Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia_30plus

nie mam już siły udawać szczęśliwej singielki

Polecane posty

Gość yyyyyuuuuuvvvvv
"Dyskusja nie byla o pomocy socjalnej, zarobkach czy nie o wyrazaniu swoich opinii na temat samotnycj kobiet tylko o samotnosci kobiet....a ta sytaucja w Danii nie jest o wiele lepsza niz w Polsce" Drogi panie wokulski nie ma pan racji. Jak sie ruszy glowa, to sie dostrzeze, ze zaplecze socjalne i ogolnie sytuacja materialna ma ogromny wplyw na to jak sie luziom zyje, a przede wszystkim na mentalnosc ludzi. Dlaczego w Polsce panuje wyscig szczurow, kazdy ze soba rywalizuje, chce pokazac, ze jest lepszy, stwarza pozory itd? Bo jestesmy biednym narodem. Ludzie zyja w wielkim stresie, utarte stereotypy wiaza sie wlasnie z syt. materialna. Bo po co tak na prawde wychodzi sie za maz? To czysty biznes, kazdy o tym wie. Czlowiek samotny jest u nas postrzegany jako nieudacznik, bo panuje przekonanie, ze musi byc biedny, samemu nie da rady wyzyc. Na zachodzie ludzie pozniej zakladaja rodziny, bo nie czuja presji materialnej, stac ich na zycie w pojedynke. Jest tam inna mentalnosc, bo ludzie zamiast zamartwiac sie z czego zaplaca czynsz, albo co do garnka wloza, skupiaja sie na swoim wnetrzu, pragnieniach. Nie marnuja czasu i energii na rywalizacje z kolezankami, bo tamm kazdy zyje na wysokim poziomie i nie potrzeba stawac na rzesach, zeby sie dorobic mieszkania czy wyjechac pod palmy. Skoro takie zycie u nich to standart, ludzie traktuja to jako normalna rzecz. W biednej polsce jak ktos wyjedzie na malediwy to juz widziany jest jako burżuj. Glupie, ale prawdziwe. Daleko nam jeszcze do wyzbycia sie tej nieustannej walki, rywalizacji, pokazywaniu innym "co to nie ja". Dlatego zycie w bardziej rozwinietym kraju jest o niebo lepsze, niz tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka z zagranicy
Tak sobie czytam ten watek i niby z jednym moge sie zgodzic - singielki zagranica nikt nie wypytuje na kazdym kroku dlaczego jest sama ani "kiedy slub i dziecko " , naprawde zyje sobie spokojnie i nie musze sie nikomu tlumaczyc a tym bardziej nie w pracy , bo prawda jest ze tu jest bardzo duzo samotnych singielek czy rozwiedzionych juz kobiet ( mieszkam w Skandynawi ) .Ale ,zeby singielki Polki czuly sie szczesliwsze zagranica to absolutnie nie moge sie zgodzic , choc wszystko zalezy od czlowieka , osobowosci ,charakteru . Jako singielka mieszkajaca zagranica czuje sie podwojnie samotna i brak kogos bliskiego doskwiera mi ze zdwojona sila bo nie mam tu zadnej rodziny .Singielce (Polce ) zagranica jest trudniej kogos poznac zwlaszcza jesli zalezy jej na poznaniu Polaka . Singielka mieszkajaca kilka lat zagranica kompletnie sama naprawde poznaje smak prawdziwej samotnosci , smak samotnej Wigiljii itp. Oczywiscie kazdy jest inny i niektore dziewczyny bardzo dobrze sie odnajduja w takiej sytuacji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjmj
jeszcze kiedys bedziecie tesknic za ta wasza samotnoscia, ludzie nie doceniaja tego co maja w danej chwili, panuje przekonanie ze zycie w malzenstwie jest lepsze, a to wcale nie jest prawda, sielanka trwa kilka lat a pozniej jest rutyna i tkwi sie w tym dalej tak to wyglada szczegolnie jak sa dzieci to juz tak łatwo nie odejdziesz od partnera, zyjesz z osoba ktora staje sie obca z kazdym dniem coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjmj
jeszcze kiedys bedziecie tesknic za ta wasza samotnoscia, ludzie nie doceniaja tego co maja w danej chwili, panuje przekonanie ze zycie w malzenstwie jest lepsze, a to wcale nie jest prawda, sielanka trwa kilka lat a pozniej jest rutyna i tkwi sie w tym dalej tak to wyglada szczegolnie jak sa dzieci to juz tak łatwo nie odejdziesz od partnera, zyjesz z osoba ktora staje sie obca z kazdym dniem coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperados.
