Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka 007

DietA 1000 kcal 4.11.2012

Polecane posty

Gość justa09
i jak kobitki idzie dieta dzien po swietach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamieniłam jednak bigos na rosołek:D zaraz kolacja... zrobiłam skalpel ale jakoś tak mnie zmęczył że aż mi się w głowie kręci...jutro jadę na zakupy może kupię wagę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej! Po świętach przybył mi prawie kilogram! Masakra! Dzisiaj już troche ograniczyłam jedzenie, ale sądzę że było jednak więcej niż 1000kcal. Chyba do sylwestra odpuszczę sobie troszkę i od nowego roku już ściśle będę się trzymać kalorii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to specjalnie dla was zmieniłam stopkę! może będzie dalej nas motywować - co jak co, ale prawie 10kg jest mnie mniej (nie wyobrażam sobie znowu nosić te 2 baniaki 5litrowe wody na sobie, haha) ;) Wytrwałości chudzinki! Tak jak pisałam ja do sylwka troszkę sobie odpuszczam, ale będę się starać nie jeść więcej niż 1500kcal no i ćwiczenia rzecz jasna! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elle ja byłam dość wcześnie na zakupach więc był luz ale w sumie wydawało mi się że po świętach mało kto będzie wychodził, jak widać myliłam się ;) Moje dzisiejsze menu miało być pełne owoców i warzyw a wyszło wręcz przeciwnie ;) śniadanie owsianka ok300kcal drugie śniadanie zjadłam nie wiedząc że ma aż tyle kalorii, croissant z Lidla ma aż 223 kcal a zjadłam 1,5 plus kawa dało 320kcal obiad skromny warzywa na patelnie i dwa paluszki rybne 193kcal kolacja wczesna o 17 to sałatka jarzynowa, chleb żytni, kiełbasa wiejska 565kcal teraz zjadłam krokieta z kapustą 150kcal W sumie 1528kcal prawie się zmieściłam w limicie, od jutra obiecuję poprawę i rozłożę kalorie jak należy ;) Jeszcze muszę się pochwalić że tak się dzisiaj zawzięłam z ćwiczeniami że zrobiłam 30min z Jillian chwilka przerwy i Skalpel 40min byłam cała mokra :) jestem z siebie dumna, ale straszne mam zakwasy po wczorajszych nowych ćwiczeniach no i sobie dołożyłam jeszcze dzisiaj taką dawkę że ledwo po schodach chodzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reretera
mnie dwa kurde nie wiem na ilu kcal schudne teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katy91, naprawdę gratuluję :) To wielki sukces, w którym czasie w sumie:) Ja mam wolne, więc nie muszę kłaść się spać wraz z kurami ;) Mąż śpi, a ja jeszcze poczytam :) Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki 🖐️ Jaka okropna pogoda u mnie :( Strugi deszczu, pochmurno, ciemno :O Waga wróciła już do normy, ale nie sądzę, aby do jutra(dzień ważenia oficjalnego) coś spadło poniżej 58,8. x Wczoraj ścisle trzymałam się planu żywieniowego ;) A dzisiaj: śniadanie: jajecznica 200kcal 2 śniadanie: 2 pierniczki 100kcal obiad: pierożki ruskie 400 podwieczorek: keks 100kcal kolacja: serek wiejski + papryka 170kcal x Za dużo tego słodkiego pojawia się jeszcze, ale musimy to zjeść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja ledwo żyję takie mam zakwasy ;) ale dzisiaj kolejny dzień z Jillian zgodnie z planem, chyba całkiem się przerzucę na jej zestawy a z Ewy zrezygnuję, na razie poczekam na efekty. U mnie waga ładnie spadła od wczoraj -400g :) jeszcze trochę zostało do powrotu przedświątecznej wagi ale obwody są takie jak były :) Na śniadanie zjadłam sałatkę jarzynową i 2 kromki żytniego z masłem wyszło 485kcal, potem zjem mandarynki, żurek, serek wiejski z rzodkiewką, może coś jeszcze jak starczy kalorii ;) elle u mnie jest to samo deszczowo i pochmurno, w nocy padało teraz jest spokojnie i oby tak zostało bo chciałabym wyjść na spacer. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wczoraj było ponuro, a dziś słoneczko świeci pełną gębą :) Elle, dobrze, że masz wolne, to przynajmniej możesz odsapnąć od dzieciarni ;) zmierzyłam się w brzuchu, przez pępek i wyszło 7 cm mniej od 29.11 :) Wczoraj dzień zakończyłam z wynikiem 971 kcal :) Moje dzisiejsze śniadanie: grahamka + ser topiony + pomidor - 319 kcal jak zwykle nie wiem co potem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katy, nareszcie doczekałam się Twojej stopki, imponujący wynik. jak mi będzie źle, to chociaż sobie popatrzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za dobre słowa, ale ja nawet połowę swojego wyznaczonego celu nie osiągnęłam :P Jeszcze długa droga przede mną! Ale mam teraz w sobie dużo samozaparcia i mobilizacji, więc mam nadzieję że uda mi się osiągnąć ten wymarzony cel! ;) Ja tylko żałuję, że nie zmierzyłam się w talii, biodrach i w ogóle, bo ciekawa jestem ile mi spadło :( W każdym razie jak się widziałam z rodzinką w święta to każdy mówił, że pięknie schudłam :) więc byłam mega dumna z siebie! (oby tego teraz nie zaprzepaścić!!!) :) Wytrwałości kobitki!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a mam takie pytanie? Czy jak schudnę już do 55kg, czuli w sumie zrzucę 23kg, czy skóra na bank będzie wisiała? Póki co schudłam 9kg i nie widzę żeby coś wisiało, staram się dbać, ćwiczę, smaruję się tymi róznymi balsamami, prysznice naprzemiennie raz ciepłe raz zimne :) Co, co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katy, ja też nawet jeszcze połowy nie osiągnęłam z tego co chciałam, nawet nie mogę jeszcze powiedzieć, żeby 1/3 była za mną. a czas leci :/ nie wiem czy dobrze piszę, jeśli się dziewczyny lepiej orientujecie, to poprawcie mnie, ale to czy skóra wisi zależy od tego ile zrzucisz, jakbyś ważyła powyżej setki to może by i coś wisiało. jeśli ćwiczysz i masujesz się, bo balsamy to raczej cudów nie zdziałają i nie widzisz niczego niepokojącego w swoim ciele to ok. poza tym dużo zależy od genów i tempa chudnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elle mówiłaś mówiłaś ;) oby nadal w kolejnych dniach zeszło resztę tego co przybyło. meliska aż miło czytać że tyle cm cie ubyło ;) spokojnie do wiosny osiągniesz swój cel, niestety odchudzanie musi trwać a wiadomo że efekty by się chciało od razu, cierpliwości :) katy91 może ja odpowiem na twoje pytanie z własnego doświadczenia, nie wiem jaki masz wzrost i figurę ale ja odchudzałam się z podobnej wagi miałam 77kg schudłam do 62kg bez ćwiczeń tylko obowiązki domowe i spacery to był mój ruch, ja miałam nadwagę po ciąży i stan ogólny ciała fatalny, cellulitis naciągnięty brzuch no masakra, co innego po prostu mieć nadwagę i chudnąć a inaczej ciało wraca do formy po ciąży. U mnie po zrzuceniu 15kg skóra wcale nie była jakaś wisząca czy coś podobnego po prostu ciało mało jędrne i skóra mniej napięta ale ja nie ćwiczyłam teraz nad tym pracuję i jest coraz lepiej :) jak ćwiczysz to nie powinnaś się martwić o stan skóry