Gruba przesada z tą aferą w Starogardzie

Wiecie co, śmieszy mnie ta cała sprawa ze żłobkiem w Starogardzie. Też mi skandal. Po pierwsze, to przecież tylko 5 minut nagrania, więc pewnie na reszcie jest ok. Po drugie, nie wiadomo, czy te opiekunki nie tuliły dzieci, kiedy one płakały. Po trzecie, mamusia wyraźnie się lansuje. Aż dziwię się, że się nie boi. Po czwarte, żadne wulgaryzmy nie padły, po prostu panie miały trochę gorszy dzień, każdemu się zdarza. Po piąte już -żal mi tej właścicielki, bo pewnie nie będzie miała nawet z czego teraz żyć z powodu jednej panikary i mediów pragnących gorących newsów. Poza tym tak naprawdę nie wiadomo, co tam się działo - podłuch to takie kurde nic, przecież mogło to wyglądać zupełnie inaczej. Śmieszne to jest dla mnie. Nie dziwię się mamom, które posłaly tam dzieci, sam też bym to zrobił.

niech zgadnę-nie masz dzieci?

tez jestem za tym zeby male K U R W I SZ CZE od malego hartowac.

Mam dziecko. No i co z tego?

Zgadzam się w 100% z autorem. wielkie mi coś "sraj". Niech sra.

Ciekawe, czy powiedzielibyście to w twarz matce tego dziecka...

Też o tym pomyślałam, że żal mi tej właścicielki. Ona ma ponoć jakieś dzieci, z czego będą żyć...

I w końcu znalazły się głosy rozsądku. Dzięki.

Ha, ja nawet znam włascicielke i nie wierzę, by zrobiła coś złego. To dobra, wspaniała kobieta i jedyny, powtarzam JEDYNY jej błąd polegał na tym, że zatrudniła trochę zły personel.

to czemu klamala w zywe oczy udzielaąc wywiadu? jakby byla tak dobra kobieta to b nie łgala tak do kamery Poczytaj sobie cos,kto zna sprawe od kuchni" Szanowna Pani Aniu! Jestem przyjaciółką matki, która założyła podsłuch w misiu swojego dziecka. I bardzo ciekawi mnie fakt, że nie wspomina Pani ani słowa o nagraniu. O tym, jak dzieci były upokarzane. Co więcej - zapewne słuchała Pani całego nagrania, zatem doskonale zdaje sobie Pani sprawę, że to "wielkie 5 minut" nagrania wcale nie oznacza rzeczy najgorszych. Bo całe nagranie, całe 8 godzin funkcjonowania żłobka, to jedna, wielka tragedia tych malutkich dzieci. Dlaczego nie odniesie się Pani do sytuacji, kiedy dzieci płaczą przez ponad dwadzieścia minut, zupełnie ignorowane? Dlaczego nie skomentuje Pani tego, że dzieci te krztusily się z placzu, lecz nikt, NIKT do nich nie podszedł, nie spytał, po ludzku, jak do człowieka - "co się stało"? Dlaczego pięknie opowiada Pani o tym, jak dzieci się adaptują, ale nie wspomina Pani cytatu z nagrania: "Nie?! Smarkulo?! W mordzie trzymać i nic, ani rusz, ani długo! Tylko ryczeć! Ja cię wyszkolę! Tylko ryczeć! OTWIERAJ! (dziecko przeraźliwie płacze) Ty smarkulo, ja cię wyszkolę! OTWIERAJ! Tu chodź! Gdzie tam idziesz?! (śmiech opiekunek), hałas. Przeraźliwy i przerażający płacz dziecka." [stenogram z tvn24). Dlaczego kłamała Pani ojcu dziecka, jak bardzo Jego dziecko było tego dnia w placówce szczęśliwe, jakie to nie było radosne, "serio!"? To dziecko nie roześmiało się ani razu podczas całego nagrania. A zwykle, przynajmniej, kiedy odwiedzam tę rodzinę, śmieje się bardzo dużo. I ostatecznie - czy naprawdę, w głębi serca Pani, jako matka, nie czuje Pani potrzeby pójścia do tej matki i powiedzenia jej zwykłego "przepraszam"? Pani jest matką i kocha swoje dzieci - to wyjaśnia, dlaczego, wbrew Pani słowom, Pani córki nie ma w placówce. Bo nie chciała Pani pchać Jej w takie bagno. Niech się Pani zastanowi przez jedną, jedyną sekundę - co Pani czułaby, słysząć tak okrutne słowa kierowane do Pani dzieci. I zrozumie, że tej matce, słuchającej wycia, bo to nie był płacz, wycia swojego dziecka, wołającego "mamaaaaa", pękło serce. Nie zostanie Pani skazana, najpewniej. Ale nie jest Pani dobrym człowiekiem i sądzę, że świadomośc tego boli Panią najmocniej. I dlatego właśnie tak bardzo widać na Pani twarzy kłamstwo, kiedy mówi Pani o pewnych rzeczach (pobyt dziecka w żłobku) na nagraniu. Życzę Pani, żeby Pani dzieci nigdy nie dowiedziały się, jak zimna dla innych, rocznych maleństw potrafiła być ich matka. Nie, nie traktując ich koszmarnie. Pozwalając na takie traktowanie.

