Czy samotna mama ma szanse na normalny zwiazek??

jestem kobietą. to tak na wypadek gdybyś się nie zorientowała, inteligentko od siedmiu boleści. pewna jesteś ? Bo wypowiadasz się jak facet.. :) możliwe że nie zwróciłam uwagi ze względu na to w jaki sposób się wypowiadasz o kobietach ,zmyliłaś mnie :) myślałam ze kobiety w naszych czasach juz nie są zazdrosne tylko trzymają sie razem :) w każdym razie pozdrawiam :)

SamotnikXI Ciebie tez pozdrawiam :)

A czemu mnie? Coś się stało?

a tak sobie :)

Mnie to raczej ludzie przeganiają wyzwiskami niż pozdrawiają.

@ zxcmnbv ­ Kobiety rade zawsze mężczyznę przekonywać, że jest inaczej, ale prawda jest taka, że człowiek jest zawsze sam. No może z jednym wyjątkiem - wypróbowanych przyjaciół. Życie to pole bitwy, kiedy przyjaciel pada ratuję mu dupę, wiedząc, że on uratuje moją. Np. Poświadczy kredyt, pożyczy kasę na rok życia jak będę bez roboty. Kobieta? Jak facetowi powodzi się doskonale nadskakuje mu i nieba by przychyliła (wiadomo, jest dobrze więc gadanie nic jej nie kosztuje). Będzie zrzędzić i mędzić, płakać stroić fochy, nazywać nieudacznikiem etc. Ogólnie, obracać nóż w ranie. Kumpel brata w depresji po ramieniu poklepie, wódki naleje, podsunie jakieś rozwiązanie, a szydzić natrząsać się i złośliwić, będzie kiedy już (ex)nieszczęśnik stanie na nogi. ­ Co stoi na przeszkodzie, żeby tak samo baba wspierała swego mężczyznę? (no mogłaby i loda z połykiem zaoferować) Lenistwo, wygodnictwo, skoncentrowanie tylko na sobie, skrajny brak empatii? Wszystko naraz? ­ Och wiem, że są kobiet, które naprawdę wspierają swoich mężczyzn tak jak oni tego potrzebują. Ale są ich nieliczne wyjątki. To jeden z nich: http://www.joemonster.org/art/21263/Jak_wyglada_prawdziwy_bohater_czyli_historia_Travisa_Millsa Nie oszukujmy się, tę historię opowiada sie po drugiej stronie globu dlatego, że jej podobne są rzadkie jak diamenty w gnojówce, a nie dlatego, że są codziennością. Która z pań targałaby na plecach swojego partnera-inwalidę? Która by się zadowoliła mizerną rentą wojskową? Ojej, cały was tłum... A która by popróbowała parę tygodni, później zaczęła pisać na kafe jaki to on nieznośny się zrobił od wypadku i jak ją dręczy psychicznie, a później poszła na chuj (innego gościa ;) )? Hę? ­ Ilu mężczyzn harowało fizycznie utrzymując swoje dziewczyny, na aplikacjach, praktykach geodeckich etc, a później zostało porzuconych, bo robol wstrętny jest robiącej karierę kobiecie? ­ Tyle warte te wasze miłości i obietnice. Kiedy przychodzi co do czego wszyscy Ci którzy powinni być bliscy odwracają się plecami: rodzina, żona/dziewczyna, dzieci. ­ Dlatego mężczyzna musi się troszczyć głownie o siebie: stawiać na pierwszym miejscu rozwój zawodowy dywersyfikację dochodów, dbać o szczerych druhów, a dopiero później o dzieci, żony, rodziny. Jeśli 3 pierwsze rzeczy padną, z automatu odpadają 3 ostatnie. Na odwrót to nie dziala. ­ I nie, takie podejście nie wiąże się z samotnością. Człowiek, którego przyjacielem jest umysł, który na skrzydłach myśli wędruje przez czas i przestrzeń do Syrakuz oglądać koła kreślone na piasku przez Archimedesa, człowiek, który ma przyjaciela, który pogada od duszy, nigdy nie jest samotny. ­ Samotnym jest się będąc otoczonym nieodpowiednimi ludźmi: myślącymi o własnej wygodzie, o własnym bezpieczeństwie finansowym, o tym, że nie mogą sobie pozwolić na nowy ciuch, czy gadżet. Wypisz wymaluj- żona i dzieci, kiedy facet jest w kryzysie finansowym. ­ Tak więc nie trzeba akurat rodziny traktować zbyt serio. Baba jest. Jutro jej nie ma. Dziecko dziś mówi: "kocham cię tato", jutro jest tylko orężem na sali rozpraw. Po roku wierzy w całe to gówno, którym mama obrzuca starego tatę i wszystko dobre co mówi o nowym "wujku". ­ C'est la vie. ­ Stąd inwestowanie w cudzego bachora bądź babę z przychówkiem jest moim zdaniem wyjatkową głupotą. Baba tego nie doceni (zakładając, że skoro ona swego spawna kocha to i wszyscy inni powinni a już na pewno "wujek"), a gnój powie "nie jesteś moim ojcem!". To może działać tylko jeśli oboje już mają bagaż z poprzednich związków. Albo facet jest beznadziejnie bezpłodny a chce zakosztować iluzji rodziny. Choć i w przypadku posiadania własnego dziecka bardziej opłaca się mężczyźnie związać z bezpłodną kobietą niż z matką. Jest taka hostoria kończą się pointą: "A nic takiego. To tylko znow Twoje i moje dzieci, biją te nasze". ­