tylko trzeba też chudnąć w nie zbyt szybkim tempie, a wiszące fałdy mogą mieć osoby które chudły z bardzo dużej wagi. Ja mam wyciągnięty brzuch po dużym dziecku więc mam fałdkę naciągniętej skóry ale reszta ciała wygląda normalnie. Ja planuję zejść do wagi 58kg może 57kg zależy od obwodów, czyli w sumie zrzucę 20kg i wcale się nie martwię o skórę bo ćwiczenia bardzo pomagają. Skoro o ćwiczeniach mowa idę ruszyć tyłek, straszną mam ochotę na deser mleczny mojego syna coś typu monte sprawdziłam ma 111kcal czyli w miarę ok, miała być dieta bez słodyczy a mnie ciągle coś kusi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Nie poszłam po zakupy bo leń mnie dopadł:) Ale teraz to już mi się chce ruszyć troszkę...pójdę chyba na spacer z psem:D wczoraj zgrzeszyłam porcją frytek...nie mogłam się oprzeć...ojjj ta moja silna wola:( Jadłospis: Śn. bigos + kawka( 300 kcal) 2śn. sernik(100kcal) O. pierś z kurczaka+ ryż(300kcal) P.sałatka jarzynowa(200kcal) K. ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już po spacerku...zmachałam się trochę bo wszystko oblodzone na mojej ścieżce teraz:) Lecę gotować obiad:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja waga dzis wskazala 51,4. chcialam dojsc do 50 ale patrzac na swoja figure po cwiczeniach dochodze do wniosku ze to juz bedzie przesada. Jem 1600 kalorii dziennie, rano cwicze szok trening a wieczorem cos innego z zestawu Ewy. mysle ze cwiczyc bede juz zawsze dla zdrowia. moze z czasem przejde np tylko na 3x w tyg, ale o tych cwiczeniach nie mam zamiaru zapominac, bo daly mi wiele. Za to z czasem przejde na 1800 kalorii, ale jeszcze nie teraz. pisze to bo koncze przygode z tym forum. mysle ze juz tutaj nie pasuje, bo nie mam juz z czego chudnac a chce tylko rzezbic cialo. wam dziewczyny zycze powodzenia i samozaparcia , pamietajcie ze jak ktos naprawde chce to mu sie uda a na wszystko trzeba przede wszystkim cierpliwosci i czasu. Trzymajcie sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zliczyłam dzisiejsze kalorie śniadanie 485 mandarynki plus kawa 97kcal żurek z ziemniakiem, kiełbasą i boczkiem 242kcal deser jogurt i 2 biszkopty 151kcal kolacja serek wiejski z rzodkiewką i pomidorem plus 3 kromki chrupkiego z odrobiną masła 317kcal miało się na tym skończyć ale zjadłam jeszcze kromkę żytniego z sałatką jarzynową ok 150kcal i 2 herbatniki w czekoladzie ok 50kcal razem 1492kcal Zmieściłam się w limicie ale niestety słodycze były, za karę zrobiłam właśnie Skalpel a miałam sobie odpoczywać bo po południu ćwiczyłam z Jillian i byłam na spacerze. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linka gratuluję osiągnięć :) zaglądaj do nas i nie pisz że nie pasujesz, schudłaś ćwiczysz i zawsze możesz nam coś doradzić, powodzenia życzę w utrzymaniu wagi no i zazdrościmy pięknej figury ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reszta mojego dzisiejszego menu: kawa 2 w 1 + pralinka - 88 kcal kanapka z grillowaną piersią z kurczaka + herbata z łyżeczką cukru - 370 kcal jabłko - 69 kcal no i robiłam próbę przed sylwestrem, musiałam sprawdzić czy wermut pomarańczowy to jest ten w towarzystwie, którego wejdę w nowy rok - 155 kcal. doooobry :) Razem ze śniadaniem: 1001 kcal Linka, piękne zakończenie tego roku :) tylko pogratulować. A Ty Olivka, też się dziś nie obijałaś. Miłego wieczoru! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka, gratuluję osiągnięcie celu :) x W końcu piękny, słoneczny poranek :) x Waga jak podejrzewałam utrzymuje się na poziomie 58,8 i ok, ja nigdzie nie spieszę się. Przeczekam to. W przyszłym tygodniu przewiduję spadek co najmniej 1 kg :) x Ostatnio w ogóle nie mam chęci na śniadanie, a zatem: śniadanie: 2 pierniczki z kawą obiad: bigos 350kcal podwieczorek: jabłko 50kal, keks 100kcal kolacja: jajecznica 225kcal Tak to widzę, ale może coś ulegnie zmianie ;) x Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja też mogę się pochwalić piękną słoneczną pogodą :) oczywiście wykorzystałam to mam za sobą godzinny spacer. Jak na razie zjadłam: ś: jajecznica z cebulką i pieczarkami, połowa grahamki z masłem i kawałek z dżemem 437kcal 2ś: kawa zbożowa, banan 129kcal o: pierogi z mięsem 574kcal planuję na kolacje sałatkę grecką i może w między czasie coś jeszcze, na razie jestem zapchana pierogami, nie zbyt dietetyczne te moje obiady ale nie mam zamiaru gotować sobie osobno. Później jeszcze poćwiczę :) Miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Gratuluję osiągnięcia celu Linka:) Ja dziś mam słaby dzień...chyba się przeziębiłam:( Głowa mnie boli od rana i nic mi sie chce. Zjadłam dziś tylko zupę ogórkową, 3 kawałki czekolady i troszkę bigosu...nie mam apetytu, nie liczę ile to kalorii na pewno mniej niż 1000:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinqa, zdrowiej. reszta mojego dzisiejszego menu: kawa 2 w 1 + rafaello - 108 kcal jabłko - 69 kcal chleb razowy + almette + salami + pomidor + jajko + musztarda - 432 kcal budyń - 158 kcal Razem ze śniadaniem: 1018 kcal A jutro chyba wybiorę się na siłownię :) ostatnio nie byłam przez to moje podziębienie, ale chyba już czas się poruszać :) widać, że na forum jakiś zastój, ale od nowego roku pewnie przybędzie nowych koleżanek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie znowu słodkie w menu :( wpadła koleżanka z kruchymi rogalikami i nie mogłam się oprzeć, nie wiem ile mogły mieć kalorii zjadłam 3 i liczę jako 200kcal. Na kolacje zjadłam dużą porcje sałatki greckiej ale z małą ilością fety bo nie była light wyszło 261kcal. Dzisiejszy dzień kończę na 1601kcal czyli więcej niż mogłam :( nie wiem co się ze mną dzieje, kiedyś bardzo mi zależało na diecie i nie zjadłabym ciastka podczas odchudzania a teraz ciągle podjadam jak tylko nadarzy się okazja :( chyba za dużo mam swobody przy liczeniu kalorii bo jak robię dietę opartą na jakiś zasadach trzymam się tego. No cóż jak się nie zacznę bardziej pilnować efektów nie będzie żadnych z mojej diety. Mam nowy plan ćwiczeń, poprawiła mi się kondycja więc mogę więcej :) Nadal ćwiczę 30 dni z Jillian i dodam do tego jeszcze jej trening 50min Banish Fat Boost Metabolism jakby ktoś chciał jest na you tube. Może jutro zacznę i zobaczę czy dam radę, chciałabym go ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu na początek żeby za bardzo nie przesadzić bo do końca stycznia codziennie robię 30min Shreda. Aha a Pani Chodakowskiej już podziękuję, jej ćwiczenia zapowiadały się obiecująco jednak tylko Skalpel mi się fajnie ćwiczyło reszta nudna i nie dla mnie ;) Ale się rozpisałam.... Kinqa kuruj się :) meliska oj będzie ruch po nowym roku na pewno ale im nas więcej tym lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×