@Asia_30plus A jak do tego doszło, że jesteś sama? Nie miałaś nigdy faceta, czy nie trafiałaś na właściwych? A może byłaś zbyt wybredna i nie dawałaś szansy potencjalnym absztyfikantom? Nie bywasz nigdzie, gdzie pojawiają się faceci? Nie spotykasz ich na swojej drodze? Nie chodzisz na imprezy? Siedzisz tylko w domu? Jak z Twoją fizycznością, że tak to ujmę? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ładnej, zadbanej, poukładanej, z własnymi pasjami kobiety nikt nie chce poderwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperados.
No i załóżmy teraz, że chciałbym jakąś fajną poznać, to jak mam ją znaleźć, skoro te, które deklarują, że są fajne (ładne i poukładane), to siedzą w domu. I na dodatek są izolowane przez swoje otoczenie. No jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka z zagranicy
Nie moge sie zgodzic , bo nie zawsze jest tak jak piszesz . W malzenstwie moich rodzicow sielanki tez nigdy nie bylo ,ale nie zauwazylam by z kazdym kolejnym rokiem cierpieli coraz bardziej i chcieli sie rozstac , wrecz przeciwnie ,jedno za drugim skoczyloby w ogien , gdy jedno zachoruje drugie robi wszystko ...wspiera ,opiekuje sie , wiec nie nie mozna generalizowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjmj
poukładana zadbana dziewczyna nie bedzie chciała pierwszego lepszego wolnego i słusznie, poza tym mozna wychodzic z domu, do klubów, na imprezy i nie poznac nikogo intersujacego, to jest kwestia szczescia i przypadku, ludzie sie wtedy poznaja kiedy sie tego najmniej spodziewaja tak zazwyczaj jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka z zagranicy
to bylo do mnjnj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjmj
tak zgodze sie, jedno za drugim wskoczy w ogien w przypadku choroby i tak powinno byc, ale dziwne byłoby sie zachowac inaczej wobec osoby z ktora tworzysz rodzine, to jest taki obowiazek tak sie zachowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjmj
tak zgodze sie, jedno za drugim wskoczy w ogien w przypadku choroby i tak powinno byc, ale dziwne byłoby sie zachowac inaczej wobec osoby z ktora tworzysz rodzine, to jest taki obowiazek tak sie zachowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperados.
@ nmjmj No ale kto mówi o pierwszym lepszym?! Może faktycznie poprzeczka jest tak wysoko, że potencjalny kandydat od razu odpuszcza robiąc rachunek zysków i strat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjmj
faceci czesto nie chca kobiety lepszej od siebie,ktora sobie lepiej w zyciu radzi, słyszałam juz tez i takie opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperados.
@ nmjmj No Ci z zaburzeniami osobowości i niską samooceną to na pewno. Koledzy, którzy są kawalerami (a naprawdę większość z nich to fajni goście, ale z racji trybu życia nie dane im wciąż było założyć rodziny) szukają kobiet wyluzowanych. Ciężko zdefiniować to pojęcie, ale z tego co mówią, łatwo nie jest znaleźć taką pannę. Gdyby określić cechy charakterystyczne kandydatki, to oni by oczekiwali: - bez ciśnienia na ślub i dziecko - to, że jesteś po trzydziestce, to nie znaczy, że skracasz wszystkie etapy; - posiadające własne pasje i szanujące pasje innych; - naturalne, nie grające jakiejś roli; - pozwalające na to, żeby związek rozwijał się w swoim tempie; - samodzielne finansowo. No i nie oszukujmy się - ładne, bo facet to wzrokowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chupacabra con dos dientes
