Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

whedif

nie chcę iść do tego psychiatry

Polecane posty

nie podjęłam decyzji przeżyłam załamanie nerwowe i teraz już muszę nie mam wyjścia. miałam wyjście jakieś 2 miesiące temu osobie którą np nie do wytrzymania boli żołądek, wymiotuje krwią czy nie wiem jakie się ma objawy czegoś złego też poradzisz żeby nie szła do gastrologa jeśli sama nie wie czego chce? to już nie jest okres bólu egzystencjalnego, mam bardziej namacalne przeszkody i jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę brać psychotropów ale jak będę musiała to nie będę robić scen wolę psychotropy niż śmierć:O chyba lepiej być uzależnionym pod kontrolą lekarza niż samemu szukać uzależnienień wiadomo że jak ktoś kogo wybiorę będzie chamem od wejścia albo będzie podejrzany to go zmienię. jasna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
whedif, ja moge powiedziec do jakiego lekarza z danym problemem sie udaje i napisac - warto o siebie walczyc, ale decyzje czy sie pojdzie czy nie - to zostawiam zainteresowanemu, poniewaz ufam ze kazdy ma wlasna glowe. wiec nie narzekaj, tylko zewrzyj poslady i idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kji..
Psychotropy to coś niepojętego tu akurat dla mojej matki, a chyba powinna brać tego typu lek, ze względu na jej zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
o ile oczywiscie chcesz isc... bo o to sie rozchodzi. SSL sluchaj nie, to nie jest tak. leki na tyle podnosza poziom serotoniny w mozgu, czy tam innych neuroprzekaznikow, ze czlowiek jest sam w stanie sie ogarnac. a poza tym sa takie niektore choroby, ktore wymagaja leczenia stalego, chocby depresja endogenna, bo to jest po prostu takie a nie inne funkcjonowanie mozgu (co nie znaczy ze prawidlowe, no ale przeciez skoro mozna miec wady serca czy wzroku, to mozna miec wady mozgu, nie? i na choroby czasem bierze sie leki do konca zycia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie moga byc
nerologiczne sympotmy? jakie badania robi sie u neurologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
przy wielu chorobach stany depresyjne sa jednym z objawow. zreszta jest cos takiego jak depresja maskowana (odsylam do googli). uszkodzenia mozgu moga powodowac rozne objawy, psychozy itp. guzy moga to powodowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie moga byc
z depresja endogenna sie chyba czlowiek rodzi? psychiatra mi mówil ze dzieci wtedą sa" inne "bardziej apatyczneniz reszta i ze teraz juz we wczenym dziecinstwie to diagnozuja i leki do konca zycia.. wiec sobie przypomnijcie czy juz jako dzieciaki mieliscie tego typu problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
najlepiej po prostu isc do neurologa i o tym porozmawiac, neurolog tez moze przepisac psychotropy. szczegolnie, jesli mamy inne niz np obnizony nastroj objawy, drzenia miesniowe, migreny, zawroty glowy, mielismy uraz, jakies zaburzenia widzenia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
ja od wieku nastoletniego mialam baaaardzo czestoobnizony nastroj, doly itp, no i nerwice zdiagnozowana przed 10 rokiem zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
SSL ja mysle tak - trzeba sobie przekalkulowac samemu. czy wolisz zmagac sie z pieklem w sobie, czy wolisz jechac na psychotropach. nawet jesli do konca zycia. mowie tu o tych silniejszych stanach, ktore wracaja po odstawieniu lekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałam definitywnie zabrzmieć lub tym bardziej KAZAĆ CI iść. lecz analizuję twoje obawy i uważam, że podświadomie podjęłaś juz decyzję. tj, żeby uiść. lęk tylko cie powstrzymuje. skoro piszesz o alko i samobójczych próbach, a atkże o wielu problemach natury fizycznej, to potrzebujesz fachowej pomocy. wiesz to. dla mnie to jest dowód na to, że raczej w tej sytuacji powinnaś. ale napisałam też, że jeśli NIE CHCESZ, to nie idź bo takie leczenie ma sens tylko jeśli CHCESZ. wydaje mi się jednak , że wiesz, że chcesz i tyle. nie chciałabym zrazić jednej z nielicznych sympatycznych osób na forum. pzdr, ja idę spać;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy nie byłam ani wesoła ani szczęśliwa ani społecznie ogarnięta. od dzieciństwa wiedziałam że mi się życie nie spodoba. no ale nieważne nie wiem czy to depresja egzo endo cz inne dziadostwo:o do gina tez nie chciałam iść ale wiedziałam że muszę bo miałam wiele niepokojów no i było koszmarnie ale mam to za sobą, wiem że raczej nic mi nie dolega no i jest ok bo się pokazałam jakiemuś lekarzowi nie chciałam ale musiałam i uważam że słusznie zrobiłam żeby np uniknąć raka psychiatrę powinnam tak samo potraktować tylko że psychiatra to większy ból:( i nie wystarczy rozłożyć nóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
