Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

żółta_cytrynka dziękuję :) Co do kombinezonów to ja nie kupuję. Kupię dopiero w rozmiarze 3-6 m-cy ( zależy jakiej wielkości będzie dziecko). Jednak we wrześniu nie spodziewam się mrozów jakichś niemiłosiernych, więc wystarczy bluza, kurteczka, spodnie na pajaca i finito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiście to też od wielkości dziecka będzie zależało :) Bo jak urodzę kolosa np to może trzeba będzie kupić o rozmiar większy ;P tak czy siak wstrzymuję się z tym zakupem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nadal się denerwuje malejącymi ruchami (mimo ze sama niedawno pocieszałam zaniepokojoną tym samym dziewczynę, ironia) ale mój post przeszedł niezauważony przez nikogo... szkoda :( Duzo się dowiedziałam na temat mojego rejonowego szpitala. Wiecie, że u mnie nie nacinają krocza chyba że już w ostateczności kiedy dziecko się dusi? A jak chcę lewatywę to muszę sobie wykupić ;/ Również jeśli chodzi o poród to rodzimy tylko w jednej pozycji czyli tej leżącej na plecach co uważam jest idiotyzmem żeby nie móc rodzić w takiej pozycji w jakiej rodzącej wygodniej, mniej boli i szybciej trwa. Nie. Tylko w tej i koniec. Z plusów jest tylko to że w 90 procentach przypadków można wejśc na porodówkę i rodzić z bliską osobą i nie trzeba tego nigdzie zgłaszać ani się prosić. Ale ta nowa położna ogólnie polecała mi inny szpital, położony około 30 km od mojej miejscowości w przeciwną stronę od Warszawy. Jak myslicie warto rozpatrzeć tę kwestię czy iść już do tego w mojej miejscowości mimo tylu niedogodnień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietowo, Cytrynko, gdzie zamierzacie rodzić? A może jeszcze są wśród nas jeszcze inne dziewczyny z Warszawy, to do nich też kieruję to pytanie. Ja kiedyś myślałam o szpitalu na pl. Starynkiewicza, bo pracuje tam ginekolog, który jest dobrym znajomym ze studiów mojej bratowej - robił mi dodatkowe USG ze 3 razy... Poza tym moi rodzice mają do tego szpitala dwa kroki. Ale jak poczytałam opinie o tamtejszej porodówce to mi sie odechciało skutecznie. No i teraz nastawiam się na Żelazną, czyli szpital św Zofii. Ich przedstawiana na stronie internetowej filozofia porodu bardzo mi pasuje. Szkołę rodzenia prowadzi położna stamtąd i mówi to samo co jest w internecie - stawiają na naturalny, rodzinny poród, w jednoosobowych salach, w wybranej przez kobietę pozycji, są worki sako, drabinki... Całość po remoncie i podobno odkąd otworzyli nowe skrzydło to żadna kobieta nie została odesłana stamtąd dalej... Wiecie coś o wadach tego miejsca poza tym, że muszę przyszykować 600 zł na znieczulenie? No i właśnie gdzie Wy planujecie rodzić i dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou, jeśli ruchy maleją, ale są wciąż, to pewnie dzieciątku zrobiło sie już ciaśniej i nie fika już takich koziołków o 365 stopni jak dotychczas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Lou__, bez obaw! Kiedy masz kolejną wizytę u lekarza? Myślę, że nie ma, czym się martwić, bo mój synek też ma dni małej aktywności. A jak było wczoraj wieczorem? Zwykle w III trymestrze dzieci są najbardziej ruchliwe właśnie wieczorem. Jeśli o mnie chodzi poród w pozycji horyzontalnej jest nie do przyjęcia. Ja bym jednak wybrała na Twoim miejscu ten szpital, który jest dalej, jeśli ma lepsze opinie niż kiepski rejonowy. *Kooala, ja na początku planowałam rodzić w Praskim albo Międzyleskim. Moje dwie znajome rodziły tam w listopadzie. Jedna na Pradze, druga w Międzylesiu i miały tak samo pozytywne odczucia. I panują tam zasady, które mi jak najbardziej odpowiadają: zzo na życzenie, poród w dowolnej pozycji, poród rodzinny, polityka ochrony krocza. Chociaż mam dwa kroki do szpitala Bielańskiego i tutaj chodzę do lekarza w przychodni przyszpitalnej, to ostatnio słyszałam wiele negatywnych opinii o porodówce. Dlatego jeszcze mocno