Och tak, piękny, wzruszający komentarz. Wiadomo, że przyjaciółki będa bronić mamusi - gwiazdy tv.

Och tak, piękny, wzruszający tekst. Skąd on w ogóle jest? Bo nic takiego nie widziałam. Ale mniejsza z tym - wiadomo, że takimi komentarzami przyjaciółeczki będą bronić mamusi - gwiazdy.

Jets ze strony tej gdzie wlascicielka udzielila pelnego wywaidu na temat swojego zlobka, i nie ma NIC do zarzucenia jesli chodzi o pracownikow zlobka, czyli do daje duzo do myslenia, jak weldug niej wszystko poprawnie bylo i jest Szkoda ze nagranie mowi co innego

Jak wedlug niej traktowanie tak dzieci jest wporządlkk to nie jets ona dobrym czlowiekiem ani tym bardziej matką, jesli uwaza ze takie zachowanie do malego dziecka są na miescu

jezu, ale co to nagranie takiego mówi? Że kazały dziecku załatwiać się na nocnik? Że żartobliwie nuciła :dupa nie szklanka?". Trening nocnikowy to normalna sprawa!

co wy piszecie???????????? potłukło was dzis wszystkie???????????????

No, ale co potłukło?! Ja się długo wstrzymywałam od komentarza w tej sprawie, bo widziałam, że większość jest za super przewrażliwioną panią psycholog - mamusią. Ale teraz, jak się okazuje, są osoby myślące tak jak ja - tam nic takiego się kurna nie stało!

czyli chcialabys, zeby twoje dziecko bylo tak traktowane???????

Nie, ale kurde rozumiem, że to był JEDEN DZIEŃ, gorszy humor opiekunek.

nie wierzę!!!! nie wierze!!!! szok!!!!! a jak w przyplywie gorszego humoru udezry dziecko, to tez powiesz, ze spoko-gorszy dzien???????????????

a skad ty wiesz ze to byl jednoraziowy incydent? taa jasne, akurat mialy takieego pechaze w tym jednorzowym momencie zostaly nagrane tak i ani wczesniej ani pozniej takich zachiwan i odzywek do dzieci nie bylo? taa jasne,normalnie mialy takiego pecha te oopiekunki ze poraz pierwszy kiedy tak sie zachowaly zostaly nagrane co nie????

Nie unoś się tak. To, że słychać klapsy, to nic nie znaczy - mogły być to klapsy delikatne, takie, jak w zabawie. Ale mówiąc o tym co jest, a nie "co byłoby" trzeba stwierdzić, ze szału z przemocą tam nie było. Nie padło żadne przekleństwo nawet.

ta, jasne, zagluszajcie swoje wyrzuty sumienia, ze wasze dzieci w zlobkach muszą byc, bo mamusiek nie stac na przesiedzenie z nimi roku, dwoch.... zal mi was, a wlasciwie waszych dzieci....

delikatne klapsy............ nie uderzylas sie ostatnio delikatnie w glowe??????????

slowa:Sraj, morda, ryyj, dostaniesz w dupe, zamnij ryja, gowno, i wszekllakie typu wulgaryzmy, grozby ktore nie mozna do dzieci tak mowic, do tego dochodzi agresja,

O dych "delikatnych klapsow" dzieci az zanosza sie placzem i przerazliwie placza, it fajna mi to zabawa

opuszczam ten temat, nie moj poziom, kret***i

Chodzi mi o takie delikatne klepanie po tyłku, jak to matki z taką udawaną złością robią. Zresztą często klepie się maluchy po tyłku z taką czułością nawet. Ok, nie w tym przypadku, ale nie było to nie wiadomo jakie lanie. A serio, ten tekst wyżej tak was rusza? Ten od przyjaciółki matki?

mam w nosie inne opinie, rusza mnie nagranie jak do dzieci opiekunki sie zachowuja, jak na nie wrzeszca i wulgarnie sie odnoszą, ze dzieci zanosza sie z placzu Tekst tamten jest to komentarz ,jak wlascicielka zlobka klamie ,a na nagraniu co innego slychac

Gdzie jest reszta tych, którzy się ze mną zgadzają? Wróćcie, bo przewrażliwione mamuśki mają głos. P.S. Żadnego "gówna" w nagraniu chyba nie było