SSL no to na nerwice cierpie dluzej niz ty, mialam tez epizody gdzie z domu nie wychodzilam. miaam takie stany ze nie bylam w stanie wstac z lozka, autentycznie, potrafilam prawie tydzien w ubraniach lezec, spac na lozku, tylko siku wstajac, nie myc sie. ale nie ma co porownywac i sie licytowac bo kazdy ma inna odpornosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
heloiza ja sie czepilam, sorry, bo zabrzmialo to wlasnie tak kategorycznie, a przeciez kazdy ma wlasna glowe i kazdy musi sobie przeliczyc plusy i minusy by zadecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
whedif zanim pojdziesz do psychiatry zawsze mozesz sprawdzic opinie na portalach typu znany lekarz albo cos w tym stlu. ale z mojego doswiadczenia wiem, ze takie opinie tez sa gowno warte czasem. np znalazlam psychiatre ktory ma fantastyczne opinie, naprawde, ze mily, super zrozumienie i cuda wianki, a jak zadzwonilam to w taki sposob ze mna rozmawial ze sie poryczalam po prostu :O niewypal totalny. dobrze ze sie do niego nie umowilam ostatecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, ok, spoko;-) ja wiem, to jest akurat bardzo delikatna sprawa. źle dobrałam słowa i tyle. kurczę, ale nie wiedziałam, że to aż tak z Tobą, whedif....;-(( szkoda... ale wiesz co- powiem Ci na pocieszenie, że dobrze się z Tobą rozmawia, może nie jesteś aż tak nieogarnięta społecznie jak Ci się wydaje? masz zainteresowania, to też działa na plus. a ztym, że życie się nie podoba, to sama nie jesteś. Ja tak czuję od przedszkola, kiedy to nagle podczas zabawy potrafiłam rozejrzeć sie po ludziach i zacząć płakać. dziś też płakałam. często płaczę. i też jestem z tym sama. jedyne, co mają mi do powiedzenia, to że chłopa mi brak. mówiłam ci to już. a tak nie jest. więc z tą jedną rzeczą na bank nie jesteś sama. do dupy, że rodzice nie wspierają cię.;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie moga byc
poczytajcie sobie : "Teorie poznawczo-behawioralne depresji zakładają, że osoba depresyjna przyswoiła sobie nieadaptacyjny wzór reagowania, który można zmienić w procesie uczenia się nowych umiejętności. Celem leczenie jest modyfikacja specyficznych zachowań i myśli, w których upatruje się przyczynę depresji. Zdecydowanie najsłabszym punktem poznawczych teorii jest wyjaśnianie somatycznych objawów depresji. Szczególną popularnością cieszy się model zaproponowany przez Aarona T. Becka. Jego zdaniem zachowanie jednostki zależy od typu informacji, jakie docierają do niej z zewnątrz oraz sposobu, w jaki ona te informacje przekształca i interpretuje. U podłoża depresji zdaniem Becka leżą nieracjonalne schematy poznawcze, które mają źródło w dzieciństwie i są rezultatem traumatycznych wydarzeń, powtarzanych negatywnych osądów (najczęściej przez rodziców) oraz przez naśladowanie depresyjnych modeli. Podstawowy schemat poznawczy w depresji to tzw. triada poznawcza: negatywne myśli o sobie, o świecie i o przyszłości. Takie poglądy są przyczyną niskiej samooceny oraz emocjonalnych i fizycznych objawów charakterystycznych dla depresji. Drugim mechanizmem depresji są systematycznie dokonywane błędy logiczne w procesie wnioskowania, które sprzyjają pogorszeniu się samopoczucia i uniemożliwiają obiektywną ocenę sytuacji przez jednostkę. Terapia zgodna z ujęciem Becka jest krótkoterminowa, dyrektywna, ustrukturalizowana i ukierunkowana przede wszystkim na przekształcenie schematów poznawczych. Korzysta się w niej z technik behawioralnych, przede wszystkim zaś z tzw. eksperymentów behawioralnych. Badania dowodzą, że prawidłowo stosowana terapia poznawczo-behawioralna prowadzi do korzystnych zmian w metabolizmie kory mózgowej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kji..
"jakie badania robi sie u neurologa?" Ja jak na razie miałem rezonans i 3 razy EEG (przy czym 2 razy w dzieciństwie) "zreszta jest cos takiego jak depresja maskowana i" Tą opcję u siebie też rozważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta negatywne opinie pewnie kasowane jak tematy demaskujące kafeprojekty:-P mam psychiatrę dobrą poleconą przez kogoś ale nie wiem czy chcę pójść, bo ten ktoś wspominał jej o mnie na swoich konsultacjach:O swoją drogą znajomi się świetnie zachowali jak jestem w czarnej dupie świetnie kurwa wiedziałam że nie mogę na nich liczyć (kiedyś miałam lepszych, teraz to bardziej tacy do rozrywki albo jak oni mają ochotę się wygadać to ja mam słuchać ale odwrotnie to raczej rzadko). jeśli to czytają: chuj im w dupę:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie moga byc
