Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna_frania83

niestandardowe potrawy

Polecane posty

ja też jestem bardziej za zupą kremem niż za chłodnikiem ja tego wynalazku też nie lubię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-Komunikant
O tak, krem nieraz trzeba było zlizywać z kolan Ojca Redemptorysty-Predatora, dobrze że nas wylali przed generalnymi otrzęsinami z Panem Biskupem, co tam trzeba było zlizywać... - krążyły legendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfdhbh
a po co chcecie niestandardowe potrawy? czemu to ma służyc? większośc gości i tak lubi rosoł schaboszczaka a także inne mięsa, natomiast wiele ludzi po prostu nie lubi ani sushi ani chłodnika. Ty chcesz wymyślać, a wierz mi że goście z twojego wesela wyjdą nienajedzeni i będą obgadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ludzie beda obgadywac" hahaha typowe podejscie przecietnego wiesniaka do tematu " no bo przeciez co ludzie powiedzą" ja nie robie wesela na wsi gdzie sie wszytsko poczta pantoflowa rozchodzi po i potem cala wies i jeszcze te okoliczne maja tydzien na "obgadywanie" ja nie zapraszam tam obcych ludzi tylko najblizsza rodzine i przyjaciol czlowieku! wiem co oni lubia, a ja nie jem rosolu czy schabowego i nie bede sobie zasmiecac menu tłustymi typowo polskimi potrawammi ktorych nie cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frania jestes przykładem typowego wiśnioka, tzw pseudo-lansera. Sushi to sobie mozesz podac w formie przekąski na przyjęciu imieninowym a nie na weselu DEKLU! na weselu powinny byc potrawy klasyczne staropolskie a nie jakies wynalazki 21 wieku. zachowujesz sie jak typowa popierdolona lanserka. moze sobie jeszcze słonie zamów doczep im wstązke a w dupe wsadz fajerwerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniuszy z wioski elfów, szkoda ze nie przeczytales wszytskich moich wypowiedzi to bys sie dowiedzial ze wcale nie zamierzam podawac sushi na weselu napisalam tylko ze moim przyjaciele, ja z moim narzeczonym lubimy sushi a nie typowo polskie tluske jedzenie czy to cos zlego? czy to swiadczy o tym ze jestem jakas lanserka? ja sie przed nikim nie mam zamiaru lansowac bo bede wsrod najblizszych ktorzy mnie od dawna znaja dlatego wlasnie pytam jakie niestandardowe potrawy byscie chetnie zjedli na weselu jesli nie masz dla mnie zadnej rady, nie chcesz pogadac na poziomie to po prostu sie nie udzielaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę studentę
Ja bym zjadła pieczonego prosiaka z rożna. Serio, takiego co się piecze nad ogniem, kręcąc go ;] Nigdy nie jadłam, a musi być pyszny. Jak za sto lat będę brać ślub to takiego zrobię ;] Może jakaś zupa krem? ;] Ja nie przepadam, ale wiem, że niektórzy lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupa krem jest tlusta JESLI dasz tam smiete wysokoprocentowa ja daje jogurt naturalny 0 % :) na kuchni to ty sie nie znasz... ja jestem semi wegetarianka ( jem jaja i ryby, nie jem miesa) wiec najlepiej jesli nie byloby miesa w ogole ( dla mnie) no ale oczywiscie nie bede tam sama, jakies mieso sie na pewno pojawi moj chlopak kiedys "skosztowal" swiniaka i niestety podobno byl paskudny, ja na pewno takie "atrakcje" sobie daruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę studentę
No to jak ryby, to może jakaś dobra potrawa z ryb? Z fileta, bo nie wyobrażam sobie na weselu wygrzebywać ości ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widać świniaka ktoś nie potrafił zrobić, ja jadłam takiego swiniaka z rożna w Czechach i był przepyszny. a co sama będziesz gotować ze wiesz ze w zupie bedzie jogurt naturalny? puknij sie w glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doczytałam, ale sama/z kucharką chyba nie gotujesz? pogadaj po prostu w miejscu, gdzie robisz imprezę z szefem kuchni/właścicielem, żeby puścił wodze fantazji i zaproponował coś od siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole, a co mnie obchodzi czy na weselu podadza chlodnik ze smietana czy z jogurtem? napisalam ze ja w domu robie z jogurtem czy ty ludzie potraficie czytac ze zrozumieniem??? a jesli dam przepis gdzie bedzie jogurt i sama zrobie zakupy to kucharz wiekszego manewru nie bedzie mial i specjalnie smietany dodawac nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, dobrze, żeby kucharz gotował coś, na czym mniej - więcej się zna, co potrafi;) może jakiegoś takiego niestandardowego kucharza poszukaj, to coś fajnego wymyśli? bo tak, to wychodzą takie "niestandardowe" potrawy, jak np. ten obrzydliwy schab z ananasem, który kilka czy kilkanaście lat temu był szczytem niestandardowości, wymyślności i cudem na kiju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc dobrego jedzenia........
