Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka 007

DietA 1000 kcal 4.11.2012

Polecane posty

hej dziewczyny, jestem od tygodnia na diecie 1000 kalorii, wiele osb mnie straszy, że po 1000 na 90% jojo, wiem ze tak moze byc bo na vitalii jest wiele osob odradzajacych ta diete bo wlasnie skonczyła się jojem, nie wiem tylko czy te jojo na wlasne zyczenie (powrtot do starych nawykow) czy tez po skonczeniu diety i nawet stopniowym dodawaniu kalorii sie tyje? Czy sa tu na forum osoby, ktore schudly duzo na 1000 kaloruiach i utzrymały wagę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam na 1000kcal w 2009r. Przybył mi 1 kg, więc to chyba żadne jojo. Ale teraz postanowiłam zejść poniżej tego co wtedy osiągnęłam. Vicky wychodź z diety dodając co tydzień po 50 kcal. tak, aż w końcu osiągniesz swoje zapotrzebowanie dziennie. Jeśli będziesz później jadła tyle kcal ile musisz, dajmy na to 1800 i nie będziesz przeginać to nie utyjesz, to jasne. Dobrze by było, gdyby też dieta zmieniła Twoje nawyki żywieniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę mi lepiej... zaliczyłam skalpel i 50 brzuszków:) Znalazłam na vitalii fajny przepis na placki cukiniowe-zrobie na kolację 40kcal jeden placek więc zjem 5. Będzie kolacja 200kcal a razem cały dzień 950kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz jestem po kolacji 1/2 grahamki z pasta jajo + awokado + 3 pomidorki koktajlowe + 1/2 opakowania serka wiejskiego light cwiczenia tez zaliczylam mam nadzieje ze w 1000 sie zalapalam teraz jeszcze nakarmic dzieci i moze dobra ksiazeczka bez kieliszeczka winka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy bym się nie zdecydowała na 1000kcal, za mało ;) czytałam że na tysiącu bezpiecznie jest być jedynie miesiąc a po diecie może wystąpić jojo. Ale każdy robi dietę jaka mu odpowiada :) ważne żeby z głową z niej wyjść i nie obżerać się od razu świństwami a jojo można spokojnie uniknąć. Upiekłam ciasto dietetyczne z tego przepisu: http://tysiackalorii.blogspot.com/2011/05/penoziarniste-ciasto-jogurtowe.html bez rewelacji czegoś mi w nim brakuje ale do kawki w sam raz :) Reszta mojego menu: 2ś: mandarynki 50kcal o: zupa jarzynowa 220kcal p: 2 ciastka zbożowe, jabłko 174kcal k: parówki Sokoliki, surówka Colesław, musztarda, keczup, kromka pumpernikla z masłem 376kcal kawałek ciasta 115kcal w sumie dzisiaj zjadłam 1345kcal i oczywiście poćwiczyłam z Jillian :) krótki spacer też zaliczyłam. vvv Kinqa ten dodatkowy kilogram na wadze to wina zaparć, nic się nie martw jedz coś żeby ich nie mieć np. śliwki, błonnik czy otręby ponoć pomaga. vvv dodob korzystaj ze stron z tabelami, googluj czego nie wiesz a wszystko znajdziesz, ja na początku się gubiłam i byłam kompletnie zielona ale teraz wszystko udaje mi się policzyć i jakoś leci dieta :) nie licz na oko bo może się okazać że jesz więcej niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam napisac jak po wizycie u dietetyka. wszystko co mi spadlo to sam czysty tluszcz :) ogolnie wczesniej mialam 21% tluszczu a teraz 17% ( to podobno bardzo duzo spadlo przez taki czas dla mojej startowej wagi) i masa miesniowa wzrosla dzieki cwiczeniom. ogolnie jestem zadowolona. teraz czekam na kolejna diete juz 1500-1600 kalorii,bo juz do tylu doszlam jednak mam miec rozpisany odpowiedni