"pewna jesteś ? Bo wypowiadasz się jak facet" ­ wypowiadam się jak zdrowo myśląca osoba. ­ osobiście znam tylko JEDNĄ normalną samotną matkę. ale ona się związała z obecnym mężem, gdy jej syn był już odchowany i prawie dorosły. jest naprawdę zajebistą babką, ale nie szukała łosia do wychowywania dziecka i łożenia na nie, tylko sama sobie z tym poradziła i to w obcym kraju. dziś ma męża i z nim wspólne dziecko - czego większość samotnych matek nigdy nie da swoim przyszłym partnerom. i ona jest tylko jednym na milion wyjątkiem potwierdzającym regułę. ­ nie pozdrawiam.

Stąd inwestowanie w cudzego bachora bądź babę z przychówkiem jest moim zdaniem wyjatkową głupotą. Baba tego nie doceni (zakładając, że skoro ona swego spawna kocha to i wszyscy inni powinni a już na pewno "wujek"), a gnój powie "nie jesteś moim ojcem!". :/ brak słów

zaba czesto masz racje-fakt.Ale twoj sposob pisania jest zimny, wredny i zerooooo kobiecosci w twoich slowach.Taki zimny obojniak jestes .

@ czy to wazne z jakiej ­ Bo plucie jadem na facetów i wychwalanie głupich kobiet, to takie kobiece jest. :D ­

osobiście znam tylko JEDNĄ normalną samotną matkę. ale ona się związała z obecnym mężem, gdy jej syn był już odchowany i prawie dorosły. jest naprawdę zaj**istą babką, ale nie szukała łosia do wychowywania dziecka i łożenia na nie, tylko sama sobie z tym poradziła i to w obcym kraju. dziś ma męża i z nim wspólne dziecko - czego większość samotnych matek nigdy nie da swoim przyszłym partnerom. i ona jest tylko jednym na milion wyjątkiem potwierdzającym regułę. Możliwe że masz racje a co jeśli sie mylisz? Troche to niesprawiedliwe oceniac z gory ....Czasami trzeba sie zastanowic co piszemy i czy słowami możemy kogoś urazic :) ale chyba teraz taki urok tego forum, dostac po głowie od wszystkich :P dobrze ze w realu ludzie nie maja tyle odwagi zeby glośno wyrazac swoje poglady zwłaszcza takie ;) życie to koło fortuny nie wiadomo co komu i kiedy :P szkoda mi tylko autorki ze musi czytac takie glupie wypowiedzi napewno jej to nie pomoze :)

Ocenianie z góry jest łatwiejsze, nie po to gadacie "jak cię widzą tak cię piszą".

Moja sasiadka ma teraz 38 lat i 4 dzieci. Meza miala przystojnego, ale co z tego, skoro byl lekkoduchem? Rozwiodla sie 4 lata temu a 3 lata temu poznala faceta-sa razem, urodzila mu jego dziecko, on jej dzieci traktuje jak swoje i zyja i sa szczesliwi.

Ocenianie z góry nic nie kosztuje. Za to niejedn się przejechał na tym, ze nie ocenil książki po okladce i sprawdzał eksperymentalnie. To tylko oznaka zdrowego pragmatyzmu. ­

Ocenianie z góry jest łatwiejsze to fakt :(

Oczywiście, że ma szansę. Co prawda obiektywnie patrząc, raczej żaden facet nie planuje wiązać się z kobietą z dzieckiem, ale jeśli dopadnie go tak zwana 'miłość' to facet wpada. Nie pojmuje tylko bezczelnych gadek samotnych matek, które zarzucają facetom tchórzostwo, niedojrzałość i egoizm dlatego, że nie chcą się wiązać z takimi jak one.