się zastanawiam. Kolejną kwestią jest prawdopodobna wada nerek mojego synka - z tego względu zdecydowaliśmy z mężem, że powinniśmy poszukać szpitala z oddziałem noworodkowym z III stopniem referencyjności, żeby po porodzie dobrze się nim zajęli. Jeszcze nie wiem, które szpitale w Warszawie mają oddziały z III st. Mam nadzieję dowiedzieć się tego w szkole rodzenia albo od mojego lekarza prowadzącego na kolejnej wizycie. Reasumując, jak na razie numerami jeden są dla mnie Praski i Międzyleski - z tym że z Bielan do Międzylesia jest kawał drogi - jakieś 30 km - w godzinach szczytu jedzie się min. 2 godz, więc zależy też od dnia i pory dnia, w której zacznę rodzić ;) oby nie w piątek po południu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. Moja dobra znajoma rodziła dwa lata temu w Szpitalu Św. Zofii. Jest bardzo zadowolona i mi poleca. Ja jednak nie znajdę 600 zł na znieczulenie, więc to jest dla mnie minus. Poza tym w Internecie krążą opinie, że na Żelaznej są najlepsze położne w Warszawie - znajoma rodziła tylko w obecności położnej, ani razu nie zajrzał do niej lekarz, bo nie było potrzeby. Urodziła w 45 minut - chociaż nie wiem, czy to jest zasługa właśnie położnej (znajoma zapłaciła za opiekę ok. 1000-1500 zł, nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że mniej więcej taki rząd wielkości). Skrajnie różne opinie słyszałam za to o szpitalu na Madalińskiego - tego w ogóle nie biorę pod uwagę - bo np. nie odbierają tam porodów bliźniaczych. Dlaczego? Nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Mogę wtrącić słowko...Któraś pisała że w szpitalu nie nacinają krocza, to dobrze na zach tego nie robią tylko w niektórych przypadkach (duże dziecko lub inne problemy) szyjka pęka tam gdzie jest najcieńsza i szybciej się goi. Ja byłam nacinana i masakra na samej szyjce miałam 9 szwów bo pękła, Nie miałam pełnego rozwarcia a kazali przeć. Ja rodziłam w czerwcu buło gorąco i mała miała bodziak z długim kaftanik śpiochy skarpetki bawełniane czapeczka i flanelową pieluchą przykryta. U mnie niedrapki sie nie sprawdziły. Co do pępka myłam go zwykłym spirytusem nie oktaniseptem za rada położnej. szybko się zagoił jak juz był naderwany to w środku pod kikutem dikładnie gazikiem kilka razy myłam za kazdym razem czystym. Co do ruchów tez czasami małą czułam dzidzię wtedy wychodziłąm na balkon i brzuch na słońce i mała kopała jak złoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie;) Lou__ - może na razie dzieciaczek korzysta z tego że masz bardziej ruchliwy czas i go ubujałaś;D Co do szpitala to w sumie trochę dziwne z np. lewatywa. Ale jak poleca jakiś inny szpital to może wart choć pojechać i zobaczyć jak tam jest. Będziesz miała porównanie Mała dziś szaleje i trochę nawet nagrałam ale wcześniej było lepiej;D Ja dziś tesz na szkołe rodzenia ale przed tym musze ogarnąć balkon i zaczynam prać ciuszki. Czas najwyższy na co ja będę czekała aż nie będę mogła się ruszyć?:P Słonko dodaje energii i Powera;D Mama 6 latki ciuszki przesłodkie. Trochę wczoraj spanikowałam bo miałam do zakupu kilka okryć kąpielowych w dobrej cenie i nie kupiłam bo siostra zapewniała że ma wczoraj na moment u niej byłam i sprawdzałyśmy jeszcze raz i wsiąkły aż mojej siorce było głupio ale to nie jej wina że część ciuszków nie wróciła i w tym te okrycia. Ale dziś sobie przetłumaczyłam że jeszcze jest czas;) dokupię;) Miłego dnia dziewczynki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia przede wszystkim się zgodzę z Tobą co do pępka! Ja zamierzam używać przede wszystkim spirytusu 70%. Ten octenisept to jest jakaś totalna pomyłka! Teraz normalnie lekarze są oblegani jeśli chodzi o chirurgiczne usuwanie kikutów u dzieci właśnie przez octenisept. Najlepiej pępek przemywać spirytusem i dokładnie patyczkiem do uszu podchodzić go z każdej strony. Psiknąć to sobie można perfumami a przez to gówno dzieciom nie chcą odpadać