się udaje, drugim nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×