posilek przed cwiczeniami i po cwiczeniach. wiem ze mozna samemu sobie ukladac diete, ale skoro sa od tego dietetycy to czemu by nie korzystać. Oni na pewno lepiej sie na tym znaja niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka gratuluję! ćwiczenia dają Ci świetne efekty i o to chodzi :) jak będziesz miała nowe menu napisz co dietetyczka rozpisała po treningu bo wszędzie pisze co innego już zgłupiałam i jem co chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Chciałam napisać, że strasznie się cieszę, że tu jesteście, motywujecie, piszecie, doradzacie, pocieszacie, wspieracie!!!! Niby jesteśmy sobie obce, bo nie znamy się z życia, ale łączy nas co? Poczucie wspólnego celu i wspólny wróg - kilogramy i nadmiarowe kalorie, i słabości, życiowe problemy. No cóż, nie czarujmy się, nie jesteśmy celebrytkami z mnóstwem czasu i zaprzęgiem najlepszych trenerów i możliwości. Mamy pracę, studia, szkołę, rodziny, dzieci, mężów i chłopaków i rozliczne inne sytuacje. Ale wiecie co? Damy radę. Chciałam napisać tutaj odimiennie, ale jest nas tyle, że zapomniałam kto co i do czego. Wybaczcie. Wpadłam na chwilę wylać dzisiaj tu swoje żale i pozytywne myśli, o ile jeszcze jakieś mam. Wybaczcie mój ton i marudzenie. Dzisiaj waga pokazała 64,200 kg. Jestem zadowolona. Na śniadanie jajecznica na zapiekanych pomidorach (bez grama tłuszczu), lunch: sałatka grecka (wiem wiem, ale tylko koktajlowe pomidory, oliwki, tapenade, i o zgrozo feta) ilość nie wiem czy nawet 50 gram tego było. Obiad: kurczak i sałatka w sosie tabasco wg strony którą polecałyście. Ilość śladowa, do tego pół kubka zupy brokułowej na kefirze. Herbata i kawa i woda, woda, woda. Do dziewczyny powyżej, która straciła pracę: głowa do góry. Jeśli to Cię pocieszy, to wczoraj mój brat został zwolniony z fabryki na Fiacie, poleciało ponad 1000 osób w ramach zwolnień grupowych czyli 1/3 załogi, fakt mają odprawy, ale wszyscy się martwimy ehhh. Zasrany świat. Nerwy mam nieziemskie, zwłaszcza że ona ma kredyty na karku... Dzięki za wskazówki dotyczące ćwiczeń z Jillian - kiedyś na pewno wypróbuję. Trzymajcie się i życzę spadków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Powiem Wam, ze z czasem te polgodzinne sesje z Jillian wydaja mi sie coraz krotsze i latwiejsze..chyba powinnam cos do tego dolozyc..moze chociaz z jakies 15 minut cwiczen z rana na klatke piersiowa?co myslicie? Moniczek-nie marudzisz, tylko swiete slowa glosisz:D Ja tez czuje sie bardziej zmotywowana czytajac te wszystkie posty tutaj, fajnie jest miec kogos, a raczej cala grupe takich osob, ktore wspieraja sie nawazajem:) Odkad zaczelam diete zwracam wieksza uwage na kalorie, wydaje mi sie, ze po skonczeniu tej diety dalej bede je kontrolowala, zeby czasem nie przesadzic:) Fajnie tez ze dziewczyny dziela sie tu przepisami..a wlasnie Kinga, a propo tego przepisu na placuszki cukiniowe- to, z ktorego przepisu dokladnie korzystalas?bo am na vitalii jest kilka..a powiem, ze zrobilas mi smaczka:) Na jutro na obiad mam pierogi, ale staralam sie je zrobic w wersji light..tzn z jednym z sosow firmy weight watchers i z pomidorami koktajlowymi, gotowalam na dwie osoby bo moj chlopak wrocil juz z urlopu..Moja porcja powinna miec nie wiecej niz 350kcal..Moj chlopak sprobowal je juz dzis wieczorem i mowil, ze