Tez słyszałam takie opinie..ja np. .mam w zasadzie bardzo poukładane życie, wlasne zainteresowania, paszczurem tzw. nie jestem. Problem w tym, ze poruszam sie na linii praca dom fitnes klub, a w weekendy mam dużo pracy z całego tygodnia, więc nie łaze za bardzo na jakieś dyski czy imprezy. Czasem wyjde do kina, teatru czy do rock cafe. Na księcia na białym koniu nie czekam, najlepiej jakby sie trafił normalny facet żyjący na podobnym poziomie. No i oczywiście zeby była miedzy nami miłość, a nie jakiś zimny układ. Czy to tak dużo? Za to od lat niezmiennym powodzeniem cieszę sie wsród lokalnych zuli i budowlańców. Ci to zawsze mnie na kawę zapraszają ;) Najgłupszy stereotyp o samotnych, to taki, ze czekają na niewiadomo kogo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dalczego nie
Za to od lat niezmiennym powodzeniem cieszę sie wsród lokalnych zuli i budowlańców. Ci to zawsze mnie na kawę zapraszają Najgłupszy stereotyp o samotnych, to taki, ze czekają na niewiadomo kogo :/ TO CZEMU BUDOWLANCA NIE WEZMIESZ SKORO NIE CZEKASZ NA NIEWIADOMO KOGO:-O wyzej srasz niz doope masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dlatego właśnie jesteście "singielkami", że udajecie czyli nie jesteście sobą. Ja np. nie toleruję pozerstwa, sztucznych uśmiechów, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dlatego właśnie jesteście "singielkami", że udajecie czyli nie jesteście sobą. Ja np. nie toleruję pozerstwa, sztucznych uśmiechów, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan Wokulski
do "yyyyyuuuuuvvvvv" coz za materialne podejscie do zycia i jakie "madre" spostrzezenia, myslalem, ze spadne ze stolka jak to czytalem. Na jakim zadupiu musi czlowiek wychowac sie w Polsce, zeby miec takie poglady. No bo jak ustosunkowac sie do stwierdzenia, ze ...Polacy i Polki biora slub tylko dlatego, ze sami nie dadza sobie ekonomicznie rady a ludzie na zachodzie maja kase i lacza sie w pary wylacznie z milosci. Czy mozna wymyslic cokolwiek glupszego? Jescze jedno... ludzie! prosze piszcie Polska, Polak, Polka zawsze z duzej litery!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperados.
To niby gdzie mają Cię spotkać szczerbaty potworze? Skoro nigdzie nie bywasz poza fitnesem. A na fitnesie Cię zagadują? Czy nie pozwalasz sobie na żadne spoufałości ze strony ziomali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperados.
Nie, no litości... Znowu Ty, ze swoimi pseudonaukowymi, skandynawskimi farmazonami?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan Wokulski
byloby lepiej zrozumiec, ze malo kto jest singlem z wyboru. Poprostu tak sie jakos ludziom roznie uklada w zyciu i trzeba byc wielkim tepakiem, zeby ludziom wypominac ich samotnosc a tepactwo i bezmozgowie to raczej nie sprawa narodowosci tylko wychowania i charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj diewczyny ,dziewczyny 30+każda z was niby jest inna ale wiele cech macie wspólnych np .jest taka jedna cecha - chorobliwy dystans + podejrzliwość .Ja rozumiem że to jest w pewnym sensie asekuracja,martwienie się na zapas bo nikt drugi raz nie chce poczuć smaku gorycy porażki,rozczarowania itd. Ja to wszystko przyjmuję do wiadomości, no ale na Boga jak można bliżej poznać tak myślącą kobietę ?? Miałem przyjemnść spotkać ostatnio dwie naprawdę fajne kobiety 30+(najpierw jedną potem drugą)jedyne co je różni to typ urody ale wszystko pozostałe mają wspólne . Obie są naprawdę ładne i to bardzo, raczej nie przywiązuję aż takiej wagi do wyglądu ale nie ma co sciemniać, kobieta musi mi się zwyczajnie podobać co nie znaczy że szukam modelki .Ma być ładna dla mnie ,to mi wystarczy.Tak jedna jak i druga jest wykształcona ,obie mają jak na warunki w tym kraju dobrą pracę ,świetnie się z nimi rozmawia dosłownie o wszystkim,z pewnością swojemu facetowi wstydu nie przyniosą . No ale w tym idealnym obrazie jest rysa,te kobiety są chłodne w bliższych relacjach(nie chodzi o seks) wręcz zimne ,czuje taki dystans jak z Warszawy do Madrytu i mimo kilku spotkań nic się nie zmieniało . Naprawdę jestem cierpliwym człowiekiem i co mi ciężko przychodzi tym