Moja droga, czemu nie zwiążesz się z bezrobotnym menelem z problemami alkoholowymi? Może się przy Tobie naprostuje... Wchodzisz w to? Nie??! Dziwne... Przecież oczekujesz, że na matkę z dzieckiem mężczyźni krytycznym okiem spoglądać nie będą ... Nie wierzysz, że trzeba wszystko i wszystkich mierzyć tą samą miarą? ­

Dla takich kobiet to powinni być przystojni prezesi jakichś firm.

Nie wierzysz, że trzeba wszystko i wszystkich mierzyć tą samą miarą? rozum tez ;)

Rozum rzadko kiedy podpowiada źle. Gorzej, że w większości wypadków na decyzje wpływają gł. emocje. ­

"Moja droga, czemu nie zwiążesz się z bezrobotnym menelem z problemami alkoholowymi? " ­ ona się nie zwiąże, bo jest niekobieca. i ocenia wszystkich z góry. ­ a to może być bardzo wartościowy człowiek, który wziął kredyt na leczenie chorej matki. potem stracił pracę i wyeksmitowali go z mieszkania. został bezdomny i popadł w alkoholizm. ­ ale co takie puste, niekobiece baby mogą o tym wiedzieć...? :(

Rozum rzadko kiedy podpowiada źle. Gorzej, że w większości wypadków na decyzje wpływają gł. emocje. i tu przyznam Ci racje :)

mvncxmb---,,Nie pojmuje tylko bezczelnych gadek samotnych matek, które zarzucają facetom tchórzostwo, niedojrzałość i egoizm dlatego, że nie chcą się wiązać z takimi jak one''. Czego nie rozumiesz? ze pozucona kobieta nazywa rzeczy po imieniu...?Przeciez to czysty fakt:D Taki typ jest tchorzem poniewaz poszedl z kobieta do lozka,wiedzial ze moze wyniknac z tego ciaza...-kiedy zostawia kobiete z tym problemem sama tchorzy i tyle....Jest niedojrzaly,skoro nie jest odpowiedzialny,Egoista...?-mysli o wlasnej dupie nie przejmujac sie swoim dzieckiem.... Wszystko jasne,a ty jestes jakims marsianinem skoro tego nie rozumiesz:O A-i nikt nie planuje sobie wiazac sie z narkomanem czy pijakiem czy zwyklym robolem....czy chorym czlowiekiem.... Co innego planowac a co innego zakochac sie ...Milosci tez sie w sumie nie planuje. Poprostu przychodzi i tyle.

"Gorzej, że w większości wypadków na decyzje wpływają gł. emocje." ­ tylko idiotki kierują się emocjami, albo raczej hormonami, które tymi emocjami sterują. ­ potem siedzi taka na kafe i zrzędzi, że kocha Romka, ale jeszcze nie może zapomnieć o Franku, a w pracy poznała seksownego Jarka i co ona teraz ma zrobić, bo ona wszystkich trzech kocha :D

,,Hahaha. Żaden normalny facet nie chce wychowywać czyjegoś bękarta.'' ---ZADEN NORMALNY FACET NIE NAZWIE DZIECKA BĘKARTEM....:o zAL PL POPROSTU

byla samotna matka dobrze powiedziane :)

"Milosci tez sie w sumie nie planuje. Poprostu przychodzi i tyle." Oby nigdy nie przyszła do mnie.

tylko idiotki kierują się emocjami, albo raczej hormonami, które tymi emocjami sterują. a to ciekawe czym sie Ty kierujesz w zyciu :/

SamotnikXI "Milosci tez sie w sumie nie planuje. Poprostu przychodzi i tyle." "Oby nigdy nie przyszła do mnie." hahahha nigdy nie mow nigdy hhahaha :D

"Co innego planowac a co innego zakochac sie ...Milosci tez sie w sumie nie planuje. Poprostu przychodzi i tyle." ­ następna, która podąża za głosem własnej waginy :D ­ już nie pierdzielcie o związkach i miłości, bo w związkach dziecko się albo wspólnie planuje, albo się go wspólnie unika. ­ miałyście po prostu chcicę w dni płodne i poszłyście do łóżka z pierwszym lepszym, wstydząc się nawet napomknąć kolesiowi o zabezpieczeniu. no to teraz macie owoce tych "wielkich miłości".