Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

whedif

nie chcę iść do tego psychiatry

Polecane posty

egzaltowane, toś wymyśliła. naprawdę mam problem kotuś. rozpaczam tak na forum, nie męczę bliskich mają mnie w dupie to ja ich też także spokojna główka. może się ktoś wpisze kto się spotkał z czymś takim jak nie to założę nowy temat tylko że za dużo postuję i mi się pojawia że nie mogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam ani jednej osoby, która z powodu nerwicy i depresji w takim stanie, że mogła funkcjonować, pisać dyrdymały na forum pić piwo - żadna z tych osób nie została przymusowo skierowana do szpitala. a znam dużo ludzi z problemami psychicznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) najwyżej będę się hamować nie powiem o pewnych zbyt pojebanych rzeczach dziękuję za wpis 👄 ale temat nie jest jeszcze do końca wyczerpany :-P je vous invite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przynajmniej nie będę musiał się martwić o dach nad głową i jedzenie - teraz z kolei ja Cię zmartwię pobyt w psychiatryku to koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej whedif- nie znam Cię en prive, ale wydaje mi się, że mówisz całkiem logicznie i po niektórych wątkach widać też, że wykazujesz umiejętność dystansu- potrafisz zażartować lub lekko komuś dowalić. oznacza to, że masz pewne mechanizmy obronne mimo wszystko.... nie brzmisz na osobę chorą psychicznie.... cholera... a jak chodziłaś na psychoterapię to państwowo czy prywatnie? jak zapłacisz, będziesz miała lepiej. może spróbuj raz jeszcze- masz rację- psychiatra może zrąbać żywot.... oni podobno fatalnie ludzi traktują.... ucieczki ze szpitali psychiatrycznych to nie jest wcale taka znowu fikcja filmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaką psychoterapię? :D nigdy w życiu nie byłam tylko parę razy u psychologa za oseska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się wydaje że jak raz tam pójdę to już do końca życia będę ofiarą. nie jesteś w stanie udowodnić że jesteś normalna osobie która woli narzucić Ci Twoją diagnozę i swoje leki, brać za to kasę, a jak nie będę grzeczna - zjebać mi życie. nie potrzebuję w życiu aż tak silnych emocji:) no w każdym razie negatywnych tylko druga strona medalu że jak tam nie pójdę i nic mi nie pomoże to i tak trafię do wariatkowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif, o boże..... skoro nie byłaś na psychoterapii.... NIE IDŹ PROSZĘ DO ŻADNEGO PSYCHIATRY!!!! poszukaj dobrego psychoterapeutę (psycholog jest za ogólny) i koniecznie prywatnie!!!! mam d0oświadzcenie, wierz mi, państwowo nie idź!!! wyczerp takie możliwości, psychiatra to OSTATECZNOŚĆ!!!!!!!!!!!!!! nie ma o czym nawet mówić!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychoterapeuta w razie czego da Ci skierowanie do psychiatry. whedif, nie....... ja myślałam, że Ty już wyczerpałaś wszystko inne.... nie byłaś na prywatnej psychoterapii, to co innego niż jakiś psycholog. cholerka.... proszę, najpierw to, a potem zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza ale psychoterapeuta nie jest lekarzem nawet, nerwica, depresja etc. to są choroby. nie rozumiem oddawania się w ręce jakichś szarlatanów. najpierw trzeba iść do lekarza po diagnozę i plan leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif, w Twojej sytuacji nie masz podstaw by się bać. jesteś komunikatywna, ogarniasz rzeczywistość i kontrolujesz (mniej więcej) swoje działania. nie ma podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście jeśli będziesz chciała, to by Cię przyjęli, na ustawienie leków. ale nie ma podstaw do ubezwłasnowolnienia Cię czy przymusowego skierowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloise ale ja mam silne obajwy....czegoś złego :-P spania, jedzenia, złe myśli, nie jestem w stanie się sama uspokoić i jestem totalnie wyczerpana, wypalona wszystkim, nie chcę mi się z nikim rozmawiać, staczam wewnętrzną walkę żeby sie do kogoś odezwać z rodziny czy z koleżanek i naprawdę nie widzę sensu w życiu. może nie mam tych prawdziwych myśli samobójczych ale w takiej wegetacji naprawdę sensu nie widzę mam dziwne lęki dziwne stany i nastroje w których mi się wydaje że to jest nierealne i non stop bez chwili wytchnienia myślę o przeszłości:( nie mam kontaktu z le present a leki może zaisać tylko psychiatra a tak bym chciała odetchnąć :( ale mówisz że psychiatra na pewno nie na 1 raz? buuuuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie słuchaj heloizy, właśnie pierwsze kroki należy skierować do psychiatry, być może trzeba będzie iść też do neurologa ale to stwierdzi psychiatra, nie psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś znajomy leczy się od wielu lat. i poradził mi psychiatrę, choć niekoniecznie, ale powiedział że jak się aż tak się męczę to może powinnam właśnie iść do LEKARZA ten ktoś powiedział że psycholodzy gówno dają i tylko irytują sama nie wiem kuuuuurwa KAŻDY mówi co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif. pomyśl chwilę, czy w tej rozsypce co się znajdujesz masz siłę podejmować pracę nad sobą na zasadzie "weź się w garść"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela Brown
no to sie wlacze ...Psychiatra-dobry ,by sie przydal.Przeciez to lekarz.A jak ciagle wracasz do przeszlosi-nigdy nie myslalas o psychoanalizie?No,ale to jest na dluzsza mete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcę żyć w szerszym znaczeniu tego słowa :) ale nie mam motywacji do podjęcia tych kroków yyughiuh - tak to się odbywa jak Twoje problemy dopiero raczkują chyba :-P ale nie wiem nie wypowiadam się Angela Brown - psychoanaliza? w sensie że Freud? heh Freud dla mnie ciekawy ale na moje trochę to oderwane od rzeczywistości, wybacz. mam poczucie że przeszłość bardzo determinuję to co teraz, ale ja mam na myśli konkretną przeszłośc, niedawną kiedy miałam złudzenia szczęścia i taką hm dawniejszą, która jest dla mnie symbolem gehenny. do obu okresów boję się wracać :( Sacryficial Suicide-LEGION - wiem że to nerwica, nie będę pisać skąd, boję się jednak rozpoznania na forum :-P ale generalnie znam dobrze tą chorobę od dziecka, i rozpoznają w sobie każdy ever fuckin objaw tego gówna jestem w stanie walczyć ale nie mam motywacji pozytywnej. przez jakieś 2 lata mam tylko negatywną:(:(:( czuję się jak śmieć który na nic lepszego nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu..... no to ja już nie wiem.... no ale przecież od razu cię nie zamkną w żadnym szpitalu???? no to może nie bój się aż tak ubezwłasnowolnienia.... no przecież w kajdanach nie wepchną cię do izolatki. idź na konsultację i tyle....;-/// zadręczasz się. po prostu zrób coś, najlepiej jedno i drugie- czyli psychoterapia i psychiatra. leczenie zawse dobrze wesprzeć terapią tak czy owak;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to pytanie jest bardzo trudne. muszę mieć w miarę pewny efekt w perspektywie żeby "ruszyć dupę" :-p choć teraz tak na dniach że nie wiem czy byłabym w stanie. SS-L - oczywiście że mam, ale nie chcę podawać tak na widok pomarańczek różnych dziwnych ludzi z kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyughiuh za mało o sobie napisałaś - żartujesz :D ? wpisz whedif w wyszukiwarkę a w tym topiku to chyba najwięcej napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×