pępki :/ Lou jeśli czujesz jakiekolwiek ruchy to nie ma się aż tak czym przejmować. Dziecko teraz ma mniej miejsca to koziołków nie fika. Rozpycha się, wierci, ale już się tak nie przekręca jak wcześniej. Najważniejsza jest częstotliwość ruchów. W okresie aktywności dziecka powinnaś czuć nie mniej niż 10 ruchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Długo mnie tu nie było. Na początku istnienia forum udzielalam sie aktywniej. Pózniej brak czasu, praca. Teraz juz odpoczywam na zwolnieniu. Ostatnio z ciekawości zajrzałbym na forum i widziałam, ze Topka wspominała mnie :-) Dzięki Topka za pamięć :) No i ciekawe co u pozostałych dziewczyn, które kiedyś były aktywne... Topka bardzo sie cieszę, ze u Ciebie po tych stratach ciąż teraz jest wszystko w porządku :) U mnie tez :) Dla tych, które mnie nie znają to rok temu poronilam, a dzis zaczynam 29 tydzien. Bedzie syn, Szymon :) Chcielismy wlasnie syna :)Chłopak jest idealny wymiarowo do tyg. ciazy, waży 1200 :) Lou nie martw sie ruchami jeśli czujesz, ze maluszek sie rusza, mimo iż jest mniej aktywny. Ja sama intensywnie czułam ruchy, aż mnie wnetrznosci bolały :) i nagle cisza... Czułam tylko takie delikatne przesuwanie jak położylam rękę. Trwało to z 5 dni, a od 3 dni mały znów wariuje i muszę wam powiedzieć, ze czasami aż mocno zaboli, łobuz :) Koala ja jestem z Warszawy. Zamierzam rodzic na Madalińskiego. Mam najbliżej, pięknie odnowiony oddzial, ale tez słyszałam negatywne opinie na temat tego szpitala. Myśle, ze te opinie to kwestia podejścia, wymagań. Każda kobieta jest inna. Jedna chce obecności położonej non stop, a drugą kobietę ta położna, która ciagle jest poprostu wkurza. O żelaznej słyszałam bardzo dobre opinie. Siostra rodziła pierwsze dziecko. Minus jest taki sam jak na Madalińskiego, wielki tłok, ryzyko odesłania. Mogę doradzić Inflancką. W ostatnim czasie rodziły tam 4 koleżanki. Wszystkie zachwycone opieką i nowym oddziałem. Ja tez o nim myśle, ale z Ursynowa to kawałek drogi. Jakaś dziewczyna mówiła o bielanskim. Moja siostra rodziła rok temu. Według niej masakra. Poród rodzinny nie istnieje. Mojego szwagra traktowali jak zło konieczne. Przedstawiali z kąta w kąt, a po porodzie zabrali dziecko i przynieśli za kilka godzin! Po porodzie kazali wyjść szwagrowi i bez żadnej informacji podali jej narkozę, ponieważ musieli ja oczyścić, a jak sie zadzwoni po pielęgniarkę to awantura że po co dzwoniła? A ona po tej narkozie na leżąco mdlała. Któraś dziewczyna wspominała o szpitalu praskim. Ja prowadzę ciążę u ordynatora ginekologii i poloznictwa szpitala praskiego. Cudowny człowiek. Lezalam kilka razy na oddziale w praskim w związku z poronieniem, pózniej złą cytologią. Powiem tak, szpital paskudny strasznie, ale personel do rany przyłoż. Lekarze, Pielegniarki super. Kończąc bo sie rozpisalam, widzę ze kompletujecie wyprawkę. Ja tez:) Wózek kupiony, łóżeczko wczoraj zamówione, ubranek troche mam, gadżety dla mnie w większości są i dla Szymusia tez. Lista sie zmniejsza :) Zostało kilka tygodni i wszystko sie zmieni :) Tak mówią nasi znajomi posiadający dzieci :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was mile Panie :) jak mnie to raduje jak widze slonce :D, od 2 dni bawie sie z malym w piasku i wkoncu moge porobic babki z piasku :D jupii i nikt nie patrzy jak na wariatke!! Lou_ jesli czytalas moje posty to pisalam, ze moje dziecie jest bardzo malo ruchliwe, tak jest do tej pory, w dzien prawie nie daje znac o sobie, kopniakow z 5 moge naliczyc, nie wiem czemu tak jest, mam nadzieje, ze to nie wiaze sie z jakas choroba :/ lekarz mnie uspokajal, ze kazde dziecko nabywa cech osobniczych, temperament mu sie ksztaltuje i czasami z kopiacego 17cm dzieciatka robi sie nie ruchliwe i na odwrot... Wiem co czujesz, bo ja przez to, ze ostatnio myslalam tylko o tym mialam cisnienie w gornej granicy normy :/ a probowalas pobudek? Typu