bardziej doceniam ale idzie się naprawdę zniechęcić.Zupełnie nie rozumiem tych dziewczyn ,na spotkania się zgadzały chętnie nawet czasem same proponowały, było chyba zawsze fajnie ale nie było tego "czegoś" tylko ciągle jakaś rezerwa do mnie jako faceta,tak sobie myślę że nie powinno być odpowiedzialności zbiorowej ,jeśli bym tak myślał to nie zawracałbym sobie głowy kobietami ,też byłem skrzywdzony. Naprawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć i co robić,jedyne chyba wyjście to związać się z dwudziestokilkulatką ale co z taką będzie za 10 /15 lat ? Pewnie murowany rozwód ,no a ja chcę mieć rodzinę a nie przygodę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wypowiem sie z perspektywy mlodszej osoby od was, wypowiadajacych sie, jednak obserwujacej tez pewne trendy w Polsce. Od prawie poltora roku jestem w udanym (mam nadzieje;p) zwiazku, w planach sa zareczyny i wszystko inne. Ale nie jestem tu po to by sie chwalic albo zalic. Tez zauwazam, ze w Polsce kobiety maja duze parcie na slub, dzieci itp w mlodym bardzo wieku. Na licencjacie co druga moja kolezanka byla zareczona a wkrotce byly sluby. Malo bylo singielek w ogole. Choc nikogo nie traktowano jak tredowatego tylko dlatego, ze jest sam, przynajmniej ja tego nie odczulam, a bylam sama przez kawalek tamtego czasu. Teraz jestem na studiach mgr, prawie wwszystkie laski sa po slubie, maja dzieci, a sa niewiele starsze ode mnie. Mi sie nie spieszy do slubu i dzieci, ale sama swiadomosc, ze kogos mam i z tym kims perspektywy na ten slub i na te dzieci jest calkiem przyjemna. i pewnie tez bym sie zle czula nie majac tej swiadomosci. aha i tez bardzo dlugi czas bylam sama w sensie pierwszego chlopaka mialam w wieku prawie 21 lat, wiec jak na dzisiejsze czasy bardzo pozno. przez 1,5 roku nastepne srednio co pol roku mialam innego faceta, nie moglam sobie znalezc nikogo na dluzej. na miesiac przed 23. urodzinami poznalam obecnego faceta, z ktorym mam nadzieje sie zestarzec;) dlugo go szukalam i znalazlam .. w necie:) w miejscu gdzie pelno zboczencow oszolomow itp - na czacie. poki co nie narzekam. wszystko sie moze zdarzyc. aha i podam przyklad kolezanki z pracy - miala 33 lata, byla sama, z matka mieszkala, jej kolezanka z pracy poznala ja z bratem swojego meza, i tak oto kolezanki z pracy maja mezow-braci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Singielka
Być może w innych krajach singlom jest lepiej, singiel 30+ to normalna sprawa, nikogo to nie dziwi, nikt się nie czepia. Mam kontakty z singlami z innych krajów (tych bardziej cywilizowanych, rozwiniętych jak niektórzy by powiedzieli) i oni też szukają, wcale nie są tacy szczęśliwi żyjąc w pojedynkę. Jednak każde gdzieś am go kogoś lgnie, nie chce być sam. Zagraniczni single tez chcą zakładać rodzinę, mięć dzieci,Ktoś powie, że to nuda, schemat itd ale może właśnie ten schemat - rodzina, dzieci, obiady to jest to, o co ludziom w życiu chodzi. Pasje, hobby - już w tym pisałam.. ile można temu czasu poświęcać, często jet to też kosztowne (dzisiaj za wszystko trzeba płacić) , poza tym trudno byłoby mi uwierzyć, że nagle każdy jest taki aktywny i ma olbrzymie zainteresowania - sport, taniec, języki. Wydaje mi się, że nawet zatwardziały singiel w głębi duszy kogoś szuka i nie chce być sam, zwłaszcza na starosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chupacabra con dos dientes