Uwielbiam małże, krewtetki, ośmiornice......... Eksperymentuje z nimi różnie. Byłam ostatnio na dwóch weselach i jubileuszu 30 rocznicy ślubu. Były tam podane na obiad kluski śląskie, czerwona kapusta i rolada i mnóstwo innych rzeczy. Zawsze nakładam ten zestaw, bo nigdy w domu tego nie gotuję. Proponuję Ci zrobić danie typowo polskie, toż to smak dzieciństwa:P MNIAM:P I opcje dla takich jak ja:D, gwarantuję nikt nie ruszy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc dobrego jedzenia........
a chłodnik, dobrze zrobiony z buraczków, ogórków.......... mniam zachwyci gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olatola1
chłodnik to śliski temat. Znam mnóstwo osób (również takich, które lubią "inną" kuchnię), które nie przepadają za zupą na zimno. A może zaproponujesz 2 zupy? Gazpacho - super pomysł, do tego jeszcze jakąś lekką ale ciepłą zupę. Przychodzi mi do głowy zupa cytrynowa. Nie widziałam jej w menu żadnej restauracji, ale robiła ją moja babcia. Mniej więcej tak: wywar z mięsa wołowego z kością, przyprawy, skórka cytrynowa, sok z cytryny. Całość zaprawiona śmietaną albo jogurtem. Podawana z ryżem i plastrem cytryny. Orzeźwiająca, dobra na ciepły dzień. Wbrew pozorom nie jest kwaśna, raczej słona z lekkim kwaskowatym posmakiem i aromatem cytryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olatola1
A może z daniami pójdziesz w stronę kuchni śródziemnomorskiej? Np coś z kuchni włoskiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc dobrego jedzenia........
aha i jeszcze jedna uwaga,chociaż sama w kuchni mnóstwo eksperymentuje , to są takie dni, że smak z dzieciństwa jest najważniejszy My Polacy, którzy mamy najbardziej zajebistą kuchnie na świecie!!! Chcemy być zawsze bardziej oryginalni niż inni. Spróbuj zmienić skład potraw z wiglii!! Nawet Brytyjczyków nauczyliśmy jeść KARPIE!! Chociaż dla nich to była ryba ozdobna i niejadalna!! Rosół też, kojarzył im się z czymyś dla biednych!! Rosołu nie znali!! O bigosie nie mieli pojęcia!! Przestańcie być tak nad wyraz oryginalni na tych weselach!! Mamy tak zajebiste jadło, że właśnie już tylko na weselach można je spróbować!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worek kartofli
ja też pamiętam jak trzeba było zlizywać krem z kolan ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Excalibur tryskający Mocą
jestę studętę - ja się z tobą ożenię, bo jesteś fajna i masz fajny nick, no chyba że jesteś facetę, to nie smutna frania - nie wiem czy jesteś faktycznie przyszła panią młodą, czy tylko forumowym prowokatorem (co osobiście obstawiam), może też jesteś i jednym i drugim. Ale jeśli piszesz prawdę to i ja, pozwól, sprzedam ci prawdę przy okazji zbliżającego się weekendu: nie próbuj kopać się z koniem na kopyta. Możesz być wegaczymśtam, ale twoi goście pewnie w 90% nie podzielają twoich kulinarnych aberracji, a wesela takich panienek jak ty są najczęściej jedną wielką kichą. Oczywiście na pożegnanie wszyscy będą ci mówić och, jak wspaniale, tak inaczej, dziękujemy, a potem między sobą powiedzą, że była kicha jak ta-lara. Możesz sobie wymyślać chłodniki czy inne cuda, a ludzie będą się rozglądać za pogardzanym przez ciebie rosołem, schaboszczakiem i przysłowiową, symboliczną, kultową sztuką mięsa. Chcesz inaczej i będziesz mieć inaczej, w swojej naiwności i nieświadomości myślisz, że inaczej na weselu znaczy lepiej, ale jesteś w błędzie. Gad bles ju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do franii
Trochę mnie śmieszą twoje wypowiedzi. Najpierw pytasz o zdanie, a potem obrażasz, gdy ktoś je przedstawi. Ilu ty będziesz miała gości? 10? Bo chyba nie więcej, skoro o wszystkich wiesz, co lubią. :p Na dodatek nie ma takiej rzeczy, która smakowałaby wszystkim. Weź chcociażby podany tu chłodnik - ktoś stwierdził, ze wszyscy to lubią, a znalazło się sporo osób, które chłodnika nigdy by nie ruszyły. (sama się do nich zaliczam) Nie namawiam cię do tradycyjnej kuchni polskiej, skoro nie lubisz (ale wesele jest tylko dla ciebie czy dla innych też). Jeżeli jednak kojarzy ci sie ona tylko z tłustymi potrawami, to mało wiesz. Rosół nie musi być tłusty, jeżeli jest dobrze zrobiony, podobnie schabowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy-potwor.pl
super wypieki - ciasta i ciasteczka coś co na pewno ucieszy Twoich gości i Ciebie samego www.ciasteczkowy-potwor.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×