czekolada, mleko, lewy bok, na wznak, zaczepek? ja mam w domu dopplera, wiec jak sie nie rusza to podsluchuje ten moj brzuch, licze uderzenia na minute.. chociaz wiadomo to nie jest usg i nie wiem jaki jest stan wszystkiego w srodku, ale zawsze mnie to uspokaja, czasami szukam sznura pepowinowego, bo odglos serca a sznura mozna rozroznic.... co do rzeczy na wyjscie to ja zobacze jak ma sie pogoda, ale napewno jakas czapeczka na glowie bedzie... mama mi mowila, ze jak ja sie urodzilam w 87 w kwietniu to pogoda byla wrecz upalna i jechalam ze szpitala do domu w samym body z krotkim rekawem, pieluszce tetrowej i przykryta taka pieluszka... latwiej by mi bylo ubrac dziecko na zime... z malym nie mialam problemu jak go urodzilam w grudniu :D a co do letnich dzieci to mam obawy, a bo tu wietrzyk zawieje tu cos...sama nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou mój synio też ostatnio jakiś mniej ruchliwy ale może ze względu na to , że ja się więcej ruszam bo nie mogę usiedzieć w domu w taką ładną pogodę:-) Nawet wczoraj wieczorem jakoś delikatniej niż zwykle dawał o sobie znać:-) Tylko mój nieszczęsny pęcherz mu się coś spodobał bo cały czas o niego zahacza :-D póki co nie panikuję za bardzo, czekam jak się sytuacja rozwinie chociaż przyzwyczaiłam się już do tych wcześniejszych hulanek i teraz aż dziwnie mi, że taki spokojny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maite z dwojga złego lepiej jak ciut za cienko się dziecko ubierze niż za grubo :D Ja ogólnie nigdy córki grubo nie ubierałam i pamiętam jak dziś taką sytuację. Siedzę na placu zabaw. Córcia miała niecałe 3 miesiące jakoś. Leżała w wózeczku w samym body bez skarpetek (lipiec był upał jak ja pierdzielę) i tylko pieluchą tetrową miała nóżki nakryte, bo spała. Obok na ławce siadła kobita, której dziecko było słychać na całe osiedle :o darło się dosłownie jak opętane :D Nic dziwnego... nie wiem jak było ubrane, ale na głowie miało welurową czapkę :o przykryte było KOCYKIEM takim noo.. nie akrylowym grubym, ale też nie takim cieniusieńkim i do tego miało tą osłonkę na wózek, który notabene był w dodatku czarny, więc to dziecko miało istną saune tam :D Widać, ze matka wychodzi z siebie, telepie tym wózkiem i telepie zeby dziecko się uspokoiło a to jeszcze bardziej się drze :D Myślę sobie no cholera małą mi obudzi a tak ładnie śpi. Więc mówię: Może mu za ciepło? Ta spojrzała na moje rozgolaszone dziecko i na mnie jak na wyrodną matkę i w te pędy poszła- i Bogu dzięki, chociaż tych ryków nie musiałyśmy znosić ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żółta cytrynka wg mnie ta wyprawka to nie jest dobry pomysł. Nie wiesz jakiej wielkości dziecko urodzisz, a te pieluszki 1 są naprawdę maniunie. Ja urodziłam córkę 2810 i 50cm i z tego co pamiętam zużyłam 2 paczki tych pampersów 1. Najlepiej kupić na początek 1 paczkę jedynek i 1 paczkę dwójek. Jak zużyjesz 1 i dalej będą dobre to dokupisz jeszcze jedną paczkę, ale też jest duże prawdopodobieństwo, ze od razu przejdziesz do dwójek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrynko ty z bielan masz niedaleko na Inflancką. Naprawdę polecam. Byłam tam tydzien temu. Przyjaciółka urodziła. Oddzial nowiutki. Ona zachwycona opieką. Byłam u niej z 20-30 min i w tym czasie były 2 Pielegniarki u niej z pytaniem czy pomoc jej w karmieniu, przewijaniu itp. A... i ważna rzecz, maja pyszne jedzenie :) Jej po porodzie o 5 rano położna zrobiła kanapkę z szynką bo była glodna, zwykła położna, nie oplacona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, dobra historia. Ja sama strasznie marznę - nawet w upał mam bardzo zimne stopy, a często i dłonie. Ale dziecka nie zamierzam przegrzewać:) Ostatnio koleżanka mi opowiadała, jak "życzliwi" na ulicy z wielką troską w glosie pytali ją, czemu dziecko nie ma skarpet w upalny lipcowy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle piszecie, że nie nadążam czytać ;) Chce tylko uspokoić panie, które jeszcze czeka glukoza, samo wypicie płynu nic strasznego, mi smakowało, a potem cały dzień i tak miałm ochotę na słodkie i niestety nie odmawiałam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, też tak pomyślałam, że tych jedynek jest dużo za dużo. Dzięki za opinię. Co do Inflanckiej też słyszałam dobre opinie - ale też słyszałam, że jest tam największy tłok. Na Inflanckiej mają też bardzo dobrą szkołę rodzenia - wg opinii z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