smaczne, wiec jak cos to polecam:) Na obiadek w czwartek chcialam przygotowac rybke, bo mam pare filetow..znacie moze jakies ciekawe przepisy??? Jutro moj dzien wazenia..czuje, ze nie zrzucilam zbyt wiele, oby choc polowe tego, co w pierwszym tygodniu..no, ale czas pokaze..Jutro uzupelnie stopke:) Nie moge uwierzyc, ze to juz dwa tygodnie minely:) Trzeci tydzien bedzie z lekka trudny do przejsci, bo w piatk jade do Londynu wiec 2. sniadanie i pewnie obiad bede musiala zjesc w podrozy, w sobote i niedziele studia, wiec czas posilkow pewnie z lekka tez mi sie zmieni..no i nie bede mogla gotowac dla siebie, bo bede mieszkac w hotelu..nie wiem tez jak duzy dadza mi pokoj i czy bede w stanie zrobic moje cwiczenia z Jillian..jakos nie usmiecha mi sie dzwigac moich ciezarkow ze soba..eh musze cos pokombinowac, zeby nie zyc tam tylko na samych supermarketowych salatkach i zupach w proszku..:/ No teraz to ja marudze:) Ok dziewczeta, spijcie slodko i zdrowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha megi - jak znam życie to pokój będzie niebotycznych rozmiarów 2x2m (żartuję!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja nadal naladowana pozytywna energia nie pale i sniadanie grahamka z pasta (avokado jajko) razaz chyba przedpraca pocwicze jullian , wieczor zakonczylam 100 brzuszkow i kilkoma cwiczeniami na skorke pomaranczowa megi zamiast hantli wez wode mineralna ja zawsze tak robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona,ja byłam na 1000kcal przez 2 miesiące, jojo nie ma, więc po prostu trzeba z głową wychodzić i nie obżerac się powyżej swojego zapotrzebowania. Jak sama widzisz, zjadasz ok.1400kcal i tego jedzenia jest bardzo dużo, ale jesz z głową. I tak trzeba. x Linka, super wynik, ale nie powiedział Ci dietetyk, że teraz jak na kobietę masz już bardzo mało tłuszczu? To jest dolna granica dla kobiety. Brawa za wyniki:) x Menu: śniadanie: jajecznica 215kcal 2 śniadanie: jogurt 150kcal obiad: marchewka z groszkiem + mięso 400kcal podwieczorek: coś słodkiego do 100kcal kolacja: serek wiejski + warzywa 200kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok cwiczenia zaliczone sokz pomaranczy zrobiony i szkalnka wypita wiec pewnie juz jestem po 350 kcal grahamka + pasta + SOK Z POMARAŃCZY obiad RYBA Z warzywami + kapusta kiszona kolacja moze grecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie sypnęło śniegiem :( a jeszcze wczoraj na spacerze było pięknie słonecznie. Na śniadanie zjadłam odrobinę owsianki, kromkę pumpernikla z masłem serem gouda light i pomidorem wyszło 330kcal nie podchodzi mi ten chlebek ale zjem żeby nie wyrzucać ;) Megi mi też się wydaje że 30min z Jillian to malutko, dlatego dodałam Banish co kilka dni ale ostatnio nie ćwiczyłam przez te kolana, postanowiłam wrócić do Skalpela do czasu aż ukończę wszystkie levele z Jillian a potem zastanowię się co dalej bo to zależy od efektów ;) jak będziesz miała możliwość ćwiczyć na wyjeździe to użyj butelek z wodą po prostu. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, gratuluję tym które tak dzielnie trzymają się na diecie przez kolejne tygodnie. Chyba jakiś kryzys u mnie nadszedł. Waga spada coraz mniej, a ja zamiast wziąć się w garść, coraz bardziej odpuszczam. Wczoraj zaczęło się dobrze. poszłam na siłownię: 10 minut wchodzenia po schodkach - 105 kcal, potem seria ćwiczeń na klatkę piersiową i brzuch, na koniec 30 minut na orbitreku - 295 kcal. Ale co działo się później to wolałabym o tym zapomnieć... wylądowałam w knajpie i nawet nie będę mówić co jadłam, ale niewybaczalnie przekroczyłam dzienną dawkę kalorii :( jak żyć ja się pytam? kolejny dzień z rzędu przekroczyłam swój limit. powinnam być bardziej asertywna! Moje menu na dziś: bułka żytnia + polędwica sopocka - 212 kcal kawa 2 w 1 +pralinka - 88 kcal mandarynka + jabłko - 96 kcal kisiel - 110 kcal Razem: 506 kcal Reszta nizaplanowana i po powrocie do domu. Obawiam się, że w tym tkwi problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek, Ja juz po wazeniu-dzisiaj z ranka 53,6 kg,czyli chyba nawet niezle:) Olivka ja chcialabym ten snieg u siebie, bo w tym roku jeszcze nie widzialam:( Ale jak narazie o dziwo sloneczko, wiec do pracy dzis spacerkiem. Meliska nie przejmuj sie az tak, kazdy ma chwile slabbosci:) Wczoraj fajnie zaczelas dzien, wiec nawet jak pozniej przedobrzylas to i tak tragedii nie bedzie. Waga wciaz spada, mozliwe tylko, ze osiagniecie Twojej wymarzonej wagi zajmie Ci troche wiecej czasu niz planowalas. No, ale glowa do gory, na pewno uda Ci sie wrocic do poprzedniego rytmu, moze zaplanuj sobie kazdy posilek juz dzien wczesniej?Ja tak robie, obiad gotuje w przeddzien wieczorem, sniadanie tez planuje, przekaski tj. owoc, ciastko zbozowe czy jogurt mam zawsze przy sobie lub w lodowce w pracy, a na kolacje staram sie cos wymyslec w ciagu dnia, zalezy od tego, ile mam czasu na jej przygotowanie. Bedzie dobrze, zagladaj tu czesto, bo dziewczyny sa tutaj bardzo motywujace:) Dodob super, ze masz taki zapal i ze dzielisz sie tak fajna energia tutaj od rana:) Moniczek bywalo juz, ze spalam w ogromych hotelowych pokojach, czego sie nie spodziewalam, a i bywalo i tak, ze mialam mini klitke gdzie ledwo lozko sie zmiescilo..oby tym razem mi sie poszczescilo, zebym miala mzliwosc wziecia butelek w ruch:) Milego dzionka kobietki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek, Ja juz po wazeniu-dzisiaj z ranka 53,6 kg,czyli chyba nawet niezle:) Olivka ja chcialabym ten snieg u siebie, bo w tym roku jeszcze nie widzialam:( Ale jak narazie o dziwo sloneczko, wiec do pracy dzis spacerkiem. Meliska nie przejmuj sie az tak, kazdy ma chwile slabbosci:) Wczoraj fajnie zaczelas dzien, wiec nawet jak pozniej przedobrzylas to i tak tragedii nie bedzie. Waga wciaz spada, mozliwe tylko, ze osiagniecie Twojej wymarzonej wagi zajmie Ci troche wiecej czasu niz planowalas. No, ale glowa do gory, na pewno uda Ci sie wrocic do poprzedniego rytmu, moze zaplanuj sobie kazdy posilek juz dzien wczesniej?Ja tak robie, obiad gotuje w przeddzien wieczorem, sniadanie tez planuje, przekaski tj. owoc, ciastko zbozowe czy jogurt mam zawsze przy sobie lub w lodowce w pracy, a na kolacje staram sie cos wymyslec w ciagu dnia, zalezy od tego, ile mam czasu na jej przygotowanie. Bedzie dobrze, zagladaj tu czesto, bo dziewczyny sa tutaj bardzo motywujace:) Dodob super, ze masz taki zapal i ze dzielisz sie tak fajna energia tutaj od rana:) Moniczek bywalo juz, ze spalam w ogromych hotelowych pokojach, czego sie nie spodziewalam, a i bywalo i tak, ze mialam mini klitke gdzie ledwo lozko sie zmiescilo..oby tym razem mi