Za to od lat niezmiennym powodzeniem cieszę sie wsród lokalnych zuli i budowlańców. Ci to zawsze mnie na kawę zapraszają Najgłupszy stereotyp o samotnych, to taki, ze czekają na niewiadomo kogo :/ TO CZEMU BUDOWLANCA NIE WEZMIESZ SKORO NIE CZEKASZ NA NIEWIADOMO KOGO wyzej srasz niz doope masz Zanim juz kogoś zaczniesz miesżac z błotem, to zastanow sie, co piszesz - niby co miałabym robić z takim żulem? Łoic alpazaki od samego rana? Niuchac amfe? mam troche wieksza ambicje w zyciu. To chyba normalne, ze ludzie raczej łącza sie w pary szukając wsród ludzi na własnym poziomie. Alkoholikow nie znoszę,bo miałam jednego w rodzinie i wiem jak to destrukcyjnie wpływa na życie i psychikę drugiego człowieka. Po drugie - jak ktoś sie sparzyl na zwiazkach, to nic dziwnego, ze pózniej asekuracyjnie i chłodno podchodzi do nowych relacji. Ludzie boja sie odrzucenia, z wiekiem coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chupacabra con dos dientes
moze wypowiem sie z perspektywy mlodszej osoby od was, wypowiadajacych sie, jednak obserwujacej tez pewne trendy w Polsce. Od prawie poltora roku jestem w udanym (mam nadzieje;p) zwiazku, w planach sa zareczyny i wszystko inne. Ale nie jestem tu po to by sie chwalic albo zalic. Tez zauwazam, ze w Polsce kobiety maja duze parcie na slub, dzieci itp w mlodym bardzo wieku. Na licencjacie co druga moja kolezanka byla zareczona a wkrotce byly sluby. Malo bylo singielek w ogole. Choc nikogo nie traktowano jak tredowatego tylko dlatego, ze jest sam, przynajmniej ja tego nie odczulam, a bylam sama przez kawalek tamtego czasu. Teraz jestem na studiach mgr, prawie wwszystkie laski sa po slubie, maja dzieci, a sa niewiele starsze ode mnie. Mi sie nie spieszy do slubu i dzieci, ale sama swiadomosc, ze kogos mam i z tym kims perspektywy na ten slub i na te dzieci jest calkiem przyjemna. i pewnie tez bym sie zle czula nie majac tej swiadomosci. aha i tez bardzo dlugi czas bylam sama w sensie pierwszego chlopaka mialam w wieku prawie 21 lat, wiec jak na dzisiejsze czasy bardzo pozno. przez 1,5 roku nastepne srednio co pol roku mialam innego faceta, nie moglam sobie znalezc nikogo na dluzej. na miesiac przed 23. urodzinami poznalam obecnego faceta, z ktorym mam nadzieje sie zestarzec dlugo go szukalam i znalazlam .. w necie w miejscu gdzie pelno zboczencow oszolomow itp - na czacie. poki co nie narzekam. wszystko sie moze zdarzyc. aha i podam przyklad kolezanki z pracy - miala 33 lata, byla sama, z matka mieszkala, jej kolezanka z pracy poznala ja z bratem swojego meza, i tak oto kolezanki z pracy maja mezow-braci Lawlii, fajna historia. Życie jest po prostu ciekawe i pisze rożne scenariusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dalczego nie
chupakabra nie dziwie sie ze jestes sama :-O wiec budowlance to wszystko cpuny:-O??? z zulem nikt nie karze sie tobie wiazac ale normalnie pracujacy mezczyzna to nie dla Pani Ksiezniczki ? :-O wspolczuje pustoty we lbie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chupacabra con dos dientes
budowlaniec w sensie pracujacy na czarno, pijany od rana facet operujacy jedynie 3 wulgarnymi wyrazami. I tylko takich miałam ma myśli pisząc zdanie :) A księżniczka nie byłam, nie jestem i nigdy nie będę. Jestem cieżko pracująca, żyjąca na obczyźnie samotna kobieta walcząca o prawo do szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfd
moze wypowiem sie z perspektywy mlodszej osoby od was, wypowiadajacych sie, jednak obserwujacej tez pewne trendy w Polsce. Od prawie poltora roku jestem w udanym (mam nadzieje;p) zwiazku, w planach sa zareczyny i wszystko inne. Ale nie jestem tu po to by sie chwalic albo zalic. Tez zauwazam, ze w Polsce kobiety maja duze parcie na slub, dzieci itp w mlodym bardzo wieku. Na licencjacie co druga moja kolezanka byla zareczona a wkrotce byly sluby. Malo bylo singielek w ogole ciekawe tylko czy ci kolesie sie sami z własnej woli oswiadczyli czy zrobili to pod presja? bo zauwazam tendencje ze kobiety ciagna "siłą" facetow do ołtarza, wywieraja presje na oswiadczyny, ostatnio nawet poznałam chlopaka ktory ma uraz do takich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×