ja tez sie kierowalam opiniami na poratalach typu znanylekarzitd.. i za pierwszym razem nie trafilam za dobrze, opinie byly pozytywne ale tylko 3 za drugim razem trafil mi sie super lekarz ale i opini pozytywnych bylo duzo wiecej ponad 20 wiec jako takie rozeznanie te portale daja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
i juz ta teoria u mnie lezy: "powtarzanych negatywnych osądów (najczęściej przez rodziców)" iz tym. tak sie sklada, ze od dziecka bylam ukochanym dzieckiem i chwalona bylam i przez mame i przez rodzine. jako dziecko zaznaczam, i mniej wiecej do wczesnego nastoletniego wieku. ok, wychowalam sie bez ojca, ale moja mama dwoila sie i troila wiec tak naprawde tego braku nie moglam odczuc z bratem. i tu ta teoria lezy, bo mimo wszystko nerwice, mimo wszystko non stop doly i poczucie bezwartosciowosci mimo ze czesto o sobie slyszalam wiele pozytywnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i czytanie o tym wszystkim na necie też mnie do rzygania doprowadza już dawno przestałam ;) nie wiem co to depresja maskowana ale ja jak kieykolwiek byłam niby szczęśliwa to polegało na tym że miałam jakieś złudzenie i się go czepiałam i za pomocą tego chciałam wyprzeć moje chroniczne problemy teraz też bym chciała żeby tak było. bo ja w zasadzie nie chcę leczyć tych problemów tylko je czymś zasłonić nie chcę wywoływać czegoś gorszego przez wygrzebywania na wierzch tego wszystkiego :( wolałabym uciec ale już kurwa nie mam gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
SSL musi sie czuc potrzebny, wazny, ale musi miec cel i poczucie kontroli nad zyciem. a czasem to bez lekow po prostu sie nie da. cieszy mnie, jesli Ty sobie jakos poradziles, Twoja historia tez jest jakims swiadectwem ze da sie z tym zyc, ale nie bylabym taka kategoryczna w polecaniu badz odradzaniu lekow. o tym decyduje lekarz ostatecznie, ale tez nie mozna traktowac lekow jak zło. czasami na dobry lek sie trafia dopiero za ktoryms razem, ja tez za pierwszym kompletnie nie trafilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam pasje. ale się zamieniły w zainteresowania mam nerwicowe jakieś jazdy i one wszystko rozwaliły może błędem było to że moje pasje realizowałam na studiach i na dobrą sprawę nigdzie poza studiami ich nie realizowałam przyjaciela? miałam bardzo dobrą kumpelę raczej mam ale odzywamy się rzadko kiedyś nasze drogi się rozeszły no i jest już w zasadzie dla mnie trochę obcą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*zamieniły się w zwykłe zainteresowania i już mnie tak nie absorbują. to miałam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kji..
" ja tez sie kierowalam opiniami na poratalach typu znanylekarzitd.. " Ja wybierając neurologa, do którego obecnie należę, nie kierowałem się portalem znanylekarz, ale pewnym podobnym. Ale może dobrze trafiłem, bo przypadkowy neurolog, do którego w dzieciństwie chodziłem olał sprawę. Neurolog (też przypadkowy), u którego byłem jakiś czas temu też olał sprawę i jeszcze na mnie nawrzeszczał. Dopiero neurolog, którego wybrałem na podstawie tych opinii zainteresował się bardziej. W dzieciństwie bywałem też, co prawda nie u psychiatry, ale u psychologów, pedagogów dziecięcych, ale nie udało im się mnie zdiagnozować no i wystawili taką olewatorską opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taką niezgodność trochę psychika-ciało moje ciało np bardziej się denerwuje niż ja sama i wygląda to komicznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee i nie bede pila
whedif to tak bywa, ze umysl gdzies tam chce sie wyciszyc ale nie potrafi zapanowac nad cialem, tez tak mam. polecam wam: http://vimeo.com/50006726

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kji..
" miałam pasje. ale się zamieniły w zainteresowania" Ja obecnie nie mam za bardzo zainteresowań, no może jedynie ciekawość mojej psychiki. Kiedyś to miałem i to w dodatku nietypowe i obsesyjne, ale potem przyszły dwa krótkie klasyczne epizody depresyjne (z myślami samobójczymi pewnego typu), a gdy ustąpiły (lub się zamaskowały) to zainteresowania już nie wróciły, optymizm też nie wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×