sie poszczescilo, zebym miala mzliwosc wziecia butelek w ruch:) Milego dzionka kobietki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi, dzięki za miłe słowa. U mnie jest taka sytuacja, że mnie nie za bardzo ciągnie do gotowania obiadków. Nie umiem, a co gorsza nie lubię pichcić :( więc mój facet raczej robi obiady. Stara się urozmaicać. Niby wie, że ma być niskokalorycznie, ale różnie mu to wychodzi, a ja nie chcę grymasić. no i nie liczy kcal jak robi. zresztą jego zdaniem liczenie kalorii to pic na wodę i od tego nie schudnę :/ chyba powrócę do monotonnych obiadków, ale za to niskokalorycznych typu: kasza gryczana/ryż, tuńczyk i fasolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Chudzinki ja rano cwiczenia Jullian prysznic i działam jestem po grahamce soku wycisnietym z pomaranczy + 20 szt pomidorkow koktajlowych obiad ryba z warzywami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Chudzinki ja rano cwiczenia Jullian prysznic i działam jestem po grahamce soku wycisnietym z pomaranczy + 20 szt pomidorkow koktajlowych obiad ryba z warzywami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Chudzinki ja rano cwiczenia Jullian prysznic i działam jestem po grahamce soku wycisnietym z pomaranczy + 20 szt pomidorkow koktajlowych obiad ryba z warzywami Tez nie zawszemam koncepcje chec i mozliwosc wymyslania obiadow dzieki za mile slowa w obecnej sytuacji to miod na moja dusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Chudzinki ja rano cwiczenia Jullian prysznic i działam jestem po grahamce soku wycisnietym z pomaranczy + 20 szt pomidorkow koktajlowych obiad ryba z warzywami Tez nie zawszemam koncepcje chec i mozliwosc wymyslania obiadow Megi dzieki za mile slowa w obecnej sytuacji to miod na moja dusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melisa nie ma się co przejmować! :) Ja myślę, że każda z nas nie raz miała chwilę słabości i raz na jakiś czas zjadła coś nieplanowanego, tłustego, wysokokalorycznego itd :) Mimo wszystko uważam, że życie jest jedno i nie można sobie tak po prostu wszystkiego odmawiać! Jak się ma na coś meeega ochotę, to lepiej to zjeść, a najwyżej odpokutować to na ćwiczeniach! Takie jest moje zdanie:) Do reszty dziewczyn gratulacje motywacji i samozaparcia! Oby tak dalej! :) Dzisiejsze menu: śn. tuńczyk w sosie własnym z papryką i chlebkiem ryżowym (250kcal) 2śn. sałatka owocowa (kiwi, banan, jabłko, mandarynka) (200kcal) obiad. kurczak w ziołach na parze, gotowane marchewki i pietruszki (350kcal) kolacja. płatki kukurydziane z activią owocową (230kcal) Razem ok.1030 (jeszcze dokładnie nie liczyłam, ale coś koło tego) Powodzenia i wytrwałości w swoich postanowieniach! ;) Trzymam kciuki za nas wszystkie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melisa nie ma się co przejmować! :) Ja myślę, że każda z nas nie raz miała chwilę słabości i raz na jakiś czas zjadła coś nieplanowanego, tłustego, wysokokalorycznego itd :) Mimo wszystko uważam, że życie jest jedno i nie można sobie tak po prostu wszystkiego odmawiać! Jak się ma na coś meeega ochotę, to lepiej to zjeść, a najwyżej odpokutować to na ćwiczeniach! Takie jest moje zdanie:) Do reszty dziewczyn gratulacje motywacji i samozaparcia! Oby tak dalej! :) Dzisiejsze menu: śn. tuńczyk w sosie własnym z papryką i chlebkiem