­­­­­­­­­­­TOPKA! TOPKA! TOPKA! Chyba z Tobą rozmawiałm o glukozie 50 czy 75g, wtedy zgodnie z zaleceniem mojego gina chciałam robić 50g/1h, ale skonsultowałm to i dowiedzialm się,że stosowne wytyczne od ok 2 lat zalecają robienie 75g/2h i tak też zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wyprawki pieluchowej to ja pamietam, ze szybko z tych pampersow 1 przeskoczylam na 2... chyba po 3 tyg... ale moje dziecko sie urodzilo 4kg, niewiele spadl i szybko na wadze przybieral :/.. wiec to zalezy pewnie od dziecka.. ja napewno na poczatek kupie 2-3 paczki pampersow 1... kurde nie wiem :D jaaa jeszcze tylu rzeczy nie mam.. mialam robic dla siebie zakupy a tu jakos tak mi sie odechcialo... chyba sie boje, ze to jeszcze 11 tyg tylko :D a i przyszla mi ta kosmetyczka co zamawialam razem z K_M_M i chyba LadyG.. super jest pojemna, wczoraj patrzylam ile do niej wlezie i zaladowalam prawie pol lazienki ;) naprawde polecam.. tylko smierdzi chinszczyzna... jedyna wada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żółta cytrynka no niestety w Polsce istnieją takie 2 dziwne przekonania: dziecko musi być grubiutkie i mieć tonę fałdeczek oraz chińskie oczka bo wtedy dobrze wyglada i z pewnością jest zdrowe oraz, ze dziecku musi być cieplutko i musi być opatulone ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maite ja Ci powiem, ze wpadliśmy z mężem w szał zakupowy :D I tyle mam już rzeczy, ze hoho a jak chwilę pomyślę to BOŻE ILE JESZCZE MAM DO KUPIENIA!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bahati no wlasnie ja od razu dostalam 75g :) a badanie jest ok, mowilam !:)ciesze sie ze tez je tak odebrałas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Mi też kafe nawala i nie chce wyświetlić 2 ostatnich stron :o. Ale napiszę tylko o octenisepcie - mojej córce ładnie odpadł pępek chyba po tygodniu, a pryskałam tylko tym, nie używałam spirytusu. Także nie taki octenisept straszny. Jasne, jak się pępek babrze czy pępowina jest bardzo gruba i trzeba dobrze wysuszyć - to spirytus będzie lepszy, ale w naszym wypadku octenisept wystarczył w zupełności. Co do ciuchów na wyjście - jeśli będzie bardzo ciepło, to dziecko będzie miało na sobie bezrękawowego bodziaka i tyle, jeśli chłodniej - dodam jeszcze skarpety i czapkę, a jak będzie poniżej 20 stopni to się będę zastanawiać ;). Ale ja starałam się nie przegrzewać córki, syna też nie zamierzam. Generalnie wyznaję zasadę, że dziecko to stworzenie stałocieplne (mimo że małe) i należy je ubierać tak jak siebie. Uciekam na spacer, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie trochę porównuję, bo wcześniej mała mi tak dawała się we znaki, że czasami od jej kopniaków aż ja sama podskakiwałam. Teraz czuję ledwie takie delikatne jakby pukanie, omiatanie, i rzadko. Dziś wieczorem będe liczyła przy leżeniu, zaczepek i pobudek jeszcze nie próbowałam, w razie czego dziś spróbuję ale wczoraj wieczorem na pewno 10 ruchów na godzin ę nie było. Gdybym nie naliczyła 10 to od razu się udam do szpitala. Wiem że moga mnie wziąc za wariatkę ale wolę wiedzieć co się dzieje. Byłam na wizycie w poniedziałek i słyszałam serduszko, nawet mnie mała mocniej kopnęła podczas rozmowy z położną, wszystko było ok. A od powrotu z tej wizyty jakoś tak dziwnie... Następna wizyta 20 maja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×