ryżowym (250kcal) 2śn. sałatka owocowa (kiwi, banan, jabłko, mandarynka) (200kcal) obiad. kurczak w ziołach na parze, gotowane marchewki i pietruszki (350kcal) kolacja. płatki kukurydziane z activią owocową (230kcal) Razem ok.1030 (jeszcze dokładnie nie liczyłam, ale coś koło tego) Powodzenia i wytrwałości w swoich postanowieniach! ;) Trzymam kciuki za nas wszystkie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorzystałam z tego śniegu i odśnieżyłam sobie podjazd koło domu zawsze to trochę kalorii spalone ;) teraz kawka zbożowa i ciasto 1,5 kawałka 207kcal. Megi gratuluję spadku :) rewelacja! Meliska każdemu się zdarza wpadka i potraktuj te dodatkowe kalorie jako nagrodę po tylu straconych kilogramach, ja sobie raz w tygodniu planuję jeść coś mniej dietetycznego jak zasłużę ;) a jak masz problem z obiadami to może jedz raz to co ugotuje Ci facet a raz to dietowe nudne jedzenie ;) ja jem zwyczajne obiady bo nie potrafię jeść ciągle warzyw, kurczaka, ryżu itp z tym że ja lubię pichcić. Dodob fajnie że ćwiczysz z nami Jillian :) no i że motywacja wróciła. Ja na razie bez wpadek, do słodkiego mnie nie ciągnie a przecież niedawno podjadałam czekoladę i też nie wiedziałam co się ze mną dzieje, przekraczałam swój limit, ale ogarnęłam się i leci :) wam też się wszystko ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po obiedzie zjadlam 3 pierogi z kapucha i grzybami potem 60 g ryby i omlet z 2 jaj z warzywami zaraz zabieram sie za brzuszki acha i 3 szt paczkow takich na wage serowe sie nazywaja czy jakos tak wiec obiad i podwieczorem mam z glowy mam nadzieje ze jeszcze mini kolacja i bedzie w normie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reszta mojego menu: o: warzywa na patelnie, 2 pulpeciki z sosem pomidorowym, surówka Colesław 272kcal p: pół banana i 3 mandarynki 132kcal k: 2 jajka na twardo, chleb graham posmarowany Florą light, łyżka majonezu light 382kcal dodatkowo zjadłam z synem paczkę chrupek kukurydzianych serowych nie wiem ile dokładnie więc policzę jak za prawie całą paczkę ;) 238kcal w sumie 1561kcal dzisiaj ahh te chrupki ;) poćwiczyłam z Jillian i Skalpel :) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim:) Ja dziś nie ćwiczyłam, nie bardzo miałam czas a teraz już nie mam siły. Byłam w pracy... Moje menu: Ś. 2 kanapki żytnie z ogórkiem i pomidorem+kawa(ok.250) P.jogurt(88) O.leczo(210kcal) P.kisiel(100) K. serek wiejski(220kcal) + pomelo-nie wiem ile zjem:) Razem: 868+ pomelo Megi przepis:http://vitalia.pl/index.php/mid/118/fid/1480/diety/odchudzanie/meal_time/5/recipe_id/5121. Wszystkie jak widzę przeżywamy kryzysy:) Ja chyba powoli sie podnoszę, ale nie mam takiej silnej woli do ćwiczeń jak bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim:) Ja dziś nie ćwiczyłam, nie bardzo miałam czas a teraz już nie mam siły. Byłam w pracy... Moje menu: Ś. 2 kanapki żytnie z ogórkiem i pomidorem+kawa(ok.250) P.jogurt(88) O.leczo(210kcal) P.kisiel(100) K. serek wiejski(220kcal) + pomelo-nie wiem ile zjem:) Razem: 868+ pomelo Megi przepis:http://vitalia.pl/index.php/mid/118/fid/1480/diety/odchudzanie/meal_time/5/recipe_id/5121. Wszystkie jak widzę przeżywamy kryzysy:) Ja chyba powoli sie podnoszę, ale nie mam takiej silnej woli do ćwiczeń jak bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×